Siły zbrojne
Terytorialsi poznają Carla Gustafa
W dniach od 11 do 22 listopada br. w Karlskoronie (Szwecja) trwa szkolenie polskich żołnierzy z obsługi granatników Carl Gustaf M4. W dwutygodniowych zajęciach organizowanych w siedzibie producenta - Saab Dynamics AB udział bierze m.in. troje Terytorialsów z Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej z Torunia.
Przypomnijmy, że w marcu tego roku Agencja Uzbrojenia podpisała umowę na dostawę ponad sześciu tysięcy granatników Carl Gustaf M4 wraz z celownikami FCD 558 oraz kilkaset tysięcy sztuk amunicji. Umowa została zawarta podczas wizyty w Polsce ministra obrony Szwecji Pala Jonsona, w obecności wicepremiera i szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Warto zaznaczyć, że całkowita wartość umowy wynosi 6,5 miliarda złotych. Granatniki zastąpią przestarzałe RPG-7 i działa bezodrzutowe SPG-9, na poziomie pododdziału będą stanowić broń wsparcia obok granatników M72 zakupionych dla WOT. Umowa przewiduje dostawy w latach 2024-2027. Granatniki Carl-Gustaf M4 są pozyskiwane z różnymi typami amunicji: przeciwpancerną, odłamkowo-burzącą, przeciwpancerno-odłamkową, burzącą, wielofunkcyjną, dymną, oświetlającą, szkolną, treningową i ćwiczebną, a także pakietem szkoleniowym i logistycznym, co pozwoli na kompleksowe wyposażenie w ten system uzbrojenia licznych jednostek Sił Zbrojnych RP.
Czytaj też
Carl-Gustaf M4 to najnowsza wersja działa bezodrzutowego kalibru 84 mm opracowanego i produkowanego w kolejnych wersjach od 1948 r. przez koncern Saab Dynamics AB. W porównaniu do poprzedniej wersji M3, nowy granatnik wielozadaniowy jest o 3,4 kg lżejszy (ma masę jedynie 6,7 kg) oraz nieco krótszy (długość całkowita 950 cm). Redukcję masy uzyskano dzięki wykorzystaniu lżejszych materiałów konstrukcyjnych, a mniejsza długość zapewnia korzystniejszą ergonomię, zwłaszcza w terenie zurbanizowanym.
Ponadto, granatnik wyposażono w nowy celownik kolimatorowy, bezpiecznik umożliwiający bezpieczny transport załadowanej broni, szyny Picatinny, chwyt przedni, licznik strzałów, a także funkcję programowania amunicji. Od chwili wejścia na rynek najnowszej wersji tego systemu w 2014 r. Saab podpisał umowę z kilkunastoma różnymi krajami na dostawy granatników tego typu.
Szkolenie jest bardzo dobrze zorganizowane i zaplanowane. Obejmuje ono zarówno część teoretyczna i praktyczną w czasie, której możemy przećwiczyć różnorodne scenariusze. Carl Gustaw w wersji M4 w moim odczuciu jest najlepszą wielozadaniową bronią w swojej klasie.
jeden z uczestników szkolenia
Dwutygodniowe szkolenie przeznaczone jest zarówno dla techników jak i instruktorów. Zajęcia podzielone są na dwie części teoretyczną i praktyczną. W pierwszej z nich żołnierze poznają budowę, dane taktyczne oraz zasady posługiwania się granatnikiem Carl-Gustaw M4. W drugiej (praktycznej) realizowane są zajęcia z bezpośredniej obsługi granatnika oraz specjalistycznych trenażerów, a także strzelania amunicją treningową oraz bojową.
Po zakończeniu szkolenia i zdaniu egzaminów Terytorialsi powrócą do kraju gdzie w przyszłości w ramach działalności dydaktycznej Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej będą prowadzić zajęcia dla kolejnych żołnierzy z różnych Brygad OT z terenu całego kraju.
Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej w Toruniu realizuje swoje zadania już od 2018 roku, prowadząc ponad 40 różnorodnych kursów i szkoleń dowódczych, instruktorskich i specjalistycznych. Dzięki dogodnemu usytuowaniu CSWOT w pobliżu toruńskiego poligonu swoje szkolenia przechodzą tu m.in. operatorzy wyrzutni ppk Javelin, systemu amunicji krążącej Warmate czy też strzelcy wyborowi i snajperzy. Tylko w 2023 roku w zajęciach organizowanych przez Centrum Szkolenia WOT udział wzięło ponad 2,5 tyś osób.
Źródło: informacja prasowa CSWOT
bc
*95cm
Nawigator
Nawigator Miejmy nadzieję, że bilans sztuk po zakończeniu szkolenia wyjdzie na zero.
Thorgal
""W dwutygodniowych zajęciach organizowanych w siedzibie producenta - Saab Dynamics AB udział bierze m.in. troje Terytorialsów""" Hmmm. Tylko w 2023 roku w zajęciach organizowanych przez Centrum Szkolenia WOT udział wzięło ponad 2,5 tyś osób. Hmmmmm
Prezes Polski
Ale że co? Przecież to jest prosta broń. Trzech sie nauczy, wrócą naucza pozostałych instruktorów. Ja sie oczywiście nie znam, ale gdybym to ja mial decydować, byłaby to owszem broń etatowa na szczeblu drużyny, ale umiejętność jej obsługi byłaby obowiązkowa dla wszystkich łącznie z dowódcą. Na wypadek strat lub konieczności przydzielenia dodatkowych Gustawów przed konkretną akcją.
Lukas
Ciekawe czy jest sympatyczny
gregoz68
Widać Potopu nie czytali:)