Reklama

Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie

Chińska broń na "biedne" rynki. Cena bije w potencjalnych konkurentów

Okręt podwodny 035G Ming – fot. nosint.blogspot.com/
Okręt podwodny 035G Ming – fot. nosint.blogspot.com/

Bangladesz podpisał umowę z Chinami na dostawę dwóch używanych okrętów podwodnych typu 035G Ming. W ten sposób Państwo Środka po raz kolejny udowadnia, że przez niską cenę uzbrojenia nie ma żadnej konkurencji w biedniejszych państwach azjatyckich oraz afrykańskich.

Zgodnie z umową Bangladesz ma otrzymać w 2018 r. dwa dwudziestoczteroletnie Mingi, które przed dostawą zostaną wyremontowane i doposażone – m.in. w system klimatyzacji. Obie jednostki zostały zakupione za 15,60 miliardów taka (około 193 miliony dolarów).

W sumie Bangladesz zamierza stworzyć dywizjon okrętów podwodnych składający się z czterech jednostek pływających. Zakłada się, że potrzeba będzie do tego około 200 marynarzy, z których część jest już w trakcie szkolenia.

Marynarka wojenna Bangladeszu odmawia odpowiedzi na pytanie o przydatność tak starych jednostek, o koszty ich utrzymania i jak one „wzmocnią” możliwości sił morskich. Mówi się tylko o przejrzystości postępowania, w którym prawdopodobnie jedynym kryterium była cena.

Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. anonim

    para pra

  2. Rafofall

    JAKOŚĆ I MASOWOŚĆ równoważą się. Pokazuje to każdy większy konflikt. PROBLEM- to wiedzieć jak użyć jakości a jak użyć masy aby osiągnąć cel. W ŚWIECIE gdzie PROPAGANDA odgrywa coraz większą znów rolę- obie formy zbrojenia mogą być skuteczne. Pamiętajmy że MASĄ można zająć teren, zaś JAKOŚCIĄ- przede wszystkim można go utrzymać gdyż wbijanie się JAKOŚCIĄ w MASĘ jest: -długotrwałe -a więc kosztowne -a więc niemiłe dla oka wyborcy zaś działanie MASĄ jest: -tanie -demonstracją siły narodu (etc...-> propaganda) -a więc jednoczeniem społeczeństwa wokół armii co jest wielkim plusem ludnych państw.

  3. tkn

    cudowne pomysły - nakupować chińskiego szmelcu, który króluje w krajach 3ego świata ...

    1. Ron

      za każdym razem gdy czytam komentarze w tego typu serwisach obawiam się, czy nie dostanę raka. wszyscy się wymądrzają ile to i czego nakupować, tak jakby mieli o tym jakieś pojęcie. tych głupot nie da się czytać.

  4. Sujusznik

    Czy Chiny sprzedadzą nam rakiety i atom ? Zachód nie jest pewnym partnerem.

  5. kez87

    A nasi tradycyjnie Amerykański albo Europejski złom. Kupić kilka mingów + części zamienne.Dokumentację jakby co,na wypadek politycznych zawirowań skopiować (a co,Chińczycy mogą,to my nie ?).Powiedzmy brutalnie: nawet jak Chińskie produkty są w dużej części wydmuszkami to i tak stan naszej armii raczej się od tego nie pogorszy. PS: Samoloty też dokupić.Do diabła z Rosyjskimi silnikami.UTC u nas produkuje dla Amerykanów,MTU dla Niemców (obie firmy w Rzeszowie) - niech wyprodukują i coś dla nas pod te "chińskie podróbki MiGów" i będzie.Nie muszą na nich latać nawet tak dobrze jak Rosyjskie (choć byłoby fajnie) - byle było dużo i tanio, jako uzupełnienie tego co już mamy.

    1. Konrad K

      masz rację :)

    2. Mortimer

      A po kiego grzyba by nam były te wynalazki? Przecież Mingi to chińska wariacja na temat radzieckiego Romeo z lat 50-tych. Rzecz rozpaczliwie przestarzała, także w porównaniu z naszymi Kobbenami. Kupić, byle kupić?

  6. tomicki1914

    O śmigłowcach mogli byśmy pomyśleć. Np. Z10. Szturmowy. Silniki kanadyjskie a elektronika prawdopodobnie licencja z Francji, uzbrojenie rakietowe to kopie Helfire. Kupić licencje i klepać w kraju w duzych ilościach i polonizować co się da. U nas prawdopodobnie skończy sie na max 20 śmigłowcach szturmowych i media napisza o wielkiej sile naszej armii a masa baranów cieszyć się będzie, że ze 3 sztuki polecą na defiladzie.

  7. Boleslaw Loleslaw

    Tyle milionow ludzi w tym Bangladeszu, moze to dobry pomysl z tymi okretami podwodnymi. Ja uwazam, ze powinni raczej inwestowac w podwodne konstrukcje, wowczas byliby bogatsi, poniewaz kazda powodz monsunowa nie niszczylaby ich infrastruktury. W tych strukturach niech beda fabryki, mieszkania etc. Na zalane pola nic nie poradza, ale zawsze moga zbudowac plantacje podwodnych alg.

  8. tadek

    no to ROSJANIE będą tracić błyskawicznie rynki na swe wyroby ...CHIŃSKIE ,lepsze ,tańsze,....

  9. vmol

    Polska tez chętnie kupi z 10 sztuk, przydadzą się ;)

  10. hehehe

    Polska też nie pytała gdy brała stare Kobbeny...