Przemysł Zbrojeniowy
Kukuła: Marynarka Wojenna i WRE z największymi opóźnieniami
Generał Kukuła w wywiadzie dla Rzeczpospolitej przedstawia kurs na jakim powinna się znaleźć nowoczesna polska armia. W rozmowie z prowadzącym „Rzecz w Tym” padają deklaracje dotyczące Marynarki Wojennej oraz zaniedbanego sektora walki radioelektronicznej.
Szef Sztabu Generalnego komentuje, bądź dementuje większość informacji dotyczących Wojska Polskiego jakie pojawiały się na przestrzeni minionego roku. Pada również kwestia przywrócenia powszechnej służby wojskowej.
Jest zawieszony, ale mamy Dobrowolną Służbę Wojskową, która na dziś wyczerpuje nasze potrzeby. Zasadnicza służba wojskowa, którą zawiesiliśmy, była zatopiona w przeszłości, ze standardami, które aktualnie by się nie przyjęły. Nie ma potrzeby odwieszania decyzji o powszechnym poborze.
Szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła
Tematem, który rozbudzał emocje i pewnie będzie ich jeszcze sporo generował są potrzeby Marynarki Wojennej. „W obszarze marynarki wojennej i walki elektronicznej mamy chyba najpoważniejsze opóźnienia w zakresie procesu transformacji.” Zakup okrętów podwodnych i potrzeba modernizacji, jest planem długofalowym, ale również gwarantem naszego bezpieczeństwa i wartością dodaną do relacji sojuszniczych. Bez okrętu podwodnego nie mamy bezpiecznego Bałtyku, nie panujemy na morzem.
Zarządzanie słabościami definiuje pole walki. Aby skutecznie zapewnić odporność Państwa, przetrwanie jego gospodarki, wsparcie nas przez NATO, potrzeba fizycznej kontroli morza. Tego nie zrobią drony, tego nie zrobią rakiety, dlatego potrzebujemy okrętów, potrzebujemy okrętu podwodnego.
Szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła
Drony, dronizacja, wojska dronowe
Ciężko sobie obecnie wyobrazić współczesne pole walki bez dronów. Bezzałogowce zdominowały teatr wojny na Ukrainie. Dlatego nie możemy sobie pozwolić na „bycie w tyle” tego modernizacyjnego wyścigu zbrojeń.
Drony mocno przewartościowują sposób, w jaki prowadzimy działania. "Dronizacja" obniża koszty, jest też sporą szansą dla naszego przemysłu, mam nadzieję, że to wykorzysta. Skala przynosi efekt taktyczny. Zdecydowaliśmy się zbudować wojska dronowe, dajemy też narzędzia do przysłowiowych okopów. Zakupujemy drukarki 3D, wysyłamy jej do jednostek, pozyskujemy projekty dronów, które będziemy mogli wytwarzać samodzielnie, przygotowując nasze szczeble taktyczne do ich wykorzystania.
Szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła
W planach jest również wdrożenie „modelu 44”.
Nazywamy ten projekt modelem 44 – zastępujemy ciężkie wyposażenie, zmniejszając liczbę potrzebnych bojowych wozów piechoty czy czołgów, zastępując je różnego typu rozwiązaniami dronowymi. Wszystkie nasze symulacje i ćwiczenia, które przeprowadziliśmy, wskazały, że takie bataliony wygrywały z batalionami starego typu, przy zdecydowanie niższych kosztach, niższej widoczności i zdecydowanie prostszej logistyce.
Szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła
Czytaj też
Opóźnione WRE
Słowem klucz w kwestii systemów walki elektronicznej jest „opóźnienie”. Dzięki sojuszniczej współpracy na tym polu jesteśmy względnie bezpieczni, co nie znaczy, że zadowoleni z siebie.
Wiele państw nas wyprzedziło w tym temacie, ale przypomnę, że kontraktujemy wiele z tych usług, mamy dostęp tez do sojuszniczych systemów satelitarnych. Ważne, żebyśmy zbudowali w najbliższych latach jak największą samodzielność w tym zakresie.
Szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła
Rozwiązaniem niektórych kwestii będzie technologiczna rewolucja, jaką będzie pojawienie się w strukturach polskich sił powietrznych myśliwców 5 generacji, F-35A.
Prawdziwą ewolucję przyniesie nam program F-35. F-35 stanie się de facto sercem naszych systemów walki.
Szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła
Na wschodzie bez zmian
Generał Kukuła wspomina również o jednej z największych trwających operacji w jakie zaangażowane jest Wojsko Polskie. Tarcza Wschód pochłonie blisko 10 miliardów złotych i ma dwa konkretne zadania.
„Na Tarcze Wschód patrzę nie tylko jako narzędzie do obrony ale także do odstraszania.”
Trwająca na Ukrainie pełnoskalowa wojna niejako wymusza na każdym państwie szybkie i zdecydowanie działania. Polska i nasza armia nie jest wyjątkiem.
Na Ukrainie walczy całe państwo. Dzisiaj rozpoczął się wyścig na zasoby. Nie wystarczy kupić czołgu, musimy zbudować wokół niego cały system. Taki jak kiedyś zbudowaliśmy wokół F-16. Tylko wtedy mieliśmy jeden program modernizacyjny, a teraz mamy ich ponad 60. Pytanie, w jaki sposób nim zarządzamy. Jeśli to zarządzanie scedujemy na ludzi, którzy powinni odpowiadać za przygotowanie wojsk „do walki dziś wieczorem" na szczeblu taktycznym, to nie mamy uporządkowanych tych procesów. Dlatego tak ważne jest powołanie dowództwa transformacji, przekonfigurowanie całego systemu, tak aby odpowiadał warunkom, które dzisiaj mamy.
Szef Sztabu Generalnego gen. Wiesław Kukuła
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Sumując - czołgi i śmigłowce szturmowe - tak hołubione za PRZYPISYWANĄ im wartość bojową - zwłaszcza przełamaniową dla czołgów i niszczenia zmechu dla śmigłowców szturmowych - w warunkach nowoczesnej pełnoskalowej wojny sieciocentrycznej z pole walki głęboko prześwietlonym dronami i nasyconym efektorami precyzyjnymi na czołgi i na śmigłowce szturmowe - straciły 99% PRZYPISYWANEJ im wartości bojowej. Zostały całkowicie zastąpione - i to w sposób mocno rozszerzony - i zadaniowo i co do zasięgu - przez dronowe pole walki sprzegniet z precyzyjnym głębokim manewrem ogniowym artylerii lufowej, rakietowej i dronowej [TAK - drony stały się trzecim rodzajem artylerii - i to najbardziej elastycznym i perspektywicznym].
ciężkie_czasy
Nie możemy zrezygnować z AH-64, ponieważ nie mamy systemów mogących je skutecznie zastąpić. Przypominam, że właśnie tracimy poradziecki śmigłowce ze względu na ich wiek. Drony powinny stanowić uzupełnienie-nowy rodzaj sił, i tutaj koszty nie mogą stanowić ograniczenia.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Co do kolejnego lamusa zimnej wojny - który na Ukrainie też stracił gros PRZYPISYWANEJ mu wartości bojowej - opancerzone na bezpośrednie pole walki śmigłowce szturmowe z działkiem do ognia bezpośredniego - zostały wypchnięte przez MANPADS i wielowarstwową plot [od Pancyrów po S-X00] daleko - i coraz dalej za horyzont na tyłach. W TYCH WARUNKACH pancerz jest tylko ultrakosztownym BEZUŻYTECZNYM BALASTEM ZABIERAJĄCYM udźwig użyteczny uzbrojenia i wyposażenia - i tak samo bezużytecznym balastem jest działko pokładowe. Sami Amerykanie zdecydowali o anulowaniu rozwoju śmigłowców szturmowych 8 lutego 2024 - kasując program FARA następcy RAH-66 Comanche na bazie DOŚWIADCZEŃ UKRAINY - na rzecz rojów dronów rozpoznawczych i uderzeniowych - a my po tej MERYTORYCZNEJ decyzji USA - podkreślam - NA BAZIE DŚWIADCZEŃ z Ukrainy.....kupiliśmy "dziadka" FARA - czyli Apache zaprojektowane 52 lata temu.
ciężkie_czasy
Być może na obecną chwilę wojsko powinno wspierać produkcję nowych rodzajów dronów (o ile już one nie powstają): a)Warmate p.panc. dla Ottokar b)Warmate-100 i Warmate-250 dalekiego zasięgu c)dronów wielokrotnego użytku z systemami przeciwzakłóceniowymi, do misji w bliskim kontakcie (typu np. Baba Jaga) d)systemu taniej produkcji siłami własnymi oraz polskiego przemysłu tanich dronów szturmowych (np produkcja przez przemysł prywatny z zapewnieniem przez wojsko projektów dronów, środków łączności oraz głowic bojowych) e)systemu produkcji tanich dronów dalekiego zasięgu obciążających systemyS300 i S400.
ciężkie_czasy
Wydaje się, że istotną rolę w budowaniu wojsk dronowych, mogą mieć WOT, pełniące wówczas wsparcie dla brygad rezerwy rozlokowanych w linii umocnień. Brygady WOT prowadzą regularnie ćwiczenia, stąd nie będzie problemem stworzenie drużyn i kompanii dronowych współdziałających na zapleczu brygad rezerwy.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Czas zadać pytanie ZASADNICZE - skoro są już pierwsze szturmy wyłącznie dronowe - dronów latających z dronami lądowymi - JAKI SENS mają zakupy i wdrażanie załogowych platform jak czołgi, śmigłowce szturmowe, ba - nawet załogowe BWP? Tylko zmasowana ilość współdziałających dronów powietrznych i lądowych - wraz z precyzyjnym zmasowanym manewrem ogniowym dalekiego zasięgu - przywróci zdolność przełamaniową i wojnę manewrową. Artyleria - lufowa i rakietowa - może zostać całkowicie zdronizowana - zresztą tylko wspomnieć ROGUE czy K9A3 [RCH155 tez ma dostać platformę bezzałogową] - tak samo BWP - np. Milrem Type-X. Mamy do czynienia z CAŁKOWITYM WYPARCIEM RZECZYWISTEGO POLA WALKI - i forsowaniem w zaparte systemów zimnej wojny - już całkowicie przestarzałych. Pewnie - na defiladach czarują laików-wyborców POZOREM wartości bojowej, co bardzo lubią politycy w imię swej kariery - tak samo "stara gwardia" trzyma [i rozbudowuje] stołki i kariery...
Prezes Polski
Nie lekceważyłbym platform załogowych, one nie znikną, staną się bardziej inteligentne, trzeba będzie stosować wyrafinowane środki i taktyki ich użycia i ochrony. Natomiast faktem jest, że dziś pole walki na Ukrainie wygląda dość dziwnie. Nie ma klasycznej linii frontu. Obie armie podzielone na niewielkie grupy bojowe, siedzą w ukryciu w odległości kilku km od siebie. Pomiędzy nimi jest ziemia niczyja kontrolowana przez drony. Teraz dochodzi już do walk pomiędzy dronami obu stron. Nie można sobie tak po prostu przeprowadzić ataku sił zmechanizowanych, bo pojazdy dość szybko zostaną opadnięte przez chmarę dronów.
ciężkie_czasy
@Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy Teren utrzymują ludzie, nie drony. Drony są istotne do działań, ale same nie utrzymają terenu, nawet w formie dronów-pułapek i dronów-min.
XXL
Nie matura, lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera, a nawet czterogwiazdkowego generała.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Więcej - kolejny nieuchronny etap wojny hybrydowej Rosji przeciw infrastrukturze na Bałtyku [i na Morzu Północnym - ale dojdzie też Morze Czarne] - to ataki dronów podwodnych - bo prymitywny etap uszkadzania kotwicami to tylko etap PRZEJŚCIOWY. W takiej sytuacji wysyłanie platformy załogowej - nie dość , że nieskuteczne, bo tylko punktowe - w razie konfrontacji z dronami rosyjskimi oznacza asymetryczne zagrożenie dla platform załogowych, nawodnych - a zwłaszcza podwodnych. To jest elementarz - łatwy do przewidzenia i skalkulowania - tu forsowanie platform załogowych - wbrew faktom i logice i wbrew rozwojowi systemów dronowych - świadczy o kompletnym oderwaniu od realu i o zupełnej niekompetencji MON, AU, PMW.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Na wodzie i pod wodą Bałtyku - dla CAŁKOWITEJ SZCZELNEJ aktywnej obrony infrastruktury i szlaków żeglugowych - potrzebujemy tysięcy, dziesiątków tysięcy dronów. Wszelkie duże nawodne platformy załogowe - jeżeli nie będą miały antyrakiet - po pierwsze ulegną hipersonicznym Cyrkonom - po drugie, w najlepszym razie zapewnią ochronę jedynie punktową - zupełnie niedostateczną. 3 Orki [nawet 4] zapewnią obronę w jednym [góra w 2] bardzo ograniczonych sektorach. To się w ogóle nie opłaca - nie ma sensu względem wymagań dla Bałtyku - nie ma sensu w kalkulacji koszt/efekt - a nadto drony możemy mieć w ciągu kilku miesięcy [taki jest cykl rozwojowy na Ukrainie] - a na platformy załogowe czeka się lata - plus lata na szkolenie.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Załogowe platformy morskie na Bałtyku w ogóle nie maja sensu - to jeszcze ciaśniejszy akwen [i bardzo płytki] w porównaniu z Morzem Czarnym - gdzie Ukraińcy bez floty załogowej - jedynie rakietami i dronami - wyparli Rosjan z Sewastopola, zabezpieczyli strategiczne kanały żeglugowe - i całkowicie zmarginalizowali flotę załogowa Rosji. Na Bałtyk tylko rakiety, antyrakiety, drony nawodne i zwłaszcza podwodne, rakietotorpedy [np. indyjska SMART o zasięgu 650 km]. Rozbudowa załogowej PMW jest prowadzona skrajnie PRZECIW doswiadczeniom wojny morskiej na Morzu Czarnym. ŻADNYCH ANALIZ i ŻADNYCH WNIOSKÓW nie wyciągnięto - więcej - te wnioski i REAL POLA WALKI są CAŁKOWICIE WYPIERANE na rzecz doktrynalnego betonu zimnej wojny.
szczebelek
Zostawimy ilość batalionów, ale zmniejszymy każdy o kilkanaście pojazdów ciężkich w ten sposób naturalnie potrzeby zakupowe dla WP .
mick8791
Czyli dobrskiej ilości jaką ma batalion czołgów w USArmy! A jakoś chyba nie uważasz, że ich brygady pancernej są słabe? Polska ma jedne z największych na świecie eterowe stany pojazdów w brygadach zmechu i pancernych na świecie i już od dawna trwają dyskusje, że trzeba to zmienić.
user_1070603
Tak , tylko tam na Bradleyach humerach jest 180 wyrzutni PPK w brygadzie.
OptySceptyk
Dyskusja, czy nasz batalion nie jest zbyt duży, trwa od lat. I są bardzo poważne argumenty za taką tezą.
WisniaPL
Sama prawda. Fajny pomysł z drukarkami 3D dla oddziałów. To ciekawy koncept na tanie drony z szybką adaptacja bo nowy projekt może być wdrożony natychmiast na całym froncie. Szkoda, że nie zostały wspomniane Karkonosze. Tankowanie to bardzo ważny mnożnik siły. Do tego skoro F35 będzie sercem systemów to czas oferować kolejne 64szt w paczkach po 32. Konieczne też szybkie opracowanie polskich rakiet balistycznych o zasięgu 500 - 1500km oraz manewrujących i bomb szybujących. Pytanie co też z ottokarem i Brimstone produkowanymi w Polsce..
mick8791
"nowy projekt może być wdrożony natychmiast na całym froncie" - bzdura! Drukarka 3D załatwi tylko elementy płatowca. Wszystkie bebechy i tak trzeba kupić i dostarczyć więc nie będzie żadnego "natychmiast". Odnośnie tego jakich samolotów potrzebujemy trwają dopiero analizy. I niekoniecznie będą to "serca systemów", bo z udźwigiem uzbrojenia przy zachowaniu stealth jest u nich krucho.
OptySceptyk
A silniki do dronów też sobie wydrukujesz? Elektronikę?
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Jammery i laser Piereswiet są do dyspozycji Rosjan od 2022 - i drony tylko wzrastają w liczbie i w zasięgu rozpoznania i w penetracji uderzeń. Czas skończyć raz na zawsze z tymi bzdurami o rychłej eliminacji dronów. WP potrzebuje "na już" MILIONÓW dronów wszelkich klas, skal, domen - w wielkoseryjnej produkcji - robionej przez setki, tysiące zakładów. Od poziomu taktycznego, przez operacyjny - po strategiczny. Ślepi wyznawcy systemów zimnowojennych w rodzaju Abramsów i Apache - zwyczajnie kłamią w żywe oczy wobec REALU i WERYFIKACJI BOJOWEJ w pełnoskalowej wojnie w Ukrainie. Czołgi - wobec totalnego prześwietlenia pola walki sensorami dronowymi są min 10 km na tyłach - i cofają się na tyły coraz bardziej - są OSTATNIM ODWODEM - CAŁKOWICIE UTRACIŁY ZDOLNOŚĆ PRZEŁAMANIOWĄ - DLATEGO jest wojna okopowa. Stosunek koszt/efekt jest KATASTROFALNY - zakupy czołgów to zwykły ABSURD i wypieranie REALU BOJOWEGO.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Wojna na Ukrainie - praktycznie 3 lata WZROSTU ZNACZENIA DRONOWEGO teatru wojny - CAŁKOWICIE ZMIENIŁA pole walki. W 2024 Ukraińcy zużyli ponad 1,2 mln dronów - które są PODSTAWĄ i świadomości sytuacyjnej non-stop i coraz głębiej 10-20-30-40 km na tyły przeciwnika. A u nas ZWYCZAJNE ŻYCZENIOWE BREDNIE "starej gwardii" - jak to niby "zaraz drony zaczną spadać z nieba jak kaczki przez jammerry" albo "zaraz lasery i emitery mikrofalowe zmiotą drony z pola walki". Jammery są stosowane od jesieni 2022 - i drony latają w coraz większych ilościach i coraz głębiej. Rosyjski laser bojowy Piereswiet wszedł do służby w...2018 [https://space24.pl/pojazdy-kosmiczne/technologie-wojskowe/rosja-laser-bojowy-pierieswiet-wchodzi-do-uzycia-wideo] - i drony latają coraz liczniej i coraz głębiej.
Dzejro
Czyli przetlumaczajac na nasze: Redukcja czolgow w batalionie do 44, co oznacza ich oslabienie. Tworzenie dowodztwa "transformacyjnego" ktore tak naprawde bedzie stolkami dla generalow. Brawo. Demontaz armii rozpoczety.
Takijeden
Polska armia cały czas się wzmacnia.
mick8791
Czyli tyle ile ma batalion czołgów w USArmy! A jakoś chyba nie uważasz, że ich brygady pancernej są słabe?
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
NAJWAŻNIEJSZY STRATEGICZNY program dla WP - którego zupełnie BRAK w PMT - to budowa suwerennego sieciocentrycznego kompleksu C5ISTAR/EW-AI spinajacego w czasie rzeczywistym [real-time] wszystkie sensory-wszystkie nosiciele [docelowo w 99% zdronizowane]-wszystkie efektory [docelowo w 97% precyzyjne] - ze wszystkich domen - w ramach jednej połączonej synergicznej i zsynchronizowanej real-time metadomeny. Obecna rozbudowa PMW winna oprzeć się o drony jako nosiciele [powietrzne-nawodne-podwodne] + rakiety +antyrakiety...dla pełnej kontroli całego Bałtyku w kazdej domen, pełnego zablokowania floty rosyjskiej w Królewcu i Petersburgu i pełnej kontroli i aktywnej obrony wszystkich szlaków żeglugowych i całej infrastruktury na całej długości. I ZERO drogich i nieefektywnych platform załogowych - lamusa zimnej wojny. Wojna na Morzu Czarnym udowodniła to BEZDYSKUSYJNIE.
Antonioo
Po co generałom WRE, niech żołnierze się martwią
Chyżwar
Kiedy jest jakiś sukces, od razu ma wielu ojców. Tymczasem w PMW dopuszczono do takich zaniedbań, że bez pomocy ze strony państw sojuszniczych rosyjskie statki w zasadzie bezkarnie mogłyby rwać kotwicami polskie kable, światłowody, gazociągi i robić inne paskudne rzeczy. To wszystko w chwili gdy teoretycznie przynajmniej mamy pokój. Symptomatyczne jest, że tu dziwnym trafem nikt nie poczuwa się do winy. Bo jakoś nie słyszałem, żeby jakiś wojskowy uderzył się w pierś. O politykach nawet nie wspominam, bo każdy rozgarnięty Polak powinien zdawać sobie sprawę jakich mamy.
WisniaPL
Sama prawda. Fajny pomysł z drukarkami 3D dla oddziałów. To ciekawy koncept na tanie drony z szybką adaptacja bo nowy projekt może być wdrożony natychmiast na całym froncie. Szkoda, że nie zostały wspomniane Karkonosze. Tankowanie to bardzo ważny mnożnik siły. Do tego skoro F35 będzie sercem systemów to czas oferować kolejne 64szt w paczkach po 32. Konieczne też szybkie opracowanie polskich rakiet balistycznych o zasięgu 500 - 1500km oraz manewrujących i bomb szybujących. Pytanie co też z ottokarem i Brimstone produkowanymi w Polsce..
skition
Ta.BMP1 funkiel nówki nieśmigane.W najlepszym przypadku mają tylko 35 lat.W najgorszym 50 lat.Nic nie robili 35 lat i dalej nie zamierzają.Od 35 lat nie kupili ani jednego wartościowego BWP.