Siły zbrojne
USAF: B-2 w Europie pokazują, że jesteśmy gotowi
Ćwiczenia strategicznych bombowców B-2, które stacjonują obecnie w Anglii, pogłębiają integrację w ramach NATO, pokazują też gotowość Stanów Zjednoczonych do przerzutu środków bojowych, gdyby zaszła taka potrzeba – zapewnili amerykańscy dowódcy zaangażowani w pobyt tych maszyn.
Pod koniec sierpnia do bazy RAF Fairford w zachodniej Anglii przyleciały trzy B-2 z 393. eskadry bombowej wchodzącej w skład 509. Skrzydła Bombowego USAF. "Ta dyslokacja powietrznych środków bojowych jest widocznym przykładem naszego zaangażowania. Stany Zjednoczone i Europa muszą zachować to zaangażowanie i wzajemne zaufanie w obliczu strategicznych wyzwań i nasilających się nieprzyjaznych działań."
Obecność B-2 ma przypomnieć każdemu potencjalnemu przeciwnikowi, czy będzie to państwo, używająca przemocy organizacja terrorystyczna czy jakikolwiek inny aktor, że USA są w stanie użyć siły bojowej w każdym czasie i każdym miejscu. Niekoniecznie chodzi nam o jakieś specyficzne grupy, kraje, organizacje. Jesteśmy tu, aby odstraszać każdego potencjalnego przeciwnika. Ale skupiamy się zapewnieniu gwarancji naszym partnerom, na szkoleniu i na pracy nad interoperacyjnością.
Dowódca 393. eskadry ppłk Robert "Spartan" Schoeneberg podkreślił partnerstwo z RAF i znaczenie szkoleń załóg B-2 z siłami używającymi innych systemów. "Te pobyty pozwalają naszym załogom utrzymywać gotowość i sprawdzać nasze globalne zdolności do uderzenia. Międzynarodowa współpraca z samolotami piątej generacji daje nam wyjątkowe możliwości szkoleniowe, wzmacnia nasze zdolności do współdziałania, demonstruje też nasze zaangażowanie na rzecz NATO" – powiedział Schoeneberg.
Naszej wysuniętej obecności w Europie nie da się zastąpić. Jest fundamentalna, byśmy mogli zagwarantować naszym sojusznikom, że jesteśmy zdolni reagować na zagrożenia i wesprzeć globalne operacje.
Jak powiedział Schoeneberg, B-2 będą w Europie ćwiczyć z innymi amerykańskimi siłami, innymi rodzajami sił zbrojnych i z sojusznikami. Zastrzegł, że "ze względów operacyjnych" nie może podać rejonów, w których będą latały amerykańskie B-2, nie sprecyzował też, czy w planie są ćwiczenia z polskim wojskiem. "Amerykańskie bombowce będą latały i wykonywały misje w całej Europie w międzynarodowej przestrzeni powietrznej i nad suwerennymi terytoriami po uzgodnieniach i za zgodą zaangażowanych państw" – powiedział.
Czytaj też: B-2 w Krainie Lodu
Pytany, jak blisko rosyjskiej granicy będą odbywać loty bombowce B-2, odparł, że nie może tego ujawnić. Zapewnił, że loty będą zgodne z międzynarodowymi procedurami. Dodał, że stacjonujące w Fairford bombowce B-52, które nie są częścią sił zadaniowych tworzonych przez B-2, wezmą udział w ćwiczeniach Ample Strike, Covert Warrior i w dniach NATO. Stacjonujące w Fairford B-2 odbyły m. in. ćwiczenia z brytyjskimi wielozadaniowymi myśliwcami F-35.
Northrop B-2 Spirit to bombowiec strategiczny o obniżonej wykrywalności przez radar (stealth) zbudowany z kompozytów grafitowych, włókien węglowych oraz stopów tytanu. Pozwala to na zachowanie mechanicznej wytrzymałości, redukcję masy, a w połączeniu z materiałami absorbującymi promieniowanie radarowe także na odpowiednią redukcję sygnatury radarowej. Samolot może przenosić 80 bomb o wagomiarze 500 funtów (Mk-82, GBU 38) w wyrzutniach rewolwerowych, ale też pociski rakietowe AGM-154 (JSOW) czy AGM-158 (JASSM). Jest też przystosowany do przenoszenia bomb atomowych B61 i B83. Brały udział w działaniach w Kosowie, Afganistanie i Iraku.
PAP/Defence24.pl
elbrus
Samoloty B-2 made in USA brały udział w wojnie w Kosowie, Afganistanie i Iraku. O ile Kosowo można uznać za zwycięstwo to Wojna w Afganistanie i Iraku to amerykańska klęska. A więc nie ma się co tym B-2 podniecać.
Piotr
Bo jak wiadomo - wojny wygrywa się samolotami.