Geopolityka
Wojna hybrydowa na Bałtyku, 15 miesięcy, 5 kabli
Pięć przypadków zerwania kabli na Bałtyku w ciągu ostatnich 15 miesięcy nie może być zbiegiem okoliczności, ale nie ma „całkowitej pewności” co do sprawcy – powiedział w środę prezydent Finlandii Alexander Stubb. Według mediów fińskie władze, w porozumieniu z USA, mają „przykryć sprawę sabotaży i zatuszować rolę Rosji”.
Owszem, mamy podejrzenia, ale te pięć przypadków trochę różni się od siebie. Potwierdzenie tożsamości sprawcy jest ważne, ale nie jest kluczowe. Ważne jest to, by w przyszłości być w stanie uniknąć takich uderzeń i jeśli się zdarzą, móc szybko zareagować i naprawić. Cechą charakterystyczną wojny hybrydowej jest to, że często pozostaje pewien poziom niepewności.
Prezydent Finlandii Alexander Stubb
Szef fińskiej agencji kontrwywiadu (Supo) Juha Martelius przyznał przy tym, że „bez wątpienia jest całkowicie możliwe, że stoi za tym podmiot państwowy”. Jednak – zaznaczył w wywiadzie dla telewizji MTV – „ostateczne wyjaśnienie tej kwestii pod względem prawnym może być niewykonalne”. Śledztwo w sprawie uszkodzenie kabli na Zatoce Fińskiej, w tym elektroenergetycznego EstLink 2 oraz kilku telekomunikacyjnych, do czego doszło w Boże Narodzenie, prowadzi oficjalnie Biuro Policji Kryminalnej (KRP). Sprawę zakwalifikowano jako poważny akt zniszczenia oraz zakłócenia komunikacji. Media w Finlandii cały czas monitorują sparwę i działania włąsnego rządu, który schodzi z początkowego kursu jasnego określenia sprawcy i wyciągniecia konsekwencji. Dziennik „Iltalehti”, powołując się na źródło rządowe, napisał, że w ciągu paru tygodni od zdarzenia nastąpił „szybki zwrot” w przekazie informacyjnym władz w sprawie uszkodzenia EstLink 2. Po początkowym szybkim powiązaniu ze zdarzeniem roli tankowca Eagle S, należącego do rosyjskiej floty cieni i „choćby pośrednim” wskazywaniu sprawcy, do mediów zaczęły wyciekać informacje, że śledczy nie znaleźli żadnych dowodów na rosyjską operację uszkodzenia podmorskich kabli, ani też nie można ustalić, czy było to celowe działanie.
CdM
Gdy kamień rozwali szybę w samochodzie, można się zastanawiać, czy nie spadł przypadkiem z dachu albo nie wyskoczył spod kół przejeżdżającej ciężarówki. Po piątym kamieniu w krótkim czasie w to samo okno ciężko jednak uwierzyć w przypadek, nawet bez dowodu. Sama statystyka mówi że to bardzo mało prawdopodobne.