Polityka obronna
Środowy przegląd mediów; Izrael z nową wersją czołgu Merkawa; Kolejne samoloty FA-50 dla naszej armii już w kraju
Codzienny przegląd mediów sektora bezpieczeństwa i obronności.
Interia.pl: „Izrael chwali się nowym superczołgiem. Wykorzystuje AI" "Ministerstwo Obrony Izraela przekazało informację o nowych czołgach, które zasilą jego armię. Prace nad nowoczesnymi maszynami wyposażonymi w systemy oparte na sztucznej inteligencji (AI) miały trwać ponad pięć lat. Nowe rozwiązania techniczne mają pomóc żołnierzom m.in. w nawigacji, a minister obrony twierdzi, że czołg Barak zapoczątkuje nową erę w armii. Czołg Barak piątej generacji serii Merkava ma według deklaracji Izraelskich Sił Obronnych (IDF) znacząco wyróżniać się na tle pojazdów tego typy poprzedniej generacji. Jak ogłosiła izraelska armia, nowoczesny sprzęt wspomagany przez algorytmy AI ma wzmocnić szeregi 52. Batalionu Korpusu Pancernego - donosi "The Jerusalem Post". Wspólne wysiłki kilku instytutów i jednostek izraelskiej armii nad zbudowaniem czołgu trwały ponad pięć lat. Według ministerstwa obrony Barak ma namierzyć wroga, zanim ten będzie mógł go zaatakować. Specjalny przycisk umieszczony w panelu sterowania ma pozwalać załodze na zobaczenie całościowego obrazu otoczenia, co ma ułatwić nawigowanie pojazdu, szczególnie w warunkach walki miejskiej. Według izraelskiej armii Barak może dzięki zastosowaniu technologicznych nowinek zrewolucjonizować pracę załogi."
Rp.pl: „Broń dla Ukrainy: Czesi produkują i modernizują, Duńczycy i Holendrzy płacą" "Czechy, Dania i Holandia podpisały we wtorek list intencyjny w sprawie przyszłych dostaw sprzętu i broni na Ukrainę. Zgodnie z treścią podpisanego we wtorek dokumentu, Czechy będą produkować i modernizować sprzęt i broń, a Duńczycy i Holendrzy za to zapłacą. Czeskie Ministerstwo Obrony ogłosiło, że kraje porozumiały się w kwestii dostawy czołgów, haubic, broni strzeleckiej, bojowych wozów piechoty, systemów obrony powietrznej, elektronicznego sprzętu bojowego i amunicji. Ukraina poinformuje Czechy, jakie ma potrzeby, czeskie firmy wojskowo-przemysłowe złożą do Ministerstwa Obrony wnioski o zaspokojenie tych potrzeb, a Ministerstwo Obrony przekaże szacunki Danii i Holandii. Pierwszym krokiem w realizacji tego porozumienia, podpisanego na kolejnym posiedzeniu Klubu Sojuszników Ukrainy Ramstein, będzie dostawa w nadchodzących miesiącach 15 zmodernizowanych czołgów T-72. Dania ogłosiła to już we wtorek. Podobne porozumienie w sprawie dostaw dla armii ukraińskiej zawarły w zeszłym roku Czechy z Holandią i Stanami Zjednoczonymi. Według umowy Ukraina miała otrzymać 90 zmodernizowanych czołgów, a jak podało czeskie Ministerstwo Obrony, około połowa już trafiła na ukraiński front."
Tomasz Mincer : dziennik.pl: „Kolejny incydent z helikopterami Black Hawk. Ekspert nie ma złudzeń" "Jak poinformował portal tvn24.pl, jeden z uczestników imprezy wojskowej "Jesienny Ogień" niedaleko Orzysza nagrał, jak dwa helikoptery typu Black Hawk lecą bardzo nisko nad widzami i o mało się nie zderzają. MON nie widzi problemu. Portal tvn24.pl poprosił o wypowiedź eksperta lotniczego Michała Setlaka.Jego zdaniem doszło do niedopuszczalnie niskiego przelotu helikopterów typu Black Hawk nad publicznością. Pytane o tę sprawę Ministerstwo Obrony Narodowej zapewniło, że przelot odbył się z zachowaniem wszelkich norm i zasad bezpieczeństwa - informuje tvn24.pl.Jak podaje tvn24.pl, impreza wojskowa "Jesienny Ogień" odbyła się w miniony weekend na poligonie w Bemowie Piskim niedaleko Orzysza. Gościem był minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Portal powołuje się na opublikowany w mediach społecznościowych filmik jednego z uczestników wydarzenia, na którym widać niebezpieczny incydent z udziałem wojskowych helikopterów. Nad licznie zgromadzoną publicznością przelatują dość nisko wojskowe helikoptery. Jak podaje tvn24.pl, obie maszyny tuż przed drzewami wzbijają się w powietrze. W pewnym momencie pilot jednego z nich gwałtownie odbija w lewo, tak jakby chciał uniknąć zderzenia z lecącą przed nim maszyną."
Rp.pl: „Wojna? Azerbejdżan naciera na Górski Karabach" "Azerbejdżan poinformował we wtorek, że jego siły zbrojne rozpoczęły "lokalne działania antyterrorystyczne" w Górskim Karabachu, których celem ma być "przywrócenie konstytucyjnego porządku przez zmuszenie armeńskich formacji wojskowych do odwrotu". Górski Karabach, uznawany przez społeczność międzynarodową za część Azerbejdżanu, jest w większości zamieszkiwany przez Ormian. W 1991 roku Górski Karabach ogłosił niepodległość, która nie została uznana przez żadne państwo świata - ale od tego czasu Górski Karabach jest de facto oddzielnym od Azerbejdżanu bytem. Azerbejdżan zapewnia, że atakuje cele wojskowe w Górskim Karabachu Azerbejdżan odzyskał część terytorium Górskiego Karabachu w czasie kilkutygodniowej wojny, która wybuchła w 2020 roku. Teraz Ministerstwo Obrony Azerbejdżanu oświadczyło, że zamierza "rozbroić i zabezpieczyć wycofanie się formacji zbrojnych z Armenii ze swojego terytorium i zneutralizować ich infrastrukturę wojskową". Baku przekonuje, że atakuje jedynie "uprawnione cele wojskowe za pomocą broni precyzyjnej" i że nie ostrzeliwuje cywilów ani infrastruktury cywilnej. Działania Azerbejdżanu, jak zapewnia Baku, mają na celu "przywrócenie konstytucyjnego porządku w Azerbejdżanie". Azerbejdżan poinformował o swoich działaniach rosyjskie siły pokojowe stacjonujące w regionie oraz turecko-rosyjskie centrum mające monitorować przestrzeganie zawieszenia broni z 2020 roku."
WP.pl: „Trzymali dziesiątki wozów w magazynach. Teraz trafiły do Ukrainy" "Dziesiątki transporterów M548 trafią do Ukrainy. "Przekazaliśmy Ukrainie 50 pojazdów gąsienicowych, służących do transportu broni, żywności i wody w terenie, gdzie nie ma dróg" – podało we wtorek norweskie ministerstwo obrony. "Gąsienicowe pojazdy transportowe dobrze radzą sobie tam, gdzie nie mogą dojechać samochody ciężarowe" - podkreślił szef norweskiego resortu obrony Bjoern Arild Gram. Jak zaznaczono w komunikacie, pojazdy o nazwie M548 (w Norwegii znane jako NM199) były przechowywane w magazynach norweskich sił zbrojnych, ale są w dobrym stanie technicznym. Minister obrony Norwegii we wtorek bierze udział w spotkaniu grupy kontaktowej ds. wsparcia obronnego Ukrainy w amerykańskiej bazie Ramstein w Niemczech. "Ukraina nadal potrzebuje wsparcia wojskowego w walce z siłami rosyjskimi. Norwegia będzie wspierać Ukrainę tak długo, jak będzie to potrzebne" - oświadczył Gram."
WP.pl: „Tajne plany obrony Polski. "Minister ujawnił tylko jeden z wariantów" "Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak w spocie wyborczym, w którym zaatakował Donalda Tuska, stwierdził, że jego rząd w razie wojny "był gotowy oddać połowę Polski". W spocie pokazano pierwszą stronę dokumentu przygotowanego przez Sztab Generalny Wojska Polskiego. O nagraniu porozmawialiśmy z gen. Mieczysławem Cieniuchem, ówczesnym szefem SGWP. - Treść tego spotu jest nieprawdziwa, mylna i wprowadzająca w błąd. Planowanie operacyjne polega m.in., na tym, aby rozpatrywać wiele wariantów prowadzenia działań bojowych. To planowanie zakłada wszystkie warianty, które planista jest w stanie wymyślić - tłumaczył ekspert w programie "Newsroom" WP. Jak podkreślił, wariant ujawniony przez Błaszczaka był jednym z najmniej prawdopodobnych wariantów Nawet w tym odtajnionym urywku, tym jednym akapicie jest zapis, że jest to piąty, ostatni etap tego wariantu wskazał Cieniuch. Minister skorzystał z jednego z wariantów, z ostatniego etapu tego wariantu, nie ujawniając pierwszych czterech etapów - one były inne, bezpieczniejsze - zaznaczył były szef SGWP."
polskieradio.pl: „Ochrona polskiego nieba. Kolejne samoloty FA-50 dla naszej armii już w kraju" "Na lotnisku w Warszawie wylądował transport z dwoma samolotami dla Sił Powietrznych - przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, informując o dostawie koreańskich maszyn FA-50. Do końca roku w posiadaniu polskiej armii ma być 12 samolotów FA-50. Pierwsze maszyny dotarły w lipcu. Kolejne zamówienie przewiduje dostawę dalszych 36 maszyn w spolonizowanej wersji FA-50PL. Dostawy 36 FA-50PL mają rozpocząć się w 2025 r. i zostać zrealizowane w terminie 2-3 lat. Jak informuje MON, maszyny te będą wykorzystywane m.in. do patrolowania nieba nad Polską i wykonywania misji sojuszniczych."
dziennik.pl: „"Słabe tempo dostaw uzbrojenia". Były szef ukraińskiego MON krytykuje Zachód" "Słabe tempo dostaw uzbrojenia z Zachodu sprawia, że choć ofensywa Sił Zbrojnych Ukrainy "powoli, ale postępuje", to nie mogą one zdobyć wystarczającej przewagi ogniowej w wojnie z Rosją - ocenił w rozmowie z PAP Andrij Zahorodniuk szef kijowskiego Centrum Strategii Obronnych i ukraiński minister obrony Ukrainy w latach 2019-2020. Tak, uzbrojenie jest nam przekazywane, ale dostarczane jest bardzo długo. Zbyt wiele czasu mija od decyzji o wydaniu broni do chwili jej przekazania, dlatego nie możemy dziś uzyskać przewagi ogniowej - powiedział PAP Zahorodniuk. Musimy wyrabiać własne uzbrojenie. Możemy produkować je u siebie, czy u was w Polsce, ale drogi dostaw powinny być znacznie skrócone - wskazał. Brak sprzętu spowalnia tempo kontrofensywy sił ukraińskich, które nie dysponują wystarczającymi zasobami, niezbędnymi do pokonania linii rosyjskich umocnień. Największe problemy wywołują pola minowe, pozostawione przez przeciwnika - wyjaśnił były minister."
dziennik.pl: „"Gen. Komornicki o potencjalnej napaści Rosji: Polska nie ma przestrzeni, żeby bić przeciwnika u siebie" "Zajęte przez agresora tereny na wschód od Wisły byłyby praktycznie nie do odzyskania; to planowanie klęski. Wysiłek obronny powinien skupiać się na granicy państwa, by nie wpuścić napastników na swój teren - powiedział PAP gen.Leon Komornicki, były zastępca Szefa Sztabu Generalnego WP. W niedzielę w mediach społecznościowych pojawił się spot, w którym szef MON Mariusz Błaszczak przywołuje fragmenty planu użycia Sił Zbrojnych RP w ramach samodzielnej operacji obronnej, zatwierdzonego w 2011 roku przez b. szefa MON Bogdana Klicha. Rząd Tuska, w razie wojny był gotowy oddać połowę Polski. Plan użycia Sił Zbrojnych, zatwierdzony przez ówczesnego szefa MON Klicha zakładał, że samodzielna obrona kraju potrwa maksymalnie dwa tygodnie, a po siedmiu dniach wróg dotrze do prawego brzegu Wisły – mówi Błaszczak w nagraniu. Narodowe plany użycia Sił Zbrojnych to dokumenty zatwierdzane przez prezydenta RP, na wniosek MON. Zawierają one scenariusze wykorzystania Sił Zbrojnych RP do obrony państwa, dostosowane do potencjalnych wariantów napaści na polskie państwo. Pytany o fragmenty planu z 2011 gen. Komornicki w rozmowie z PAP ocenił, że to zamiar strategiczny wyjątkowo nieodpowiedzialny, biorąc pod uwagę wyniszczający charakter rosyjskiej agresji. Wojna w Ukrainie pokazuje, biorąc pod uwagę rosyjskie wyposażenie - rakiety dalekiego zasięgu, samoloty, które mogłyby oddziaływać na całe terytorium Rzeczpospolitej (...) że nie byłoby różnicy między frontem a tyłem, jeżeli chodzi o wyniszczanie potencjału obronnego RP. W obszarze, gdzie nastąpiłoby starcie wojsk lądowych, byłyby niesamowite straty materialne i ludzkie; te obszary trzeba by wcześniej ewakuować - ocenił, zwracając uwagę na zbrodnie popełniane przez Rosjan na okupowanych obszarach Ukrainy."
Interia.pl: „"Ukraińska armia zaatakowała dronami cele w Afryce" "Okazuje się, że ukraińska armia nie tylko odnosi sukcesy za pomocą ataków dronów kamikadze na polu walki na wschodzie kraju, ale również pomaga skutecznie walczyć nimi rządom innych krajów. Analitycy wojskowi od jakiegoś czasu podejrzewali, że Siły Specjalnie Ukrainy były odpowiedzialne za ostatnie spektakularne ataki na bojowników Sił Szybkiego Wsparcia w Sudanie w Afryce.Teraz okazuje się, że mieli rację. Tak przynajmniej wynika ze śledztwa telewizji CNN. Siły Specjalne Ukrainy miały zostać poproszone przez armię Sudanu o pomoc w likwidacji bojowników Sił Szybkiego Wsparcia, czyli paramilitarnych oddziałów operujących na terytorium kraju od 2013 roku. Wykształciły się one ze struktur Dżandżawidów, zbrojnej muzułmańskiej milicji, którzy walczyli podczas wojny w Darfurze. W ubiegłym tygodniu, armia Sudanu pokazała na filmach, jak szybko i sprawnie pacyfikuje bojowników Sił Szybkiego Wsparcia za pomocą dronów kamikadze. Cała akcja miała miejsce na moście Shambat, który znajduje się w północnej części miasta Chartum. Bojownicy widocznie nie spodziewali się ataku za pomocą dronów, ponieważ w trakcie akcji udało się zniszczyć wiele pojazdów, a wraz z nimi zabić lub ranić dziesiątki członków zbrojnej muzułmańskiej milicji."
szczebelek
Obrona na linii Wisły była w lipcu bajką dla dzieci, a teraz różne osoby próbują wyjść z twarzą mówiąc o tajemnicy natowskiej, a teraz o tym, że to był najgorszy wariant...
OptySceptyk
@szczebelek To nadal jest bajka dla dzieci. Pomyśl przez chwilę. Gdyby ktoś chciał oddać kawał Polski bez walki, to Ruscy byliby nad Wisłą w kilka godzin, a nie tydzień.
P9
OptySceptyk, pomyśl czy nie bajką okazało się wkroczenie FR do Kijowa w kilka godzin... no TAK, ale czy Ukraina likwidowała jednostki np. na wschód od linii Dniepru... NIE.
OptySceptyk
@P9 a co ma jedno do drugiego?
OS-INT
Do Rzeczy, To ukraińska rakieta trafiła w Konstantynówkę. Amerykańska prasa ujawnia dowody : Przyczyną wybuchu na rynku w Konstantynówce w Donbasie był ukraiński pocisk – wynika ze śledztwa przeprowadzonego przez The New York Times. Amerykański dziennik twierdzi, że władze ukraińskie próbowały uniemożliwić autorom materiału dostęp do szczątków rakiety i miejsca uderzenia bezpośrednio po zdarzeniu. Dziennikarzom udało się jednak w końcu dotrzeć na miejsce, przesłuchać świadków i zebrać pozostałości użytej broni. NYT powołuje się na dwa źródła, które widziały rakiety wystrzelone z kontrolowanej przez siły ukraińskie Drużkiwki "mniej więcej w czasie uderzenia" pocisku w rynek. Tę samą informację przekazał ukraiński żołnierz pod warunkiem zachowania anonimowości...
bezreklam
Poprzednio Ołeksij Arestowycz- popularny doradca Zelskiego musial odejsc bo prznal ze to Ukrainska rakieta (nie rosjska ) zabila 44 osoby w Dniepru . Podbnie w POlsce w Pzrdwodowie -po zabiciu 2 ronikow zero przeprosin tylko zmaiatanie pod dywan. Prawdy sie od nich nie dowiesz nigdy
DBA
Taka już jest maniera wielu pilotów śmigłowców w wojsku. W czasie mojej słuzby wojskowej do sznytu należało przelatywanie Mi2 w pobliżu odciagów nieistniejacego już masztu w Gąbinie.
szczebelek
Czyli od dekad źle szkolimy pilotów śmigłowców mimo, że instrukcja mówi inaczej, ale PiS odpowiada za wszystko.
DBA
szczebelek@ Widzisz, piloci wojskowi do taki dość specyficzny rodzaj żołnierzy - w kokpicie sami są dla siebie i dowódcą i podwładnym i nie ma na to wpływu kto rządzi w Warszawie. A na dodatek wymagamy od nich na codzień agresji, inwencji, odwagi.
P9
DBA, za mało na tym filmiku widać żeby wyciągać jednoznaczne wnioski. Jeśli mi chce ktoś wmówić że piloci na poligonie lub w tzw. strefach lotów niskich nie mogą ćwiczyć lotów poniżej 50m, to się pytam gdzie się mają nauczyć tak latać (patrz Ukraina), może na symulatorze? Film zrobiony chyba obiektywem komórki bardzo zniekształca odległości. Do tego tylko dowódca śmigłowca odpowiada za sposób wykonania lotu, tak jak kierowca samochodu jeśli złamie przepisy, a nie koncern który go wyprodukował. Myślę że incydent na poligonie jest łatwy do sprawdzenia, ale bardziej chodzi o politykę, a nie o wyjaśnienie sprawy. A na koniec to pytanie od "praworządnego" obywatela - czy na terenach poligonów wolno filmować, bez zgody?