Reklama

Siły zbrojne

Najnowszy radar Patriota dla Polski zamówiony

Makieta radaru LTAMDS prezentowana na targach MSPO 2023 w Kielcach
Makieta radaru LTAMDS prezentowana na targach MSPO 2023 w Kielcach
Autor. M.Dura

Pentagon złożył zamówienie na radary dookólne do zestawów Patriot, typu Lower Tier Air and Missile Defense Sensor (LTAMDS). Będą one wprowadzane równolegle w US Army i w Polsce.

Zgodnie z komunikatem Departamentu Obrony podpisany z Raytheon Missiles and Defense kontrakt ma łączną wartość do 2,089 mld dolarów, z czego prawie 816 mln przyznano w momencie jego sygnowania. Umowa, dotycząca produkcji małoseryjnej radaru Lower Tier Air and Missile Defense Sensor (LTAMDS) ma zostać wykonana do listopada 2028 roku. Co jednak najważniejsze z polskiego punktu widzenia, finansowanie pochodzi z dwóch źródeł: z funduszy FMS (od Polski) oraz z budżetu US Army.

Reklama

To z kolei stanowi potwierdzenie, że rozwijany radar nowej generacji dla Patriota został zamówiony także dla Polski i będzie tu dostarczany już w ramach produkcji małoseryjnej. Przypomnijmy, że LTAMDS to całkowicie nowy radar z trzema antenami ścianowymi w technologii AESA bazującymi na azotku galu: jedną dużą główną i dwoma bocznymi. To zapewnia pokrycie w kącie 360 stopni w azymucie i tym samym eliminuje główną wadę obecnego radaru Patriota, jaką jest możliwość obserwacji przestrzeni powietrznej wyłącznie w jednym sektorze.

Czytaj też

Oprócz tego nowy radar LTAMDS ma znacznie większe możliwości wykrywania i śledzenia wielu celów jednocześnie, zarówno aerodynamicznych (samoloty, śmigłowce, pociski manewrujące i BSP) jak i pocisków balistycznych.

Reklama

Przedstawiano go wielokrotnie jako system, który pozwala w pełni wykorzystać możliwości pocisku Patriot PAC-3 MSE. Pojawiały się informacje, że obecny radar Patriota nie jest w stanie go w pełni wspierać w niektórych scenariuszach, można domyślać się, że związanych ze zwalczaniem ciężkich pocisków balistycznych.

Niedawno przetestowano też możliwość kierowania ogniem pocisków Standard SM-6 przez radar LTAMDS. Jest on zresztą od podstaw dostosowany do działania w ramach systemu zarządzania walką IBCS, którego Polska jest pierwszym użytkownikiem eksportowym.

Reklama

Polska podpisała umowę FMS na zakup radarów LTAMDS dla 12 jednostek ogniowych Patriot we wrześniu 2023 roku. Umowa, będąca elementem drugiej fazy programu obrony powietrznej Wisła, zakłada dostawy od przełomu 2026 i 2027 do 2029 roku. Jak na razie US Army posiada kilka radarów LTAMDS wybudowanych w ramach fazy badawczo-rozwojowej, a cztery z nich mają zostać skierowane do użycia operacyjnego. Polska będzie więc wprowadzać seryjne radary praktycznie równolegle z US Army.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. Melaq84

    Mam pytanie... taki radar ile może obsługiwać jednostek ogniowch(wiadome + wsparcie)?

    1. Davien3

      W Polskich bateriach Patriot jest jeden radar na każdą Firing Unit. czyli po dwa na baterię.

  2. Anty 50 C-cali

    A u nas w kraju nad Wisłą, już "przenajmądrzejsi" zdążyli sie uczepić - zaliczkowego finansonowaniu umów zbrojeniowych. A Tu co czytam, dziady kalwaryjskie wystawia supermocarstwo, wielką improwizację??! Wartość kontraktu podpisanego przez tam z Obrony do 2 mld, w momencie sygnowania - firmie przyznano z 40 %. U nas to zaraz jakiś @remov gładko przyjął winę takiej HSW "bo nie podpisała umowy", na te Kraby. Jak onegdaj Mesko na własny koszt (!) zaprezentowało Feniksa + , ówczesnym rządzącym ( czyli....obecnym) , to wierchuszka d...aleko miała to. A teraz problemy z kredytowaniem umów rakietowych ( to i innych, chyba) z Koreą. Dobrze, ze ten FMS "wchodzi" i w Apacze.

    1. szczebelek

      Przez 8 lat słyszałem, że zakupy były do delikatnie mówiąc beznadziejne, bez pomysłu, za drogo i za dużo to teraz będziemy mieć inaczej.

    2. MiP

      Polacy mieli już dość rządów pisu i pokazali to przy urnach,czas się z tym pogodzić

    3. Anty 50 C-cali

      @MiP, chcesz POwiedzieć że od nocy z 12 na 13 grudnia to kupujesz dom, nie na raty tylko "bez zaliczkowo" od razu wywalasz kapuchę? Mi powiedzieć chcesz, że samochód to kupujesz od razu "bez rat"!? To w takim razie jesteś marginesem, bo gros luda nie stać na wsio od razu. A klikam to ja, pracowałem w banku.

  3. Chyżwar

    Jestem świadom, że chcemy mieć własne CAMMy-MR. Ale być może należałoby się postarać o trochę SM-6 na lądowych wyrzutniach. Porównując ich cenę z PAC-3 nie są szczególnie drogie. Poza tym to efektory podwójnego zastosowania, gdzie prędkość terminalna będzie większa od ruskiego Kindżała. To, że z tych samych wyrzutni można odpalać Tomahawki nie powinno być dla Amerykanów prawną przeszkodą ponieważ my Tomków nie produkujemy. A w razie czego dla Tomków byłaby platforma startowa jak znalazł.

    1. Davien3

      Kinżał to ALBM więc SM-6 nigdy nie będzie od niego szybszy w zadnej fazie lotu zwłaszcza ze jego predkość maksymalna to Ma 3.5 Takze cena jest zbizona do tej za PAC-3MSE choc sa o wiele bardziej elastycznym pociskiem i zwyczajnie lepszym do większości zadań.

    2. Piotrgra

      SM-6 to pociski które bardzo by się przydały naszej obronie powietrznej. Zasięg, bardzo duża głowica bojowa, możliwość atakowania celów naziemnych... A teraz to wszystko można podpiąć pod radar Patriota. Nawet szkoda dyskutować.

  4. Ależ

    Ukraińcy ponoć kilogramowym dronem zestrzelili startujący ruski Mi-8 , serio kupujemy te 96 Apaczy ???

    1. Edmund

      To nie znaczy, ze helikopter Apache jest zły, tylko decyzyjność i ,,analizy" MON oraz Agencji Uzbrojenia, a także ,,obieg dokumentacji" nie nadążają za rozwojem technologicznymi na polu walki. Może i zakup prawie 100 Apache jest uzasadniony, ale osobiście preferowałbym co najwyżej 32 lub 48 Apache a za resztę kupić np. F-15 II i / od tej samej firmy lub 1 000 000 dronów lub np. brytyjski nowy laser bojowy...

    2. user_1064815

      Tak, laser bojowy będzie bronią bardziej przyszłościową, przy czym będzie głównie bronią służącą do obrony i mniej mobilną, nawet na przyczepie. Helikopter natomiast może atakować z poza linii horyzontu na kilkadziesiąt kilometrów do przodu co czyni go bronią bardzo elastyczną, lecz faktycznie 64 sztuki by wystarczyły. Chyba że będzie wymagane wsparcie helikopterów do obrony przez cały czas + wliczenie ewentualnych strat (co było by dość absurdalne gdyż strata tych maszyn w walce faktycznie nie powodowałaby wielkiej straty dla potencjału sił zbrojnych i dla budżetu państwa bo strata to zmniejszenie ogromnych kosztów operacyjnych)

    3. Anty 50 C-cali

      Ponoć nasi szacują koszt samego paliwa / godzinę lotu F-16 na +/- 70 000 złotych (Kolego Edmund, ma 1 silnik, tak?). Koszt (paliwa) lotu Delty AH-64 to ponoć mniej jak 50% godzinki 16-tki w powietrzu. Czyli "2 w jednym"