Geopolityka
Rwanda to przeciwwaga dla Grupy Wagnera?

Zaangażowanie Rwandyjczyków w Republice Środkowej Afryki (RŚA) stanowi przeciwwagę dla obecności Grupy Wagnera. To właśnie Kigali potrafiło poprawić bezpieczeństwo w kilku regionach kraju, wesprzeć reformę struktur bezpieczeństwa i przeprowadzić szereg szkoleń dla grup antyterrorystycznych. Dzięki temu władze w Bangi otworzyły się na współpracę dwustronną z Kigali. To automatycznie sprawiło, że stali się oni przeciwwagą dla Grupy Wagnera. Rywalizacja przede wszystkim dotyczy kontroli złóż surowców i działań na terenach objętych konfliktem.
Choć początkowo rosyjscy najemnicy współpracowali z Rwandyjczykami walcząc z grupami rebeliantów, głównie w 2021 roku, to obecnie coraz częściej dochodzi do napięć. Kigali ma dobre relacje z Moskwą, ale nie chce być kojarzone z działaniami Wagnera. Zatem – teoretycznie – obie grupy walczą z rebeliantami (terroryzmem), ale również rywalizują. Warto dodać, że obecnie najliczniejszy i kluczowy kontyngent zagraniczny w ramach misji ONZ MINUSCA ma właśnie Rwanda.
Partnerstwo RŚA – Rwanda przyniosło pozytywne rezultaty w kontekście walki z terroryzmem, ale także spowodowało, że w kraju pojawił się kolejny zewnętrzny aktor. Rwanda jest obecna w RŚA militarnie, aby wspierać działania na rzecz poprawy bezpieczeństwa, ale ich działalność ma również wymiar ekonomiczny. Rwandyjczycy zaangażowali się bardzo mocno w sektor wydobywczy (w tym otwieranie kopalni), rolniczy, spożywczy oraz usługi.
Coraz więcej firm z Kigali inwestuje i wykupuje grunty w RŚA. Obawy o rwandyjskie wpływy są tak duże, że doszło nawet do protestów obywateli przeciwko jej rosnącej obecności w sektorze górniczym. Pojawiają się hasła o nieuczciwej konkurencji, która polega na tym, że Rwandyjczycy wykorzystują swoją obecność wojskową do budowania strefy wpływów ekonomicznych w RŚA.
Należy podkreślić, że Rwandyjczycy zaangażowali się w te same obszary w jakich działa ekonomicznie Grupa Wagnera. Współpraca najemników z administracją RŚA jest bardzo dobra, a Kreml nie zamierza dokonywać zmian politycznych w RŚA (jak np. zrobił to w Sudanie), z uwagi na efektywną współpracę. Jednocześnie pozycja Rwandyjczyków rośnie. Rwanda szkoli jednostki armii RŚA, co stawia ich w bezpośredniej konkurencji do Wagnerowców, dla których to było jedno z głównych zadań w kraju.
Trzeba wskazać, że #Rwanda 🇷🇼 ma też swoje problemy i wchodzi w konflikty.
— Aleksander Olech (@AleksanderOlech) February 6, 2024
Jest na krawędzi wojny z DRK (DRC🇨🇩) z uwagi na wspieranie grupy rebeliantów #M23 choćby w Południowym Kiwu.
Jednocześnie jest bardzo aktywna, aby stabilizować sytuację i wysyła wojska do Mozambiku🇲🇿 (tam… pic.twitter.com/S7zUjfPnCg
Rywalizacja o wpływy i surowce żołnierzy rwandyjskich i rosyjskich najemników może doprowadzić do starć między nimi na terytorium RŚA. Jeśli Rwanda otrzyma wsparcie z Zachodu (czy to USA, czy Francji), aby przeciwdziałać wpływom Wagnera w Republice Środkowoafrykańskiej oraz będzie dalej aktywnie wspierać M23 w DRK (Kinszasa ma w tej kwestii wsparcie Moskwy), to relacja między dwoma stronami znacznie się zaogni. Już teraz Rwandyjczycy nie chcą współpracować z Grupą Wagnera w RŚA, a obie strony – tylko i aż – tolerują swoją obecność.
Wagner w Demokratycznej Republice Konga
Pojawiają się informacje o zaangażowaniu Grupy Wagnera w Demokratycznej Republice Konga (DRK). Mają oni prowadzić skoordynowane działania wraz z siłami zbrojnymi Konga w pobliżu granicy z Ugandą. Obecnie także w Kiwu Północnym, w ramach przeciwdziałania Ruchowi M23 (wspieranym przez Rwandę) oraz grupom terrorystycznym (m.in. Madina at Tauheed Wau Mujahedeen/ ISIS-DRC; wywodząca się z Allied Democratic Forces/ ADF, powiązanej z Państwem Islamskim).
Dotychczas wsparcie dla DRK było realizowane w ramach międzynarodowej misji ONZ (od 1999 roku MONUC a następnie od 2010 roku MONUSCO), której celem była walka z ugrupowaniami terrorystycznymi i rebelianckimi. Jednakże, również i z DRK misja ONZ miała zostać wycofana w 2024 roku z uwagi na – w ocenie kongijskich władz – jej nieskuteczne działania. Co ważne, proces wycofywania żołnierzy ONZ znacznie przyśpieszył i rozpoczął się już w grudniu 2023 roku.
Zaangażowanie zarówno M23, jak i ugrupowań terrorystycznych oraz rebelianckich rośnie, a przez to DRK potrzebuje zewnętrznego wsparcia. Oprócz pomocy w ramach koalicji krajów afrykańskich poszukiwana jest pomoc od partnerów spoza kontynentu. Już teraz w DRK, w pobliżu lotniska w Gomie, działają rumuńscy najemnicy z „Asociata RALF” oraz „Agemira”
Grupa Wagnera jest kolejną organizacją, która mogłaby wydatnie wesprzeć działania armii kongijskiej. Trzeba dodać, że będąc w DRK rosyjscy najemnicy mogą korzystać ze wsparcia swoich stałych baz w Republice Środkowoafrykańskiej. Obecnie Kongo potrzebuje dostaw uzbrojenia, a Rosja obiecała pomoc w wyposażeniu armii w nowy sprzęt wojskowy, zwłaszcza w wozy opancerzone czołgi, śmigłowce i samoloty bojowe.
Ponownie kontakty między krajem Afryki a Federacją Rosyjską mogą się łączyć z zaangażowaniem rosyjskich najemników. Dlatego też podpisanie umowy o współpracy wojskowej między Demokratyczną Republiką Konga i Rosją jest bardzo negatywnym sygnałem.
Perspektywa Polski
Również dla Polski międzynarodowa działalność Grupy Wagnera ma znaczenie. Wynika to nie tylko z faktu rosnącego polskiego zaangażowania w Afryce, ale także rosyjskiej agresji na Ukrainę oraz szkodliwych działań na granicach UE i NATO. W związku z tym, planowany rozwój polskiej obecności dyplomatycznej, politycznej, ekonomicznej, humanitarnej, misyjnej, a także wojskowej będzie zależny od operacji realizowanych przez rosyjskich najemników na kontynencie afrykańskim.
O ile DRK 🇨🇩 jest bardzo blisko Rosji 🇷🇺 (niedawno podpisali umowę o współpracy wojskowej), to należy się dyplomatycznie spotykać i przekonywać do naszych celów 🇵🇱.
— Aleksander Olech (@AleksanderOlech) November 7, 2024
*Warto dodać, że w 🇨🇩 była liczna kadra naukowa 🇵🇱. jeszcze w latach 80-90. https://t.co/uX0p9SmCmq
Warszawa weryfikuje, gdzie trzeba zwiększać aktywność mając na uwadze zagrożenia dla jej interesów; w Sudanie wybuchła wojna domowa i wycofano personel dyplomatyczny, jednakże w tym samym czasie uruchomiono placówkę w Rwandzie oraz zrealizowano kilkanaście projektów gospodarczych na kontynencie. Choć prawdą jest, że kwestia wyzwań w Europie Wschodniej jest obecnie dla polskiej dyplomacji priorytetowa, to symultanicznie realizowane są działania na rzecz utrzymywania regularnych kontaktów z państwami Afryki. W obu przypadkach Wagnerowcy stanowią zagrożenie, które należy brać pod uwagę.
CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!