Reklama

Siły zbrojne

Kolejne pojazdy opancerzone dla Wojsk Specjalnych

Polski M-ATV.
Polski M-ATV.
Autor. Mirosław Mróz.

Zgodnie z potwierdzonymi przez rzecznika Agencji Uzbrojenia ppłk. Grzegorza Polaka informacjami, Siły Zbrojne RP pozyskają kolejną partię pojazdów M-ATV z nadwyżek sprzętowych US Army. Stosowana umowa, dotycząca dostawy 79 wozów, została zawarta w lipcu 2023 r.

Reklama

Wspomniane pojazdy najpewniej trafią na uzbrojenie Wojsk Specjalnych, zaś one same będą pozyskiwane w ramach procedury Excess Defense Articles (EDA). Ich selekcję przeprowadzono w październiku na terenie składnicy sprzętowej Red River Army Depot w stanie Teksas. Dostawa jest zaplanowana na drugą połowę stycznia przyszłego roku. Obecnie tego typu wozy są używane jedynie przez nasze Wojska Specjalne, które posiadają łącznie 45 egzemplarzy MRAP-ów M-ATV w wersji M1240A1, które to zostały im dostarczone w 2015 roku. Przed wysłaniem do naszego kraju wszystkie M-ATV przeszły w Afganistanie przeglądy techniczne. Podobna procedura zapewne będzie miała miejsce przed wysyłką opisywanych pojazdów lub zostanie ona wykonana na terenie zakładów Rosomak S.A.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Wozy te nie były fabrycznie nowe i pochodzą z pierwszych partii produkcyjnych z lat 2009–2010. Pierwotnie zostały dostarczone przez Oshkosh Defense w wersji M1240 jednostkom U.S. Army operującym w Afganistanie, skąd trafiły, na koszt strony amerykańskiej, do naszego kraju. Nie były one jednak intensywnie eksploatowane i ich przebiegi wynosiły od 500 do 5000 mil. Warto również podkreślić, że do Polski nie trafiły przypadkowe wozy ze składu, tylko egzemplarze wybrane przez przedstawicieli Wojsk Specjalnych. Wszystkie one przeszły, w trakcie użytkowania przez U.S. Army, modernizację do standardu M1240A1, polegającą na instalacji dodatkowego zestawu osłon przeciwminowych UIK (Underbody Improved Kit), który w liczbie 8000 szt. został do tej pory wyprodukowany i zamontowany zarówno na nowych pojazdach, jak i tych już używanych w warunkach bojowych.

Czytaj też

M-ATV to amerykański opancerzony pojazd minoodporny (MRAP) produkowany przez firmę Oshkosh jako następca opancerzonych wariantów samochodów HMMWV czy starszego typu MRAP-ów jak Cougar. Opracowano go na podstawie wniosków U.S. Army z operacji w Iraku oraz Afganistanie gdzie wspomniane Cougary czy MaxxPro mimo znacznego zwiększenia poziomu bezpieczeństwa przewożonych żołnierzy pojazdy miały niewystarczającą mobilność w trudnym terenie, a ich stabilność zwiększała ryzyko wypadków. W odpowiedzi na to U.S. Army w ramach przetargu poszukiwała pojazdu minoodpornego, który będzie zapewniał lepsze parametry w powyższych kwestiach. Wygrała go firma Oshkosh, oferując swój MRAP osadzony na podwoziu samochodu ciężarowego rodziny MTVR.

Przy okazji pozyskania kolejnej partii wozów M-ATV z zasobów Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych nalezy uznać, że jest to przysłowiowy gwóźdź do trumny programu Pegaz. Warto też zadać pytanie, dlaczego polski resort obrony nie zdecydował się na zakup nowych pojazdów JLTV (Joint Light Tactical Vehicle). Szczególnie, że ta konstrukcja zdobywa co raz większe grono użytkowników w Europie, w tym wśród naszych sojuszników w NATO (także ze wschodniej flanki), jak Słowacja, Słowenia, Litwa czy Rumunia. JLTV były również oferowane polskiej armii w ramach wspomnianego programu Pegaz. Posiadamy też krajowe zaplecze do serwisowania tych pojazdów, które również mogłoby zaspokoić potrzeby naszych sąsiadów, w postaci spółki Rosomak S.A., który jest oficjalnym preferowanym dostawcą usług serwisowych Oshkosh Defense (producent m.in. wozów M-ATV i JLTV) oraz posiada stosowną certyfikację i wykwalifikowaną kadrę w zakresie serwisowania pojazdów wojskowych w układzie jezdnym od 4x4 do 10x10. Co równie ważne Rosomak S.A. jako jedna z nielicznych firm w naszym kraju współpracuje także z NSPA (NATO Support and Procurement Agency), a więc może realizować usługi na rzecz innych państw-członków Sojuszu. Przy zakupach JLTV przez Polskę możliwe byłoby również zwiększenie współpracy przemysłowej pomiędzy polską firmą a Oshkosh Defense. Tego jednak nie zapewni pozyskanie kolejnej partii M-ATV.

Współpraca: Mateusz Multarzyński

Czytaj też

MRAP M-ATV.
MRAP M-ATV.
Autor. Mirosław Mróz
Reklama
Reklama

Komentarze (10)

  1. Lucas77

    Po co nam te jankieskie śmieci. Mamy z AMZ Kutno Tur V, Tur Vi i VIII. GERMAZ z Wrocławia z pojazdem AMRV, czy Stalowa Wola z pojazdem Oncilla który się sprawdził na Ukrainie. Dochodzą też nowy Honker cz pojazd AMPV proponowany Polsce przez Rheinmetall z produkcją w Świętochłowicach gdzie produkują Rosomaki. Cóż ekipa kupuje wszysrko z USA lub Korei. A gdzie polski przemysł? 🤦‍♂️

  2. PGR

    Grecy dostali od nich fajne transportery M1117 dla nas tez byłyby lepsze od M ATV

    1. Pucin:)

      @PGR - no widzisz i można by było je przezbroić w zsmu - Kongsberg Protector RWS LW-30 o masie jedynie ok. 600 kg zintegrowany z ppk - istna Gwiazda Śmierci a tu hop i 400 szt KLTV z Koreii - deal MB- rządzi!!!!! :) Komedia nie kraj!!!! :0

  3. Pucin:)

    Przynajmniej specjalsi nie dali się nabrać na dziwadła >>> 4*4 KLTV!!!! :0

  4. RAF

    Bardzo dobrze. W krotkim czasie i za darmo otrzymamy pojazdy bardzo dobrej jakosci jakosci i w bardzo dobrym stanie, do ktorych mamy zaplecze serwisowe. Krytyka, ze nie kupujemy nowych (gdy mozemy otrzymac podobne za darmo) zupelnie nieuzasadniona. A Pegaz nie umarl, takich pojazdow potrzebujemy o wiele wiecej.

  5. ALBERTk

    To wszystko nadal zamówienia poprzedniego ministra. A gdzie plany i zakupy obecnego szefa MON?

    1. Weneda 1977

      Obecny plan jak zadawanych lat likwidacja WP.

  6. Rusmongol

    Miałem okazje go macać w ostravie na dniach nato. Kawał żelastwa. Jeśli za przysłowiowe parę złotych to zawsze lepiej mieć.

    1. Vraad

      Podejrzewam też że chodzi w obecnych warunkach też o czas dostawy. Na nowe trzeba by dłużej czekać. Tu tylko przegląd i doposażenie.

    2. mick8791

      @Vraad można też było się nie bujać z programem Pegaz przez 8 lat to byśmy już dawno mogli mieć polskie wozy!

  7. Weneda 1977

    Super,moi koledzy będą się cieszyć.

  8. szczebelek

    To jest ta sama metoda co branie używanych leopardów czy też okrętów z jednej strony to lepsze pojazdy niż to co było dla podtrzymania pewnych zdolności... Pegaza do trumny bym nie chował.

  9. ŚniętyMikołaj

    Dobrze brać jak dają tanio, i tak lepiej, że nie wpadły w ręce Taliböw. Ale nasi decydencibw WS powinni myśleć już fawno nad rozwiązaniem docelowym, bi MATV to tylko pomostowe i chwilowe. W WS powinny znaleźć się pojazdy opancerzone o innych cechach, napewno część z nich musi mieć możliwość plywania, bo tylko ta cecha daje w pełni możliwość wykonywania spektrum operacji specjalnych, szczególnie w terenie jeziornym. Specjalsi nie mogą być ograniczeni trudnością terenu, bo może się okazać, że zwykły BRDM będzie nardziej przydatny, jeśli będzie trzeba pokonać rzekę, aby skrycie wykonać zadanie. Muszą to też być pojazdy względnie małe, zwinne i zwrotne, żeby sprawnie poruszać się w lesie. MATV jest do tego za duży!!! Prawie idealny byłby Hawkei Thalesa, ale nie pływa, dlatego trzeba by uzupełnić jeszcze czymś, np. tureckim PARS 4x4

  10. Zygazyg

    Tak sobie myślę; jeśli ten M-ATV jest zabudowany na ciężarówce MTVR , to chyba Jelcz mógłby pokombinować ,posadzić cos takiego na P662 ? Na przykład w współpracy z AZM Kutno? Taki MRAP to raczej nie powinien być poza zasięgiem naszej rodzimej technologii?