Siły zbrojne
Co Rosjanie chowają w Syrii? Lotnicza część kontyngentu [ANALIZA]
W ostatnich tygodniach po upadku rządu Baszara al-Asada wiele mówi się o zbliżającej się ewakuacji Rosjan z Syrii. O ile łatwo ocenić siły morskie znajdujące się w okolicy bazy morskiej w Tartus, to ocena potencjału lotniczego rosyjskiego kontyngentu stacjonującego w bazie Humajmim wydaje się trudna. Co właściwie mają tam teraz Rosjanie?
Lotniczy kontyngent w Syrii
Misja lotnicza Rosji w Syrii zaczęła się we wrześniu 2015 roku. Decyzja o rozpoczęciu aktywnej operacji wojskowej z użyciem komponentu lotniczego była wtedy dla wielu, w tym Amerykanów, sporym zaskoczeniem. Rosjanie wybrali na swą bazę lotnisko wojskowe Humajmim znajdujące się w prowincji Latakia, nieopodal bazy morskiej Tartus, która od końca lat 70. była morskim punktem bazowania dla sowieckich a obecnie rosyjskich okrętów. Baza lotnicza w Humajmim jest zarządzana, wykorzystywana i chroniona przez Rosjan na mocy umowy z 2017 roku, która dała im prawo do korzystania z niej przez co najmniej 49 lat.
Operacja lotnicza w Syrii największą intensywność notowała od końca 2015 roku do połowy 2018 roku, kiedy wojska Asada zaczęły przejmować i kontrolować coraz większą część Syrii. Kontyngent lotniczy Rosji wahał się w przedziale od 20 do ponad 40 samolotów oraz ponad 20 śmigłowców różnych typów. Dodatkowo z terytorium Rosji wykorzystywano bombowce strategiczne - Tu-22M3, Tu-95MS oraz Tu-160, a także ostrzeliwano cele w Syrii za pośrednictwem morskich pocisków manewrujących Kalibr wystrzeliwanych z okrętów podwodnych i okrętów nawodnych, głównie Floty Kaspijskiej.
Kontyngent lotniczy początkowo składał się z 4 Su-30SM, 12 Su-24SM, 12 Su-24M oraz 4 Su-34. Dodatkowo, wsparcie zapewniały samoloty rozpoznania radioelektronicznego, dozoru powietrznego i transportowe. W późniejszych miesiącach kontyngent lotniczy rozrósł się do ponad 40 maszyn - do Syrii dotarło kilka myśliwców Su-35S oraz dodatkowe bombowce frontowe Su-34. W marcu 2016 roku Putin ogłosił częściowe wycofanie rosyjskich sił lotniczych z Syrii. Komponent ten zmniejszył się z 44 samolotów do 24. W kraju pozostało 12 Su-24, 4 Su-34, 4 Su-30SM oraz 4 Su-35S. Liczba śmigłowców pozostała na podobnym poziomie i składała się z m.in. Mi-35, Mi-28N, Ka-52 oraz Mi-8.
Liczby samolotów zmieniały się w zależności od operacji lądowych i ich powodzenia. Na przykład, we wrześniu 2017 roku w czasie ofensywy Państwa Islamskiego w kierunku Palmiry, kontyngent lotniczy został zwiększony ponownie do ponad 40 maszyn m.in. 14 Su-34, 8 Su-24, 6-Su-25SM, 4 Su-30SM, 3 MiG-29 oraz 1 Su-35. W tamtym czasie liczba samolotów i śmigłowców przekraczała 60 co stanowiło najsilniejszą odsłonę rosyjskiego wsparcia w ramach syryjskiej kampanii, zwłaszcza, że większą część stanowiły maszyny nowoczesne.
W grudniu 2017 roku na rozkaz Putina kontyngent ponownie został zmniejszony do nieco ponad 20 sztuk.
Czytaj też
W trakcie operacji syryjskiej Rosjanie stracili co najmniej 8 samolotów - MiG-29K, Su-33, 2 Su-24, Su-25, Su-30, An-26 oraz Ił-20. Większość strat samolotowych wynikała z wypadków, awarii lub przypadkowego ostrzału. W przypadku śmigłowców straty były większe. Rosja utraciła co najmniej 12 śmigłowców, z czego 7 Mi-24/35, 2 Mi-28, Ka-52 oraz 2 Mi-8AMTSz. Część maszyn została zniszczona w czasie ataków na bazy.
Straty mogą być jednak większe, gdyż w wieczór sylwestrowy 2017/2018 roku doszło do ataku moździerzowego na rosyjską bazę. Informacje na temat ewentualnych strat są sprzeczne - część źródeł twierdzi, że uszkodzono i zniszczono co najmniej siedem samolotów, rosyjskie ministerstwo obrony informowało jedynie o dwóch rannych. Po ataku pojawiły się zdjęcia, potwierdzające w części doniesienia o skutecznym ataku - na jednym ze zdjęć widać uszkodzony samolot Su-24.
Ukrycia przed dronami, moździerzami i... wścibskimi oczami
Po noworocznym incydencie, który był jednym z kilku ale najbardziej spektakularnym, rosyjskie dowództwo zaczęło wzmacniać zabezpieczenie bazy. Z Rosji ściągnięto więcej systemów przeciwlotniczych Tor, stwierdzono, że Pancyr nie jest najlepszym rozwiązaniem do ochrony bazy przed pociskami moździerzowymi i tanimi dronami oraz zaczęto instalować prowizoryczne, a później stałe ukrycia na samoloty i śmigłowce.
Czytaj też
W bazie zbudowano osobno wzmocnione hangary na samoloty, które znajdują się w zachodniej części lotniska. Jest tam miejsce na 18 samolotów. Po zachodniej stronie powstało dziewięć ukryć na śmigłowce. W razie konieczności dodatkowe maszyny mogą zostać rozproszone na wielu płytach postojowych znajdujących się na lotnisku.
Hangary sprawiły dwie rzeczy. Chronią cenny i delikatny zarazem sprzęt wojskowy przed zniszczeniem i uszkodzeniem w wyniku ataku dronów czy moździerzy oraz ukryły to co chce się ukryć przed wścibskimi oczyma korzystających z obrazów satelitarnych do monitorowania rosyjskiej obecności w bazie.
Drony odkrywają karty
Od początku wybuchu nowych walk o władzę w Syrii pod koniec listopada zastanawiano się nad działaniem i losem rosyjskiego lotnictwa w Humajmim. Pojawiały się informacje o prowadzonych bombardowaniach z jego udziałem, jednak informacje te nie znajdowały potwierdzenia. Niektórzy twierdzili, że Rosjanie już wcześniej wycofali się z lotniska i nie mają jak wesprzeć Assada. W połowie 2022 roku mówiono nawet o przebazowaniu samolotów i śmigłowców do Rosji w celu zaangażowania ich w walce przeciwko Ukrainie.
Czytaj też
Dzisiaj wiemy, że Rosjanie rzeczywiście przygotowują się do opuszczenia Syrii z jednej strony, z drugiej wciąż toczą zakulisowe rozmowy z przedstawicielami nowej syryjskiej władzy. Rebelianci (a właściwie nowa władza) kilka dni temu opublikowali nagranie z drona, który dokładnie nagrał co znajduje się w rosyjskiej bazie schowane pod dachami hangarów.
Na nieco ponad 2-minutowym nagraniu widzimy część wojskową i cywilną lotniska Humajmim. Z wojskowych elementów operator drona zwraca uwagę na pozycję radaru P-18, stanowiska obrony powietrznej Pancyr oraz Tor, stanowisko postojowe na którym znajdują się trzy transportowe Ił-76, w tym jeden syryjski - to na jego pokładzie prawdopodobnie z Damaszku uciekł Baszszar Al Assad.
Dalej widzimy samolot transportowy An-72, a obok niego inny samolot transportowy. Następnie operator skierował kamerę drona na hangary samolotowe. W nich widzimy cztery bombowce frontowe Su-34. Dwa stanowiska pomiędzy nimi są puste. Następnie widać sześć bombowców frontowych Su-24M, trzy Su-30/35, kolejny Su-24M oraz kończący nagranie myśliwiec Su-30/35.
A latest view on the Russian Khmeimim Air Base in Syria from a UAV.
— Status-6 (Military & Conflict News) (BlueSky too) (@Archer83Able) December 12, 2024
Visible are Ilyushin Il-76 cargo planes of the Syrian and Russian Air Force, Russian Su-24M/Su-34/Su-35S warplanes parked in hangars, as well as air defense & radar positions.
There's also notable activity of… pic.twitter.com/rNiIPrCwEg
Nie ma dokładnego obrazu hangarów śmigłowców, jednak z tego co nagrał dron rebeliantów, w trzech najbliższych dronowi znajdują się śmigłowce - prawdopodobnie Mi-8AMTSz. Na zdjęciach satelitarnych firmy MAXAR z 14 grudnia widać jeden myśliwiec Su-30/35, który stał na placu postojowym. Trudno jednak wskazać, czy w momencie lotu drona cały czas był w tym samym miejscu.
Na podstawie nagrania z drona można zatem stwierdzić, że na 18 miejsc w hangarach co najmniej 15 z nich było w momencie przelotu bezzałogowca zajmowanych przez rosyjskie samoloty. Część samolotów mogła być w trakcie wykonywania misji lub szkoleń (np. rosyjskie myśliwce wykonywały loty szkoleniowe podczas strzelań rakietowych rosyjskiej floty na Morzu Śródziemnym). W przypadku śmigłowców, sprawa jest trudniejsza, jednak można szacować, posiłkując się zdjęciami satelitarnymi i nagraniami z bezzałogowca, że w bazie wciąż znajduje się co najmniej 5-8 śmigłowców, z tego co najmniej 3 Mi-8, 2 Ka-52 i 2 Mi-24/35.
Łącznie zatem w bazie może znajdować się co najmniej 15-18 myśliwców i bombowców frontowych, co najmniej 5-8 śmigłowców oraz kilka maszyn transportowych. W momencie nagrywania przelotu drona nie było śladów wzmożonej aktywności lotnictwa transportowego - w „normalnych” czasach funkcjonowania bazy dwa transportowe Ił-76 były normalnym zjawiskiem w bazie. Samoloty te regularnie dowoziły zaopatrzenie i części zamienne oraz amunicję. To co zniknęło to samoloty patrolowe Ił-38 oraz dozoru powietrznego A-50, które wcześniej również stanowiły część lotniczą kontyngentu rosyjskiego w Syrii. Te samoloty mogły jednak opuścić Syrię znacznie wcześniej i realizować zadania na rzecz inwazji na Ukrainę.
To co jednak wskazuje, że Rosjanie prawdopodobnie żegnają się z Humajmim, to likwidacja stanowiska S-400 - na nagraniu z drona widać, że na płycie postojowej stoi złożona i gotowa do transportu stacja radiolokacyjna 92N6E, a same wyrzutnie pocisków znajdują się w pozycji opuszczonej, co widać na najnowszych zdjęciach satelitarnych. Gdyby Rosjanie chcieli pozostawić swoje samoloty w tym miejscu, to zostawili by systemy chroniącą ją z powietrza. Czy to koniec Rosji w Syrii trudno powiedzieć, na pewno jednak ewakuacja nie jest chaotyczna i na „dziko”, na co wskazuje wciąż silna obecność lotnictwa.
Zam Bruder
Nie zdziwiłbym się, że za spokój ze strony obcinaczy głów - RUS zapłacili pięniędzmi Assada które ten wraz z sobą wyewakuował do Moskwy. Jak się w podobny sposób dogadają w sprawie dalszej tam obecności - szczególnie w bazie Tartus (no chyba, że po izraelskich nalotach kamień na kamieniu tam nie został) to i czterdziestoletna dzierżawa będzie nadal honorowana przez nowe syryjskie "władze". A co najważniejsze nikt już ich tam nie będzie niepokoić.
Wania
Trudno sobie wyobrazić, że nowe władze syryjskie będą tolerować rosyjską bazę wojskową która niby co robi? Wysyła uzbrojone samoloty nad Syrię żeby sobie polatać? Zdrada sojusznika jakim był jak mawiała Rosja naród syryjski z Asadem na czele byłaby totalna. Wczoraj bombardowali siły rebeliantów, a gdy ci doszli do władzy to kolaborujemy z nimi. I trzeba pamiętać, że Asad z Moskwy za chwilę może być potencjalnie siłą wsadzamy przez Rosję na stołek. Wszyscy widzieli, co Rosja chciała zrobić z Ukrainą.
radziomb
Skoro Rosja jest niby silna to czemu wycofuje się z Syrii?
Jerzy
Utrata Syrii jest dla Rosji strategiczną porażką, ale z perspektywy walk na Ukrainie będzie stanowiła dla Rosji wzmocnienie co najmniej eskadrą samolotów i szeregiem doświadczonych żołnierzy.
GB
Parę tysięcy ludzi i eskadra samolotów, które głównie zrzucały w Syrii bomby i rakiety niekierowane nic nie zmieni operacyjnie w Ukrainie.
user_1047527
Bp Ukraińcy w okopach mają inne, zdanie
radziomb
Ukraina dostanie Mirgae2000, F16, Gripeny, Migi29 jako bombowce. Poradzi sobie z Ruskimi samolotami.