Reklama

Siły zbrojne

Amerykańskie uzbrojenie zbyt zużyte dla Greków

LCS typu Freedom (zdjęcie poglądowe).
LCS typu Freedom (zdjęcie poglądowe).
Autor. Lockheed Martin

Grecja miała odmówić przyjęcia od USA części sprzętu wojskowego przewidzianego w ramach tzw. pakietu Blinkena. Powodem ma być zły stanu techniczny oferowanych pojazdów. Wśród nodrzuconego sprzętu są bojowe wozy piechoty M2A2 Bradley oraz okręty typu Freedom.

Grecki portal Kathimerini informuje, że tamtejsi decydenci wojskowi nie są zadowoleni ze stanu technicznego uzbrojenia oferowanego w ramach tzw. pakietu Blinkena. W ramach tego ostatniego Ateny miały otrzymać bezpłatnie 62 bojowe wozy piechoty M2A2 ODS-SA (przez program Excess Defense Articles, EDA) oraz dwa samoloty transportowe C-130H. Oprócz tego Grekom zaoferowano m.in. cztery wycofane ze służby w U.S. Navy okręty Littoral Combat Ship typu Freedom oraz fabrycznie nowe samoloty wielozadaniowe 5. generacji F-35A.

Także w przypadku jednostek nawodnych Ateny odmówiły ze względu na zły stan techniczny. Okręty te wymagałyby dużych nakładów finansowych na przywrócenie pełnej sprawności oraz konieczne modernizacje. Jeżeli chodzi o bojowe wozy piechoty, to już wcześniej zakładano ich modernizację po odebraniu darmowych 62 pojazdów i dokupieniu za korzystną cenę kolejnych 102 egzemplarzy. Również ta propozycja została odrzucona przez zużycie Bradleyów. Druga cześć tej transakcji, czyli ponad setka M2A2 ODS-SA, które nie były przedmiotem pakietu Blinkena, pochodziła z zapasów producenta, koncernu BAE Systems.

Sprawa C-130 jest wciąż omawiana, chociaż spekuluje się, że koszty związane z przywróceniem Herculesów do pełnej sprawności będą dla Aten zbyt wysokie. Spośród sprzętu oferowanego przez Amerykanów największe zainteresowanie Greków budzą samochody ciężarowe ogólnego przeznaczenia, zapasowe silniki lotnicze oraz fabrycznie nowe F-35A. O ile w przypadku okrętów typu Freedom brak zainteresowania wydaje się w pełni zrozumiały z racji na niekorzystną dla Greków relację koszt-efekt, o tyle zagadnienie bojowych wozów piechoty wydaje się interesujące.

Wcześniej w mediach mówiono, że wyboru 62 maszyn do przekazania w ramach programu EDA oraz kolejnych 102 do odkupienia dokonali sami Grecy wraz z Amerykanami w ramach wstępnej selekcji. Jednak teraz zdecydowano, że i te pojazdy nie nadają się do pozyskania, ponieważ koszt remontu byłby zbyt wysoki. Można przypuszczać, że do tych wniosków Grecy doszli po dokonaniu szczegółowej inspekcji wszystkich maszyn. Niewykluczone, że Bradley’e w lepszym stanie zostały już wysłane w ramach pomocy wojskowej na Ukrainę.

Czytaj też

M2A2 ODS-SA Bradley to amerykański bojowy wóz piechoty wyposażony w armatę napędową M242 Bushmaster kal. 25 mm z zapasem amunicji 900 naboi. Z uzbrojeniem głównym sprzężono uniwersalny karabin maszynowy M240C kal. 7,62 mm z 2340 nabojami w zapasie. Do eliminacji celów ciężko opancerzonych służą dwa przeciwpancerne pociski kierowane BMG-71 TOW-2 o zasięgu 4,5 km i zdolności do perforacji około 900 mm stali pancernej. Pocisk w wariancie TOW-2B ma ona zdolność atakowania celu z górnej półsfery, co znacząco zwiększa zdolności niszczenia nawet ciężko opancerzonych celów takich jak czołgi podstawowe.

Czytaj też

Załoga jest chroniona przed rosyjską amunicją przeciwpancerną 30 x 165 mm typów 3UBR6 i 3UBR8. Zespół napędowy stanowi silnik wysokoprężny Cummins VTA-903T o mocy około 600 KM sprzęgnięty z automatyczną przekładnią Allison HMPT-500. Pozwala to na rozpędzenie ważącego około 34 ton pojazdu do 61 km/h przy zasięgu operacyjnym wynoszącym 400 km.

Bojowy wóz piechoty M2A2.
Bojowy wóz piechoty M2A2.
Autor. Domena Publiczna
Reklama
Reklama

Komentarze (3)

  1. user_1050711

    Z tego co pamiętam, Amerykanie oferowali, jak mawiamy w Grecji, "paketo". A to znaczy bierzesz wszystko, wraz z naszymi oczekiwaniami co dalej (np. remonty na naszych częściach, wszystkich śrubkach), albo nie bierzesz nic... Podobnie oferowali niegdyś 400 używanych Abramsów... - a Grecy obliczyli, że jest to najgorsza finansowo opcja. Nawet "za darmo". Wszak mają własnych niemal całość serwisów do Leoparda, tudziesz wiele pudełek A4 do upgrejdu. I oczywiście także koszty utrzymania.

    1. szczebelek

      Grecy prowadzą modernizację dla opinii publicznej najpierw chcą kupić używany sprzęt do remontu, a potem się wycofują, no koszta napraw są zbyt wysokie. Zgadza się mają dużo pudełek A4 , ale też nie podejmują decyzji o ich modernizacji, bo to za drogie. U nas MF i BGK odmawiają finansowania umów na 212 K239 oraz 162 K9,a w mediach piszą, że będą wydawać więcej niż PiS na modernizację.

    2. Davien3

      Pewnie Grecy liczyli że nie tylko dostaną je za darmo ale też Amerykanie je im za darmo wyremontują i zmodernizują. A tu nic z tego nie wyszło. ...

    3. user_1050711

      Szczebelku, zauważ, że "jak zapałka" w Evros spłonęło mniej niż rok temu 110 tysięcy hektarów dziewiczego lasu (w tym Parku Narodowego Dadia - ewenement w skali europejskiej). Żadna ludzka siła nie była tego w stanie gasić, to było jak widok powolnej eksplozji jądrowej... Ani też w Polsce nie informowano o kilkudziesięciu ofiarach śmiertelnych, zabitych momentalnie samą falą gorąca. Czyli, że tak samo spłonąć mogą także lasy reszty Tracji... - I po co tam teraz nowe czołgi ? Jak na patelni widoczne ? W dodatku nie mające jak uciekać, gdyż przez góry prowadzi tylko kilka dróg, nawet tych terenowych ?

  2. QVX

    W przypadku jednostek pływających Grecy biorą używki z całego świata, bo bez specjalnej dbałości mogą pływać latami po Śródziemnym (byleby nie wypływały na Atlantyk, Północne, Bałtyk etc. - poczytajmy o Athenian Venture). Skoro zatem odrzucili LCS-y, to ich kadłuby muszą być w żałosnym stanie.

    1. Essex

      My wezmirmy

    2. Davien3

      @QVX albo zwyczajnie liczyli że USA zrobi im remont za darmo podobnie jak i modernizacje. Przecież już taki przypadek był chocby z ich AH-64A

    3. QVX

      @Essex LCS-ów na pewno nie...

  3. "Pułkownik" Michał

    Znając "asertywność" naszych władz to aż strach się bać w przypadku gdyby Amerykanie zaoferowali nam ten złom w postaci Freadom'ów... choć gdyby chodziło o Ticonderogi... ;) to możnaby się zastanowić.

Reklama