Reklama

F-15, rakiety i atom. Trump odbudowuje armię

F-15EX
F-15EX
Autor. Boeing.com

Stany Zjednoczone zamierzają wydać 150 miliardów dolarów na priorytetowe programy rozwoju sił zbrojnych, obok regularnego budżetu. W pakiecie nie ma środków przeznaczonych stricte na wsparcie Europy i NATO, choć rozbudowywane przez Amerykanów zdolności mogą być przydatne dla Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Połączone komisje obrony Izby Reprezentantów i Senatu USA opublikowały tekst nowej ustawy dotyczącej finansowania wydatków obronnych, która ma zostać przyjęta w ramach tzw. reconciliation, czyli specjalnego głosowania nad przepisami budżetowymi. To element szerszego procesu przygotowywanego przez Republikanów w Kongresie, by móc realizować priorytety administracji Donalda Trumpa.

Dokument zakłada wydanie na cele obronne dodatkowo 150 mld dolarów do roku fiskalnego 2029, niezależnie od standardowego procesu budżetowego Pentagonu. Zostało to podzielone na najważniejsze priorytety:

-      9 mld dolarów na wydatki wspierające jakość życia żołnierzy, w tym dodatki i infrastrukturę dla rodzin żołnierzy.

-      34 mld na budowę okrętów i morską bazę przemysłową. To między innymi 5,4 mld dolarów na dwa dodatkowe niszczyciele (DDG), 4,6 mld na atomowy okręt podwodny typu Virginia, a także 1,5 mld dolarów na zwiększenie produkcji bezzałogowych pojazdów nawodnych. Bardzo istotnym elementem jest też rozbudowa zdolności logistycznych floty oraz bazy przemysłowej, w tym poprzez zastosowanie nowych technologii.

-      25 mld dolarów na system obrony przeciwrakietowej Golden Dome. Kolejnym ważnym elementem jest budowa strategicznej obrony przeciwrakietowej, szczególnie dla terytorium USA. Największe programy to rozwój i integracja sensorów działających w przestrzeni kosmicznej (7,2 mld USD), 5,6 mld na rozwój systemów przechwytujących działających w kosmosie i funkcjonujących w fazie wstępnej, 2,4 mld USD na niekinetyczne systemy obrony przeciwrakietowej oraz 2,2 mld na przyspieszenie obrony przeciwko pociskom hipersonicznym i 1,975 miliarda na usprawnienie radarów naziemnych.

-      21 mld na zwiększenie produkcji amunicji, między innymi pocisków manewrujących, przeciwokrętowych, rakiet powietrze-powietrze i pocisków przeciwradiolokacyjnych. Duża część programów kierowanych jest do marynarki wojennej, ale też na szeroko zakrojone wzmocnienie bazy produkcyjnej do produkcji różnych pocisków rakietowych, zarówno konwencjonalnych, jak i „alternatywnych”. Program obejmuje też zakupy pocisków balistycznych bazowania lądowego średniego zasięgu, rozwój pocisków dalekiego zasięgu, szereg systemów zwalczania bezzałogowców a także integrację pocisków PAC-3 MSE z okrętami U.S. Navy.

-      14 mld na zwiększenie dostaw „innowacyjnych” systemów uzbrojenia, w tym m.in. nowoczesnych systemów dowodzenia, produkcji małych bezzałogowców (1,1 mld USD), systemów nawigacji działających w warunkach zakłóceń, 2 mld na wykorzystanie technologii komercyjnych w ramach Defense Innovation Unit, a także łącznie 1,5 mld na budowę i produkcję tanich pocisków manewrujących (w tym 0,5 mld na eksport)

-      13 mld na odstraszanie nuklearne, w tym 4,5 mld na przyspieszenie programu bombowca B-21 Raider i 2 mld na przyspieszenie wdrożenia nowego pocisku manewrującego odpalanego z okrętów z głowicą jądrową. Innym ciekawym punktem jest zwiększenie liczby wyrzutni rakiet Trident IID-5 na okrętach typu Ohio, bo wcześniej administracja Obamy zredukowała ją w ramach traktatu New START. W 2023 roku udział w nim zawiesiła Rosja, a w 2026 umowa ta wygasa. Pozwoli to Amerykanom szybko zwiększyć liczbę głowic jądrowych gotowych do użycia.

-      12 mld dolarów na wzmocnienie gotowości sił zbrojnych, w tym utrzymanie gotowości różnych rodzajów wojsk – marynarki wojennej, wojsk lądowych i sił powietrznych.

-      11 mld dolarów na działania na Indo-Pacyfiku. Tutaj, co ciekawe, najwyższą pozycją, wartą ponad 4 mld dolarów, są niejawne programy zapewniające przewagę w przestrzeni kosmicznej, a na kolejnych miejscach są rozbudowa infrastruktury (1,1 mld) i ofensywne działania w cyberprzestrzeni (1 mld).

-      7 mld na zdolności przewagi w powietrzu. Niemal połowa z tej kwoty, bo 3,15 mld trafi na zwiększenie produkcji myśliwców F-15EX. Amerykanie inwestują też dodatkowe kwoty w programy nowych myśliwców marynarki wojennej (FA/XX) i sił powietrznych (F-47), ale też dłuższe utrzymanie w służbie istniejących F-15E Strike Eagle i F-22A Raptor.

-      5 mld dolarów na misję na granicy USA

-      400 mln dolarów na zapewnienie, by Pentagon mógł przejść skuteczny audyt.

Projekt nie zawiera żadnych środków przeznaczonych w treści wprost na wzmocnienie Europy, choć niektóre wydatki (np. związane z utrzymaniem myśliwców F-15E) mogą służyć na wsparcie zdolności na Starym Kontynencie. Jeśli jednak zostanie ostatecznie przyjęty przez Kongres w takiej formie, będzie to zwycięstwo przewodniczącego Komisji Sił Zbrojnych amerykańskiego Senatu Boba Wickera, a ten jest zwolennikiem silnych relacji transatlantyckich. Możliwe też, że dzięki sfinansowaniu priorytetów Pentagonu w ramach oddzielnego funduszu, inne zdolności, na przykład związane ze wsparciem obrony Europy, nie będą podlegały cięciom strukturalnym.

WIDEO: Burza w Nowej Dębie. Polskie K9 na poligonie
Reklama

Komentarze

    Reklama