Reklama

Polityka obronna

Modernizacja Kraba wielkim wyzwaniem. Gen. Kuptel o sprzętowej rewolucji w armii [WYWIAD]

Autor. Fot. Kacper Bakuła/Agencja Uzbrojenia

„K2PL to kluczowy program pozwalający na zwielokrotnienie potencjału bojowego Wojsk Pancernych. Czołgi K2, wprowadzane do Sił Zbrojnych RP od 2022 roku, są nowoczesną i perspektywiczną platformą, która staje się jednym z kluczowych systemów walki Wojsk Lądowych. Opinie użytkowników są bardzo pozytywne, zarówno jeśli chodzi o walory bojowe czołgu, jak i jego eksploatację” – podkreśla w rozmowie z Defence24.pl gen. bryg. dr Artur Kuptel, Szef Agencji Uzbrojenia.

Reklama

Szef Agencji Uzbrojenia poruszył też następujące zagadnienia:

  • W 2023 roku Agencja Uzbrojenia podpisała umowy na systemy obrony powietrznej i przeciwrakietowej na niespotykaną dotąd skalę.
  • Kontrakt na radary P-18PL to fundamentalny krok naprzód, polska produkcja systemów radiolokacyjnych odzyskuje i wzmacnia swoją pozycję.
  • Uruchamiamy całą gamę nowych programów, które w ciągu 3 lat mogą zaowocować zupełnie nowymi zdolnościami, w tym również w zakresie produkcji przeciwpancernych pocisków kierowanych.
  • Ze struktur zajmujących się zakupami ewoluujemy w kierunku zarządzania projektami.
  • ZSSW-30 to dziś jeden z najlepszych modułów wieżowych na świecie. Stało się tak dzięki modelowej współpracy stron wojskowej i przemysłowej.
  • Agencja Uzbrojenia prowadzi obecnie prace nad pozyskaniem zupełnie nowego systemu, którego głównym zadaniem będzie neutralizacja różnego typu bezzałogowców.
Reklama

Jędrzej Graf: Panie Generale, niedawno minął drugi rok funkcjonowania Agencji Uzbrojenia. Wiązało się to z zakupami sprzętu na dużą skalę, nadal prowadzonych jest wiele postępowań. Skala realizowanych programów jest zdecydowanie większa niż jeszcze kilka lat temu, modernizacja prowadzona jest równolegle w różnych obszarach. Czy może Pan wymienić trzy elementy, które są kluczowe?

Gen. bryg. dr Artur Kuptel, szef Agencji Uzbrojenia: Wszystkie realizowane przez Agencję Uzbrojenia zadania są istotne dla systemowej transformacji Sił Zbrojnych RP w zakresie modernizacji technicznej. Warto przypomnieć, że kierunki i priorytety w tym zakresie zebrane są w Centralnych Planach Rzeczowych. Niewątpliwie miniony 2023 r. był na pewno przełomowy, jeśli chodzi o budowę warstwowej i zintegrowanej obrony powietrznej i przeciwrakietowej w Siłach Zbrojnych RP. Podpisaliśmy umowy zapewniające rozbudowę i wzmocnienie obrony powietrznej i przeciwrakietowej na niespotykaną dotąd skalę. Pod względem wartości największe są kontrakty w ramach zadania Wisła na zestawy Patriot z radarami LTAMDS i pociski PAC-3 MSE zawarte z rządem Stanów Zjednoczonych oraz wyrzutnie i pociski CAMM-ER dla zestawów Narew, które będziemy pozyskiwać od Polskiej Grupy Zbrojeniowej w ramach transferu technologii.

Reklama

Dzięki realizacji tych umów wykonawczych oraz kolejnych, które planujemy podpisać w 2024 r., Siły Zbrojne RP otrzymają rozbudowany, jeden z najnowocześniejszych zintegrowanych systemów obrony powietrznej w NATO wraz z zapleczem obsługowym, serwisowym i produkcyjnym. Dodam, że umowom na zestawy Wisła towarzyszy offset pozyskany od Lockheed Martin i Raytheon. Procedujemy również umowę offsetową z Northrop Grumman związaną z przygotowywanym zakupem IBCS dla zintegrowanego systemu obrony powietrznej łączącego zestawy Wisła i Narew.

Wyrzutnia iLauncher wchodząca w skład zestawu Mała Narew.
Wyrzutnia iLauncher wchodząca w skład zestawu Mała Narew.
Autor. Agencja Uzbrojenia/Twitter

W ubiegłym roku podpisana została również bardzo ważna umowa dotycząca pozyskania radarów P-18PL z PIT-RADWAR. Wracamy do zakresu metrowego, który w określonych warunkach zapewnia korzystne parametry wykrywania celów powietrznych nawet na dystansach około 400 km. To bardzo potrzebny zakup, a zarazem jeden z kilku sukcesów, jeśli chodzi o polską radiolokację. W 2023 r. rozpoczęliśmy też dostawy radarów Bystra w zmodernizowanej wersji, pierwszego polskiego systemu AESA. To fundamentalny skok naprzód, polska produkcja systemów radiolokacyjnych odzyskuje i wzmacnia swoją pozycję. W roku bieżącym będziemy kontynuować wysiłki w tym obszarze, bo mamy do tego bardzo dobre podstawy. W ubiegłym roku zakończyły się też testy Systemu Pasywnej Lokacji – PET/PCL. Ten sprzęt pozwoli nam na wykrywanie i śledzenie celów powietrznych nawet w najbardziej niedogodnych warunkach bez zdradzania własnej pozycji. Będzie wzmocnieniem nie tylko systemu Obrony Powietrznej, ale też szeroko pojmowanych zdolności Rozpoznania i Walki Radioelektronicznej. Jest to swoista rewolucja w wymiarze zdolności do prowadzenia rozpoznania przestrzeni powietrznej.

Ubiegły rok to także dostawy i kontrakty na rozwój systemu Pilica+.

W 2023 r. podpisaliśmy również umowy wykonawcze na elementy systemu Pilica+ obejmujące między innymi wspomniane radary Bystra oraz szereg innych elementów, od wyrzutni i rakiet CAMM, przez zestawy artyleryjsko-rakietowe, aż po system dowodzenia i pojazdy. System ten zostanie dostarczony przez polski przemysł i będzie rozwinięciem posiadanych już i eksploatowanych z powodzeniem zestawów Pilica. Otrzymają one nowe możliwości poprzez ich integrację z pociskami krótkiego zasięgu, tymi samymi co w programie Narew, w związku z czym będą one mogły wspierać zestawy krótkiego i średniego zasięgu. Program Pilica+ cechuje ambitny harmonogram dostaw, co przyspieszy osiąganie zdolności obrony na krótkim zasięgu, a docelowo system powinien zostać rozszerzony o bardzo potrzebne zdolności zwalczania bezzałogowych statków powietrznych. Dzięki realizacji programu Pilica+ polski przemysł rozwinie też kompetencje, które następnie zostaną wykorzystane w programie Narew.

Nie możemy też zapominać o realizowanych dostawach. Obok zakończonych w 2023 r. dostaw systemu Pilica do Polski dotarły zasadnicze elementy zestawów Patriot-IBCS zamówionych w pierwszej fazie programu Wisła jeszcze w 2018 r., a pierwsza bateria osiągnęła podstawową gotowość bojową. Dzięki temu Wojsko Polskie zyskało zdolność do obrony przed atakami pocisków balistycznych. Zdolność ta będzie oczywiście rozwijana w ramach drugiej fazy programu Wisła, na bazie umów wykonawczych, o których mówiłem. Mamy już w służbie oba zestawy Mała Narew, pierwsze w historii Sił Zbrojnych RP systemy zapewniające zdolność wielokanałowego zwalczania celów powietrznych na krótkich zasięgach, zamówione w 2022 r. i zintegrowane przez krajowy przemysł.

Polska wyrzutnia rakiet CAMM, wchodząca w skład systemu Mała Narew
Polska wyrzutnia rakiet CAMM, wchodząca w skład systemu Mała Narew
Autor. st. szer. Sławomir Kozioł

Obrona powietrzna to priorytet modernizacji od ponad dekady. Jakie najważniejsze zadania realizowano w innych obszarach?

Kolejnym kluczowym zadaniem, które zrealizowaliśmy w 2023 r., jest zawarcie umowy z konsorcjum PGZ-Amunicja na kwotę ok. 11 mld zł na dostawę amunicji artyleryjskiej. To efekt wielomiesięcznych przygotowań podejmowanych we współpracy z polskim przemysłem obronnym. Umowa na skalę wielokrotnie przewyższającą wszystkie dotychczasowe kontrakty na amunicję zapewnia zarówno dostawy środków bojowych niezbędnych Wojskom Rakietowym i Artylerii, jak i stwarza podstawy do rozbudowy zdolności produkcyjnych w kraju. Umowa została zawarta w ramach realizacji rządowego programu Narodowa Rezerwa Amunicyjna, którego zasadniczym przesłaniem jest stworzenie warunków do ustanowienia w polskim przemyśle obronnym zdolności do produkcji znacznej liczby amunicji kalibru 155 mm oraz zapewnienia Siłom Zbrojnym RP niezakłóconych dostaw środków bojowych od więcej niż jednego polskiego producenta. Dzięki temu zostanie zapewnione bezpieczeństwo dostaw, co w obecnych czasach jest kluczowe z punktu widzenia interesu bezpieczeństwa państwa.

Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Homar-K na podwoziu Jelcz 882.57 w służbie 18 Dywizji Zmechanizowanej.
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Homar-K na podwoziu Jelcz 882.57 w służbie 18 Dywizji Zmechanizowanej na poligonie w Nowej Dębie.
Autor. sierż. Aleksander Perz / 18 Dywizja Zmechanizowana / Facebook

Trzecim kluczowym obszarem, związanym z poprzednim, to zdecydowanie sprzęt dla Wojsk Rakietowych i Artylerii. W ubiegłym roku do Sił Zbrojnych RP trafiły pierwsze elementy systemów rakietowych Homar-A i Homar-K zamówionych odpowiednio w 2019 i 2022 r. Rozpoczęliśmy więc tworzenie w Wojskach Lądowych zdolności do precyzyjnych uderzeń na cele w głębi ugrupowania przeciwnika. Jako Agencja Uzbrojenia podpisaliśmy też umowę ramową na pozyskanie kolejnych 486 wyrzutni i kilkadziesiąt tysięcy pocisków do systemu Homar-A, których, zgodnie z przyjętymi założeniami, większość powinna zostać wyprodukowana w krajowym przemyśle obronnym. Podpisaliśmy również umowę wykonawczą z konsorcjum PGZ-WWR na dostawę podwozi Jelcz, w tym nowej generacji, do wszystkich objętych umową wykonawczą modułów wyrzutni LM K-MRLS.

A co z artylerią lufową?

W 2023 r. kontynuowano dostawy haubic K9A1 z Republiki Korei. Dodatkowo pod koniec roku zawarliśmy umowę wykonawczą na dostawę kolejnych haubic K9A1, w tym w wersji K9PL. Co szczególnie istotne, w ramach nowo zawartej umowy znaczna partia haubic zostanie dostarczona w wersji z wykorzystaniem krajowych komponentów stosowanych w haubicach Krab. Dodatkowo umowa obejmuje pozyskanie transferu technologii i utworzenie w polskim przemyśle absolutnie kluczowych zdolności dotyczących serwisowania haubic oraz produkcji jednych z najnowocześniejszych modułowych ładunków miotających do 155 mm amunicji artyleryjskiej.

Polska armatohaubica K9A1 Thunder na poligonie.
Polska armatohaubica K9A1 Thunder na poligonie.
Autor. kpr. Piotr Szafarski / 16 Dywizja Zmechanizowana / MON

Równolegle z podpisaniem umowy na dostawę sprzętu zadbaliśmy o rozbudowę krajowego systemu zabezpieczenia logistycznego pozyskiwanych haubic, a także o wzmocnienie zdolności polskiego przemysłu obronnego w zakresie dostaw środków bojowych. W ubiegłym roku podpisaliśmy również umowy ramowe na dostawę ponad 150 haubic Krab oraz bardzo szerokiego zakresu wozów wsparcia dla modułów ogniowych Krab i K9A1/K9PL, obejmującego także pojazdy, których w pierwszych modułach nie było, w tym Artyleryjskie Wozy Rozpoznawcze i Wozy Zabezpieczenia Technicznego. Dzięki realizacji tych umów Wojsko Polskie otrzyma wersję rozwojową haubicy Krab wyposażoną w automat ładowania. Wszystkie haubice Krab i K9A1/K9PL działać będą w jednolitym systemie dowodzenia, rozpoznania i wsparcia, dostarczonym przez przemysł krajowy.

Obecnie kończy się realizacja wielu prac rozwojowych, w tym wspomnianych już radarów, a także zdalnie sterowanego systemu wieżowego i bojowego wozu piechoty. Jakie widzi Pan perspektywiczne kierunki na nowe prace rozwojowe w polskim przemyśle i kiedy można spodziewać się umów?

Zacznę od tego, że przeprowadziliśmy głęboką analizę dotychczasowych prac B+R. Wynika z nich jasno, że musimy inaczej planować przyszłe programy. Nie można rozwlekać, rozciągać w czasie terminów realizacji prac i ich poszczególnych etapów. Musimy nastawić się na uzyskiwanie efektów tak szybko, jak to możliwe, w myśl zasady „product focus”. Kolejna sprawa to przebieg samych prac. Jeśli w ich trakcie występują kwestie sporne, muszą one być na bieżąco wyjaśniane w bliskiej współpracy z przemysłem. To zoptymalizuje proces finalizacji prac i wdrażania do służby sprzętu, co jest naszym nadrzędnym celem.

FlyEye
FlyEye
Autor. Grupa WB

Kolejny obszar to bezzałogowe systemy powietrzne. Dzięki bardzo dobrej współpracy z producentem wprowadziliśmy już do służby bezzałogowce FlyEye w wersji 3.6, która w znacznej mierze uwzględnia doświadczenia z trwającej wojny na Ukrainie. Chcemy rozwijać ten i inne systemy bezzałogowe w krajowym przemyśle. Jesteśmy też bardzo zainteresowani rozwojem przyszłego pocisku przeciwlotniczego Future Common Missile, który powinien uzupełnić zestawy Wisła oraz Narew w polskim zintegrowanym systemie obrony powietrznej. Dostrzegamy potrzebę posiadania takiego efektora, a współpraca z partnerami przy transferze technologii pocisków rodziny CAMM daje podstawy do realizacji tego projektu. Prace już są prowadzone.

Jednym z obszarów, w których Siły Zbrojne potrzebują pilnego wzmocnienia zdolności, a przemysł przedstawiał rozwiązania, jest obrona przeciwpancerna i wykorzystanie nowoczesnej amunicji, w tym termobarycznej. Czy planowane są prace rozwojowe w tym zakresie?

Uruchamiamy całą gamę nowych programów, które w ciągu 3 lat mogą zaowocować zupełnie nowymi zdolnościami, w tym również w zakresie produkcji przeciwpancernych pocisków kierowanych. Jednym z elementów, które inicjujemy, będzie rozwiązanie wykorzystujące doświadczenia projektu przeciwpancernego pocisku kierowanego Pirat. To wszystko powinno w krótkiej perspektywie wprowadzić zupełnie nową jakość w polskim przemyśle obronnym, co będzie wykorzystywane w kluczowym obszarze, jakim jest zdolność do obrony przeciwpancernej Sił Zbrojnych RP.

Będziemy także dążyć do jak najszerszego wykorzystania technologii termobarycznej w środkach bojowych produkowanych w kraju, od amunicji artyleryjskiej, przez pociski rakietowe, w tym przeciwpancerne pociski kierowane, aż po broń indywidualną. Dodam, że w procesie realizacji prac rozwojowych bardzo chętnie uwzględniamy polskie firmy, niezależnie od formy własności, w celu realizacji długofalowych potrzeb Sił Zbrojnych RP zgodnie z zapisami Strategii Bezpieczeństwa Narodowego.

Autor. szer. Tomasz Łomakin

Jeśli natomiast chodzi o budowę platform bojowych w ramach prac rozwojowych, to będziemy skupiać się na tym, by opracowywać nie tylko same pojazdy w podstawowej wersji, ale przede wszystkim kompletne systemy walki, wraz z elementami wsparcia logistycznego czy inżynieryjnego. Przykładowo, w programie Nowego Pływającego Bojowego Wozu Piechoty Borsuk koncentrujemy się nie tylko na samym BWP, ale na całej rodzinie pojazdów wsparcia, takich jak wóz rozpoznawczy Żuk, wóz dowodzenia Oset, pojazd ewakuacji medycznej Gotem, wóz zabezpieczenia technicznego Gekon, wóz rozpoznania skażeń Ares oraz transporter inżynieryjny Jodła. Podobne podejście będziemy przyjmować w innych programach.

Skoro o Borsuku mowa, to jak przebiega program samego BWP? W zeszłym roku podpisano umowę ramową, ale umowy wykonawczej nie udało się podpisać.

Program Nowego Pływającego Bojowego Wozu Piechoty Borsuk realizowany jest sprawnie. Jest jednak cała lista kryteriów, które powinny zostać spełnione w toku badań kwalifikacyjnych, zanim wóz zostanie dopuszczony do produkcji seryjnej. Program realizowany pod auspicjami NCBR został w 2022 r. rozszerzony o cztery dodatkowe prototypy, co pozwoliło przyspieszyć proces przygotowań do wdrożenia Borsuka. Jest jednak wiele czynników, które powodują, że etap pracy rozwojowej wydłużył się na bieżący rok, co jednak nie oznacza kryzysu w programie. Wskazuje to natomiast na pełną współpracę przemysłu z wojskiem w zakresie finalizacji produktu.

Autor. Jerzy Reszczyński

Dodam, że Borsuk ma szanse stać się bardzo nowoczesnym bojowym wozem piechoty o unikalnych zdolnościach. Kluczowym elementem jego uzbrojenia, podobnie zresztą jak Ciężkiego Bojowego Wozu Piechoty (CBWP), jest Zdalnie Sterowany System Wieżowy ZSSW-30 wprowadzany już na KTO Rosomak. ZSSW-30 to dziś jeden z najlepszych modułów wieżowych na świecie, a stało się tak dzięki modelowej współpracy stron wojskowej i przemysłowej. Chcemy adaptować doświadczenia z programu ZSSW-30 do innych projektów i realizować je w podobny sposób, czego przykładem jest program CBWP.

Jak Agencja Uzbrojenia postrzega program czołgu K2PL? Na jakim jest etapie?

K2PL to kluczowy program pozwalający na zwielokrotnienie potencjału bojowego Wojsk Pancernych. Czołgi K2 wprowadzane do Sił Zbrojnych RP od 2022 r. są nowoczesną i perspektywiczną platformą, która staje się jednym z kluczowych systemów walki Wojsk Lądowych. Opinie użytkowników są bardzo pozytywne zarówno jeśli chodzi o walory bojowe czołgu, jak i jego eksploatację. To daje nam podstawy do przejścia do kolejnej fazy, tj. programu K2PL, czyli pozyskania czołgu agregującego krajowe rozwiązania sprzętowe celem osiągnięcia efektu synergii.

Polskie K2 Black Panther.
Polskie K2 Black Panther.
Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej/X

Obecnie prowadzimy rozmowy w sprawie konfiguracji czołgu w docelowej wersji, spełniającej oczekiwania Wojska Polskiego. Uwzględniamy szerokie doświadczenia z eksploatacji pierwszych dwóch kompanii, które dostarczono w latach 2022-2023. To bardzo cenne wnioski, które pozwolą dalej rozwijać czołg K2 do konfiguracji K2PL zgodnie z potrzebami Sił Zbrojnych RP.

Oczywiście bardzo ważny jest udział polskiego przemysłu. Dostrzegamy wysiłek i zaangażowanie konsorcjum, które wciąż prowadzi rozmowy dotyczące podziału pracy przy produkcji czołgów. Agencja Uzbrojenia aktualnie skupia się na negocjacjach w sprawie konfiguracji czołgów K2PL, by zapewnić odpowiednie zdolności potrzebne Wojskom Lądowym w obecnej, trudnej sytuacji bezpieczeństwa. Podkreślenia wymaga, że to Siły Zbrojne RP definiują wymagania, dlatego nie możemy dopuścić do technologicznego uwstecznienia nowoczesnego sprzętu wojskowego pod szyldem polonizacji. Propozycje polskiego przemysłu muszą być co najmniej równe technologicznym osiągnięciom strony koreańskiej, przy jednoczesnym zagwarantowaniu konkurencyjności.

Jak postrzega Pan rolę czołgu K2PL i generalnie czołgów podstawowych Wojsk Pancernych, we współczesnym środowisku walki, także w kontekście ostatnich konfliktów?

Dodam, że kierunki rozwoju współczesnego pola walki w kontekście ostatnich konfliktów, w tym wojny toczonej za naszą wschodnią granicą w Ukrainie, jednoznacznie wskazują, że nowoczesne czołgi podstawowe nadal odgrywają istotną rolę na polu walki. Dlatego bardzo ważna z naszej perspektywy jest rozbudowa zdolności Wojsk Pancernych i wprowadzenie odpowiedniej liczby nowoczesnych czołgów podstawowych.

W pierwszym okresie funkcjonowania Agencja Uzbrojenia skupiała się na podpisywaniu umów na pozyskanie sprzętu. W momencie, gdy coraz więcej z nich jest w realizacji, zadania mogą się zmieniać. Jak ewoluuje Agencja?

Ze struktur zajmujących się zakupami ewoluujemy w kierunku zarządzania projektami. Liczba zadań realizowanych w ostatnich latach i planowanych do realizacji na lata kolejne w zestawieniu ze stanem osobowym wymaga ciągłego dostosowywania struktur. W celu zapewnienia wydajności Agencji Uzbrojenia i podporządkowanych jednostek organizacyjnych, ich struktura jest stale monitorowana i optymalizowana stosownie do realizowanych zadań. Przechodzimy do zarządzania projektami, w zasadzie to już przyjęty w Agencji Uzbrojenia schemat pracy. Celem Agencji Uzbrojenia jest pozyskanie Sprzętu Wojskowego (SpW), który wprowadzany jest do eksploatacji oraz ustanawiany jest dla niego kompleksowy system wsparcia i kontroli nad przebiegiem całego cyklu życia. Przykładamy coraz większą wagę do tego aspektu, bo w pełni zdajemy sobie sprawę, że do Wojska Polskiego wprowadzany jest zaawansowany technicznie sprzęt, który będzie wymagał adekwatnego podejścia celem jego właściwej eksploatacji i wykorzystania zdolności bojowych.

Czołg K2
Czołg K2
Autor. Dowództwo Generalne/X

W ramach realizacji poszczególnych projektów zdecydowana większość zaangażowania po naszej stronie – oceniam, że nawet około 80 procent – związana jest z zarządzaniem podpisanymi już umowami, wprowadzaniem sprzętu do służby, jego dostawami i wsparciem w cyklu życia. To wymaga stosunkowo największego nakładu pracy z naszej strony. Osiągnięcie konsensusu z przemysłem, wynegocjowanie kontraktu, wybór rozwiązań sprzętowych to około 20 procent wysiłku.

Wprowadzono zmiany w odniesieniu do samych postępowań? W ostatnich latach daje się zauważyć ich znaczne przyspieszenie.

Zarządzanie projektowe oznacza też, że przeszliśmy do innego sposobu prowadzenia postępowań. Agencja funkcjonuje na zasadzie uzyskanych efektów, a określone procedury są tylko środkiem, narzędziem do osiągnięcia celu, jakim jest pozyskanie, a następnie wprowadzenie i eksploatacja nowoczesnego sprzętu w Siłach Zbrojnych RP, spełniającego wymagania współczesnego pola walki. Równolegle zarządzamy i procedujemy około 400 umów i postępowań, właśnie dzięki wdrożeniu na szeroką skalę zarządzania projektowego. Podobne podejście przyjmujemy również w zarządzaniu pracami badawczo-rozwojowymi, dlatego wprowadziliśmy zmiany ukierunkowane na jak najszybsze wdrażanie ich efektów do eksploatacji, o czym mówiłem wcześniej.

Dodam, że przed objęciem kierownictwa nad Agencją Uzbrojenia odbyłem kursy i praktyki w Stanach Zjednoczonych, które poszerzyły moją wiedzę w zakresie pozyskiwania zdolności obronnych. Funkcjonowanie w amerykańskich realiach opiera się na zaufaniu, gdzie przekazanie do dyspozycji kierownika projektu dużego budżetu i zapewnienie swobody działań – oczywiście zgodnie z obowiązującymi przepisami – to norma. Efekty działań osiągano w relatywnie krótkim czasie. W podobny sposób funkcjonuje dziś Agencja Uzbrojenia. Zdajemy sobie sprawę zarówno z wyzwań środowiska bezpieczeństwa, jak i ewolucji wymagań na polu walki.

Autor. Capt. Tobias Cukale, 4th Infantry Division; color-modified by Maj. Michael Brabner, USAOTC

Agencja Uzbrojenia to jednak przede wszystkim zespół bardzo zaangażowanych ekspertów i specjalistów, którzy z dużą determinacją i poświęceniem oraz terminowo realizują kolejne zadania, przy zachowaniu najwyższej jakości, z korzyścią dla Sił Zbrojnych RP i bezpieczeństwa państwa polskiego. Dlatego jestem bardzo wdzięczny całemu zespołowi za zaangażowanie i gigantyczny wkład pracy, bez którego Agencja nie mogłaby funkcjonować.

Jest Pan również pełnomocnikiem MON ds. wdrażania systemów bezzałogowych. Widzimy bardzo szybką ewolucję w tym obszarze. Jakie podejście przyjmowane jest w Agencji Uzbrojenia? Pozwolą one wyprzeć systemy załogowe, czy będą ich uzupełnieniem?

Realizujemy w Agencji Uzbrojenia wiele zadań dotyczących systemów bezzałogowych, nie tylko powietrznych, które są dziś najczęściej spotykane w Siłach Zbrojnych RP, ale także lądowych i morskich. Niewątpliwie wprowadzają one zupełnie nowe zdolności, a skala ich zastosowania w Wojsku Polskim będzie rosnąć, czemu służą też prowadzone przez nas prace.

Co do zasady mogę jednak powiedzieć, że systemy bezzałogowe obecnie nie mogą jeszcze do końca wyprzeć platform załogowych. Stanowią platformy wspierające, uzupełniające i wzmacniające oddziaływanie systemów załogowych. Programy, które prowadzimy w Agencji Uzbrojenia w zakresie pozyskiwania systemów bezzałogowych, uwzględniają współdziałanie z systemami załogowymi. Bezzałogowce na obecnym etapie rozwoju nie zastąpią – przykładowo – załogowych śmigłowców czy samolotów, choć będą dla nich bardzo cennym i wartościowym uzupełnieniem, bo to załogi statków powietrznych odpowiedzialne są za współdziałanie z żołnierzami na ziemi.

Amunicja krążąca Warmate.
Amunicja krążąca Warmate.
Autor. Grupa WB

Podobnie będzie na lądzie. Bezzałogowce będą współdziałać z platformami załogowymi i walczącymi żołnierzami w rejonie działań, wzmacniając ich zdolności, ale z wielu względów, także związanych z podejmowaniem decyzji o użyciu siły i koordynacją, nie będą jeszcze mogły działać w pełni samodzielnie. Jesteśmy też zainteresowani powietrznymi bezzałogowcami o dużych możliwościach w ramach programu Harpi Szpon, ale znów – ich działanie będzie koordynowane przez pilotów załogowych statków powietrznych.

Bezzałogowce, zwłaszcza powietrzne, mogą być używane na masową skalę również przez przeciwnika.

Nie można również zapominać o znaczeniu systemów antydronowych na współczesnym polu walki, co dobitnie udowadnia wojna w Ukrainie. Agencja Uzbrojenia prowadzi obecnie prace nad pozyskaniem zupełnie nowego systemu, którego głównym zadaniem będzie neutralizacja różnego typu bezzałogowców. Głównym założeniem jest możliwie jak najszybsze pozyskanie mobilnego systemu zdolnego do zwalczania dronów w optymalnej relacji koszt-efekt. Do realizacji tego zadania wykorzystane zostaną dotychczasowe doświadczenia z konfliktów zbrojnych oraz najnowsze dostępne technologie w zakresie kinetycznych i niekinetycznych efektorów, radarów i systemów dowodzenia.

W latach 2022 i 2023 rozpoczęto kilka postępowań w sprawie pozyskania śmigłowców na dużą skalę. O ile umowę na AW149 zawarto i prowadzone są dostawy, to wciąż czekamy na finalizację umów na śmigłowce Apache Guardian, S-70i Black Hawk i AW101. Czy postępowania te są kontynuowane, czy też przewidywane są zmiany lub redukcje?

Agencja Uzbrojenia prowadzi rozmowy we wszystkich programach pozyskania śmigłowców, rozpoczętych w latach 2022-2023, a więc zakupu od rządu Stanów Zjednoczonych śmigłowców AH-64E Apache Guardian oraz pozyskania dwóch typów śmigłowców dla Wojsk Aeromobilnych: S-70i Black Hawk od PZL Mielec i AW101 od PZL Świdnik.

Jeśli chodzi o śmigłowce S-70i Black Hawk, analizujemy różne warianty realizacji tego postępowania, w tym pozyskanie części elementów uzbrojenia i wyposażenia od rządu Stanów Zjednoczonych w trybie FMS, bo taki wariant ma określone zalety. Nie zmienia to jednak faktu, że cały czas procedujemy zakup śmigłowców od zakładów w Mielcu i będą one przeznaczone do współpracy ze śmigłowcami Apache Guardian.

Black Hawk w wersji ewakuacji medycznej oraz Apache Guardian (w tle) podczas ćwiczeń z udziałem 18 Dywizji Zmechanizowanej
Black Hawk w wersji ewakuacji medycznej oraz Apache Guardian (w tle) podczas ćwiczeń z udziałem 18 Dywizji Zmechanizowanej
Autor. Plut. Aleksander Perz/18 Dywizja Zmechanizowana

Obecnie rozpoczynamy procedurę pozyskania 24 śmigłowców szkolnych i symulatorów. Tworzymy kompleksowy system współdziałania w zakresie różnych platform powietrznych.

Nadal przewidywany jest zakup 96 śmigłowców Apache Guardian? To kilkukrotnie więcej, niż pierwotnie zaplanowano w programie Kruk.

Agencja Uzbrojenia proceduje pozyskanie 96 śmigłowców AH-64E Apache Guardian zgodnie z wnioskiem wysłanym do Stanów Zjednoczonych w trybie FMS i zgodą, którą otrzymaliśmy po notyfikacji Departamentu Stanu przez Kongres. Potwierdzam, że ta liczba jest aktualna i zgodna z ocenami potrzeb Sił Zbrojnych RP, które stanęły u podstaw uruchomienia postępowania na pozyskanie śmigłowców Apache Guardian.

Zgodnie z wynikami przeprowadzonej oceny występowania podstawowego interesu bezpieczeństwa państwa postępowanie na śmigłowce AH-64E prowadzone jest w procedurze przewidującej zastosowanie offsetu. Jedną umowę offsetową zawarliśmy już w ubiegłym roku z Lockheed Martinem, co do kolejnych obszarów prowadzone są zaawansowane negocjacje offsetowe. Nie ukrywam jednak, że cała procedura i umowa na pozyskanie śmigłowców Apache Guardian jest bardzo skomplikowana. To wysoce nowoczesny system uzbrojenia, przeznaczony do współpracy z innymi systemami walki takimi jak czołgi Abrams czy bezzałogowce. A jednocześnie pozyskując 96 śmigłowców chcemy w ramach offsetu zabezpieczyć zdolności, które pozwolą na efektywne wsparcie w cyklu życia przez krajowy potencjał przemysłowy.

Należący do U.S. Army śmigłowiec szturmowy AH-64 Apache podczas ćwiczeń na terenie 21. Centralnego Poligonu Lotniczego w Nadarzycach, lipiec 2023 roku.
Należący do U.S. Army śmigłowiec szturmowy AH-64 Apache podczas ćwiczeń na terenie 21. Centralnego Poligonu Lotniczego w Nadarzycach, lipiec 2023 roku.
Autor. Maciej Nędzyński/CO MON

W ubiegłym roku rozpoczęto też postępowanie na Okręt Podwodny Nowego Typu Orka. Na jakim jest etapie?

Program Orka jest cały czas kontynuowany. W ubiegłym roku wystosowaliśmy zapytanie do przemysłu w ramach wstępnych konsultacji rynkowych. Trwają rozmowy w sprawie uszczegółowienia propozycji, które otrzymaliśmy w ich ramach. Agencja Uzbrojenia obecnie analizuje siedem projektów, którymi jesteśmy zainteresowani, i w sprawie których prowadzimy rozmowy z potencjalnymi dostawcami.

Okręt podwodny ORP Orzeł (291).
Okręt podwodny ORP Orzeł (291).
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Okręt Podwodny Nowego Typu Orka to, obok realizowanego już programu Miecznik, jeden z dwóch największych programów modernizacji Marynarki Wojennej. Zakładamy, że nowe okręty zapewnią wszechstronne zdolności do skrytego operowania w różnych warunkach morskich i wykrywania oraz zwalczania różnego typu okrętów nawodnych i podwodnych nieprzyjaciela. Oprócz tego będą one mieć możliwość oddziaływania na cele w domenie lądowej i powietrznej za pomocą systemów rakietowych, dzięki czemu będą znaczącym wsparciem dla połączonego systemu rozpoznania i rażenia Sił Zbrojnych RP.

Chcę jednak podkreślić, że kluczowym dla Agencji Uzbrojenia czynnikiem w programie Orka jest również czas. Polska chce odtworzyć i rozwinąć zdolności do prowadzenia działań z wykorzystaniem okrętów podwodnych tak szybko, jak jest to możliwe, bo takie są wymogi obecnej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa.

Wróćmy na moment do kwestii Wojsk Rakietowych i Artylerii. Zarówno program Homar-A, jak i Homar-K czekają na kolejne umowy wykonawcze. Szczególnie Homar-A ma bardzo dużą skalę, bo dotyczy prawie 500 wyrzutni, a na razie zamówiono niewielką liczbę. W jakim zakresie te programy będą kontynuowane?

Program Homar-A zapewni Siłom Zbrojnym RP niezwykle pożądane zdolności do oddziaływania w głębi ugrupowania przeciwnika. To jest prawdziwa rewolucja i skokowy wzrost potencjału bojowego, którego budowa rozpoczęła się od podstaw. Jednocześnie dzięki przyjętej konstrukcji programu system Homar-A będzie zintegrowany z istniejącym systemem dowodzenia Wojskami Rakietowymi i Artylerii, co ułatwi nam wdrożenie go na szeroką skalę i współpracę z innymi systemami rozpoznania oraz walki.

Autor. 1 Mazurska Brygada Artylerii

Obecnie prowadzimy negocjacje w sprawie kolejnej umowy wykonawczej na systemy Homar-A. To, jaki będzie jej zakres, jeżeli chodzi o liczbę wyrzutni, zależy w dużej mierze od wyniku tych negocjacji. Dodam, że tak szeroki i skomplikowany program jak Homar-A potwierdza zasadność zawierania umów ramowych. Dzięki temu, że podpisaliśmy umowę ramową w 2023 roku, możemy w razie potrzeby dzielić ten duży i ambitny program na mniejsze zamówienia. Cały czas utrzymujemy też założenie, że docelowo wyrzutnie i przynajmniej jeden typ amunicji będą produkowane na licencji w Polsce, co zapewni bezpieczeństwo dostaw.

W tym roku zamierzamy również sfinalizować drugą umowę wykonawczą na program Homar-K. Pierwsza faza projektu realizowana jest bardzo sprawnie, bo po zawarciu kontraktu w 2022 r. kilkanaście wyrzutni jest już w 18 Dywizji Zmechanizowanej, zintegrowanych z polskim systemem dowodzenia Topaz i podwoziami Jelcz. To również nowe zdolności, a w tym roku przewidujemy kolejne dostawy. Natomiast umowa wykonawcza, którą zamierzamy zawrzeć w tym roku, zapewni, obok dostaw dodatkowego sprzętu i amunicji, także transfer technologii w zakresie produkcji wyrzutni w Polsce. Dodam, że zakładamy również integrację z systemem Homar-K 122 mm pocisków rakietowych używanych w wyrzutniach Langusta, co dodatkowo rozszerzy jego możliwości bojowe. Dodatkowo w ramach trzeciej umowy wykonawczej planujemy poprzez transfer technologii ustanowić w Polsce zdolność do produkcji co najmniej kierowanych pocisków rakietowych kalibru 239 mm.

Chciałbym też zapytać, jak Agencja Uzbrojenia widzi dalszy rozwój i pozyskiwanie haubic samobieżnych Krab? Sprawdziły się w walkach na Ukrainie, w ubiegłym roku zawarto umowę ramową, a producent, Huta Stalowa Wola, deklaruje zwiększenie zdolności produkcyjnych.

Zacznę od tego, że my również bardzo wysoko oceniamy haubice Krab jako jeden z kluczowych produktów polskiego przemysłu obronnego i systemów walki Sił Zbrojnych RP. To, że zamówiliśmy południowokoreańskie haubice K9A1/K9PL wiąże się z faktem, że część istniejących haubic Krab została przekazana Ukrainie, Kijów zamówił też nowo produkowane haubice, więc na to zapotrzebowanie zostały przekierowane moce produkcyjne Huty Stalowa Wola. A jednocześnie rozpoczęto rozbudowę struktur Sił Zbrojnych i przyspieszono wymianę poradzieckiej artylerii, która z wielu względów, także z uwagi na zmniejszoną dostępność amunicji i części zamiennych, musi zostać pilnie zrealizowana.

AHS Krab.
AHS Krab.
Autor. kpr. Sławomir Kozioł

Obecnie rozmawiamy z Hutą Stalowa Wola w sprawie ponownego aneksowania umów z 2016 i 2022 r. w celu przyspieszenia dostaw haubic. Przypomnę, że obowiązujące od grudnia 2022 r. harmonogramy zakładają, że dostawy Krabów będą realizowane od 2027 r., natomiast bardzo chętnie przyjmiemy je do służby szybciej. Agencja Uzbrojenia i Wojsko Polskie są na to w pełni przygotowane, w najbliższym czasie planujemy też podpisanie umów wykonawczych zgodnie z umową ramową zawartą w 2023 roku.

Wielkim wyzwaniem, z którym muszą się zmierzyć wspólnie Agencja Uzbrojenia i przemysł, jest modernizacja Kraba. Chodzi tutaj przede wszystkim o wprowadzenie zautomatyzowanego systemu zasilania w amunicję, co pozwoli na zmniejszenie liczebności załogi do 3 osób. Stoimy na stanowisku, że wprowadzenie automatu ładowania to konieczność i naturalny, kolejny etap w rozwoju polskiej haubicy. To także efekt wyzwań demograficznych, których Siły Zbrojne RP są w pełni świadome. Chcemy nadal rozwijać Kraba, tak jak i inne systemy, we współpracy z polskim przemysłem obronnym.

Dziękuję za rozmowę.

Reklama
Reklama

Komentarze (37)

  1. Jankesd

    Dzień dobry Państwu. Dla wszystkich co interesuje zakup F-35 dla Polski proszę sobie przeczytać art. pt. F-35 szybko kupię. Polskie błędy przy zakupie amerykańskich maszyn na portalu wp.pl, a następnie przeanalizować, kto mówi prawdę w tej kwestii w szczególności uzbrojenia, ceny, szkolenia, serwisu itp. Porównując zakupy F-35 innych państw są chyba zastrzeżenia lub wątpliwości do naszego MON

  2. Odyseus

    Czyli Pirat rozumiem już też zaorany skoro na jego doświadczeniach chcą budować coś nowego - czyli kolejna kasa na kolejny program i kolejne parę lat w plecy i tak w koło macieju a kawka się parzy a na koncie co miesiąc pensja jest

    1. WisniaPL

      Z rozwojem tak jest, że nie wszystko po latach warto produkować. Kto nie eksperymentuje ten nie osiąga

    2. PatrykBryl

      @WisniaPL problem w tym że u nas "eksperymentowanie" to zwykła korupcja. Eksperymentujemy latami tylko po to żeby zamknąć program i kupić od USA.

  3. Weneda 1977

    Kiedy w końcu skończą się te analizy! Gość mówi, że przechodził Szkolenia i praktyki w USA najwidoczniej nie słuchał uważnie.W USA w zamawia się małymi partiami różne uzbrojenie i z czasem się modernizuje do docelowej wersji i jest ciągłość w produkcji.Juz dawno powinna być produkowana pierwsza partia Borsuka,Pirata i innych rodzaju uzbrojenia do testowania w jednostkach bojowych.

    1. Chyżwar

      A myślisz, że poco zamówiono cztery prototypy Borsuków?

    2. PatrykBryl

      @chyżwar jaja sobie robisz z tymi Borsukami?? 4 sztuki po tylu latach, po tylu latach to powinno być przynajmniej 50 sztuk

  4. BadaczNetu

    Nasze spółki zbrojeniowe mają teraz eldorado. Dużo zamówień i ceny z kosmosu. Ciekawe czy komuś tam zaświeciła się lampka, że to jest czas by zarobioną WIELKĄ kasę inwestować w optymalizację kosztów, poprawę jakości i wyjście z produkcją na eksport ? Czy znów będzie tak, że zrobimy zamówienia dla PL a jak się skończą, to usiądziemy i będziemy płakać że nie ma zbytu...

    1. WisniaPL

      Ci co chcą kupować chcą na już. Nasz przemysł odkopie się z obecnych zamówien za 20 lat - jak będzie albo po wojnie albo Rosja będzie na tyle daleko w tylu, że rozpoczynanie wojny nie będzie miało dla nich sensu.

    2. PatrykBryl

      Eldorado to mają obce spółki, nasze dostały obiecanki cacanki w postaci umów ramowych i okup z naszych podatków na rozbudowę której być nie może bo nie ma zamówień.

  5. Jankesd

    Cz.1 Dobry wieczór Pan generał extra mówi wywiadzie, ale to są założenia ,a to już trwa 10 lat ,a nawet dłużej .Tylko słyszy się o dialogach technicznych, fazach analityczno -koncepcyjnych i co tam wymyślają. Najlepsze jest po tym po dialogach przerwa 4 letnia i nic i znowu, przerwa. Dochodzi do podpisania listu intencyjnego ewentualnie umowa ramowa i znowu cisza i spokój w dobrych porywach jest ewentualna umowa wykonawcza. Agencja Uzbrojona chce zrobić z wozu bojowego Borsuka gwiazdę śmierci. W roku 2023 MON dostał do testowania 4 szt. Bursuka i nadal trwają badania i nie zakończą się w 2024 roku w tym tempie badań , a jak skończą to powiedzą, że jest wymóg latania.

    1. PatrykBryl

      Oczywiście odpad z USA (Bradley) nie będzie potrzebował żadnych badań bo USA musi gdzieś to opchnąć a u nas skutecznie sabotuje się Borsuka.

  6. Jankesd

    Cz.4.Od dekady nie jest rozwiązana sprawa granatników jednorazowych, czy też następców PTS -amfibie, które brały udział w wielkiej powodzi w 1997 roku.

    1. PatrykBryl

      Należy wspomnieć że była masa polskich konstrukcji od jednorazowych do nowych granatów dla RPG czy nawet nowe granatniki typu RPG, ale u nas tradycyjnie temat olano a zamiast tego kupiono badziew jednorazowy pamiętający Wietnam (M72) gorszy defakto od naszych Komarów które dano Ukrainie.

  7. WaldK

    wiele juz czytalem takich zapewnen a pirat stoi i nic sie nie dzieje. czekaja zeby rzad kupil. javeliny lub inne wychodzace z produkcji.

    1. Essex

      Tak, bo Pirat to taki cud nad cudy że tylko brać za miliardy. To ze coś pokazali nie oznacza że jest dobry. Jednogłowicowa rakietka na co? rowery? cięzarówki. Człowieku o czym ty piszesz? w epoce pancerzy reaktywnych i stosowania masowego osłon prętowych chyba mozna opracować rakietę z prekursorem? co ? da radę? nie?

    2. PatrykBryl

      @Essex jak się nie znasz to się nie wypowiadaj. Pirat to PPK typu top attack z głowicą tandemową zdolną penetrować 550mm RHA, czyli w zupełności wystarczający jest to niewiele mniej od javelina a ten jest dużo droższy i dużo cięższy. Poza tym Javelin jest znacznie gorszy od Spike czy Moskita zatem po co nam taki beznadziejny półśrodek??

  8. Jankesd

    Pan generał w swoim wywiadzie nie poruszył kwestii systemu pplot Noteć z armatą AG 35 mm dla sił lądowych. Na jakim programie jest ten program jak już w roku 2021 był na MSPO. Jest teraz rok 2024, czy program został odrzucony przez MON , a nasz system jest porównywalny z Skyguard 3 kupowanym obecnie przez Austrię. Mamy już gotowe elementy i nadal brak konkretów w sprawie produkcji

    1. mick8791

      Misiu od dawna nie ma żadnej Noteci! Zamiast tego jest Pilica+, do której w przyszłości planuje się dołączyć efektory 35 mm. Zostaw prehistorię i zajmij się czasami współczesnymi.

    2. Jankesd

      @mick8791Głównym celem programu Noteć ma być pozyskanie następcy użytkowanych w dwóch dywizjonach przeciwlotniczych Marynarki Wojennej RP zmodernizowanych, ale już wiekowych armat S-60MB kalibru 57 mm. W Planie Modernizacji Technicznej Sił Zbrojnych RP na lata 2013-2022 w ramach programu Noteć zakładano pozyskanie 24 egzemplarzy nowych armat. Czy według Pana jeśli MW posiada dwa porty wojenne oraz 2 punkty bazowania To szanowny miś, który się powtarza, że to już historia. Pilica+ zabezpieczy MW na jakiej podstawie, jak tego jest w chwili obecnej za mało i ma inne przepisane zadania niż MW. Pan fizycznie nie widział jaki jest stan armat S-60MB

  9. balti

    Co z Krylem?, Systemem aktywnej ochrony polskiej produkcji który mógłby być masowo stosowanym na wszystkich pojazdach, czy włączeniem do OPL wieży ZSWW30 z amunicją programowalną do walki z dronami chociażby?...

    1. Chyżwar

      Pewnie nic, bo zamówienie na gąsienicowe AHSy wyczerpuje temat. Ja bym się spytał co z Rakiem na gąsienicach. Wszak LPG hydo do niego jest. Ale może i faktycznie lepiej poczekać na Borsuka. Wszak moździerz to jest taki zwierz, który porusza się dość blisko frontu.

    2. Był czas_3 dekady

      Z tą wieżą to też niezły pomysł. Ona ma już wysoki kąt podniesienia lufy, wprowadzić pewne poprawki zagłuszarki itp i mamy SONĘ w szybkiej postaci, bo ta z armatą 35mm szybko się nie pojawi.

    3. M.M

      Jakim Krylem? Jeśli TYM Krylem, to wojsko oficjalnie postawiło na nim krzyżyk. Projektowany był z myślą o misjach, na wojnę konwencjonalną nadaje się źle. A jeżeli masz na myśli Kryl jako pomysł wprowadzenia armatohaubicy na kołach, to on ma bardzo niski priorytet obecnie jeśli wogóle jakiś. W jakimś wcześniejszym wywiadzie szef AU albo jeszcze wtedy IU powiedział zapytany o ten pomysł, że wojsko skupia się teraz na armatohaubica h gąsiennicowych.

  10. CCCP

    -> K2PL - nawet słowem się nie zająknął o jego produkcji w kraju :(

    1. Vixa

      Bo wszystko już dogadane, to o czym mówić? 180 sztuk kupiono, kurtyna opada, oklaski. To będzie najnowszy na świecie, schodzący typ uzbrojenia, lol. Czekamy na interwencyjny zakup Leo2, z dostawą za 10 lat😂

  11. Jankesd

    Cz.6. Może Pan generał czyta komentarze lub nasi politycy to niech sobie odpowiedzą na jedno pytanie, czym chcą chronić część miast polskich przed atakiem dronów wszelkiej maści w tym już rakietowych, bo chyba nie będą strzelać Patriotami, czy też Camm. Zestawów Pilica jest za mało, aby to wszystko ogarnąć , a innych rodzajów pplot nie ma. Nikt chyba się nie zastanawiał nad tym jak to rozwiązać nie mówiąc już o Obronie Cywilnej z prawdziwego zdarzenia w mieście.

    1. "Pułkownik" Michał

      @Jankesd no dokładnie! To samo mówię. Nawet miasta wojewódzkie czy wielkie aglomeracje nie mają systemów by przeciwdziałać terrorystycznym atakom dronów. :/ A na takie shahedy czy inny tani choć niebezpieczny złom przecież wystarczyłby system iron dom z niskokosztowymi rakietami. Gdyby go uzupełnić polskimi systemami antydronowymi to już byłoby coś.

    2. Seb66

      Popieram! Moznaby opracować modułowego Poprada ,w postaci pudełka "do postawienia" na dowolnym podwoziu , choćby pace ciężarówki lub DACHU budynku. Podobnie moduł tarnowskiego obrotowego WLKM 12,7mm. Bez kosztownych podwozi, wyciągane z magazynu na czas W. Ukry idą w setki i tysiące szt sprzętu a my mamy "az" 77 Popradow. A Sona nawet nie ma WTT. Co robi MON?

  12. guru888

    A wychwyciliscie niuans że kimczi znów nas wykiwali? Homar k miała być pierwsza faza zakupu ponad 200 sztuk a potem druga umowa wykonawcza na około 70 sztuk wraz z produkcją u nas wyrzutni i pocisków tak mówił kiedyś Błaszczak i inni. Teraz okazuje się że w drugiej umowie wyrzutnie a dopiero w trzeciej czyli jak kupimy ponad 280 sxuk to wtedy musimy kupić następne i będziemy może produkować u nas coś z rakiet.

    1. Był czas_3 dekady

      Dlatego trzeba opracować swoje rakiety

    2. Był czas_3 dekady

      Dlatego czas zacząć prace nad własnymi rakietami.

    3. Essex

      No to jedziesz, opracuj będziemy bić brawo.

  13. "Pułkownik" Michał

    No tak... po co nam Pirat. Walmy z drogich Jawelinów do każdej byle ciężarówki... ciekawe na ile dni wojny by nam ich starczyło...

    1. Essex

      Tak kupmy Piraty prosty pocisk z lat 80 tych na samochody z kartonu. Pomiędzy Piratem a Javelinem masz też inne konstrukcjie. Może porównaj jeszcze Pirata do Patriota. Oba na P.

  14. Denar

    Gen. Kuptel pominął potrzeby wojsk lotniczych: zakup samolotów przewagi powietrznej i odbudowę polskiego przemysłu lotniczego. Samolot przewagi musi być kupiony w drodze przetargu, tym bardziej, że są dwaj równorzędni konkurenci: amerykański i europejski. Słuszny zakup samolotów koreańskich FA50 musi być uzupełniony stworzeniem zaplecza produkcyjnego i logistycznego w Polsce. Można to uzyskać poprzez zakłady PZL Mielec Lockheed Martina, a prawa do FA50 ma w ponad 70% właśnie Lockheed Martin. Polski rząd mógłby dofinansować rozbudowę PZL Mielec i odzyskać współwłasność, co umożliwiłoby produkcję KF21 Boramae (Lockheed ma ponad 40% praw autorskich).

    1. Popolupo

      BZdura kompletna- jaki samolot przewagi?? Z jakiego założenia wychodzi to?Jesli budzeto MON u Rosji to dziesiatki miliardow dolarów to co ty chcesz kupic? POLSKA POTRZEBUJE SYSTEMU OBRONY SCALOWEGO TAK JAK NP W SZWECJI RAZEM Z ICHNIM GRIPPENEM

  15. Jankesd

    Cz.7. Na koniec z mojej strony, ile się spełni z tego udzielonego wywiadu przez generała, czy tylko są to życzenia Agencji Uzbrojenia i ich wytyczne z palca wzięte bo chyba zapomnieli o naszym polskim żołnierzu, który nie ma podstawowego wyposażenia od hełmu, kamizelki, butów ,mora , kupują za własne pieniądze i chyba nikt z nich nie był na granicy i nie widział żołnierzy polskich ubranych jak z odpustu, każdy miał z innej półki coś

  16. Jankesd

    Cz.5 Program Sona dawny Loara leży na półce totalny zastój-olewactwo. Poprzedni minister MON jeździł do Korei to widział jak rozwiązali u siebie ten problem poprzez K30BIHO, a u nas mamy wszystkie tzw. moduły od armaty, radaru i rakiet do zbudowania i nadal nic.

  17. Jankesd

    Cz.3.W II fazie Wisły też ma być offset i jeśli Amerykanie chcą coś dać w ramach tego np. PZL Mielec, który produkuje S-70 Black Hawk to też inwestuje w swój zakład ,a nie w przemysł zbrojeniowy polski i już przebąkuje w tej sprawie związki zawodowe.

  18. Jankesd

    Cz.2.Odnośnie offsetu to chyba każdy pamięta jak wyglądał przy I fazie programu Wisła. Jest w Internecie raport w pdf i np. Fabryka GM Opla w Gliwicach dostał dofinansowanie od USA, gdzie następnie zakład został sprzedany bo należał do USA i co Polska miała z tego, jak pieniądze wróciły do właściciela fabryki na tym ma polegać tzw. offset chyba nie.

  19. zegrz69

    A łączność satelitarna i rozpoznanie? Żebyśmy nie prosili o to sojuszników

  20. LMed

    No cóż, dużo słów gładziutkich., No i wiadomo nie jest źle i będzie dobrze. Tyle.

  21. Orangutan

    Brzmi to dobrze, w końcu stalowy mundur w AU, nie pamiętam, żeby taki był kiedykolwiek. Dobrze się patrzy i dobrze czyta o wszystkich arkanach. Może w końcu uda się to poukładać w rozsądną całość. Powodzenia.

  22. dzemo2

    Jaki ładny wywiadzik, okazuje się ze Krab będzie lśnił, będzie cudem i to tylko dlatego, z troski o niego kupili więcej K9. Tak naprawdę chyba musieli kupić, bo technologii ładunków nie mogli pozyskać. A ciekawe czy nie można było ze Słowacji, czy innych krajów tej technologii wziąć za jakiś sensowniejszy zakup? Ale nie, musieli koniecznie w Korei. Są głosy ze nie o kredyt chodziło z Korei, bo można i z innych krajów pożyczki mieć. O wojnie co ma za 3 lata wybuchnąć generał już nie pamięta. A minęło 2 miesiące. Niecałe. Unikanie tematu wyposażenia osobistego żołnierzy, i dronów krótkiego zasięgu. Może czekają na więcej danych z dynamicznej sytuacji w Ukrainie? Okazuje się, że 2 lata dreptania w miejscu ws K2PL to też sukces, bo już już niedługo będzie on produkowany:) No trochę sie udało kupić, ale wg mnie to max 50 % zakupów z sensem

    1. WisniaPL

      Przecież nie ma nawet szans by HSW szybko dostarczyło 600 krabow. O czym my mówimy. Szczególnie jeśli chcemy eksportować. K9 jest tymczasowa łata a Krab będzie kupowany, ulepszany i będzie wypierał K9.

    2. Chyżwar

      Najpierw sprawdź ile Krabów i Goździków zabrano wojsku i posłano na Ukrainę. Potem policz sobie ile pozostałych Goździków i Dan należy zastąpić kalibrem 155 mm. Później weź kalkulator i ładnie podsumuj wszystko. Następnie policz ile lat trwałaby ta zabawa gdyby nie kupiono K9. I dopiero wtedy pisz.

    3. Seb66

      #dzemo Bardzo trafne! Duuuuużo "piany", baaaardzo dużo. Sztuką "motywowania" jest wymyślanie wszelkich "konieczności" i "pilnych potrzeb". W szczególności po długich okresach "nic nie robienia" przez AU! I nagle (?) "pojawia" się znikąd nieoczekiwana ale "pilna potrzeba" aż 600 haubic! No tak i skoro te 600, (a nie np. 320, czy 480???) to "wiadomo" ze HSW nie da rady. Mimo ze Rosja zaatakowała Ukrainę JUŻ w ...2014, to potrzeba dla AU jest .....nagła??? ZERO wiarygodności i profesjonalizmu!! BŁAZENADA i ŻENADA!

  23. Albert

    ''Kluczowym dla Agencji Uzbrojenia czynnikiem w programie Orka jest również czas. Polska chce odtworzyć i rozwinąć zdolności do prowadzenia działań z wykorzystaniem okrętów podwodnych tak szybko, jak jest to możliwe, bo takie są wymogi obecnej sytuacji w zakresie bezpieczeństwa''. Panie Kuptel, gdzie byliscie 20, 15,, 10, 5 lat temu i dlaczego wtedy nic nie robiliscie, aby to juz dzisiaj bylo?

  24. PPPM

    Po co modernizacja kraba, skoro nie mamy ich prawie wcale?

    1. WisniaPL

      Bo chcemy mieć ich dużo - tyle ile fabryka da radę wypchnąć.

    2. Pitbull

      Modernizacja Kraba jest po to żeby AU mogła postawić poprzeczkę na noeosiaglnej wysokości dla HSW, a kupować od Koreańczyków stara wersje k9 bez automatu ładowania, z hydraulicznym napędem wieży, bez AC i z lufą na 1000 strzałów.

  25. JacekK

    Będziemy, chcemy, koordynujemy, planujemy, współpracujemy, stoimy na stanowisku... N okrągło. Nie doczytałem do końca.