Polityka obronna
Ministrowie obrony NATO o wydatkach i wsparciu Ukrainy

Autor. NATO
Podniesienie wydatków na odstraszanie i obronę, wsparcie Ukrainy, zwiększanie produkcji zbrojeniowej, wzmocnienie zintegrowanej obrony powietrznej – to tematy, które mają poruszyć ministrowie obrony państw NATO na cyklicznym spotkaniu w Brukseli.
„Na pierwszym miejscu naszego programu jest temat wydatków obronnych” – powiedział w środę sekretarz generalny Organizacji Mark Rutte. Dodał, że Sojusz, który opracował „nowe solidne plany”, definiuje też nowe cele dotyczące zdolności do odstraszania i obrony. Zaznaczył, że sojusznicy w Europie i Kanadzie „inwestują znacząco więcej, wiemy, co trzeba zrobić i podążamy we właściwym kierunku, krok po kroku”. Zwrócił uwagę, że od 2014 r. kiedy sojusznicy formalnie zobowiązali się do przekazywania co najmniej 2 proc. PKB na obronność, europejskie kraje NATO i Kanada zwiększyli te wydatki o 700 mld dolarów, w tym w 2024 wysokość inwestycji wyniosła 485 mld dolarów – o prawie 20 proc. więcej niż w poprzednim roku; a dwie trzecie sojuszników spełnia wymóg 2 proc. PKB. „Oczekuję że kolejni osiągną i przekroczą ten poziom w 2025 roku” – powiedział.
„Widzimy więc istotny postęp, ale musimy zrobić dużo więcej, żebyśmy mieli to, co potrzebne by odstraszać i bronić. Konieczny jest sprawiedliwszy podział w ponoszeniu kosztów. Musimy też więcej produkować, razem” - powiedział Rutte. Zwiększenie zdolności produkcyjnych ma także być przedmiotem dyskusji ministrów.
Przed rozmowami szefów resortów obrony sojuszniczych państw odbyło się także posiedzenie Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy (UDCG), znanej jako grupa Ramstein. W czwartek odbędzie się posiedzenie Rady NATO-Ukraina z udziałem ministra obrony Ukrainy Rustemem Umerowem i wysokiej przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kai Kallas.
Rutte oświadczył, że zgadza się z prezydentem USA Donaldem Trumpem, że trzeba wyrównać poziom wsparcia udzielanego Ukrainie przez Stany Zjednoczone i pozostałych sojuszników. Dodał, że pomoc jest potrzebna, aby „zmienić trajektorię konfliktu”. „Im silniejsza Ukraina będzie na polu bitwy, tym silniejsza będzie przy stole negocjacyjnym” – powiedział.
Pytany o wypowiedź Trumpa, którego zdaniem „pewnego dnia Ukraina może być rosyjska” powiedział, że „na wszystkich poziomach” toczą się rozmowy z administracją nowego prezydenta, a sojusznicy po obu stronach oceanu koordynują stanowisko. „Musimy zadbać, by Ukaina była w jak najlepszej sytuacji zaczynając rozmowy; zapewnić, że cokolwiek zostanie ustalone, umowa będzie przestrzegana – żadnych powtórek porozumień mińskich z 2014” – podkreślił.
Ministrowie mają też uzgodnić nowe inicjatywy – w tym w sprawie wzmocnienia zintegrowanej obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej oraz lepszej ochrony komercyjnych partnerów w programach kosmicznych Sojuszu.
andbro
Kiedy w końcu NATO się zorientuje, że dalsze dozbrajanie Ukrainy to jak lanie wody do wiadra, które nie ma dna.
xdx
Te 5% BIP to trochę przesada. Nie wiem jak Polska ale w przypadku Niemiec to było 40-50% budżetu państwa a to na 100% nie przejdzie obojętnie kto będzie u władzy. Mogą być ewentualnie takie jednorazowe pożyczki jak te 100 miliardów. Powinni się raczej skupić aby te małe kraje jak np bałtyckie miały jakiekolwiek środki obrony. Luxemburg też dobry przykład , kupili pare samochodów kuloodpornych i po budżecie - tyle że takie pojazdy to obecnie jednostki policji używają a nie armia - czyli wkład w obronę NATO =0. Zresztą kasa musi być wydana mądrze aby cokolwiek wniosła.