Geopolityka
Izrael zbombardował rosyjską bazę w Syrii? „Eksplozje jak trzęsienie ziemi”

Autor. blyskavka_ua/x.com
Izrael zaatakował w niedzielę wieczorem obiekty wojskowe w rejonie Tartusu, na zachodzie Syrii, gdzie swoją bazę wojskową ma Rosja - powiadomiło Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka (OSDH) z siedzibą w Londynie.
Z analizy OSINT w Infosferze wynika, że izraelskie bombardowania pod Tartus były bliskie rosyjskich instalacji, ale nie ma póki co potwierdzenia, że je dotknęły. Bombardowania określono jako „pod Tartus” uderzające w „bazę obrony przeciwlotniczej”. OSDH oceniło, że były to „najcięższe ataki” w tym rejonie od ponad dekady. Tartus jest zamieszkany przez ludność alawicką, z której wywodził się klan obalonego prezydenta Syrii Baszara al-Asada. „Izraelskie samoloty bojowe przeprowadziły naloty” na szereg obiektów, w tym jednostki obrony powietrznej i „składy rakiet ziemia-ziemia” - przekazało OSDH. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie, na którym widać gigantyczną eksplozję.
NASA FIRMS indicates significant thermal anomalies detected following IDF strikes at a munitions storage site, formerly belonging to the Assad regime.
— AvScanNZ 🇳🇿 (@NZ_Trav) December 16, 2024
📍34.927735.98731 pic.twitter.com/HfuKUmcuaR
Wybuch - poinformował portal Times of Israel - był tak silny, że został odnotowany przez sejsmologów jako trzęsienie ziemi o magnitudzie 3,1.
Od upadku reżimu Asada 8 grudnia izraelskie siły przeprowadziły kilkaset ataków na cele militarne w Syrii, niszcząc „większość zapasów broni (o znaczeniu) strategicznym w tym kraju” - informowała w ubiegłym tygodniu armia izraelska. Oceniono, że ataki zlikwidowały nawet 90 proc. rakiet ziemia-powietrze znajdujących się na wyposażeniu syryjskiego wojska.
„Nie wygląda na to, aby Rosja całkowicie wycofała się z Syrii” - ocenił w niedzielę turecki minister obrony Yasar Guler. Dodał, że Turcja rozważy swoją obecność wojskową w tym kraju i jest gotowa zapewnić syryjskiej armii szkolenie wojskowe, jeśli nowa administracja w Damaszku wyrazi taką wolę.
CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!