Siły zbrojne
Polsko-francuskie forum gospodarcze pod znakiem rakiet plot, okrętów podwodnych i śmigłowców

Jeden z czterech paneli dyskusyjnych podczas polsko-francuskiego forum gospodarczego poświęcono tylko obronności.
I nie można się temu dziwić, ponieważ wraz z prezydentem Francji do Polski przyjechali prezesi trzech najważniejszych koncernów zbrojeniowych we Francji (i nie tylko): MBDA (Antoine Bouvier), DCNS (Patrick Boissier), i Eurocopter (Lutz Bertling). I to może właśnie dlatego problemom budowy systemu przeciwlotniczego, zakupu okrętów podwodnych i śmigłowców poświęcono najwięcej uwagi.
Francuzi wyraźnie podkreślali wolę współpracy w tych dziedzinach z polskim przemysłem. W przypadku obrony plot wiodącą rolę w tych działaniach ma jak na razie Bumar, który gwarantuje polski charakter tworzonego systemu. Jednak podkreśla się, że cechą „polskiej tarczy” będzie również jego łatwe wkomponowywanie się w system obronny NATO, w tym w europejską tarczę antyrakietową.
Co do okrętów podwodnych to francuski DCNS nadal podtrzymuje wolę budowania tych jednostek w polskiej stoczni na zasadzie równego partnerstwa. Co więcej oferta ta obejmuje również pakiet serwisowy, który ma dotyczyć gwarancji współpracy przez cały okres eksploatacji okrętów podwodnych w polskie marynarce, a więc przez 30-40 lat.
Teoretycznie w najtrudniejszej sytuacji jest Eurocopter, który jako jedyny z trzech głównych kandydatów w przetargu na nowe śmigłowce dla polskiej armii nie ma u nas swojego zakładu. Podkreślano jednak, że nie miało to większego znaczenia, gdy decydowano o tym, jakie maszyny będą kupione dla lotniczego pogotowia ratunkowego. Przedstawiciele Eurocoptera zdradzili również, że prowadzą rozmowy z trzema polskimi firmami, jednak zdradzą kto będzie ich partnerem dopiero po oficjalnym rozpoczęciu przetargu na nowy śmigłowiec dla polskiej armii.
Maksymilian Dura
CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!