Przemysł Zbrojeniowy
Więcej czołgów Abrams dla Wojska Polskiego. Czy warto? [OPINIA]

Autor. General Dynamics Land Systems/U.S. Army
Na łamach portalu 19FortyFive ukazał się ciekawy artykuł autorstwa Roberta C. O’Briena dotyczący potencjalnego zakupu kolejnych czołgów M1 Abrams na potrzeby Wojska Polskiego.
Artykuł „Poland Wants Hundreds of M1 Abrams Tanks. America Must Deliver” porusza kilka aspektów, głównie istotnych z punktu widzenia Stanów Zjednoczonych Ameryki, ale ważnych też dla Polski jako partnera i sojusznika w Europie. Zacznijmy od punktu widzenia USA, jeśli chodzi o potencjalny wzrost liczby czołgów tego typu w Siłach Zbrojnych RP.

Autor. General Dynamics Land Systems/U.S. Army
Przyjrzyjmy się kwestiom przemysłowym. Jak podaje autor, za pierwszej kadencji prezydenta Trumpa dla US Army produkowano po 90 egzemplarzy M1A2SEPv3 rocznie. Po zmianie władzy i za prezydenta Bidena liczba ta spadła do około 30 sztuk rocznie.
Jak to należy rozumieć? Zgodnie z amerykańskimi danymi za pierwszej kadencji Trumpa w nowe M1 przezbrajano brygadę pancerną rocznie, zaś za prezydenta Bidena w tym samym czasie wyposażano batalion. Czy jest to prawda? Z dostępnych opinii publicznej dokumentów wynika, że 90 pojazdów rocznie kupowano do 2023 roku, natomiast plany na lata 2024-2029 zakładały zamówienia kolejno 30, 35, 35, 35, 35 i 35 wozów co rok.

Autor. General Dynamics Land Systems/U.S. Army
Nowe M1A2SEPv3 kupowane są dla Sił Zbrojnych USA od 2018 r. Do 2024 r. zamówiono łącznie około 770 wozów tego typu. Stopniowo wypierają starsze M1A1SA, których w US Army do niedawna było około 500. Zgodnie ze znanymi planami do końca 2025 r. flota czołgów w aktywnej służbie US Army i Army National Guard ma składać się wyłącznie z M1A2SEPv2, których jest około 1500, i rosnącej liczby M1A2SEPv3. Natomiast M1A1SA albo trafią do (bardzo obszernej) rezerwy strategicznej, albo ich skorupy zostaną pocięte, a odzyskane płyty pancerne posłużą do budowy nowych M1A2SEPv3.
W stosunku do typowej w Europie skali zakupów czołgów to są ogromne zamówienia na sprzęt wojskowy. W USA, szczególnie wśród Republikanów, dominuje raczej pogląd, że administracja prezydenta Bidena zanadto zredukowała zamówienia. To miało negatywne skutki nie tylko dla US Army, ale również, a może nawet przede wszystkim, dla przemysłu, i to nie tylko producenta czołgu, czyli General Dynamics Land Systems, lecz głównie dla mniejszych firm, poddostawców różnych komponentów.

Autor. Serwis X - Władysław Kosiniak-Kamysz/MON
W Stanach dostrzegane jest zaangażowanie Polski, jeśli chodzi o zwiększanie zdolności operacyjnych Sił Zbrojnych RP poprzez zakupy sprzętu wojskowego (za Oceanem i nie tylko). Oczywiście Amerykanie widzą w tym interes, wszak chcą tu sprzedawać swój sprzęt wojskowy. Jednak nie jest to sprzeczne z priorytetami Polski, nie tylko pod względem zwiększania zdolności operacyjnych Wojska Polskiego. Ale o tym za chwilę.
W artykule autor stawia tezę (nie wiemy, na czym ją bazuje), że oprócz zakupu prawie 400 Abramsów (116 M1A1FEP i 250 M1A2SEPv3, razem 366 wozów – przyp. red.) Polska miała zobowiązać się do zakupu kolejnych 800 maszyn. Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć, czy chodzi tutaj o wozy z rodziny M1 Abrams, czy też autor ma na myśli planowany zakup czołgów K2PL.

Autor. Damian Ratka
O’Brien wskazuje, że istnieje szansa na zwiększenie produkcji czołgów M1 w Stanach do około 90 rocznie. Rezerwy w budżecie mają być wystarczające. Do tego przez Republikanów szykowana jest ustawa, która zakłada przekazanie dodatkowych 150 mld dolarów do budżetu obronnego. Pieniądze te mogą trafić także do przemysłu pancernego.
A jak to może wyglądać z perspektywy Polski? Oczywistym jest, że zakup kolejnych czołgów oraz innego sprzętu wojskowego pozytywnie wpłynie na zdolności operacyjne Sił Zbrojnych RP, ale jest jeszcze jeden ważny aspekt. Od dawna Amerykanie oferują licencję na produkcję w Polsce Abramsów w wersji M1A2SEPv3, ale to nie wszystko. Już teraz w ramach Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych w Poznaniu powstaje Regionalne Centrum Kompetencyjne, które ma zajmować się serwisem maszyn tego typu oraz pojazdów wsparcia dla nich. Na bazie tego ośrodka może powstać linia produkcyjna. Wiemy również od Ministerstwa Aktywów Państwowych, że takie rozmowy są prowadzone.

Warto tę ofertę potraktować poważnie. Amerykanie chcą, by polski przemysł był poddostawcą podzespołów i funkcjonował w ich łańcuchach dostaw. Dzieje się tak z prostej przyczyny – polski przemysł potrafi produkować wyroby o wymaganej jakości, a jednocześnie jest tańszy od amerykańskiego. Ponadto, to właśnie polski przemysł mógłby zaopatrywać wojska amerykańskie w Europie. Nawet dla inwestujących ogromne środki w logistykę Amerykanów transport setek sztuk ciężkiego sprzętu przez Atlantyk w celu remontu jest uciążliwy i zwyczajnie kosztowny.
Co więcej, poważne potraktowanie oferty Amerykanów jest dobre z punktu widzenia konkurencji, bo Hyundai Rotem będzie miał motywację, aby zaproponować Polsce lepszą ofertę na czołgi K2PL. Niech obaj strategiczni partnerzy MON powalczą o nasze względy, a my po prostu wybierzmy lepszą ofertę. Taką, która pozwoli na odbudowę przemysłu pancernego w Polsce, który w przyszłości będzie w stanie opracować i wyprodukować na bazie zdobytych doświadczeń nowoczesny i, co najważniejsze, polski czołg podstawowy.

Autor. 1. Batalion Czołgów 19. Brygada Zmechanizowana
Pozostaje kwestia bezpieczeństwa Polski. Truizmem jest stwierdzić, że dopóki wojska USA stacjonują w Polsce, dopóty możemy czuć się względnie bezpiecznie. I nie chodzi tutaj o to, aby na terenie Polski stacjonowało kilka dywizji US Army. Magazyny, infrastruktura, sprzęt dla co najmniej jednej brygady pancernej, być może także kolejna brygada pancerna stacjonująca w Polsce na stałe, jak również inne, pomniejsze siły mogą okazać się wystarczające.
Jednak aby utrzymać Amerykanów w Polsce, nie tylko musimy kupować sprzęt wojskowy i rozwijać Siły Zbrojne RP. Równie ważne są długoterminowe powiązania gospodarcze oraz inwestycje (także w przemysł obronny). Starając się o zakup licencji na ten sprzęt, a także wdrażając polskie firmy jako producentów i poddostawców wielu komponentów, możemy znacznie silniej związać USA z Polską i sprawić, że Amerykanie będą mieli interes w tym, aby stale obejmować nas parasolem obronnym.

Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej/X
Czy skorzystamy z okazji, która przed nami stoi? W opinii autora poważnym błędem byłoby jej zignorowanie oraz brak podjęcia inicjatywy. Co ciekawe, omawiany artykuł z portalu 19FortyFive podał także w swoich mediach społecznościowych Thomas Rose, który niedawno został wyznaczony na nowego ambasadora USA w Polsce. To może oznaczać, że nowa administracja będzie chętna do wspierania takich inicjatyw.
PolskiWarlord
Nie sądzę, żeby USA oferowałaby tą licencję za "Darmo". Oni coś chcą. Istnieją trzy opcje: 1 - Dadzą licencję w zamian za wycofanie pomocy Ukrainie, 2 - Dadzą licencję jako rekompensatę za zmniejszenie liczebności wojsk USA w Polsce i 3 (Najmniej prawdopodobny) - Oni faktycznie chcą to za darmo nam dać
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
W ciągu jednego tygodnia zawaliła się polityka tzw. "demokracji liberalnej" Europy - czego świadectwem rozpaczliwy publiczny płacz jego prominenta, ale zawaliła się także rzekomych [czytaj: ŚLEPYCH] "patriotów" - w istocie kompradorów uwieszonych na klamce Waszyngtonu. PO z przybudówkami i PiS z przybudówkami są POLITYCZNYMI BANKRUTAMI - winni być odsunięci od polityki przez Trybunał Stanu. Co robić? - powołać rząd techniczny z osób bezpartyjnych, za to merytorycznych - zbudować z Ukraina interesowny sojusz pomostu bałtycko-czarnomorskiego - gdzie dostajemy za darmo transfery technologiczne rakiet, dronów, turbin, technologii jądrowych - Ukraina wyrzuca USA i Niemcy - razem eksploatujemy złoża i budujemy Przemysł 4.0 - a licencje antyrakiet z prawem rozwoju kupujemy od Korei Płd {L-SAM deklasujący Patriota, przyszły L-SAM-2 lepszy od THAAD] czy od MEADS [Aster 30 Block1 NT, czy za dwa lata Aster 2 BMD], - najważniejsze: stawiamy na SWÓJ przemysł i produkty.
Whippoorwill
Tak. I żeby jeszcze Watykan uznał Tadeusza z Żar za nowe wcielenie Bonapartego.
Atacam
Abrams jest dobrym czołgiem jednak patrząc obiektywnie wady o których mówi się otwarcie pozostają i nic tego nie zmieni. Jest najmniej mobilnym czołgiem w siłach zbrojnych o czym u pana mówił generał co wynika z jego wagi oraz ma duże zużycie paliwa o czym mówią sami Amerykanie co powoduje wyzwanie logistyczne. Wydaje się że powinniśmy zerkać ku nowemu Abramsowi który będzie miał znacznie bardziej dostosowane parametry do wymagań Pola walki. W tej chwili bwp są najbardziej potrzebne.
Zam Bruder
Warto, warto i jeszcze raz warto, ale to nie jest niezniszczalny tank i warto też implementować doświadxzenia z użytkowania jego zubożonej wersji na Ukrainie ; czyli obowiązkowy "daszek" wojenny i możliwość wojennego dopancerzenia w reaktywny pancerz - 'wojennego' podkreślam, aby go nie zajedździć ponadnormatywną masą przed czasem. Takie oczywiste oczywistosci. Nie wchodzić już w żadne układy z Niemiaszkami i gdy tylko na Ukrainie się uspokoi odsprzedać im bez oglądania sie resztę Leo.
Davien3
@Zam po pierwsze Abramsy maja reaktywny pancerz , nazywa się ARAT, po drugie Polska bez Niemiec leży i kwiczy bo to Niemcy są naszym największym partnerem handlowym, po trzecie bez Niemiec nie miałbyś OPL, MIeczników Borsuków K9 i Krabów itd. A ty chcesz odsprzedac nasze Leo2 bez ich zgody? To skończysz jak Turcja z Leo2 czy Altayami.
wojghan
Wojna za chwilę się skończy a my pozostaniemy z setkami miliardów NICZYM NIE ZABEZPIECZONYCH darowizn dla Ukrainy i gigantycznymi kontraktami na zakup sprzętu, który nigdy nie będzie nam potrzebny. A to wszystko zaraz po bilionie PLN wyrzucony w błoto z powodu pandemii, której nigdy nie było.
Davien3
Mogła Rosja nie napadać na Ukraine to by nie było tych gigantycznych darowizn sprzętu z Rosji dla Ukrainy:))
Maverick 1982
Co pokazuje wojna na Ukrainie? 1. Najważniejsza jest obrona przeciwlotnicza, rakietowa i drogowa. 2. Liczba czołgów i transporterów nie jest tak istotna jak ich zabezpieczenie w systemy asop hard kill i antydronowe. 3. Potrzebujemy kolejnych samolotów wielozadaniowych i to nie made in USA. 4. Odpalane z wyrzutni kontenerowych rakiety balistyczne lub manewrujące o zasięgu do 2000km 5. Własne systemy rozpoznania satelitarnego, wskazywania celów w czasie rzeczywistym. 6.Drony i systemy przeciwpancerne w dużych ilościach. Brimestone 3 na niszczycielach czołgów, samolotach i śmigłowcach. 7. Wyposażenie indywidualne żołnierzy, uwzględniające doświadczenia z frontu Ukraińskiego. 8.Rakiety spear 3 i Meteor dla naszych F35, Fa50 9. Wejście w program broni laserowej z MBDA UK.
WoW
A ile K2 rocznie jest w stanie wyprodukować Korea?
Davien3
30 sztuk rocznie.
Bezem
Wolałbym Abramsy od K2, ale bym się nie obraził gdybyśmy produkowali obydwa :) Zawsze to więcej miejsc pracy i poszerzenie horyzontów oraz nabyta wiedza. W przyszłości może zrobimy z tych dwóch pojazdów hybrydę, która zagrozić może na rynku MGCSom i takim tam marzeniom połączonych projektów
Davien3
@Bezem po pierwsze nie zrobisz żadnej hybrydy bo nie masz prawa, po drugie nie mamy żadnej produkcji K2 w Polsce jedynie montaż końcowy gdzie większość czołgu poza prostymi elementami przypływa statkami z Korei Po trzecie nasze zdolności projektowania czołgów zatrzymały się na etapie modernizacji T-72
OptySceptyk
Potrzebujemy mieć produkcję nowoczesnych czołgów w Polsce. Marka jest w sumie drugorzędna.
Davien3
Jak na razie nie mamy nic takiego bo z K2 to jedynie montaż gdzie w Polsce powstają jedynie proste elementy a reszta przypływa z Korei
Prezes Polski
To bardzo ciekawy dylemat. Nie do konca rozumiałem po co sie pakujemy w k2. Zakładam, że chodziło o szybkie odtworzenie stanów po wysłaniu t72 na Ukrainę, a USA nie były w stanie równie szybko dostarczyć m1 w wymaganej ilości. Tyle, że teraz sprawa sie ślimaczy i wydaje się, że dalsze zakupy k2 są co najmniej kontrowersyjne. Abrams jest nadal najlepszym mbt i jeżeli miałby być transfer technologii i licencji, który umożliwi serwis i upgrade, to Koreańczycy musieliby sie bardzo postarać, żeby zaproponować coś lepszego. Niezależnie od wariantu zakupów musimy uzyskać przynajmniej częściową niezależność w zarządzaniu całą armadą. Nie moze być tak, że nieobliczalny sojusznik pozbawi nas zdolności bojowych, bo tak mu się spodoba.
sign1
Jankesi sprzedadzą nam nawet milion Abramsów (na żydowski kredyt), a potem ruskie spopielą to wszystko w parę minut taktycznymi ... Business is bussines
Davien3
A kilkanaście minut później po Rosji zostanie radioaktywna pustynia gdzie Chiny zrobią sobie parking. Cos jeszcze?
JDM$
Rozbiłbym bank i kupiłbym po 800 maszyn w USA i KOREI ale wyprodukowanych w Polsce. To dałoby nam około 2000 nowoczesnych czołgów a przy uwzględnieniu obowiązkowych serwisów i konieczności posiadania zapasu uzbbrojenia Wojsko Polskie posiadałoby pewnie około 1200 gotowych do natychmiastowego użycia jednostek czyli w sam raz.
Davien3
Zapomnij by K2 były produkowane w Polsce chyba ze chcesz czekac ze 20 lat bo Korea juz dostała co chcieli i po co mają się jeszcze starać?
Tchibo76
O tym że nasze F-35 będą uziemione jednym wciśnięciem ENTER-a mówi się wielokrotnie. Pytanie czy te Abramsy też nie mają takiej funkcji.
Prezes Polski
Jedne i drugie nie maja takiej funkcji. Natomiast f35 jest na tyle skomplikowany, że dłuższe utrzymywanie ich floty w stanie lotnym i ze zdolnością bojową, jest niemożliwe bez wsparcia z USA.
Davien3
No i znowu teorie spiskowe o F-35:) Dla twojej zerowej wiedzy: ŻADEN sprzęt wojskowy nie może być ot tak sobie uziemiony bo to byłoby zaproszenie dla przeciwnika.
user_1053123
przecież są tańsze i lepsze od K2
Davien3
User, dokładnie, do tego USA daje nam więcej od Koreańczyków.
Essex
Bajki dla naiwnych
xdx
Tylko warto pamiętać iż od czasu rozpoczęcia wojny sprzęt automatycznie podrożał o 40-50% niezależnie od kraju producenta- jest zbyt duże zapotrzebowanie. Jeśli Polska rzeczywiście miałaby zakupić 800 ambramsow to tylko z produkcją w Polsce a nie w USA . I zapewne można by ugrać najnowsze opancerzenie ( do czołgu Abrams istnieje kilka jak nie kilkanaście różnych opancerzeń- to nie żart )
Essex
Juz widze jak nasi wybitni negocjatorzy cos ugrają podobnie jak z K2PL. Roznica jest tska ze na K2 daja kredyt w Korei....na calosc a z USA trzeba wylozyc miliardy na stol i dodatkowe miliardy na utrzymanie. Tych pieniedzy nie ma i po vo nam produkcja tego zlomu? Rozkrecimy to za ile lat? 10? W tym czasie wejda nowe konstrukcje a my jsk zwykle z tylu o lata swetlne.
Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy
Dalsze uzależnianie się Polski zakupami w USA ma charakter SAMOBÓJCZY w obliczu chęci poświęcenia przez USA Europy Środkowo-Wschodniej i sprzedania jej Rosji za "manewr odwróconego Nixona" - czyli sojuszy USA-Rosja przeciw Chinom - a to jest dla USA nadrzędny cel strategiczny nr 1. WSZYSTKIE kontrakty zakupowe z USA winny zostać anulowane, także elektrowni jądrowej - oczywiście zapłaci się kary umowne, trudno - i tak lepiej się kalkuluje, niż dalsze uzależnienie i nakładanie sobie amerykańskiego kagańca i smyczy na kark. Co w zamian? Zakupy najlepszego systemu antyrakietowego/plot na świecie - czyli L-SAM deklasującego Patriota, wejście w program L-SAM2, który będzie lepszy od THAAD, zakupy na miliardy w ASML i budowa od podstaw całkowicie SUWERENNEGO kompleksu C5ISTAR/EW-AI w ramach strategicznej całokrajowej A2/AD Tarczy i Miecza Polski. Bo IBCS to pętla naszyję, Patrioty też.
logan
Wszystko pięknie i ładnie. Jest tylko jedno ale. Co jeśli Rosja postawi warunek powrotu do członkostwa w NATO sprzed 1999 roku i ograniczenia liczebności Wojska Polskiego? Trump przystanie na takie warunki a Rosja i tak złamie warunki pokoju i uderzy za jakiś czas na Polskę i kraje bałtyckie. Pozostałym krajom UE Putin zagrozi atakiem atomowym a Trump nie będzie się mieszał? Zostaniemy sami z ręką w nocniku.
Future
Za chwilę będziemy 2 potęgą po USA w Abramsach. Już jesteśmy w Ah-64. A kraj mamy taki malutki. Żeby to jeszcze w bogactwa ropy i gazu był obdarowany...
Adamus13
Panie Damianie to chyba nie najlepszy czas na lobbowanie za Abramsem? Chyba, że chce pan "zmiękczyć" Koreańczyków.
Essex
Kasa wpadla to lobbuje taki fach.....jakby zaplacili za lobbowanie T90 to tez by tak robil.....generalnie artykul beznadziejny szczegolnie przy naszych brakach w BWP...i tym co sie teraz dzieje w USA....
Davien3
@Adamus13 A czemu nie? Trump jest na ostatniej kadencji a po tym co wyprawia to republikanie dekady nie wygrają wyborów. Zakłądając oczywiście że Trump dotrwa do końca kadencji, patrząc jak burzą się przeciwko MAGA w Stanach i to często poplecznicy Trumpa.
Dudley
Po tym co wyprawia ich "prezydent" można byc bardzo sceptycznym do pomysłu dalszego uzależnienia Polski od amerykańskiego uzbrojenia. Musimy kalkulować ryzyko że ten czy inny prezydent USA zechce nas sprzedać jak slrzedaje obecnie Ukrainę. Co się stanie z naszymi możliwościami obronnymi jeśli taki "Trump" wstrzyma dostawy części zamiennych i komponentów do naszych samolotów, czołgów nie dostarczy rakiet do wyrzutni Patriot, i zablokuje korzystanie z IBCS? To wszystko by wymusić na naszym kraju uległość na jaką nie chcielibyśmy się zgodzić?
DanielZakupowy
Ty sobie chyba nie zadajesz sprawy, że dzięki usa już dwa razy odzyskaliśmy niepodległości :) A co do cześci zamiennych to na szczęście nie ma obaw, że np. Niemcy wstrzymają ich dostawy... Bo Niemcy zwyczajnie tych części nie mają nawet dla własnych sił zbrojnych :)
OkoNaMaroko
Wystarczy widzimisię Trumpka,.który akurat wstanie lewą nogą i zablokuje nam dostawy kluczowych komponentów, albo zablokuje Atacamsy albo Himarsy bo powie że prezydent Polski jest dyktatorem, bo nie zgodził się na oddanie Amerykanom pełnej własności na wydobywanie gazu łupkowego albo innego badziewia, które akurat się temu furiatowi spodoba.
Davien3
@Dudley Trump rządzić będzie maks 5 lat a po tym okresie Republikanie długo nie zajmą tego miejsca Więc jak najbardziej wchodzic w Abramsy, zanim się dogada wszystko to po Trumpie bedzie już tylko wspomnienie
Szwejk85/87
Nie ma dobrego wyjścia z tej sytuacji, kiedyś Rosjanie nas drenowali wymuszająć kolosalne zakupy, za horrendalne pieniądze. Teraz bierze się za nas "wujek sam". Stuknięty w czaszeczkę "wujek sam".
MateuszCh
Wszystko fajnie - ale dla nas wciaz nie mamy silnikow przekladni przepisow na pancerz... to bardziej wyglada jak montownia a nie zaklad produkcyjny..
user_1050711
MateuszCh. Oczywiście, że montownia, a nie zakład bardzo ciężkiej, energochłonnej produkcji. Przecież chodzi o dość niski kost polskiej siły roboczej, nie o "tanie polskie ceny energii". Jeszcze lepiej wypadłaby np. Turcja, jednak nie dość pewna politycznie. Jeśli w ogóle pewna. A jeszcze taniej np. Indie. Toteż nie widzę w Polsce, na powaznie, pełnej produkcji Abramsów.
Essex
Dokladnie, moze najpierw zalatwmy sobie serwis pelny do Abramsow i K2 a mzonki o produkcji to bajki....zresztą dla kogo? Europa kupuje Leo, my jsk zwykle na przekor innym....ciekawecskad wezmiemy czesci do K2 jak w Korei bedzie dym?....tymi zlomami Herculesami 5 sztuk????
Essex
To co sie teraz dzieje w USA moze wreszcie wymusi na naszych politykach bardziej realne spojrzenie na swiat i zdejmie klapki z oczu na wiernopoddanczy stosunek do USA. My jestesmy tu drugoligowym pionkiem. Co die stanie jak USA postanowi zmienic strategie a nam skoncza sie kredyty na zakup sprzetu? Zostaniemy w rozkroku zdziwieni jak tak mozna?????
chąśnik
W obecnych czasach dron-wojny kupowanie drogich czołgów nie ma sensu. Lepiej te pieniądze przeznaczyć na produkcję dronów bojowych, ammo. Jak chcemy mieć czołgi to lepiej odbudować produkcję ranich twardych z klatkami anty-dron. Przynajmniej sami to sobie naprawimy jak stanie w polu.