Siły zbrojne
Pancerne skarby Wielkopolski. Święto CSWL w Poznaniu [FOTO]
29 września na terenie Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu odbyła się uroczystość z okazji święta Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych. Redakcja Defence24 została zaproszona do udziału w tym wydarzeniu. Nie mogliśmy nie skorzystać z okazji, by odwiedzić pancerne serce Polski.
Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych im. Hetmana Polnego Koronnego Stefana Czarnieckiego powstało 21 lat temu, 1 października 2002 roku, na bazie rozformowanej Wyższej Szkoły Oficerskiej, która miała tego samego patrona. CSWL dziedziczy tradycje szkolnictwa wojskowego broni pancernej i służb logistyki od początków II Rzeczpospolitej.
Obecnym komendantem Centrum jest Pułkownik Rafał Matera, który sam zdobywał szlify oficerskie w Wyższej Szkole Oficerskiej na Wydziale Wojsk Pancernych w latach 1996-2000. Komendantem CSWL został 10 lipca bieżącego roku.
Uroczystość uświetniło wielu znamienitych gości, na czele z Inspektorem Szkolenia generałem brygady Piotrem Kriese, który w imieniu Dowódcy Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych generała broni Wiesława Kukuły przekazał CSWL podziękowania za wzorową realizację zadań oraz życzenia dalszych sukcesów.
W trakcie święta Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych wręczono odznaczenia oraz świadectwa żołnierzom kończącym w tym dniu szkolenie. Ponadto, w trakcie uroczystości na terenie Muzeum Broni Pancernej odbył się również piknik wojskowy, na którym zaprezentowano kilka typów pojazdów wojskowych eksploatowanych przez Siły Zbrojne RP.
Były to: czołg podstawowy M1A1FEP Abrams, czołg podstawowy K2GF Black Panther, kołowy transporter opancerzony Rosomak, opancerzony samochód patrolowy typu MRAP (ang. Mine Resistant Ambush Protected) Cougar 4x4, wóz nauki jazdy Rosomak-NJ, samochód wielozadaniowy M1025A2 HMMWV (High Mobility Multipurpose Wheeled Vehicle), samochód rozpoznawczy Żmija, a także ciężki kołowy pojazd ewakuacji i ratownictwa technicznego Hardun.
Ponadto można było obejrzeć eksponaty Muzeum Broni Pancernej. Na zbiór ten składa się zarówno sprzęt wojskowy eksploatowany przez Siły Zbrojne RP w różnych epokach, jak i pojazdy użytkowane przez Wehrmacht, Armię Czerwoną, a także wojska lądowe państw sojuszniczych NATO. Są to między innymi: działo szturmowe Sturmgeschütz IV (które stanowi wręcz unikatowy eksponat), transporter półgąsienicowy Sd.Kfz. 251, czołgi średnie M47 Patton II i M48A5 Patton III, czołg podstawowy M60A1, wóz zabezpieczenia technicznego M88A1, ciągnik artyleryjski MTS-306, czołgi ciężkie IS-2 oraz IS-3, czołgi podstawowe T-72M i T-72M2D Wilk, a także wiele innych eksponatów. Zdecydowana większość obiektów muzealnych w MBP jest w znakomitym stanie i doskonale prezentuje się na wystawie.
Na uwagę zwracają także zabytki związane z historią broni pancernej II Rzeczpospolitej: czołg lekki Vickers E Typu B, ciągnik artyleryjski C2P, tankietka TKS, jak również replika samochodu pancernego wz. 34. Warte obejrzenia są także niszczyciele czołgów M10 Achilles i M36 czy czołg średni A27L Centaur (Cromwell II), ale też wiele innych pojazdów produkowanych przez Aliantów i użytkowanych przez Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie.
Wszystkich czytelników zainteresowanych bronią pancerną i jej historią pozostaje jedynie zaprosić do odwiedzin w Muzeum Broni Pancernej w Poznaniu. Naprawdę warto.
eee
Pan tam tego nie zostawil, kto Pana upowaznil, do zabierania cudzej wlasnosci bez zgody wlasciciela, I referendum I zgody 40 mln wspolwlascicieli. Na Pana koszt. Bo ponosi koszty, Jest maly szkopul, problem z wlasnoscia. To prywatne przedsiewziecia.
eee
Dlatego ze panstwa wlasnoscia jest ten obiekt, do kt. ktos zyczy sobie dotacji, a potem chce sprzedac ponownie, Juz w Pana wypowiedzi wiadomo o co chodzi, jak ze sprzedaza nieruchomasci za ulamek I odkupieniem jak lupu czy wykupieniem szabru za wielokrotnosc. Koszty sa niewspolmierne do wartosci. Nie wszyscy moga take rzeczy zabierac. O fasadowosci panstwa powiedziano juz wiele.
eee
Nie moge wprost uwierzyc ze panstwowe placowki muzealne, kt. na dodatek sa jedyne w kraju, I odzieraja inne placowki panstwowe z materii wystawowej, sa tak mizerne pod wzg. zbiorow, gdy tymczasem wydobycia w kraju zadkich obiektow, jedynych I niepowtazalnych, trafiaja do prywatnych myzeow zamiast do placowki centralnej, rozchodza sie po Jakis fundacjach I prywatnych zbiorach, badz sa obiektem obrotu wymiany handlu. Poza tym kiedys w Muzeum Orla Bialego byly obiekty kt. nie powstydzilo by sie nie jedno muzeum. Obecnie ich tam nie ma.
Zenek2
a niby czemu? Prywatne muzea i grupy lokalizują, znajdują takie obiekty, wydobywają za ciężkie pieniądze i wystawiają dla publiczności. Gdyby nie ich pasja, zaangażowanie, praca i przede wszystkim imponująca znajomość tematu, te przedmioty pewnie zardzewiałyby w ziemi. Nie widzę przeszkód, żeby państwo od nich to odkupiło, jeśli jest taka potrzeba.
rwd
MON powinno pomóc poznańskiej placówce stać się największym muzeum pancernym w tej części Europy. Przy tylu podpisywanych zagranicznych kontraktach wystarczy, że poproszą o czołgowy upominek kontrahentów z Korei, USA, Anglii, Szwecji czy Norwegii a Muzeum Broni Pancernej, pod względem liczby eksponatów, przegoni czeskie Lesany.