Siły zbrojne
Szwecja naśladuje Polskę i odbudowuje system rakiet nadbrzeżnych
Koncern Saab otrzymał kontrakt na dostawę rakiet przeciwokrętowych typu RBS-15 Mk3, które będą integrowane z modułami wyrzutni, zainstalowanymi na pojazdach. W ten sposób Szwedzi zamierzają zwiększyć możliwości swojego systemu obrony wybrzeża, podobnie jak zrobiono to w Polsce tworząc Morską Jednostkę Rakietową.
Zgodnie z zamówieniem ze strony Szwedzkiej Agencji Zamówień Obronnych FMV (Försvarets materielverk) koncern Saab ma od 2026 roku rozpocząć dostawy pocisków przeciwokrętowych RBS-15 Mk3 dla szwedzkiego, rakietowego systemu obrony nadbrzeżnej. System ten przechodził w Szwecji różne koleje losu. Początkowo planowano zbudować go w oparciu o cztery baterie, z których każda miała być wyposażona w sześć pojazdów-wyrzutni Scania przenoszących po cztery rakiety RBS-15K.
Czytaj też
Ostatecznie te ambitne plany z 1986 roku skończyły się w 1995 roku wprowadzeniem do służby tylko jednej baterii i to na krótko. Po pięciu latach system bowiem wycofano z linii, a sprzęt zakonserwowano. Sytuacja zmieniła się jednak w 2016 roku. To właśnie wtedy szwedzkie siły zbrojne zdecydowały o przywróceniu do służby nadbrzeżnych wyrzutni rakietowych RBS-15.
Początkowo zrobiono to z wykorzystaniem wcześniej zakonserwowanego sprzętu. Później zamówiono nowe rakiety i wyrzutnie stosując prawdopodobnie taki sam sposób, jaki wcześniej wykorzystano na polskich okrętach rakietowych typu Orkan. Najpierw więc wprowadzono w 2024 roku nieujawnioną ilość pojazdów samochodowych Volvo przenoszących po cztery rakiety przeciwokrętowe typu Mk2 (prawdopodobnie przynajmniej w części zaadoptowane z zapasów okrętowych). Teraz zgodnie z informacją przekazaną przez koncern Saab pociski te mają być teraz zastąpione przez nową wersję Mk3.
Szwecja zwiększy znacznie swoje zdolności dzięki pociskowi przeciwokrętowemu z bardziej zaawansowanym systemem namierzania celu, zwiększonym zasięgiem i większą głowicą bojową. RBS15 został opracowany specjalnie z myślą o złożonym środowisku i trudnych warunkach pogodowych Morza Bałtyckiego.
Görgen Johansson - szef działu biznesowego Saab Dynamics.
Czytaj też
Umowa o wartości 800 milionów SEK (300 milionów złotych) pozwoli znacznie zwiększyć możliwości szwedzkiego systemu obrony wybrzeża. Pociski RBS-15 Mk3 mają bowiem o wiele większe możliwości od swoich poprzedników. Przede wszystkim zwiększono zasięg z około 70 km do ponad 200 km. Dodatkowo zmiany w płatowcu zmniejszyły skuteczną powierzchnię odbicia pociski, pozwoliły na lot na mniejszej wysokości, jak również na manewrowanie z większymi przeciążeniami.
Rakiety RBS-15 Mk3 mają także zamontowany system GPS dzięki czemu można nimi atakować nie tylko cele nawodne, ale również i lądowe. Szwedzi zmodernizowali także głowicę bojową oraz radiolokacyjną, aktywną głowicę naprowadzającą zwiększając jej odporność na zakłócenia.
Czytaj też
Pojawienie się tego rodzaju uzbrojenia w Szwecji pozwoli zablokować jakikolwiek ruch rosyjskich okrętów na północnym Bałtyku. Tym bardziej, że rozstawienie przez Szwedów wyrzutni RBS-15 w Estonii i Finlandii da także możliwość atakowania bazy Wojennomorskowa Fłota w Sankt Petersburgu z dowództwem rosyjskiej marynarki wojennej włącznie. Podobny wpływ na rosyjskie okręty, z tym że na południowym i środkowym Bałtyku, mają polskie dywizjony nadbrzeżne wyposażone w rakiety przeciwokrętowe NSM.
Starszy Nadszyszkownik Sztabowy
Szwedzi powinni zorganizować ćwiczenia na Litwie, gdzie sprawdziliby sobie celność tych rakiet przy zakłóceniach GPS-u wywoływanych przez Rosjan. A potem wyciągnąć wnioski i albo zmodyfikować głowicę, jesli będzie taka potrzeba, albo dokupić NSM. Mieliby pewność, że to zadziała.
Davien3
NSM też jest naprowadzany INS/GPS bo TERCOM nad woda raczej nie zadziała dobrze
Starszy Nadszyszkownik Sztabowy
Wiem, ale korzystając zrosyjskiego zakłócania GPS-u z Królewca można sobie przećwiczyć działanie GPS-u w RBS-ach. NSM wiadomo, że trafi, ale Szwedzi mogą zmodyfikować głowice naprowadzające nad lądem. My dostaliśmy np. dostęp do francuskiego mapowania terenu z dokładnością do 30 cm, więc jesteśmy w stanie wskazać, którym skrzydłem danegookna ma wlecieć do pomieszczenia rakieta. Szwedzi mogliby dołożyć lidar do głowicy i mieliby coś równie dokładnego na lądzie w wykonaniu tych rakiet.
Davien3
Starszy Nadszyszkownik Sztabowy To co proponujesz wymagałoby całkowicie nowego układu naprowadzania bo RBS-15 Mk3 ma jedynie INS/GPS czyli nie jest w stanie atakiwac niczego poza znanymi koordynatami. NSM oprócz INS/GPS ma tez TERCOM i IIR czyli jest w stanie atakowac nawet cele ruchome jak np wyrzutnie Iskander w marszu itp I w atakach na cele lądowe zakłócanie GPS na niego nie działa, zakładając że Rosjanie w końcu nauczą się zakłócać wojskowy GPS, a nie jedynie cywilny jak do tej pory.
Thorgal
No chyba że będą to statki towarowe pod Chińską banderą to wtedy cały ten system obrony nadbrzeża w ........
Davien3
Zatona tak samo łatwo jak rosyjskie.
bmc3i
Jaku "podobny" wplyw maja polskie NSM z .ałą głowiczką 125 kg? Tak sie nadaja do ataku na ruskie cele lądowe jak kapiszony. Dla porównania ruskia Kalibry będą razić cele w Polsce głowicami o masie 0,5 tony.
Felix
Kalibry mają głowice 200kg. Pociski przeciwokrętowe na cele lądowe to strasznie marnotractwo. A nawet jeżeli to od głowicy 125 w instalacji naftowej też poczynisz takie same szkody.
Davien3
bmc3i NSM moze byc wycelowany we wrażliwe miejsce na okręcie przeciwnika lub na lądzie a operator dzieki głowicy IIR moze kontrolowac pocisk do końca Natomiast rosyjskie 3M-14 to prymitywne pociski gorsze nawet od pierwszych Tomahawków z lat 80-tych Syria pokazała że maja kłopoty z trafieniem nawet w miasto
Davien3
@Felix chodziło mu raczej nie o 3M54 Kalibr ale o 3M14 czyli ruska prymitywna podróbke Tomahawka albo o 3M54-1 z głowicą 450kg To też sa Kalibry a 3M-14 są przeznaczone do ataków na cele stacjonarne