Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraina: Jak F-16 wpłyną na wojnę [ANALIZA]

Artystyczna wizja F-16 w kamuflażu typowym dla Sił Powietrznych Ukrainy.
.
Artystyczna wizja F-16 w kamuflażu typowym dla Sił Powietrznych Ukrainy. .
Autor. Digital Combat Simulator/SWPixivyle

Wojna na Ukrainę już ponad rok temu weszła w fazę wojny na wyniszczenie, pomimo prób przełamania impasu w czasie nieudanej letniej ofensywy. W tych ciężkich czasach, gdzie liczą się potencjały obydwu stron a mniej sztuka wojenna strona rosyjska odzyskała przewagę w artylerii i zaczyna zmierzać w kierunku przewagi w posiadanych systemach bezzałogowych, w tym masowo używanych wielowirnikowców. Sytuację komplikuje skuteczne użycie rosyjskiego lotnictwa i dronów, które uderzają w cele cywilne, infrastrukturę, ale i wojska ukraińskie na froncie. W te ostatnie głównie przy pomocy naprowadzanych bomb szybujących. Jednocześnie trwa mobilizacja po obydwu stronach, jednak wiadomo która z nich dysponuje wyższym potencjałem demograficznym. W tej sytuacji nasuwa się pytanie co musi się stać, żeby sytuacja Ukraińców się poprawiła?

Reklama

Jedną z odpowiedzi powinno być pojawienie się zachodnich samolotów bojowych, w tym w pierwszym rzędzie F-16. Dlaczego to takie ważne? Czy kilkadziesiąt relatywnie niedużych samolotów może zmienić sytuację w walce z „drugą armią świata” dysponującą w dodatku „drugimi na świecie” (a realnie trzecimi po USA i Chinach) siłami powietrznymi?

Reklama

Ukrainie obiecano jak na razie F-16 wersji AM i BM, na których kończą się szkolić pierwsi piloci i członkowie personelu naziemnego. Są to stare F-16 wersji A i B, które przeszły modernizację MLU (Middle Life Upgrade). Nie przeszyły jej amerykańskie F-16A/B, ponieważ Stany Zjednoczone zadecydowały po zakończeniu zimnej wojny o wycofaniu ze służby wszystkich samolotów tej wersji. W linii pozostały za to liczne nowsze F-16 wersji C i D. Europejczycy na początku lat 90. ubiegłego wielu wersji C/D nie posiadali i nie chcieli wydawać pieniędzy na ich zakup, zakładając że następca pojawi się około 2010 roku. Tymczasem zdecydowali się kontynuować międzynarodowy program modernizacji F-16 do wersji AM/BM.

Ile samolotów?

Europejski przemysł obronny z udziałem firmy Lockheed Martin z sukcesem przeprowadził modernizację MLU w latach 1996-2004. Łącznie do tego standardu podniesionych zostało 385 samolotów należących do: Belgii, Niderlandów, Danii, Norwegii i Portugalii. Z tej puli do 47 maszyn wykupiła Rumunia (32 z Norwegii, 15 z Portugalii plus dwa F-16B z USA), kolejnych 18 sztuk Chile, 23 egzemplarze Jordania (łącznie 90 sztuk), a 18 ma trafić z Danii do Argentyny. Pozostałe samoloty albo pozostają w służbie swoich pierwotnych właścicieli (25 w Portugalii, 53 w Belgii, 26 w Niderlandach, 43 w Dani, czyli łącznie 147 sztuk), trafiła do firm prywatnych, gdzie służą do szkolenia w tym w eskadrach agresorów, albo jest zgromadzona w magazynach.

Reklama

Pomimo utracenia części maszyn w wypadkach i zużycia resursów najstarszych samolotów, obecnie szacuje się, że istnieje teoretycznie około 120 F-16AM/BM, które mogłyby zostać Ukrainie przekazane. Jak na razie obiecano jej około 65 egzemplarzy, co oznacza możliwość przezbrojenia 4-5 eskadr bojowych. Z uwagi na trwające szkolenie pilotów - w którym także używa się podarowanych Ukrainie samolotów - ograniczenia infrastrukturalne i logistyczne, wydaje się, że maszyny te będą wchodziły do ukraińskich jednostek partiami. Pierwsze ruszą do boju F-16 holenderskie i norweskie, a w dalszej perspektywie duńskie i belgijskie.

Czytaj też

Zakres modernizacji do wariantu AM/BM sprawił, że maszyny te stały się porównywalne pod względem osiągów z F-16C/D wcześniejszych wersji. Jedyną różnicą jest to, że europejskie płatowce są starsze a zatem będą musiały zostać wycofane z użytku wcześniej niż samoloty wersji C/D. Mimo to, europejskie kraje i tak planowały ich wycofywanie między 2020 a 2030 rokiem, a zatem samoloty te zdążą wziąć udział w trwającej wojnie, dopóki nie zużyją się w wyniku intensywnego, bojowego użytkowania.

Radar lepszy niż rosyjskie

Najlepsze rosyjskie samoloty myśliwskie: Su-35 i nieliczne Su-30 wersji SM2 dysponują radarem Irbis-E o zasięgu teoretycznym 200 km i 350 km kiedy przeszukują wąski obszar przestrzeni powietrznej. Z kolei Su-30 znacznie powszechniejszej wersji SM dysponują radarem N011M Bars zdolnym do wykrycia z odległości 140 km w warunkach bez zakłóceń. Wszystkie te zasięgi Rosjanie podają dla celu o skutecznej powierzchni odbicia promieniowania radarowego wielkości 3 metrów kwadratowych. F-16 z pokryciami pochłaniającymi promieniowanie elektromagnetyczne (a raczej takie powinno zostać zastosowane) ma powierzchnię odbicia rzędu 1,2 m2, a zatem podawane przez Rosjan zasięgi są dla niego jeszcze mniejsze. W przeciwieństwie do samolotów rosyjskich których widmo w przypadku Su-30 wynosi 4 m2.

Tymczasem F-16AM/BM otrzymały radary kierowania ogniem AN/APG-66(V2) zdolny do wykrywaniu celów powietrznych w odległości 53-90 km w warunkach silnych zakłóceń elektromagnetycznych, oraz celów na tle ziemi w na odległościach 45-67 km. Maksymalny teoretyczny zasięg tego radiolokatora przekracza 150 km. Przewagi więc im by to nie dało.

Czytaj też

To jednak najsłabszy tylko radiolokator jaki może zostać zastosowany. Jurij Ignat, rzecznik ukraińskich sił powietrznych otwarcie mówił o tym, że jego kraj otrzyma maszyny doposażone w radar lepszy niż ten który był w ofiarowanych samolotach. Ukraińcy otwarcie mówią, że chcieliby radar AN/APG-83 SABR (Scalable Agile Beam Radar), a zatem najlepszy obecnie dostępny radar do jakiejkolwiek wersji F-16 z automatycznie elektronicznie skanowanym szykiem antenowym. Zasięg teoretyczny tego urządzenia to 370 km, a więc są to zdolności znacznie większe niż AN/APG-66(V)2 i deklasujące wszystko co mogą mieć Rosjanie.

Czy SABR rzeczywiście może zostać dostarczone? Nie jest to pewne zważywszy na to, że jego produkcja niedawno się rozpoczęła, wyprodukowano ich ograniczoną liczbę a w kolejce po fabrycznie nowe F-16 stoją klienci na 175 maszyn (wliczając Turcję) nie wspominając o modernizacje o pakiet V (do standardu Block 70/72). Na stole może być jednak inne rozwiązanie, które nie jest może wymarzone, ale jest dużo lepsze niż radar pierwotny, a w dodatku łatwo dostępne.

Chodzi o radar AN/APG-68, używany obecnie m.in. na polskich F-16C/D Block 52+ Jastrząb, który był w ostatnich latach demontowany z F-16 różnych państw, które podnoszą swoje F-16 o pakiet V. Gotowe urządzenia tego typu powinny być dostępne bez problemu, a są one znacznie lepsze niż AN/APG-66(V2) dysponując zasięgiem teoretycznym niemal 300 km i licznymi funkcjami zwiększającymi wielozadaniowość maszyny i świadomość sytuacyjną pilota.

Wydaje się więc, że ukraińskie F-16 będą w najgorszym razie posiadały radar taki, jak polskie Jastrzębie mają obecnie, a w najlepszym – takie jak posiadają F-16 najnowszej wersji Block 70/72. Nawet ten gorszy wariant powinien jednak sprawić, że ukraiński F-16 wykryje przeciwnika wcześniej i pierwszy odpali do niego pociski, co we współczesnej wojnie powietrznej oznacza że prawdopodobnie to on zwycięży.

Do tego istnieją rozwiązania pośrednie, np. w radary SABR mogłyby zostać wyposażone niektóre F-16, które podawałyby pozyskane informacje tym z radarami „jastrzębiowymi” poprzez łącze wymiany danych. Dane teoretycznie mogłyby też być podawane ukraińskim pilotom z samolotów wczesnego ostrzegania i dowodzenia Sojuszu Północnoatlantyckiego – bezpośrednio albo za pośrednictwem ukraińskiej sieci.

Zdolność do wykrywania rosyjskich samolotów jako pierwszy i odpalanie w nie pocisków powietrze-powietrze średniego zasięgu typu AIM-120 AMRAAM wersji B i Co zasięgu szacowanym na 105 km  (najnowsza wersja D raczej nie zostanie przekazana ze względu na możliwość wpadnięcia takiej rakiety w ręce Rosjan i skopiowania zastosowanych w niej rozwiązań) może uniemożliwić bądź utrudnić przeciwnikowi bombardowanie strefy przyfrontowej, czyli wojsk ukraińskich i ich bliskiego zaplecza. To z kolei może przełożyć się na skuteczniejszą obronę, czy powrót zdolności do przeprowadzania lokalnych akcji ofensywnych na lądzie.

Poza uzbrojeniem samoloty powinny zostać też przekazane z zasobnikami celowniczymi i rozpoznawczymi, co zwiększy możliwości wykorzystania uzbrojenia lotniczego i sprawi, że samoloty będą mogły dodatkowo być wykorzystywane jako efektywne platformy rozpoznawcze.

Zdolność do przetrwania

Po pierwsze wielkość: F-16 posiada wysokie wymagania, jeżeli chodzi o kulturę techniczną jego obsługi, jednak mimo to jest maszyną, która może operować z niewielkich baz i odcinków drogowych. Co za tym idzie może operować z niewielkich rozśrodkowanych baz. Dodatkowo, w porównaniu z MiGiem-29 dysponuje wyraźnie lepszym promieniem operacyjnym. Wszystko to przekłada się na mniejsze możliwości przeciwnika, jeżeli chodzi o zniszczenie F-16 w ich bazach, które będą mogły być zorganizowane podobnie jak bazy obecnie służących samolotów posowieckich.

F-16 dysponuje też znacznie lepszymi, zachodnimi systemami samoobrony, co z kolei zwiększa przetrwanie w czasie prowadzonej misji. Na to ostatnie wpłynie także zasięg i precyzja posiadanego uzbrojenia.

Uzbrojenie

F-16 to samolot nieduży, wręcz delikatnie wyglądający, ale jeżeli chodzi o jego zdolności przenoszenia ładunku użytecznego to sięgają one 7,7 tony. Są porównywalne z ładunkiem przenoszonym przez znacznie cięższe i większe rosyjskie samoloty wielozadaniowe Su-30SM/SM2 i Su-35S. I znacznie większe niż w przypadku Su-27 czy MiGa-29.

Jednym z głównych argumentów przemawiających za tym, że F-16 wpłynie na losy wojny są typy zintegrowanego z nim uzbrojenia. Biorąc pod uwagę, że samoloty mają zostać dostarczone z lepszym radarem niż dotychczasowe - jak i to, że nawet z posowieckimi samolotami w ukraińskiej służbie udało się zintegrować częściowo zachodnie uzbrojenie takie jak przeciwradiolokacyjne pociski HARM czy pociski manewrujące SCALP/Storm Shadow - wydaje się, że przekazane F-16 będą mogły wykorzystywać wszelkie rodzaje uzbrojenia dostępne dla nawet jego najnowszej wersji. I maszyny te, w przeciwieństwie do konstrukcji posowieckich, będą w stanie w pełni wykorzystać ich możliwości.

Jeśli chodzi pociski manewrujące to będą zapewne zdolne do przenoszenia pocisków manewrujących JASSM o zasięgu 300 km i JASSM-ER o zasięgu 1000 km (choć te ostatnie mogą nie zostać dostarczone z przyczyn politycznych). Broń ta zwiększy liczbę posiadanych skutecznych pocisków manewrujących, a co za tym idzie częstotliwość ataków na głębokie zaplecze wroga w Donbasie, na Zaporożu i Krymie – podobnych ataków jak już dokonuje się za pomocą pocisków Storm Shadow/SCALP.

Czytaj też

Jeszcze ważniejsza wydaje się jednak możliwość użycia bomb szybujących JSOW, które osiągają zasięg do 130 km, a więc można nimi razić ze znacznie większej – bezpieczniejszej – odległości niż Rosjanie swoimi bombami szybującymi o zasięgu 50 km. JSOW produkowane są od lat 90., stosunkowo niedrogie (300 tys. USD za egzemplarz) i użytkowane w wielu krajach, a zatem może być przekazywana przez wiele państw na świecie. Innymi słowy, F-16 będzie mógł robić rosyjskim wojskom naziemnym to samo co teraz robią bombowce rosyjskie – nękać ich pozycje na froncie i zaplecze. Tyle, że mniej ryzykując (mniejsza skuteczna powierzchnia odbicia promieniowania radarowego, atak z większej odległości) bądź uderzając głębiej i precyzyjniej na zaplecze wroga.

Ataki będą mogły też być przeprowadzane kierowanymi pociskami powietrze-ziemia AGM-65 Maverick. Takie działanie będzie się jednak wiązało z ryzykiem porażenia przez obronę powietrzną przeciwnika. Broń ta dysponuje bowiem zasięgiem nieco tylko większym niż 22 km. Zaletą jest jednak to, że Mavericki są bronią popularną na świecie i od dawna produkowaną, co oznacza że mogą zostać dostarczone we dużej liczbie.

Dzięki pociskom HARM, a może także AARGM (jeżeli państwa wspierające zdecydowały się je przekazać), znacznie efektywniejsze będzie także zwalczanie rosyjskiej obrony powietrznej, co dodatkowo zwiększy swobodę wykorzystania własnego lotnictwa.

Do walki powietrznej mogą poza AMRAAM-ami być wykorzystywane pociski krótkiego zasięgu produkcji amerykańskiej (AIM-9 Sidewinder), ale także ich europejskie zamienniki jak niemiecki IRIS-T, który Ukraińcy już poznali, ponieważ dostali je wraz z naziemnymi systemami obrony powietrznej.

F-16 może przenosić też jednocześnie dwa przeciwokrętowe pociski Harpoon w wersji lotniczej, co może być kolejną możliwością zwalczania Floty Czarnomorskiej. Jako jeden z rodzajów uzbrojenia wymienia się też pociski SLAM-ER, o zasięgu ponad 250 km, powstałe na bazie Harpoonów i dostosowane atakże do atakowania celów lądowych. Lżejszymi pociskami przeciokrętowymi mogą być stare norweskie pociski Penguin (F-16 może przenosić cztery jednocześnie) albo Joint Strike Missile, jeżeli jego integracja się zakończy i okaże się, że broń ta została wyprodukowana i przekazana na czas.

Podsumowanie

Dotychczas używane przez Ukraińców samoloty MiG-29, Su-27, Su-24 i Su-25 w sporej części przetrwały dwa lata wojny przeciwko Rosji. Biorąc pod uwagę, że F-16 może podobnie jak one operować z rozproszonych lotnisk a w powietrzu jest znacznie trudniejszym do zniszczenia (niższa sygnatura radarowa, lepsze środki walki elektronicznej i samoobrony, większa świadomość sytuacyjna), to ich straty teoretycznie nie powinny być większe, a przeciwnie – znacznie niższe. Oznacza to, że wraz z kolejnymi miesiącami flota F-16 powinna powiększać się, a doświadczenie jej techników i pilotów rosnąć. Samoloty te powinny więc mieć stopniowo coraz większy wpływ na:

  • ochronę ukraińskich wojsk przed bombardowaniami lotnicznymi;
  • nękanie strony rosyjskiej bombardowaniami – na froncie i bliskim zapleczu wojsk;
  • wpieranie operacji ofensywnych wojsk ukraińskich, takich jak np. ewentualne uderzenie wyprowadzane z przyczółka w rejonie Krynek w obwodzie chersońskich;
  • zwiększenie liczby uderzeń pociskami manewrującymi na głębokie zaplecze wroga;
  • neutralizacji systemów obrony powietrznej wroga, co może torować drogę udanym uderzeniom np. przy użyciu dronów samobójczych;
  • F-16 powinny przyczynić się do poprawy morale także z uwagi na ich zdolności do zadawanie Rosji upokarzających i trudnych do odrobienia strat, takich jak zestrzeliwanie samolotów bojowych, transportowych, rozpoznawczych i wczesnego ostrzegania czy niszczenie okrętów Floty Czarnomorskiej.

Z czasem ukraińskie siły powietrzne mogą doczekać czasów, w których będzie posiadało jedno a nawet dwa skrzydła F-15. Siły te mogą też wzbogacić się w dalszej perspektywie o kolejne typy maszyn – Mirage 2000, JAS-39C/D Gripen a być może nawet, oferowane niegdyś przez Australię – F/A-18C/D.

Wiele będzie zależało od sukcesów odnoszonych przez pierwsze ukraińskie F-16, które mogą zachęcić zwiększenia dostaw samolotów, ale także od działań samych Rosjan, którzy mogą próbować niszczyć F-16 w ich bazach i specjalnie polować na nie w powietrzu. Tak aby nie dopuścić do rozwoju ich floty.

 O skuteczności F-16 zadecyduje także w jakie dokładnie konfiguracji zostaną przekazane (wspomniany radiolokator, pokrycia antyradarowe i integracja z nowymi systemami uzbrojenia) oraz ile i jakie uzbrojenie będzie do tych maszyn przekazane.

Reklama
Reklama

Komentarze (26)

  1. Pan_xxxxx

    Minister obrony Litwy F 16 w czerwcu w Ukrainie-tak sądzi) Ja mam nadzieję że oni tam myślą czyli politycy,wojskowi i że jest celowa dezinformacja rosjan,czyli już są 1 2 3 samoloty lub będą np w marcu lub kwietniu a nie dokładnie o wszystkim chlapią grzecznie przed przekazaniem tak aby ruskie sie przygotowali.Powinno byc przekaznie a po miesiącu, dwóch potwierdzenie czegokolwiek!Dlaczego jest odwrotnie ??? Putin się jakoś nie chwali gdzie,kiedy,czym i od kogo bronią zaatakuje,po prostu robi to....

  2. Zygazyg

    Ukraińscy piloci szkolą się na Grippenach w Szwecji od końca czerwca. Myślę że Grippeny pojawią się nad Donem krótko po pierwszych F16.

  3. Prezes Polski

    Wojna to system. Żaden typ uzbrojenia w pojedynkę nie dokona przełomu. F16 nawet ze słabszym radarem, ale wspomagany przez awacs i aim120, odepchnie ruskie lotnictwo na 70-100km od linii styku. A to wystarczy żeby stało się bezużyteczne. Problemem będzie też zaopatrzenie, bo węzeł w Biełgorodzie będzie w zasięgu nawet tanich efektorów zrzucanych z f16 - jdam er, gbu39. Ich cena w porównaniu do jsow jest wprost śmieszna. I tu się pojawia temat systemowości. Bo nie można po prostu wysłać f16 z gbu39. To powinna być złożona operacja sił połączonych - awacs, WRE, środki przełamania opl (harm), zespół osłony. Taka doktrynę mają USA i NATO (nie mówię o WP, my nie mamy żadnej doktryny) i to działa bez pudła.

    1. OptySceptyk

      Zasięg efektorów jest zależny od pułapu z którego je zrzucasz. Na maksymalną donośność trzeba wejść wysoko, a wtedy jesteś w obszarze oddziaływania ruskiej opl.

  4. OptySceptyk

    Samolot samolotem, a pytanie brzmi, jacy piloci będą w nim siedzieli? Kwestia przeszkolenia i doświadczenia może być dużo ważniejsza w tym przypadku.

    1. GB

      Ja bym zwerbował zachodnich pilotów- najemników. Pewnie wielu by się zgłosiło za dobre pieniądze.

    2. OptySceptyk

      @GB No tak, ale Ukraińcy chyba tak nie zrobili, w przeciwnym razie mogliby latać F16 już dawno.

  5. Pegaz

    Ilu pilotów w UK zna płynnie angielski? Reszta jest na kursach językowych, na ten temat wypowiadal się amerykański generał, że w tak krótkim czasie można ich nauczyć startować i lądować, a oni muszą wykonywać wieli innych zadań, gdyby te samoloty były nowoczesniejsze, gdyby było więcej amunicji, dobrze przeszkoleni piloci, obsługa naziemna itp... Gdyby..

    1. qmaty

      W UK znają pewnie wszyscy piloci. Nie wiem za to jak w UA.

    2. Rusmongol

      Myślę że 100% pilotów w UK zna język angielski...to taki żarcik 👍

  6. Zam Bruder

    Jak F16 wpłyną na losy tej wojny? Z pewnością pozwolą ukraińcom na sporą chwilę oddechu, ale ich użycie nie może przypominać pośpiesznego rzucenia do walki na wzór pojawienia się pierwszych Tygrysów pod Leningradem, bo szybko Rus się zaadoptuje na to nowe zagrożenie a idzie im to coraz sprawniej. Co do rozśrodkowania maszyn, to raczej nie ma tu mowy o drugorzędnych lądowiskach z których operują MiGi czy maszyny szturmowe, bo szybko te F16 wykruszą się od samych warunków eksploatacji. Co do samej taktyki ich użycia na ukraińskim niebie i pełnego wykorzystania potencjału samej maszyny i jej środków bojowych, to raczej było dużo czasu aby to szczegółowo dopracować. Czekam na pierwsze efekty.

    1. rED

      Nie bredzisz.F16 Izraela startują z pustynnych lotnisk. A na dodatek te zatopione wróciły do służby.

    2. Rusmongol

      Rosjanie się tak szybko przystosowują że zaczęli to robić po stratach które starły by już z powierzchni ziemi całe siły zbrojne 95% krajów świata. Są bystrzy jak woda w kiblu.

  7. TIGER

    F-16 będą jak tygrysy kilka miesięcy przed bitwą pod Kurskiem, czyli zapewne front się ustabilizuje, ale mała ilość tych maszyn będzie miała taki sam wynik jak tygrysy pod Kurskiem, czyli duże straty przeciwnika, ale jednak przegrałeś Rosja wygrała strategicznie, ale przegrała taktycznie

  8. panemeryt

    Parametry to drugorzędna rzecz. Kacapy mają beznadziejnie przeszkolonych pilotów. Brak im pomysłowości, inicjatywy. Chochły mają lepiej wyszkolonych pilotów potrafiących wciąż zaskakiwać pomysłowością. W tej chwili nie mają prawie na czym latać. Z drugiej strony nie ma sie co łudzić. Nawet 100 f-16 nie odmieni losów wojny bo statystyka jest nieubłagana. Kacap wygra.

    1. Xx

      100 szt f16 nie wygra ale z pewnoscia odmieni bieg wojny.problem wtym ze ukr nie dostanie ich w tej ilosci tylko pewnie kilkanascie.....kap kap kap po kropelce zeby nie zyskali za duzej przewagi.

    2. qmaty

      To tak jak na zachodzie - latanie wg podręczników. Niestety za niedługo dopadnie to także Polski, bo ostatnimi tak pomysłowymi byli piloci naszych MiG-29. Kilkoro z nich przeszło na FA-50GF, ale powoli ci piloci z fantazją odchodzą do lamusa. Niestety...

  9. bezreklam

    Ciawy artykuł ale jakby w połowie bo nie mowi nic o Obronie przeciwlticzej np s400 350 itp.

    1. Czytelnik D24

      Akurat ten konkretny konflikt mówi o tej obronie az nadto :-)

    2. GB

      Niedawno był filmik jak 2 rakiety Storm Shadow przeleciały nad jednostką , którą sami ruscy ,identyfikowali jako baterie S-400. I nic, ruska bateria nic nie zrobiła. Od dawna wiadomo że S-300/400 to badziew. Pamiętasz jak krążownik Moskwa zatonąl po trafieniu 2 rakiet? Był uzbrojony w morską wersję S-300.

  10. Rusmongol

    Walter Laqueur, amerykański historyk i publicysta pochodzenia żydowskiego, w książce „Czarna Sotnia. Geneza rosyjskiego faszyzmu” (ang. „Black Hundred: The Rise of the Extreme Right in Russia”; 1993) zawarł jedną z najdokładniejszych i najbardziej szczegółowych analiz skrajnie prawicowego ruchu w Rosji od jego powstania do dzisiaj. Wynika z niej, że to Rosja opracowała ideologię faszyzmu i antysemityzmu, będącą podstawą praktyki politycznej nazistowskich Niemiec

  11. rwd

    Trudno jest przewidywać zwłaszcza przyszłość, zobaczymy czy Autor osiągnął w tej dziedzinie jakieś sukcesy.

    1. HataKumba

      Na podstawie dostępnej wiedzy juz można wyciągać wnioski. Jeżeli obrazowo jedna strona konfliktu jest uzbrojona łuki , dzidy i oszczepy a druga w broń maszynową to można pokusić się o jakieś wnioski, nieprawdaż?

    2. bezreklam

      Ja często przewiduje przyszłości. Sprawdza się. Wystarczy mieć dane i zasada przyczyną skutek

    3. GB

      Ukraińcy zaczynają niszczyć już atakujące ruskie T-54. Wyszedł filmik. Rzeczywiście ruscy mogą zacząć używać dzid.

  12. Rusmongol

    Z sondażu wynika że 56% Polaków wolała by na prezydenta Bidena niż Trumpa 25%.

  13. Essex

    A u nas? Ktos mysli o MLU F16 czy nadal MON zyje w uludzie ze nasza wersja jest najlepsza na swiecie?????

    1. Rusmongol

      Nasz mon dokupi kolejne f35.

    2. Aiden

      W tym roku ma być umowa Generał Kuptel mówił w wywiadzie

    3. Komandos PCK Shev Valdore

      @rusmongoł, a kto Ukrainie sprzeda F-35? I w Polsce piszemy MON.

  14. GB

    Ukraińcy twierdzą że pod Awdijewką zestrzelili dziś 1 Su-35 i 2 Su-34. Ruscy początkowo zaprzeczali wszystkiemu, ale teraz niektóre kanały na Telegramie mówią o zestrzeleniu 1 Su-35. Ukraińcy pokazują niby mapkę na której mają być umiejscowione 4 działające radiostacje takie wskazujące miejsce gdzie jest zestrzelony pilot. Ale to może być oczywiście fejk.

    1. GB

      Ruscy mówią że uratowali pilota Su-35. Czyli kolejne potwierdzone zestrzelenie Su-35. Tyle tylko że ruscy uważają że zestrzeliła go ich OPL.

    2. GB

      Przed chwilą wyszedł filmik na którym widać spadający ruski Su-34. Nie wiem czy to dzisiejsze zestrzelenie, ale filmik widz8alem pierwszy raz. Wies Djakowo, obw. ługański, czyli nie Awdijewka.

    3. GB

      Ale Ukraińcy potwierdzają że należy do tej grupy 2 zestrzelonych Su-34. Czyli mamy potwierdzone 1 Su-35 1 Su-34.

  15. kaczkodan

    Ukrainie potrzebne jest kilka F-117A do zrzucania bomb szybujących na froncie.

  16. PPPM

    Nie wpłynie, a ich dostępność będzie znikoma

    1. duzygrzesio

      Też mi się tak wydaje. Pojawienie się F-16 nad niebem Ukrainy zmieni w tej wojnie niewiele. Na pewno nie będą tzw. "game changerem", tak jak nie stały się nim Leopardy i Challengery. Skuteczność zachodniego lotnictwa polega w głównej mierze na tym, że działa ono jako system, większa całość (z latającymi cysternami, samolotami przewagi powietrznej i AWACS). Same efektory jakimi są F-16 niewiele zmienią. W dodatku stanowić będą duże wyzwanie dla obsługi technicznej ukraińskich lotnisk.

    2. GB

      Zależy ile ich będzie i,z jakim wyposażeniem i uzbr9jeniem. Jak ilość będzie powyżej 50 z dobrym wyp9sazeniem i uzbrojeniem i do tego przynajmniej część pilotowana przez zachodnich pilotów to na wybranym kierunku operacyjnym taka ilość 0owinna mieć wpływ i to,znaczy.

    3. HataKumba

      Jakim cudem kilkadziesiąt czołgów mogło zmienić sytuację na froncie? Jakieś idiotyczne myślenie życzeniowe.

  17. Rusmongol

    Choć przyczyny śmierci Aleksieja Nawalnego nie zostały dotąd ujawnione, przewodniczący rosyjskiego parlamentu już wskazał winnych. "Od sekretarza generalnego NATO i przywódców USA po Scholza, Sunaka i Zełenskiego" - wyliczał rzekomych sprawców Wiaczesław Wołodin, wskazując, że zgon rosyjskiego opozycjonisty jest według niego zachodnim przywódcom na rękę.....zapomniał dodać że to zachód go zamknął do kolonii karnej na Syberii za sfabrykowane dowody...

    1. bezreklam

      Niesamowite jak ty bronisz tego gościa który chciał zniewolić Polskę. Zresztą ukraie też. I ten zapal by nie na temat pisać. Nono

    2. bezreklam

      Broisz gościa który chał zniewolenia polski. Masz cieawa logikę jak zawsze

    3. HataKumba

      O putlerze piszesz? Wyjątkowo się z tobą zgodzę

  18. Bloody Trident

    Użycie F-16 będzie dla Rosjan bolesną szpilką wbijaną w ciało, ale łba nie urwie. Wariacji na temat opcji jest wiele, ale raczej dostaną obecną wersję bez większych zmian, a nawet usunięte mogą być pewne systemy, by nie wpadły w ręce Rosjan. Co do wykrycia lecących F-16, zawsze mogą być wskazane ich pozycję przez stację naziemne lub A-50, A-100, więc tu też bym nie był taki hura optymistyczny, że będą latać sobie bezkarnie. Chyba że dostaną AN /ALQ-99 z  EA-6B Prowler/ F/A-18G Growler ( w ich osłonie jeszcze żaden samolot nie został strącony). Co do uzbrojenia, to nie wszystko jest zintegrowane z F-16AM, a to generuje czas i pieniądze. Największym problemem będzie ilość samolotów i uzbrojenia, którego nie mają sojusznicy wiele. Obalenie Kaddafiego w Libii uwidoczniło słabość europejskiej części NATO, gdzie zużyto większość bomb i rakiet z magazynów. Tą słabość Rosjanie też wykorzystali jako argument do ataku na UA.

  19. rosyjskaRuletkaTrwa

    Archaiczny przemysł rusyjski jest w trybie wojny i ledwo go starcza, gdyby nie kimy i irany już by strzelali pestkami. Za 3 lata rozbudowany przemysł zachodu w trybie pokojowym prześcignie 2 x te "wyczyny" rosyjskie. Czy cywilna gospodarka rosji przetrwa? Pewnie nie. Czy będzie się to podobać rosjanom? Tak samo jak ludziom kima i iranu. Będą prosić o skórkę suchego chleba i trawnik do zagryzienia.

  20. zegrz69

    A jak to wygląda przy uwzględnieniu dyżurów MiG-31 z ich dalekosiężnym uzbrojeniem?

    1. MoD

      Nijak. Mig 31 nic w tym wypadku nie zrobi z wielu powodów. Mnie bardziej martwi wyszkolenie świeżych ukraińskich pilotów kontra oblatani radzieccy z ponad 2000 h na su30. Tu nawet technologia nie pomoże.

    2. KD

      Dotąd R37 trafiały głównie w MALD-y. Dla samolotów klasy F-15 R37 nie jest dużym zagrożeniem.

    3. Davien3

      Zegrz MiG-31 nie jest przystosowany do zwalczania mysliwców tak samo jak jego główne uzbrojenie czyli pociski R-33 Ma radar o zasiegu 200km ale dla RCS 20m2 czyli znacznie gorszy od tego co maja rosjanie na Su-30/35 Nawet z pociskami R-37 nie ma żadnych szans bo te pociski tak samo jak R-33 maja zwalczac bombowce i AWACSy nie nadaja sie do zwalczania mysliwców.

  21. Orthodoks

    Piękną wizję autor roztoczył. Aż się rozmarzyłem. Niestety rzeczywistość raczej nie będzie taka różowa. Wciąż za mało i za wolno.

    1. Extern.

      Wprowadzenie F-16 może być podobnym przełomem jak wprowadzenie do walki HIMARSów i znowu może odwrócić złą passę Ukraińców. I nawet nie tyle chodzi o same samoloty jak o uzbrojenie Stand-off które one mogą przenosić, Pytanie oczywiście czy zachód dostarczy to uzbrojenie? Jeśli nie to rzeczywiście ich wprowadzenie niewiele zmieni. Ale jeśli tak, zmieni sporo, bo właśnie oddziaływanie lotnicze na powietrze i ziemię zawsze było tą najważniejszą przewagą NATO.

    2. Orthodoks

      I za późno...

  22. WisniaPL

    W PL powinniśmy stawiać hangary i warsztaty przy MOPach i przystosowywać wyjazdy do wyjazdu samolotów. W Europie będziemy mieć łącznie z zamówieniami 600 F35, do tego inne samoloty, + amerykańskie samoloty a lotniska będą celami. Trzeba mieć dużo zapasowyxh miejsc startu i lądowania. Kolejne 32 F35 powinniśmy wziąć B bo mogą startować z lawety z środku lasu nawet.

    1. Prezes Polski

      Bez przesady. Mamy ok. 30 baz i lotnisk cywilnych, z których nasze lotnictwo może operować. Nowe miejsca przecież byłyby znane przeciwnikowi. Problemem jest nie to żeby w nie uderzył (inna sprawa, czy skutecznie), ale w które miałby uderzać? Biorąc pod uwagę.to, że kilka lat temu USA zużyły 59 tomahawków w ataku na jedno lotnisko, które było po tym wyłączone z użytku przez parę dni, ruscy musieliby walnąć równocześnie 1200-1500 pocisków kierowanych we wszystkie bazy - nierealne. To by im dawało jakośtam prawdopodobieństwo, że zniszczą nam sporo maszyn. Ale...od dwóch lat męczą się z Ukraińcami, którzy dysponują bazami świetnie znanymi ruskim. To, co powinniśmy, to rozwój zaplecza do obsługi samolotów. Tak, żeby np. f16 cpo starcie z Krzesin, mógł wrócić np. do Radomia, tam zatankować, otrzymać nowe uzbrojenie, ew sprawdzić działanie systemów i wrócić w powietrze. Bazy zapasowe są potrzebne, albo przenośne zestawy obsługowe. Może casy wreszcie się do czegoś przydadzą.

  23. Rusmongol

    @vztaj 🍄. ....młodygrzyb 15 luty (21:16) Pisanie że ukraińcy zatopili to spora przesada. To amerykanie zatopili . młodygrzyb 16 luty (11:21) QVX pogadaj o tym z załogą brytyjskiego Posejdona. Albo obsługą wyrzutni Harpoonów jaka zatopiła Moskwę..........to kłamstwa czy nie 😁?

  24. Dudley

    Pytanie zasadnicze abstrachujące od zbyt małej liczby maszyn, to kto zdecyduje się przekazać najnoczesniejsze uzbrojenie Ukraińcom? Jest ryzyko że maszyna zostanie utracona i spadnie za linią frontu. Jest też ryzyko przejścia pilota na stronę wroga. No i pytanie, co z możliwością integracją europejskiej broni na amerykańskich maszynach.

  25. Ma_XX

    Wpływ będzie taki jak przy pierwszej światowej - to wojna okopówo-artyleryjska z epizodami lotniczymi