Reklama

Polityka obronna

Terytorialsi korygują ogień artylerii

Szkolenie WOT - artyleria
Szkolenie WOT - artyleria
Autor. Wojska Obrony Terytorialnej

To było pierwsze takie szkolenie – w CSWOT zakończył się kurs instruktorów naprowadzania ognia artylerii.

W dniach 2-13 grudnia br. Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej zrealizowało pierwszy kurs instruktorski skierowany dla obserwatorów ognia artylerii. Szkolenie to było ostatnim etapem przygotowania żołnierzy do pełnienia roli instruktorów w swoich macierzystych brygadach.

Reklama

Kurs instruktorski skierowany jest dla Terytorialsów, którzy ukończyli wcześniej kursy obserwatorów ognia artylerii, kurs obserwatora na potrzeby bezpośredniego wsparcia lotniczego oraz szkolenie doskonalące z zakresu obserwacji ognia połączonego w ramach Critical Knowledge Exchange.        

„Po każdej zakończonej części szkolenia wybieraliśmy najlepszych kursantów i zapraszaliśmy ich na jego kolejny etap. Najlepsi uczestnicy kursu OOA (obserwatorów ognia artylerii) szli na CAS (kurs obserwatora na potrzeby bezpośredniego wsparcia lotniczego), najlepsi po CAS szli na CKE (Critical Knowledge Exchange)i z najlepszych z nich szkolimy obecnie instruktorów.” – powiedział kierownik kursu z Centrum Szkolenia WOT.

Kurs instruktorski dla obserwatorów ognia artylerii podzielony jest na dwie części. W pierwszej z nich żołnierze doskonalą swoje umiejętności z zakresu naprowadzania ognia. Druga część kursu zintegrowana jest z realizowanym szkoleniem dla uczestników modułu podstawowego szkolenia. To właśnie w niej kursanci etapu instruktorskiego pod nadzorem kadry centrum prowadzą zajęcia praktyczne występując w roli instruktorów.

„Szkolenie jak zawsze na bardzo wysokim poziomie, w mojej ocenie jest to jeden z najlepszych kursów realizowanych w CSWOT. W czasie zajęć najbardziej podobało mi się rozwijanie umiejętności metodycznych prowadzenia szkolenia, planowania podziału pracy instruktorów i organizacji.” – dodał uczestnik szkolenia z 7. Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.

Czytaj też

Po zakończeniu szkolenia nowi instruktorzy powrócili do swoich macierzystych Brygad, gdzie będą mogli prowadzić zajęcia dla kolejnych żołnierzy. Warto także wspomnieć, że Centrum Szkolenia WOT rozpoczęło właśnie kolejny cykl szkolenia instruktorów, który zakończy się w 2025 roku.

„Umiejętność skutecznego wezwania i naprowadzenia ognia artylerii przez sekcje lekkiej piechoty daje jej ogromną siłę rażenia i realną skuteczność w niszczeniu dużych sił przeciwnika. Szkolenia w CSWOT to metodyka i merytoryka na najwyższym poziomie, uzupełnione bardzo wysokimi kompetencjami i profesjonalizmem wykładowców. Naszą rolą na jednostkach macierzystych będzie przygotowanie teraz jak największej liczby żołnierzy do korzystania z procedury wezwania wsparcia ogniowego CFF.” – podsumował kursant z 18. Stołecznej Brygady Obrony Terytorialnej.

Reklama
Reklama

WIDEO: Trump na podbój Panamy, Grenlandii i Kanady I ORP Ślązak Gawronem | Defence24Week #105

Komentarze (5)

  1. Prezes Polski

    WOT szkoli ludzi do współpracy z artylerią, ale same artylerii nie posiadają. To oczywiście bardzo dobrze, ale...po co tworzyć formację, która z założenia jest niesamodzielna? Nie lepiej byłoby włączyć WOT pod dowództwo wojsk operacyjnych? Tak żeby można było dokonać pełnej integracji.

    1. pomz

      No mają mieć haubice 105m/m. Ale sam wiesz jak to może być z tym... Chyba lepsze by były no Kryle 155, ale ich też nie ma xD

    2. Prezes Polski

      pomz albo trzeba ich wyposażyć w artylerię, albo włączyć w skład jednostek wojsk operacyjnych. Pozostawienie obecnego stanu rzeczy niepotrzebnie wydłuża łańcuchy dowodzenia i tworzy ryzyko sporów kompetencyjnych. Skoro WOT nie jest w stanie samodzielnie prowadzić działań taktycznych, nie mówiąc o operacyjnych, to ja nie widzę uzasadnienia pozostawania tej formacji poza normalną struktura dowodzenia armii.

    3. Chyżwar

      @pomz Ja się zastanawiam dlaczego 105 mm, skoro jest 155 M777?

  2. Vixa

    I tu może dobrze wpisywałby się Pirat, o czym pisał KrzysiekS pod art. o ofercie Mesko. Po powrocie z kursu mogliby rozwijać umiejętności na konkretnym sprzęcie, tu może CLU żeby dostali pierwsze, ppk mogą wprowadzić później, zawsze to jakaś boczna furtka, żeby wprowadzić to na uzbrojenie i pomóc Mesko? Skoro gdzieś są konkretne hamulce?

    1. Chyżwar

      Sprawa z piratem to dla mnie granda. Powszechnie wiadomo jest przecież, że z obroną PPANC w naszym wojsku jest dramat. Tymczasem polska firma opracowała tani PPK, który choć nie jest "gwiazdą śmierci", na drobnicę aż nadto wystarczy. I nic się z tym nie dzieje.

  3. radziomb

    miejmy nadzieje ze uczyli sie wspolpracy z dronami . bylem na szkoleniu z WOT. dobrze je wspominam. super chlopaki !

  4. MateuszCh

    No ok. Mamy pierwszych instruktorow do wot. Kiedy bedziemy mieli ludzi, w ilosciach hurtowych ktorzy by prowadzili ogień artylerii?

  5. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Czy to było szkolenie polegające na korygowaniu "zza krzaka" na umownej pierwszej linii frontu? - co w warunkach NOWOCZESNEJ wojny pełnoskalowej jest zwykłym SAMOBÓJSTWEM - czy korygowanie ZDALNE? - za pomocą DRONÓW?

Reklama