Reklama

Przemysł Zbrojeniowy

Brazylia interesuje się Piorunem i Borsukiem

BWP Borsuk na strzelnicy czołgowej Wierzbiny w OSPWL Orzysz, listopad 2022 roku.
BWP Borsuk na strzelnicy czołgowej Wierzbiny w OSPWL Orzysz, listopad 2022 roku.
Autor. st. chor. sztab. Mariusz Kraśnicki / 15 Brygada Zmechanizowana

Brazylijski szef Biura Projektów Wojskowych (Escritório de Projetos do Exército) wizytował polskie zakłady w Mesko i spotkał się z władzami PGZ. Zainteresowanie Brazylijczykow budzą systemy przeciwlotnicze Piorun, ale także bojowy wóz piechoty Borsuk – informuje portal infodefesa.com

Oficjalnie podanym celem wizyty jest „rozpoznanie możliwości wymiany pomiędzy armią brazylijską a polskim przemysłem obronnym”.

Wydaje się, że głównym punktem wizyty były rozmowy na temat możliwej sprzedaży Brazylii systemów klasy MANPADS Piorun. Uzbrojenie to jest dzisiaj uznawane za jedne z najlepszych, a być może najlepsze na świecie. Brazylia tymczasem wykorzystuje w tej roli rosyjskie systemy Igła-S. Są one mniej zaawansowane technicznie od Pioruna,ich użytkowanie wiąże się dziś również z problemami politycznymi.Podobnie jak korzystanie z jakiegokolwiek nowszego systemu rosyjskiego.

Chodzi nie tylko o wojnę na Ukrainie wykluczającą Rosję z grona państw cywilizowanych, ale także o zagrożenia płynące z amerykańskiej ustawy CAATSA (Countering America’s Adversaries Through Sanctions Act) uchwalonej jeszcze w 2017 roku. Zgodnie z nią każde państwo, które zakupi uzbrojenie od Rosji naraża się automatycznie na amerykańskie sankcje gospodarcze.

Czytaj też

Piorun wydaje się idealnym zastępstwem dla Igły-S. Brazylijski portal chwali zasięg, szybkość poruszania się pocisku, nowoczesną głowicę śledzącą, czułą i odporną na przeciwdziałanie przeciwnika, a także odporność na zakłócenia.

infodefesa.com wskazuje również na bojowy wóz piechoty Borsuk jako potencjalnie interesującą pozycję z punktu widzenia Brazylii. Wskazuje wykorzystane przy jego produkcji zaawansowane technologie, zdolność do operowanie w trudnym terenie w tym do pokonywania przeszkód wodnych. Ta ostatnia jest pożądania w warunkach brazylijskiej geografii. Brazylijczycy podkreślają też, że pomimo wysokiej mobilności i możliwości pływania wóz zachowuje „odpowiedni poziom ochrony balistycznej i przeciwminowej”. Chwalona jest też możliwość silnego uzbrojenia Borsuka w 30 lub 40 mm armatę i ppk.

Reklama

Wydaje się, że obydwa polskie produkty słusznie cieszą się zainteresowaniem regionalnego mocarstwa z Ameryki Południowej. Kluczowym pytaniem jest jednak jakich czasów dostaw chcieliby Brazylijczycy. O ile produkujące Pioruna zakłady Mesko osiągnęły zdolność do produkcji około 500 pocisków rocznie, o tyle produkcja seryjna Borsuka nadal jeszcze nie ruszyła w związku z brakiem umowy wykonawczej. A nawet jeśli ruszy, to umowa ramowa na tysiąc bwp plus 400 wozów specjalistycznych na podwoziu Borsuka. To ogromne potrzeby, które muszą zostać zaspokojone w Polsce możliwie szybko i nawet realizacja zamówienia krajowego będzie wiązała się z ogromnym wyzwaniem. Produkcja dodatkowo za granicę jeszcze bardziej utrudniłaby ten proces.

Czytaj też

Zdobycie klienta eksportowego tak wielkiego i prestiżowego jak Brazylia byłoby jednak ważne z punktu widzenia polskiego przemysłu obronnego i być może umożliwiłoby budowę większej linii produkcyjnej na te wozy i wplecenia produkcji dla Brazylii gdzieś w kolejkę dla Sił Zbrojnych RP.

Dzisiaj Brazylia w ogóle nie posiada bojowych wozów piechoty, trudno jest więc wyrokować ile Borsuków mogłaby potencjalnie zamówić. Aby zdać sobie z potencjalnej skali jej zamówień, nadmieńmy, że posiada w służbie około 1,5 tys. transporterów opancerzonych, przy czym tylko około 600 to nowoczesne lekkie transportery kołowe Guarani. 660 wozów to różne wersje starych gąsienicowych transporterów M113. Teoretycznie w grę mogłoby wchodzić więc nawet zamówienie na kilkaset Borsuków.

Szersza umowa o współpracy z Brazylią mogłaby polegać na obustronnej wymianie. Brazylijski przemysł także posiada interesujące pozycje w tym nowoczesny samolot transportowy C-390 Millenium, wspomniane lekkie transportery Guarani czy samoloty specjalistyczne oparte o samoloty komunikacyjne Embraera.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (18)

  1. lekko zaawansowany

    Gdy podpiszą kontrakt można zwiększyć zdolności przemysłu. Uczymy się od Korei negocjacje twarde, zdolność produkcyjne rozbudowane. Ile potrzeba nie wiadomo, po drugie większa skala tańsza cena jednostkowa.

  2. PszemcioPL

    IMHO trzeba ewentualną zgodę na sprzedaż powiązać z decyzjami politycznymi: np: by wspierali UA. Brazylia to MOCNO pro-ru, anty-usa, anty-ua kraj. Sprzedawanie mu czegokolwiek zaawansowanego to ryzyko tego, że ruscy na drugi dzień będą przy tym grzebać. Trzeba im wyraźnie powiedzieć, że "Sorry, macie nas za frajerów? Wszyscy wiemy, że zaraz to wyślecie do moskwy by przy tym grzebali".

    1. Archie51

      Przemcio - już to sprzedaliśmy "Gruzińskiemu Marzeniu", a oni dalej sprezentowali egzemplarz na Kreml.

    2. mick8791

      @PszemcioPL no patrz są tacy anty-ua, że heli kupują we Francji, myśliwce w Szwecji i tak pro-ru, że od nich akurat praktycznie ŻADNEGO uzbrojenia nie kupują. W całym lotnictwie wojskowym nie ma ani jednego statku powietrznego od ruskich. Za to są no z USA... Widziałeś na liście jakieś ruskie transportery? Bo amerykańskie M-113 mają...

    3. DartAndreas

      To samo można teraz powiedzieć o Gruzji. Im też powinno się wstrzymać sprzedaż Piorunów.

  3. pomz

    Jakim Borsukiem:D Żadnych mrzonek panowie.. Jak jeden władca kiedyś powiedział. Ile plutonów, kompani, batalionów wyposażyliśmy w te legendarne już bwp-y? W jakiej ilości je będziemy produkować? Kiedy zaczniemy je klepać w naszych manufakturach?

  4. StreetQu

    Przecież niech sami spawają korpusy kadłuba i wieży i montują. Mają takie możliwości. Pogadać z prywatym przemysłem jeszcze na udzielenie licencji np. na układ zawieszenia. Automat dosyłania z magazynem. Te 2 elementy to był by duży atut w negocjacjach. W razie W będzie możliwość dywersyfikowania produkcji, tak ważnych i czasochłonnych w produkcji urządzeń

  5. Obiektywny

    No Polacy też interesują się Borsukiem :) tak bardzo że negocjacje trwają do dziś pomimo zakończenie prób poligonowych i wprowadzenia poprawek zasugerowanych przez wojsko . Nie spieszymy się przecież nigdzie BWP1 to świetny wóz :)

    1. Nico44

      BWP Borsuk zostaną zakupione w tym roku lub na początku 2025 r. Budżet na modernizację armii nie jest z gumy . może pożyczysz jak masz kilka mld zł na zakup uzbrojenia dla armii

    2. mick8791

      @Obiektywny g... prawda. Ciągnie się jeszcze temat przekładni bocznych i kilku mniejszych rzeczy. Poza tym na zakup trzeba mieć jeszcze zabezpieczona kasę.

    3. Otas

      @Nico44 ...przecież ten rząd zwiększ deficyt/dlug jak chce. Co za różnica czy dług zwiększy się o rekordowe w historii 240mld czy 250mld. Oj tam...przecież to nie oni będą oddawać tylko Polacy

  6. szczebelek

    Brazylia postawi sprawę prosto i będą chcieli mieć możliwość produkcji borsuka u siebie jako główny warunek zakupu.

    1. mick8791

      Jakiś w stosunku do innych zakupów specjalnie takich wymagań nie mają. A nawet jeśli by mieli to co w tym złego? My na tym swoje zarobimy.

    2. Remov

      Może nawet mogliby produkować je dla Polski? Skoro HSW nie ma mocy produkcyjnych.

    3. bmc3i

      To noech produkuja. Ma to zalety osiągania przychodów przez licencjodawcę, bez ponoszenia przez niego kosztów.

  7. Archie51

    I tak to powinno wyglądać. My u was, wy u nas. Chcecie sprzedać nam swoje Embraery to zamówcie np. nasze Borsuki. Inaczej nie mamy interesu żeby zamawiać coś w kraju pozaeuropejskim, który na dodatek nie jest naszym partnerem strategicznym jak USA czy Korea na dzień dzisiejszy.

    1. Remov

      Przecież kupujecie Embraery dla LOT

  8. doc_doc

    O ile Pioruny mogą normalnie zakupić o tyle z pewnością myślą o lokalnej produkcji BWP typu "Borsuk".

    1. PszemcioPL

      Pod żadnym pozorem NIE wolno się zgadzać na produkcję poza PL. Ich forsa ma napędzać NASZ przemysł.

    2. mick8791

      @PszemcioPL a wiesz, że opłaty licencyjnej też napędza nasz przemysł czy o tym nie wiesz? Licencja to taki myk, że nie kiwasz nawet palcem, a kasa leci. Poza tym produkcja w Brazylii może dotyczyć tylko części elementów jak spawanie wanien kadłuba, które jest upierdliwe ale mało zyskowne. W tych wozach najwięcej kosztuje elektronika i oprogramowanie, a nie stał!

    3. Remov

      @ PszemcioPL - ale przecież za forsę z licencji będzie można rozbudować polski przemysł.

  9. Kong

    Są trzy możliwości: 1) Powiemy Brazylijczykom, że nasze moce produkcyjne są ograniczone i sami musimy czekać na pojazdy aż do 2038 roku. 2) Przydzielimy Brazylijczykom homeopatyczną ilość z naszego slotu produkcyjnego, co również będzie małą ilością. To jest najprawdopodobniejsza opcja, ale prawdopodobnie nie zadowoli Brazylijczyków. 3) Przyjmujemy możliwe zamówienie i zwiększamy moce produkcyjne, aby wyjątkowo być w stanie produkować ponad 30 pojazdów rocznie.

    1. mick8791

      Przecież HSW otwarcie mówi o produkcji 100-150 wozów rocznie więc po co wskakujesz z tymi 30?

    2. Remov

      Można też sprzedać licencję na produkcję w Brazylii

  10. user_1064174

    ...a teraz wyobraźmy sobie, że Brazylia stwierdza, że chętnie kupi tysiąc egzemplarzy Borsuka. Co by się wydarzyło...?

    1. Paweł P.

      skoro tak to zapotrzebowanie jest 5K lekką ręką, można produkować.

    2. MiP

      Chciwy polski przemysł by się zgodził i podpisał kontrakty a za jakieś 2 lata byśmy płacili miliardowe kary za niewywiązanie się z umowy 🙂 To by się wydarzyło

    3. mick8791

      @user_1064174 HSW by podało harmonogram dostaw i uruchomiło odpowiednie moce produkcyjne. Dokładnie to by się wydarzyło! Teren mają, hale mają, pracowników mają. Nie bez powodu przejęli od Chińczyków całą cywilną część huty razem z pracownikami i maszynami.

  11. w-t

    Piorun to zapewne jedyne co Brazylia może chcieć kupić, a my możemy sprzedać "na gotowca". W przypadku Borsuka, uwzględniając ile w nim jest elementów spoza Polski (choćby cały powerpack i transmisja, całe uzbrojenie poza KM...) i fakt że u nas są mikre zdolności produkcyjne, jest więcej niż pewne że raczej chodziłoby o licencję (optymalnie, tzw. zwrotną) i pomoc w przetestowaniu "brazylijskiej kompletacji". Ale nawet w takim układzie, byłby to niesamowity sztos dla naszej zbrojeniówki i zastrzyk opłat licencyjnych. Inna sprawa że IMO mamy do czynienia z oczywistym szukaniem możliwego offsetu przy próbie zaproponowania Polsce zakupu Embraer C-390 w miejsce najstarszych CASA i Herculesów.

    1. mick8791

      A od kiedy to Niemcy i USA nie pozwalają na dostawy uzbrojenia do Brazylii? Wymieniłem je, bo stamtąd są właśnie napęd, przekładnia i armata. Zdolności produkcji będą takie jakie zostaną rozwinięte.Teren i hale pod to są - tak dla przypomnienia HSW relatywnie niedawno przejęła od Chińczyków całą cywilną część huty razem z pracownikami! O C-390 jako hipotetycznym sprzęcie, który może zaproponować Brazylia pisał dziennikarz i należy to traktować jako dywagacje, a nie żaden fakt!

  12. Anty 50 C-cali

    Oby. Tylko Caraczali nie wymieniali. Jednego im wiatr zwalił w glebę na pokazach - nie trzeba nawet mniej zaawansowanej technologicznie Igły. Która zalała glob , swego czasu. Nawet, po sąsiedzku, nieznani sprawcy spruli Mi-35 Peru, nad puszczą którą Ekwador uważał za swoją. Uważa(ło) się, że Igiełka i dogodziła F-16 Jordanii. Której pilota potem spalono żywcem. Dawno temu, goście rozmaici obserwowali strzelanie ppk Hot -z Sokoła! Którego hejt Forum Tego zalewał "że się ledwo odrywał od ziemi". Finał taki, że ppk trafiły na wieże z HSW/WB i do Woja - rok temu! Nie tylko na plecy ludka szybkobiegacza, którego wpieprzono by na minę - biegania z tym. Aha , tymi gostkami którzy obcinali trafianie 3 z 4 HOT-ów byli ; Ukraińcy, którym "brak piechoty" w 2024, i...Brazylijczycy, podobno.

    1. Adamus13

      Lepsze od Caracali są z pewnością S70i które MB kupił dla Gromu... tylko zapytaj Gromowców o ich zdanie na temat.

  13. Był czas_3 dekady

    Oddaliśmy Ukrainie Kraby to i oddajmy Brazylii Borsuka. MY poczekamy na naszą kolej :-(

    1. user_1070809

      🤣🤣🤣

    2. user_1070809

      Mamy kraby

  14. RGB

    Pytanie podstawowe czy Brazylia jest zainteresowana mikroskopijną ilością Borsuków, czyli mniej niż 50, czy może ilością ogromną, w rodzaju kilkuset, jak sugeruje autor artykułu? Jeśli kilkadziesiąt sztuk, to taka ilość w żaden sposób nie wpłynie na nasze harmonogramy dostarczania Borsuków do wojska. Już wiadomo że w produkcje Borsuka mają być zaangażowane WZM Poznań, Bumar i Cegielski. W przyszłości dojdą do tego inne firmy z PGZetu, albo i spoza. Jeśli chodzi o kilkaset egzemplarzy to oczywiście Brazylijczycy będą zainteresowani produkcją ich u siebie, bo nikt nikt na świecie oprócz nas nie kupuje już nic z półki w takich ilościach. W obu przypadkach jest to korzystne dla przemysłu polskiego. Obawy ze Rosja wykradnie nam tą drogą jakieś super technologie chyba są trochę przesadzone, skoro Amerykanie proponują Brazylii F-16, a Szwedzi Grippeny.

  15. oko

    Pod żadnym pozorem nie wolno sprzedawać polskiej broni do żadnego z państwa grupy Brics i innych które współpracują z Rosją, w tym krajów muzułmańskich, Węgier, Słowacji, Serbii !!! Rosja od razu otrzyma kopie uzbrojenia.

    1. MiP

      Dla Arabii Saudyjskiej która współpracuje z Rosją sprzedaną 1/3 rafinerii gdańskiej a dla Węgrów którzy trzymają z ruskimi oddano ponad 400 stacji Lotosu w Polsce.To wszystko w 2022 roku i wtedy nie protestowałeś

    2. Sabra

      To chyba był jednak wymóg Unii Europejskiej, która przyklepała deal.

    3. MiP

      Sabra oczywiście to był wymóg UE ale ta UE nam nie kazała sprzedawać tego sojusznikom Rosji

  16. MiP

    Pioruny jak najbardziej ale na Borsuki to Brazylia musiałaby czekać z 15 lat 🤣

    1. [email protected]

      @MiP Wiesz istnieje takie soc jak licencja i lokalna produkcja :)) jeśli będzie to opłacalne.

  17. Paweł P.

    Jak można się nie interesować :)

  18. krzys

    Może nie trzeba byłoby podchodzić tak "ekstremalnie", jak Koreańczycy do nas, że oddawali nawet to, co było przygotowane dla ich armii, ale skreślać na dzień dobry byłoby chyba nieporozumieniem. Brazylii rok-dwa nie powinien robić różnicy, więc byłby jakiś czas na podniesienie mocy produkcyjnych u nas. Dwa, zapewne przy takiej ilości chcieliby w bardzo szerokim zakresie robić to u siebie, więc tu nawet nie byłoby mowy o "podwajaniu" produkcji u nas gotowych wozów. Ten wymóg pływalności z jednej strony był kłopotliwy dla konstruktorów, z drugiej od dawna właśnie Ameryka Południowa była wskazywana jako potencjalny odbiorca wozów bojowych, które posiadają taką zdolność. Więc grzechem byłoby odpuszczać. Niezmiernie cieszy sukces Pioruna, oby Mesko dalej się rozwijało, wprowadzało nowe produkty/projekty