Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Otwarcie linii produkcyjnej w Dęblinie. Polski wkład do systemu Patriot

Wyrzutnie pocisków PAC-3 MSE.
Wyrzutnie pocisków PAC-3 MSE.
Autor. WZL1

W Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Dęblinie otwarto linię produkcyjną kontenerów startowych do pocisków Patriot PAC-3 MSE, wykorzystywanych w programie Wisła. To krok w kierunku zwiększenia udziału polskiego przemysłu w budowie systemu obrony powietrznej średniego zasięgu, ale także wejście firmy w globalny łańcuch dostaw amerykańskiego giganta.

Utworzona produkcyjna jest elementem realizacji zobowiązań offsetowych i umów partnerskich z firmą Lockheed Martin (producentem pocisków PAC-3 MSE), podpisanych jeszcze w pierwszym etapie programu obrony powietrznej Wisła. Teraz, po tym jak w 2023 roku Polska podpisała umowę na drugą fazę systemu obrony powietrznej średniego zasięgu, w Dęblinie będą mogły powstać kontenery startowe do pocisków pozyskiwanych przez Polskę w drugiej fazie tego programu oraz dla globalnych klientów amerykańskiej korporacji.

Gratulujemy WZL1 sukcesu i dołączenia do wąskiego grona certyfikowanych poddostawców.
Krzysztof Trofiniak, Prezes Zarządu PGZ S.A.
Reklama

WZL1 uruchomiły nowy obiekt i linię produkcyjną, co umożliwiło wytwarzanie kontenerów startowych pocisków PAC-3 MSE. Kontener startowy jest główną obudową konstrukcyjną kanistra dla rakiety przechwytującej PAC-3 MSE. Wcześniej zakłady uzyskały certyfikaty Rządu USA oraz Lockheed Martin uprawniające do rozpoczęcia produkcji. W czerwcu 2023 roku Lockheed Martin udzielił WZL1 dwóch zamówień na kontenery startowe pocisków PAC-3 MSE. Spółka ma zakończyć wytwarzanie pierwszych egzemplarzy do września 2024 roku.

WZL1 są zaangażowane w serwisowanie i produkcję komponentów do nowo pozyskiwanych systemów uzbrojenia dla Sił Zbrojnych RP. Zakłady od lat konsekwentnie inwestują w rozwój technologii, kadry, infrastruktury oraz nowoczesne systemy zarządzania. Dzięki tak rozbudowanemu zapleczu WZL1 nie tylko efektywnie uczestniczą w różnych programach offsetowych, ale także stają się doskonałym partnerem biznesowym dla koncernów zagranicznych.
Marcin Nocuń, Prezes Zarządu WZL1.

Czytaj też

Przypomnijmy, że w pierwszej fazie Wisły Polska zamówiła w 2018 roku (i już dostarczono) dwie baterie, czyli cztery jednostki ogniowe systemu IBCS-Patriot wraz z czterema radarami dookólnymi, 16 wyrzutniami i ponad 200 pociskami PAC-3 MSE. Dla drugiej fazy Wisły zakupiono sześć baterii, z dwunastoma radarami LTAMDS, 48 wyrzutniami i „kilkuset” pociskami PAC-3 MSE. Łączna wartość tych dwóch umów to ponad 14 mld USD. W oddzielnej umowie FMS, w 2024 roku, zamówiono za ponad 2,5 mld USD elementy systemu IBCS dla drugiej fazy Wisły i programu Narew. Dostawy planowane są na lata 2026-2029.

Na pierwszy rzut oka może wydawać się, że wartość umów offsetowych jest stosunkowo mała, bo dla pierwszej fazy programu Wisła to około 900 mln zł, dla drugiej – łącznie 1,3 mld zł. Należy jednak zaznaczyć, że offset realizowany w ramach programu Wisła – w odróżnieniu np. od programu Rosomak czy F-16 – dotyczy, zgodnie ze znowelizowaną w 2014 roku ustawą wyłącznie budowy zdolności w zakresie technologii, których posiadanie w Polsce uznano za niezbędne z punktu widzenia podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa.

Uroczyste przecięcie wstęgi podczas otwarcia linii produkcyjnej kontenerów startowych do pocisków Patriot PAC-3 MSE w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr w Dęblinie.
Uroczyste przecięcie wstęgi podczas otwarcia linii produkcyjnej kontenerów startowych do pocisków Patriot PAC-3 MSE w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr w Dęblinie.
Autor. Jędrzej Graf/Defence24

Offset, ujęty w oddzielnych umowach z konkretną wartością, skupia się więc w praktyce wyłącznie na technologiach obronnych, w większości (choć nie w całości) związanych z konkretnymi programami, nie ma możliwości realizacji inwestycji typowo cywilnych (z F-16 związane były te w fabryce Opla w Gliwicach) ani stosowania mnożników.

Polski przemysł już w ramach pierwszej fazy Wisły zyskał zdolności związane z budową elementów układów napędowych pocisków PAC-3 MSE, wyrzutni rakiet, stworzono także laboratorium Hardware-in-the-Loop w Zielonce, pozwalające na testowanie pocisków rakietowych w różnych programach. Kompetencje te pozwalają na udział w łańcuchu dostaw zestawów Patriot (co biorąc pod uwagę rosnące zapotrzebowanie na nie, także w Europie, może być korzystne ekonomicznie, je), ale też ułatwiają realizację prac rozwojowych (jak laboratorium). Przede wszystkim ułatwiają jednak wsparcie eksploatacji elementów Patriotów wykorzystywanych w Polsce, a jednocześnie pozwalają na wdrażanie nowoczesnych standardów tzw. aerospace w polskich zakładach, co będzie mieć znaczenie przy przyszłych inwestycjach.

Reklama

Wojskowe Zakłady Lotnicze Nr 1 z siedzibą w Łodzi i oddziałem w Dęblinie przez blisko 80 lat ściśle związane jest z branżą lotniczą, a od przeszło 60 lat specjalizuje się w obsługach, serwisowaniu i naprawach głównych śmigłowców. Swoje usługi świadczy zarówno dla Lotnictwa Sił Zbrojnych RP, jak i dla zagranicznych partnerów biznesowych. Podstawową i kluczową działalnością WZL1 są naprawy główne, remonty, obsługi i modernizacje śmigłowców, silników lotniczych, wsparcie eksploatacji systemu AJT oraz obsługi samolotów szkolnych, wojskowych i cywilnych. WZL1 zostały również wskazane jako Centrum Wsparcia Eksploatacji (Centrum Serwisowe) Śmigłowców AW101 Merlin dl Sił Zbrojnych RP.

Czytaj też

Produkcja Kontenerów Startowych Pocisków PAC-3 MSE Patriot w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Dęblinie to kolejny ważny krok w budowaniu zdolności polskiego przemysłu zbrojeniowego.
Produkcja Kontenerów Startowych Pocisków PAC-3 MSE Patriot w Wojskowych Zakładach Lotniczych nr 1 w Dęblinie to kolejny ważny krok w budowaniu zdolności polskiego przemysłu zbrojeniowego.
Autor. WZL1
Reklama

Komentarze (7)

  1. perspicax

    Szkoda że nie ma u nas chęci do inwestowania w zaawansowane technologie. Gdyby były programy rządowe np. budowy rakiet balistycznych to mieliby rzeczywisty rozwój technologii. Przy tych wydatkach na zbrojenia, można by znaleźć kasę na trochę eksperymentów. Mamy ludzi którzy by to ogarnęli. Brak tylko chęci ze strony rządu.

  2. Franek Dolas

    A gdzie się teraz podziali wszyscy wielbiciele offsetu którzy płakali że Błaszczak kupował z półki i bez offsetu. Pamiętam że jeden gamoń chciał nawet offsetu przy zakupie 30 ręcznych granatników. Jako jeden z dwóch czy trzech osób zwracałem uwagę że offset będzie korzystny w niewielu przypadkach i ż trzeba za niego słono płacić. Kiedyś w ramach offsetu zbudowano nam chlewnie o teraz gdy na dotyczyć"zbrojeniówki" dostajemy pędzle i know how dotyczące malowania i oczywiście znów jest biadolenie tych samych mądrali.

    1. Jaxa

      Kolejny mędrek opowiada o czymś, o czym nie wie nic. Ile polskich firm stało się dostawcą czegoś istotnego do globalnego łańcucha dostaw jednego z największych koncernów zbrojeniowych świata? Produkcja tych kontenerów tylko dla Polski była by nieopłacalna. Jeżeli polska firma dostaje zamówienia, płaci jej za pracę międzynarodowy koncern, a technologia pozostaje w Polsce, to gdzie tu jest ten nieopłacalny offset? Powiela Pan głupoty o niekorzystnym offsecie. Polskie firmy nie mają pieniędzy na zakup technologii i bez offsetu to górną granicę możliwości będą stanowiły te Pańskie pędzle.

    2. LMed

      Franek, zorganizowanie opłacalnego dla gospodarki narodowej offsetu to kawał trudnej, wymagającej sporych chęci i jeszcze większych umiejętności roboty. Dlatego jest sporo przypadków zakupów z pólki. Pozdrawiam.

  3. Starszy Pan 2

    Wstydzili by się chwalić takimi " sukcesami ", to już lepiej żeby ten offset dotyczył np. pełnego serwisu naszych rakiet

    1. Jaxa

      Niech Pan wyjaśni, co oznacza określenie "naszych rakiet:"? Polskiej produkcji? Nie ma takich. Pan nic nie wie o tej technologii, a komentuje.

  4. Dudley

    Super wiadomości, Amerykanie podzielili się kosmiczną technologią spawania metalowych pudełek. 🤣 To teraz czekamy na kolejne info o otwarciu zaawansowanej linii malowania tych pudełek? Przyjadą Jankesi i będą uczyli jak w używać amerykańskiego pistoletu do malowania, za 100tys $, przy użyciu amerykańskiej farby za 10tys$ puszka. Bo nie daj Boże chiński pistolet za 100 zł wykradnie tajne informację o technologii stelth farby.🤣🤣🤣

    1. Monkey

      @Dudley: Bierzemy taki offset, na jaki mamy kompetencje. To smutne, ale prawdziwe. Tu się nie ma z czego naśmiewać. No, chyba że twoja firma potrafi więcej…

    2. Prezes Polski

      A co twoim zdaniem powinno być w offsecie? Gdyby kupcem była RFN, Włochy, Korea albo inny zaawansowany technologicznie kraj, zakres mógłby być szerszy. Oni mają przemysł budujący rakiety, systemy naprowadzania, napędy itd. my nie mamy nic. Słownie NIC.

    3. Jaxa

      Tam nie ma żadnego spawania, ponieważ to nie jest element metalowy. Gdyby czytał Pan cokolwiek o tym kontenerze, wiedział by Pan o tym. Po co komentować coś, o czym nie ma się nawet zgrubnego pojęcie? Po co Pan to robi?

  5. Antonioo

    Kontenery startowe, więcej chyba nie ma co komentować. Nie silniki, nie komunikacja, nie głowica bojowa ale kontenery

    1. Jaxa

      Czy Pan wie, czym jest ten "kontener" i jakich potrzeba technologii, aby go wyprodukować? Skąd Pańska opinia, że to jest prostsze, niż wyprodukowanie silnika rakietowego? Z nazwy?

  6. user_1050711

    Proszę sprostować, jeśli nie rozumiem: Wydaliśmy kilkanaście mld zł na ich produkty do zabijania, a w zamian uzyskujemy prawo do ZAKUPIENIA u nich także narzędzi do obsługi tych produktów i kilku technik wykonywania obudowy tych produktów, znów płacąc za to 2,2 mld ?

  7. guru888

    Panie redaktorze, cyt. Wydawać by się mogło że offset w wysokości łącznie za dwie fazy 2,2 miliarda złotych wobec wydanych przez Polskę 16,5 miliarda dolarów czyli jakieś 66 miliardów złotych to mało ale tak nie jest...... Nie no proszę........ Przestańmy zaklinać rzeczywistość, przecież to dno i porażka jest, jeśli politycy i dziennikarze nie potrafią pisać prawdy i opowiadają bajki które kupują obywatele to nie jestem zdziwiony dlaczego mozna nas Polaków tak robić w balona, kiedyś pewien gość powiedział od tej pory jak ktoś powie kiep to pomyśli o rochu Kowalskim, moim zdaniem teraz Amerykanie jak pomyślą o Polakach to powiedzą frajerzy wydali 66 miliardów zl a offsetu daliśmy im 2,5 miliarda złotych, taka prawda i nie bójmy się tego powiedzieć głośno

    1. Varan

      No, ale żeby budować jakieś bardziej zaawansowane technologicznie elementy to, trzeba mieć odpowiednią infrastrukturę już pasującą choćby trochę i ludzi z podobnym doświadczeniem. Jednak u nas na te braki nakłada się jeszcze nieumiejętność gry zespołowej różnych ludzi i instytucji. Bo każdy ma swoje ambicyjki i w sumie jest klincz niemożności. Nasz Polski imposybilizm.

Reklama