Reklama

Siły zbrojne

Coś się zaczyna, coś się kończy. Polskie Siły Powietrzne w 2022 roku [RAPORT]

mł. chor. Krzysztof Kocierz /Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych
mł. chor. Krzysztof Kocierz /Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych
Autor. mł. chor. Krzysztof Kocierz

Kiedy za kilkanaście czy kilkadziesiąt lat ktoś będzie opisywał dzieje polskiego lotnictwa wojskowego, rok 2022 z pewnością będzie dla niego ważną cezurą czasową. Właśnie w tym roku bowiem podjęto wiele przełomowych decyzji zakupowych i rozpoczęto odbiory systemów nowej generacji zakupionych w ostatnich latach. Warto też podkreślić, że z sukcesem udało się też zakończyć dostawy w ramach niektórych programów.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Polskie Siły Powietrzne pozostawały w 2022 roku bardzo zapracowane, a polskie bazy lotnicze i kontrolerzy ruchu lotniczego mieli do czynienia ze znacznie wzmożonym ruchem statków powietrznych. W związku z wojną na Ukrainie nad Polską pojawiły się dziesiątki sojuszniczych samolotów bojowych, przysyłanych tutaj do polskich baz w celu wzmocnienia ochrony wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego przed zagrożeniami z powietrza. Nad Polską bardzo często pojawiały i pojawiają się w związku z tym także NATO-wskie samoloty tankowania powietrznego i rozpoznawcze, zaglądające często swoimi sensorami na setki kilometrów na wschód.

Polskie lotniska, w szczególności zaś lotnisko Jasionka w Rzeszowie były i są miejscami gdzie wyładowywane były pododdziały sojuszniczych armii lądowych, pomoc humanitarna i sprzęt wojskowy dla walczącej Ukrainy. Równolegle przyspieszyły procesy mające na celu unowocześnienie i wzmocnienie ilościowe polskich Sił Powietrznych, w tym także naziemnej obrony powietrznej. W artykule poruszone zostaną także wybrane elementy poza Siłami Powietrznymi, związane z obroną powietrzną i lotnictwem Wojsk Lądowych.

Reklama

Lotnictwo bojowe

Największe emocje w Siłach Powietrznych tradycyjnie wzbudziło lotnictwo bojowe. Oczekiwanie na polskie F-35A wprawdzie nadal trwa, ale w obliczu wojny na Ukrainie podjęto decyzję o dokupieniu dodatkowych samolotów bojowych. Lekkie koreańskie samoloty wielozadaniowe FA-50 Fighting Eagle zamówiono ostatecznie we wrześniu tego roku. Maszyny te mają zostać zakupione w liczbie 48 egzemplarzy, co jak na polskie warunki jest zakupem dużym, który zwiększy docelową liczbę planowanych samolotów bojowych po wycofaniu konstrukcji posowieckich z 80 (48 F-16C/D i 32 F-35A) do aż 128.

Czytaj też

Maszyny te zostały wybrane głównie ze względu na możliwość ich relatywnie szybkiego dostarczenia. Pierwsze 12 egzemplarzy istniejącego koreańskiego wariantu Block 10 ma pojawić się nad Wisłą już od 2023 roku. Z kolei w latach 2026-2028 ma przybyć kolejnych 36 egzemplarzy w docelowym wariancie FA-50PL, który śmiało będzie można określić jako lekki samolot wielozadaniowy. Maszyny w wersji docelowej mają przenosić silniejsze uzbrojenie i zaawansowane systemy rozpoznania, być wyposażone w radar AESA i zdolne do tankowania w powietrzu. Zakup uzbrojenia, transfer technologii, który jest przedmiotem rozmów KAI i PGZ, oraz doprowadzenie pierwszych maszyn do docelowej wersji mają być uregulowane w odrębnych umowach.

FA-50 Aircraft
Model FA-50 prezentowany podczas MSPO 2022.
Autor. J. Sabak

Następnie także pierwsza dwunastka ma zostać podniesiona do wariantu PL. FA-50 pozwolą na całkowite już zastąpienie maszyn posowieckich, czyli Su-22 i reszty MiGów-29. Wśród zalet tej konstrukcji można wymienić jej wysoką kompatybilność z F-16C/D i zapewne zdolność do współpracy z F-35A, a także relatywnie niskie koszty eksploatacyjne. Te ostatnie oznaczają zdolność do odciążenia z codziennej pracy czasu pokoju flot cięższych myśliwców. Cały zakup ma kosztować łącznie około 3 mld USD (plus uzbrojenie i integracja z AIM-120 AMRAAM, kontraktowane oddzielnie). Pierwszych 12 maszyn w obecnie dostępnej wersji ma trafiać od przyszłego roku do 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Z tamtej lokalizacji w grudniu br.  wycofane zostały służące tam do tej pory MiGi-29. Samoloty te zostały przeniesione do 22 BLT w Malborku, a zatem do miejsca operowania pozostałych polskich MiGów. Nieoficjalnie mówi się przy tym o przekazaniu do walczącej Ukrainy przynajmniej części zapasowych do tych samolotów. Tym samym rok 2022 to czas przyspieszenia jeżeli chodzi o wycofywanie tych samolotów ze służby, co bezpośrednio wiąże się z opisanym powyżej pozyskaniem FA-50.

Czytaj też

MON podkreśla przy okazji, że zakup FA-50 nie oznacza rezygnacji z pozyskania kolejnych F-16 i/lub F-35A. Pojawiają się także informacje na temat możliwego zakupu przez Polskę jakiegoś "samolotu przewagi powietrznej".

Czytaj też

Obrona Powietrzna

Wisła i Newy na Ukrainie

Do podobnej zmiany warty doszło też w 2022 w obronie powietrznej. Na Ukrainie pojawiły się bowiem fotografie polskich systemów Newa-SC, które zostały przekazane prawdopodobnie latem. W skład obrony powietrznej Sił Powietrznych w 2021 roku wchodziło nadal sześć dywizjonów z 17 zestawami Newa-SC, w każdym po trzy wyrzutnie. Obecnie trudno powiedzieć ile tych systemów jest jeszcze w kraju.

2022 rok to także dostawy nowego sprzętu dla przeciwlotników Sił Powietrznych. Latem rozpoczęło się także w Polsce przekazywanie elementów pierwszej z dwóch zamówionych w październiku 2018 roku baterii systemów obrony powietrznej średniego zasięgu Patriot, pozyskiwanego w ramach programu Wisła. Wkrótce potem rozpoczął się proces integracji tego systemu - System Integration Checkout, tzw. SICO. Prowadzono go w Toruniu,  gdzie 14 października zaproszono dziennikarzy. Jak się okazało na miejscu były tam już wszystkie elementy systemu, będzie on stopniowo osiągać gotowość operacyjną. Równolegle trwać ma przekazywanie drugiej baterii. Obie będą służyły w 37. Dywizjonie Rakietowym Obrony Powietrznej w Sochaczewie, który wcześniej był wyposażony w Newy.

Patriot
Patriot
Autor. Maciej Szopa/Defence24

Także w tym roku ruszyła druga faza programu Wisła. 24 maja br. szef MON Mariusz Błaszczak poinformował na otwarciu konferencji Defence24 DAY o wysłaniu do USA wniosku o zakup (Letter of Request) sześciu baterii Patriot/IBCS (dwunastu jednostek ogniowych) z radarami dookólnymi LTAMDS i wyrzutniami pocisków PAC-3 MSE. Wstępny harmonogram, przedstawiony przez Agencję Uzbrojenia zakłada ich dostawę w latach 2026-2028.

Czytaj też

mała Narew

2022 rok był także istotny dla przeciwlotników Wojsk Lądowych. W kwietniu br. podpisano umowę na tzw. Małą Narew, czyli dwie baterie systemu obrony powietrznej krótkiego zasięgu, który wpisuje się częściowo w przygotowywany od września 2021 roku (kiedy podpisano z konsorcjum PGZ umowę ramową) system obrony powietrznej o kryptonimie Narew.

Autor. MON

W ramach tej umowy pierwsza bateria Małej Narwi pojawiła się w 18. Pułku Przeciwlotniczym w Zamościu we wrześniu br. a kolejna ma się pojawić w skład 15. Gołdapskim Pułku Przeciwlotniczym z Elbląga na przełomie lat 2022-2023. Systemy te zostały oparte o polskie stacje radiolokacyjne Soła i brytyjski pocisk CAMM (po trzy wyrzutnie ILauncher w baterii). Pozwoli to w szybkim czasie dokonać rewolucyjnej zmiany w zakresie obrony polskiej przestrzeni powietrznej poprzez wykorzystanie wielokanałowych systemów przeciwlotniczych krótkiego zasięgu, z których każdy posiada kilkanaście kanałów celowania, co umożliwi zwalczanie wielu celów jednocześnie. Dla porównania Kub posiadał tylko jeden kanał.

Pilica i Pilica+

2022 rok był także przełomowy w Siłach Powietrznych jeżeli chodzi o systemy bardzo krótkiego zasięgu Pilica, który został dostarczony w trzech zestawach. 30 marca do 35. dywizjonu rakietowego obrony powietrznej w Skwierzynie trafił drugi zestaw tego systemu (pierwszy, prototypowy dostarczono do 37. dywizjonu rakietowego obrony przeciwlotniczej w Bielicach w grudniu roku 2020), a z kolei pod koniec grudnia tego roku do 3. Warszawskiej Brygady Rakietowej Obrony Powietrznej trafiły kolejne dwa. Pojedynczy zestaw to: sześć jednostek ogniowych wraz z ciągnikami artyleryjskimi, stanowisko dowodzenia, stacja radiolokacyjna; dwa pojazdy transportowe oraz dwa pojazdy amunicyjne. W skład każdej jednostki ogniowej systemu PSR-A Pilica wchodzą dwie armaty automatyczne kalibru 23 mm oraz dwie wyrzutnie pocisków przeciwlotniczych Grom/Piorun.

Dostawy zestawów PSR-A Pilica są efektem umowy z 24 listopada 2016 r., zawartej pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia, a Konsorcjum PGZ-Pilica, w skład którego wchodzą: Polska Grupa Zbrojeniowa S.A. (lider projektu), ZM Tarnów S.A., PIT-Radwar S.A. oraz PCO S.A. Wartość umowy wynosi 727,7 mln złotych brutto, a zakończenie dostaw planowane jest w 2023 r. Umowa obejmuje dostawy sześciu zestawów PSR-A Pilica, tak więc tegoroczne dostawy oznaczały przekroczenie półmetka dotychczasowej umowy.

Autor. MON/Twitter

To jednak nie koniec tematu Pilicy w kontekście tego roku. 4 października br. w Zamościu z udziałem wicepremiera, ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka oraz sekretarza obrony Wielkiej Brytanii Bena Wallace, zawarta została umowa ramowa na realizację tzw. programu Pilica+. Zakłada on podniesienie wszystkich sześciu zamówionych w 2016 roku zestawów do standardu PSR-A Pilica+, a także zamówienie kolejnych 15 Pilic+, co oznacza że system ten będzie eksploatowany nie w sześciu, ale 21 zestawach.

Nowa konfiguracja zostanie uzupełniona o wyrzutnie rakietowe krótkiego zasięgu i radary Bystra. W dalszej kolejności do systemu zostaną dołączone armaty przeciwlotnicze z amunicją programowalną oraz system przeznaczony do zwalczania bezzałogowych statków powietrznych. Nowymi pociskami rakietowymi dla systemu mają być brytyjskie pociski CAMM. Sprawia to, że Pilice staną się systemami o możliwościach pod pewnymi względami zbliżonych do systemu Narew, a w dodatku będą oparte o polski system dowodzenia. Pierwsze dostawy Pilicy+ są przewidywane na 2024 rok.

Piorun

2022 rok to także aneks do umowy na Przenośne Przeciwlotnicze Zestawy Rakietowe Piorun, produkowane przez Mesko. Ich produkcja zostanie zwielokrotniona, bo do wcześniej zamówionych 420 mechanizmów startowych i 1300 rakiet dołączy kolejnych 600 zestawów startowych i aż 3500 pocisków. Pioruny zostały też w tym roku zamówione przez USA, Norwegię oraz Estonię. Przekazano je również Ukrainie w ramach pomocy wojskowej, gdzie zostały z powodzeniem użyte bojowo niszcząc m.in. nowoczesne rosyjskie śmigłowce bojowe Ka-52 czy bombowce Su-34. Piorunów używają także przeciwlotnicy Sił Powietrznych i to nie tylko na wyrzutniach przenośnych. W 2022 roku przeprowadzono pierwsze nocne strzelanie taką rakietą z zestawu Pilica.

Czytaj też

Szkolnictwo lotnicze

Jeżeli chodzi o systemy szkolenia lotniczego, to w 2022 roku doszło do zakończenia dostaw w dwóch ważnych postępowaniach. Od 28 sierpnia do 29 października przeszła odbiory ostatnia czwórka z 16 zamówionych samolotów szkolenia zaawansowanego M-346 Bielik. Niemalże równolegle, 27 lipca 2022 roku, na zasłużoną emeryturę odszedł już ostatecznie samolot TS-11 Iskra.

Czytaj też

Natomiast 25 października uroczyście został przekazany ostatni, 28. PZL-130 Orlik wersji TC-II Advanced, a w grudniu Orliki powróciły do wyremontowanej bazy w Radomiu powracając tam z Dęblina.

W grudniu 2022 roku doszło też do podpisania umowy na zakup czterech symulatorów F-16 Full Mission Simulators z izraelską firmą Elbit Systems.

Lotnictwo transportowe

W 2022 roku do lotnictwa transportowego dołączyły w lipcu i październiku pierwsze dwa C-130H Hercules z pięciu pozyskanych w ramach programu Excess Defense Articles (EDA). Nadal nie jest jasne przy tym czy pięć „nowych" Herculesów dołączy do obecnie eksploatowanych sędziwych C-130E, czy po prostu je zastąpi. Załogi polskich samolotów transportowych ćwiczyły też jesienią zrzucanie palet z pociskami JASSM ze swoich ładowni, co potencjalnie mogłoby uczynić w przyszłości z polskich transportowców de facto maszyny bojowe, wspierające ataki saturacyjne pociskami manewrującymi.

Czytaj też

Bezzałogowce

W programach dużych bezzałogowców pozyskanych dla Sił Powietrznych nastąpiły w 2022 roku dwa przełomowe wydarzenia. Pod koniec października w macierzystej bazie w Mirosławcu pojawił się pierwszy (z czterech zamówionych) zestaw taktycznych BSP Bayraktar TB2. W jego skład weszło sześć aparatów latających i trzy stacje kontroli. Systemy te zostały zamówione wiosną ubiegłego roku.

Bayraktar TB2
Polski Bayraktar TB2
Autor. MON

Także w październiku Polska podpisała umowę na usługę rozpoznawania za pomocą jednego bezzałogowego systemu rozpoznawczego MQ-9A Reaper. Umowa ma wartość 70,6 mln USD i została podpisana z producentem systemu firmą General Atomics. Usługa ma być świadczona do czasu zakupienia docelowego bezzałogowego systemu rozpoznawczo-uderzeniowego, na który namaszczono - także w tym roku - amerykańskie MQ-9B Reaper.

Radiolokatory

W 2022 trwały dostawy kolejnych pracujących w paśmie S radarów TRS-15M Odra. Urządzenia te, produkowane przez PIT-RADWAR S.A. zostały zamówione w liczbie 11 sztuk w 2018 roku za 546 mln zł, kolejne dwa domówiono w grudniu roku 2021 za 99 mln zł. Docelowo planowanych jest wprowadzenie 25 NUR-15M, co umożliwi całkowite zastąpienie starych radarów rodzin NUR-31 i NUR-41. Pierwszy NUR-15 został dostarczony jeszcze w roku 2020 a kolejne cztery w 2021. Rok 2022 to kontynuacja dostaw. Pojedyncze urządzenia przekazywano w marcu (6.), czerwcu (7.), październiku (8.) i grudniu (9.).

Czytaj też

23 grudnia br. poinformowano też o zakończeniu badań kwalifikacyjnych radaru wstępnego wskazywania celów P-18PL. Radary te - posiadające antenę z aktywnym skanowaniem elektronicznym AESA (Active Electronically Scanned Array) – to nowoczesne krajowe rozwiązanie, które ma służyć jako źródło informacji radiolokacyjnej dla systemów nadzoru przestrzeni powietrznej, jak i w roli radaru obserwacyjnego wstępnego wykrywania celów dla rakietowych zestawów przeciwlotniczych. P-18PL mają wskazywać cele dla Wisły i Narwi, współpracując ze Zintegrowanym Systemem Dowodzenia Obroną Przeciwlotniczą i Przeciwrakietową IBCS (Integrated Air and Missile Defense Battle Command System). Zakończenie ich badań kwalifikacyjnych w tym roku oznacza więc kolejny ważny kamień milowy w budowie polskiego systemu obrony powietrznej.

Śmigłowce dla Wojsk Lądowych

Rewolucyjne zmiany odbywają się także w Lotnictwie Wojsk Lądowych, dla którego m.in. wybrano we wrześniu śmigłowiec bojowy. Ma być nim AH-64E Apache Guardian, który na dziś planuje się zakupić w aż 96 egzemplarzach. Wcześniej, 1 lipca podpisano także zakup 32 śmigłowców wsparcia pola walki programu Perkoz, wybierając AW149, które będą w związku z tym produkowane w PZL Świdnik.

Podsumowując, polskie Siły Powietrzne wchodzą w rok 2023 silniejsze i nowocześniejsze niż w roku ubiegłym, szczególnie jeżeli chodzi o systemy obrony powietrznej. Z drugiej strony w związku z sytuacją międzynarodową stoją przed nimi jeszcze większe wyzwania niż 12 miesięcy temu. W ich pokonaniu z pewnością pomogą jednak dokończone programy zakupowe w lotnictwie szkolnym i zapleczu symulatorowym, a także – o ile gospodarka pozwoli - znacznie większe środki przeznaczane na obronność przez Państwo Polskie w związku z konfliktem na Ukrainie. Dopełnieniem trwających w tym roku procesów będzie z pewnością rok przyszły, kiedy domknięte powinny zostać m.in. dostawy związane z pierwszą fazą programu Wisły i Mała Narew, a uzbrojone w nie pododdziały będą budowały gotowość operacyjną.

Reklama
Reklama

Komentarze (16)

  1. szczebelek

    Mnie cieszy, że co niektórzy zdążyli już zaorać Pilicę+, a wychodzi na to, że jeden zestaw to 6 jednostek ogniowych gdzie w skład w pojedynczej w wchodzą dwa działa kalibru 23 mm i dwie wyrzutnie piorun/grom.... Cały zestaw to 12 dział, 12 wyrzutni dla pioruna plus 2 wyrzutnie CAMM do tego w przyszłości zostaną dołączone dwa kolejne elementy do zwalczania dronów i działa z amunicją programowalną o których pisano, że nigdy ich nie będzie. I trzeba to pomnożyć przez 21 Podobnie z FA50PL gdzie 48 samolotów ma zastąpić dwadzieścia parę sztuk SU22, bo Migi 29 zostaną zastąpione przez F35.

    1. gregorx

      @szczebelek Pierwsza eskadra F-35 ma trafić do Łasku a druga do Świdwina. W Łasku stacjonuje obecnie eskadra na F-16, ta druga przezbrajana na F-35 pochodzić będzie pewnie z Malborka skąd ma zostać wyprowadzona jednostka obecnie eksploatująca MiG-29, bo lotnisko jest położone zbyt blisko granicy z obwodem kaliningradzkim. W Świdwinie stacjonuje eskadra na Su-22, która jako druga zostanie wyposażona w F-35A. Eskadra z Mińska Mazowieckiego latająca na MiG-29 w przyszłym roku przesiada się na FA-50, można przypuszczać że kolejna eskadra tych samolotów "bojowych" trafi jako druga do Świdwina na miejsce rozformowanej w 2015 drugiej eskadry latającej na Su-22. Gdzie trafią ostatnie FA-50 nie wiadomo.

    2. Wuc Naczelny

      @gregorx "Gdzie trafią ostatnie FA-50 nie wiadomo." Mam nadzieję że pójdą po rozum do głowy i rozbudują Szymany, dorzucając też lotniska wspierające dla FA50 rozrzucone po kraju jak np Lublin, Modlin, nawet Malbork i Toruń i Gdańsk. Czas najwyższy żeby Suwałki, Olsztyn i Biała Podlaska zostały sprawdzone pod kątem ograniczonego serwisowania i uzupełniania amunicji dla FA-50.

  2. Ambasador

    Wyjaśni mi ktoś ile w końcu jest tych wyrzutni w baterii? I ilu prowadnicowe są te wyrzutnie?

    1. gregorx

      @Ambasador Kupiliśmy 16 wyrzutni przeznaczonych do odpalania rakiet PAC-3, Przy czym są to wyrzutnie przeznaczone dla więcej niż 2 baterii. W USA w każdej baterii są 4 wyrzutnie rakiet PAC-2 i 2 PAC-3 U nas traktowane przede wszystkim jako przeciwrakietowe wyrzutnie PAC-3 będą uzupełniane przez wybrane osobno wyrzutnie nisko-kosztowych rakiet plot. Na wyrzutni PAC-3 można umieść max 16 kontenerów startowych (w pakietach po 4).

    2. bc

      W baterii 8 dwa niezależne plutony po 4, na każdej do 12 rakiet PAC3MSE. Na bogato jednym słowem.

    3. Orthodoks

      gregorx@ Nasze baterie, w odróżnieniu od amerykańskich mają po dwie jednostki ogniowe z czterema wyrzutniami. (amerykańskie mają po trzy.) Jedynym rodzajem pocisku będzie PAC-3, z pocisku niskokosztowego zrezygnowano. Ma być opracowany, wspólnie z brytyjczykami, pocisk średniego zasięgu do Narwi.

  3. Filemon66

    Podsumowując pytanie zasadnicze kiedy będzie interfejs do AGM 88 HARM gotowy dla fa50 Jak widać prosty sposób się znalazł czyli jeden czerwony kabelek i mig29 na Ukrainie go ma

  4. Piotr Glownia

    Konieczne i właściwe zakupy. Było 6 lat tego rządu, więc to co zaskakuje to kwestia offsetów i braku wieloletniej rozbudowy potencjału przemysłowego Zbrojeniówki. Inaczej wszystko jest perfekt z jednym ale. 6 baterii Patriot przybędzie dopiero po 2026 roku? Oby nie było to za późno. 96 sztuk AH-64 to minimum konieczne dla obsługi 4-6 dywizji i dla 1-3 brygad Kawalerii Powietrznej. Wcześniejsze plany poprzednich rządów zakupu ilości wyłącznie na warszawskie parady i to gorszych śmigłowców uderzeniowych z bardzo ograniczonymi zdolnościami bojowymi zawsze budziły moralny sprzeciw. Nie daj Boże pacyfista ministrem MON ponownie.

    1. doc_doc

      Doświadczenia z Ukrainy pokazują, że część tego uzbrojenia okazuje się nieprzydatna. Silna OPL sprawiła, że nie lata się nad linią frontu śmigłowcami bojowymi, stały się one raczej nośnikami rakiet "wypuść i zapomnij" odpalanych zza linii frontu. Czy do tego nam potrzebne te 96 szt. AH-64 ? Myśliwce rosyjskie też odpalają rakiety setki kilometrów za linią frontu... to wszystko mogłyby robić drony albo naziemne systemy rakietowe. W efekcie mocno i drogo się zbroimy - ale mam wątpliwości czy w dobrym kierunku ?

    2. LOUT

      doc-doc: Dokładnie tak jest i zakup AH-64 to pieniądze wyrzucone w błoto. Nasycenie pola walki w dzisiejszych czasach wszelakimi przenośnymi i zamontowanymi na pojazdach rakietami jest tak ogromne, ze wszystko, co lata nisko, nie ma szans przeżycia! Jezeli te śmigłowce mają służyc jako szybkie i mobilne nosniki do rakiet o zasięgu ponad 8-10 km, to o wiele bardziej ekonomicznie i logicznie będzie użyć BlackHawków czy nawet H145M zamiast drogich i skomplikowanych Apache!

    3. Piotr Glownia

      Z Ukrainy nie dawno był film pokazujący wymianę ostrzału Ukraińców z Rosjanami nad Bachmutem, niczym z filmów Hollywood, Tam latały aż 2 śmigłowce ukraińskie nad ukraińskimi pozycjami wystrzeliwując rakiety na rosyjskie pozycje. --- @doc_doc. AH-64 używa się odmiennie od Mi-24, co Amerykanie demonstrowali na manewrach polskim żołnierzom i pilotom ---. @LOUT, Te śmigłowce mają służyć jako latająca artyleria i co czyni je nadal ważnymi, przenoszą radar. One mają niszczyć siłę żywą przeciwnika, więc nie tylko cele opancerzone. Drogie są bo ratują życie swoim pilotom. Bezpieczeństwo kosztuje. Oszczędzaj na swoim bezpieczeństwie, a nie polskich pilotów!

  5. Tor

    Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. Dopiero w lutym 2022 obudzili się rządzący z ręką w nocniku i zaczeĺa się biegunka zakupowa. Pytanie brzmi czy gospodarka polska wytrzyma kompulsywne miliardowe zakupy i kosztowną kiełbasę wyborczą!

    1. Był czas_3 dekady

      To zależy kto będzie rządził. Jeżeli POprzednicy to intratne krajowe zakłady zostaną sprzedane obcym firmom, te zaś nie zasilą naszej kasy podatkami tylko np. Niemiec. Będzie klops! Jeżeli obecnie rządzący to bądź spokojny.

    2. RAF

      Tor@ Twierdzenie, ze ogromne zakupy broni sa kielbasa wyborcza jest po prostu plytkie, bo wiekszosc ludzi nie interesuje sie w ogole wojskiem. Gdyby im pwiedziec, ze 100 czolgow zamiast 1000 wystarczy, to uwierza i beda wystarczajaco zadowoleni. Gdyby chodzilo tylko o wybory to obecny rzad moglby kupic 10% procent tego co kupuje, a reszte wydac na socjal i mialby duzo wieksze poparcie.

    3. Fox

      Kipując jak PiS czyli szybko ito jest drogo, z półki czyli bez korzyście dla polskiego przemysłu to mamy gwarantowaną zapaść gospodarczą. Po zmianie władzy będzie potrzebna analiza i wycofanie się z niektórych xamówień a zostawienie tych najważniejszych.

  6. lichy29

    Niestety nie komputer misji to narzędzie stricto nawigacyje MDP przeznaczony jest do roli wielofunkcyjnego, działającego w czasie rzeczywistym centralnego komputera w powietrzu, odpowiedniego do zastosowań awionicznych, ma on stanowić rdzeń systemów awionicznych, projektowanych w architekturze scentralizowanej, gdzie komputer w ramach agregatu może zrealizować wszystkie funkcje zarządzania awioniką i przetwarzania misji. Samolot odpalający JDAMy musi posiadać własną stację laserową podświetlającą cel wiązką laserową i to jest najlepsze rozwiązanie lub użycie innego podświetlacza powietrznego np. dronów lub urządzeń naziemnych. Migi Ukraińskie i SU-25 , Su-27 mogą być zmodyfikowane do zrzutu JDAM bo o ile wiem modyfikowono je do bomb typu KAB sam zrzut z samolotu to prosta modyfikacja najprościej byłoby opracować system ataku celów z podświetleniem celu z innego systemu niż samolot.

    1. Bingo

      Dzięki za wyjaśnienie. Z tego wynika że Ukraińcy będą mogli używać podświetlacza laserowego do celowania ale nie będą mogli używać GPS-aided INS, jeżeli dobrze rozumiem. A to oznacza że zasięg tych bomb efektywnie spadnie z zasięgu 30 km do zasięgu wzroku.

  7. Bingo

    Mam pytanie do znających polskie MIGi 29. Kilka dni temu USA ogłosiło przekazanie Ukrainie bomb JDAM w następnym pakiecie pomocy. Problem w tym że te bomby nie mogą być zrzucane z samolotów z sowiecką elektroniką. Tymczasem w latach 2011-14 w Polsce zmodernizowano 16 Mig-29 dając im między innymi zachodnie komputery misji MDP. Czy te komputery mogą obsługiwać zrzut JDAM? Czy ma to coś wspólnego z niedawnym zniknięciem Migów z Mińska?

    1. lichy29

      Baza w Malborku będzie teraz eksploatowała wszystkie MiG-29 a piloci i personel techniczny Mińska Mazowieckiego zaczyna przeszkolenie na FA-50 taka kolej rzeczy. Technik MiGa.

  8. rwd

    Coś ostatnio cicho o polskich Mi-24, czyżby.....

  9. Hubert

    Siły powietrzne obok sił lądowych powinny i muszą być dla nas tak samo priorytetowe w ich modernizacji i rozbudowie. Muszą być proporcjonalne do możliwości sił lądowych po to żeby zapewnić skuteczne wsparcie z powietrza i tutaj trzeba rozmawiać już o ilościach sprzętu.

    1. LOUT

      Sily powietrzne to nie wsparcie a pierwszy ogien i zdobycie pola dla sił lądowych! Bez silnego lotnictwa żadne siły ladowe nie przeżyją długo na froncie, dlatego popieram w 100%, rozwijać nie tylko lądowe, ale i lotnictwo. Marynarka ma dla Polski marginalne znaczenie.

  10. Tor

    Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. Dopiero w lutym 2022 obudzili się rządzący z ręką w nocniku i zaczeĺa się biegunka zakupowa. Pytanie brzmi czy gospodarka polska wytrzyma kompulsywne miliardowe zakupy i kosztowną kiełbasę wyborczą!

    1. mc.

      Drogi Tor, gdyby kupili coś wcześniej (w takich ilościach) zostaliby "zaszczekani" i zahejtowani. Przypominam słowa na szczęście byłygo prezydenta "Bula": "rosja nas nie zaatakuje, możemy czuć się bezpieczni".

    2. Ali baba,

      Niema wyboru wszyscy 30 lat oszczędzali więc teraż za to oszczędzanie zapłacimy.

    3. Marcyk

      Jak się 30 lat olewało temat to taki jest efekt !!

  11. Flaczki

    Jescze kupic KC/MRTT + E7 + dwie eskadry F35/F15 I bedzie dobrze!

  12. Ogame

    Czy tych wyrzutni w drugiej fazie Wisły nie jest zbyt mało na 6 baterii?

  13. szczebelek

    Mnie cieszy, że co niektórzy zdążyli już zaorać Pilicę+, a wychodzi na to, że jeden zestaw to 6 jednostek ogniowych gdzie w skład w pojedynczej w wchodzą dwa działa kalibru 23 mm i dwie wyrzutnie piorun/grom.... Cały zestaw to 12 dział, 12 wyrzutni dla pioruna plus 2 wyrzutnie CAMM do tego w przyszłości zostaną dołączone dwa kolejne elementy do zwalczania dronów i działa z amunicją programowalną o których pisano, że nigdy ich nie będzie. I trzeba to pomnożyć przez 21 Podobnie z FA50PL gdzie 48 samolotów ma zastąpić dwadzieścia parę sztuk SU22, bo Migi 29 zostaną zastąpione przez F35.

  14. szczebelek

    Mnie cieszy, że co niektórzy zdążyli już zaorać Pilicę+, a wychodzi na to, że jeden zestaw to 6 jednostek ogniowych gdzie w skład w pojedynczej w wchodzą dwa działa kalibru 23 mm i dwie wyrzutnie piorun/grom.... Cały zestaw to 12 dział, 12 wyrzutni dla pioruna plus 2 wyrzutnie CAMM do tego w przyszłości zostaną dołączone dwa kolejne elementy do zwalczania dronów i działa z amunicją programowalną o których pisano, że nigdy ich nie będzie. I trzeba to pomnożyć przez 21 Podobnie z FA50PL gdzie 48 samolotów ma zastąpić dwadzieścia parę sztuk SU22, bo Migi 29 zostaną zastąpione przez F35.

  15. Tor

    Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. Dopiero w lutym 2022 obudzili się rządzący z ręką w nocniku i zaczeĺa się biegunka zakupowa. Pytanie brzmi czy gospodarka polska wytrzyma kompulsywne miliardowe zakupy i kosztowną kiełbasę wyborczą!

  16. Tor

    Wojna w Ukrainie trwa od 2014 roku. Dopiero w lutym 2022 obudzili się rządzący z ręką w nocniku i zaczeĺa się biegunka zakupowa. Pytanie brzmi czy gospodarka polska wytrzyma kompulsywne miliardowe zakupy i kosztowną kiełbasę wyborczą!