Przemysł Zbrojeniowy
Ustawa o dofinansowaniu produkcji amunicji przyjęta jednogłośnie
Sejm uchwalił w środę wieczorem ustawę o zapewnieniu finansowania działań zmierzających do zwiększenia zdolności do produkcji amunicji. Za ustawą było wszystkich 424 posłów uczestniczących w głosowaniu.
Izba, która około południa debatowała nad sprawozdaniem komisji finansów, w której odbyło się pierwsze czytanie projektu, odrzuciła poprawkę, w której PiS proponowało, by środki na dofinansowanie pochodziły spoza budżetu MON; miałoby je zapewnić Ministerstwo Aktywów Państwowych. Za poprawką głosowało 179 posłów, 230 było przeciw, 16 wstrzymało się od głosu. Senat zajmie się ustawą na posiedzeniu rozpoczynającym się 4 grudnia.
Czytaj też
Ustawa, której projekt przygotowało Ministerstwo Aktywów Państwowych, nadzorujące państwowy przemysł zbrojeniowy, zakłada, że do końca bieżącego roku MAP wpłaci na Fundusz Inwestycji Kapitałowych 2 mld zł ze środków przekazanych przez MON. Będą to pieniądze z budżetu, których resort obrony w tym roku nie wykorzystał. Kolejny miliard złotych w postaci skarbowych papierów wartościowych, z przeznaczeniem na dofinansowanie produkcji amunicji, ma wpłynąć na konto FIK w przyszłym roku. Po przekazaniu środków FIK podpisze z wybranymi spółkami umowy inwestycyjne i wniesie otrzymane środki z przeznaczeniem na podwyższenie ich kapitału. Według MAP mają one posłużyć dofinansowaniu więcej niż jednej fabryki amunicji, a na 3 mld zł się nie skończy. Środki z FIK zasilają dotychczas program systemu obrony powietrznej Narew – do 2030 r. będzie to 3,88 mld zł.
Czytaj też
„Nasz projekt, przygotowany przez w porozumieniu z innymi resortami, tworzy ramy do przekazania na rzecz Funduszu Inwestycji Kapitałowych kwoty w wysokości ok. 3 mld złotych, która przeznaczona zostanie na dokapitalizowanie spółek odpowiedzialnych za produkcję amunicji, w szczególności tej artyleryjskiej, kalibru 155 mm. Poprzednicy tylko mówili, brak było sprawczości, my realizujemy” – skomentował przyjęcie ustawy wiceminister aktywów państwowych Marcin Kulasek.