Reklama

Geopolityka

Putin: możemy zaatakować obiekty wojskowe krajów, które pozwoliły atakować nas swoimi pociskami

rosja putin
Władimir Putin
Autor. Presidential Executive Office of Russia/Wikimedia Commons/CC4.0

Władimir Putin nie wykluczył w czwartek zaatakowania obiektów wojskowych krajów, które pozwoliły, by Ukraina uderzała ich pociskami w cele na terytorium Rosji. Dodał, że siły rosyjskie zaatakowały w czwartek Ukrainę nowym hipersonicznym pociskiem balistycznym średniego zasięgu.

Uważamy, że mamy prawo używać naszej broni przeciw obiektom wojskowym krajów, które pozwalają wykorzystywać swoją broń przeciw naszym obiektom.
Prezydent Rosji Władimir Putin

Powiedział, że nowy pocisk został nazwany przez inżynierów Oriesznikiem i „nie ma obecnie żadnej możliwości przeciwdziałania takiej broni”. Atakuje on, według przywódcy, z prędkością 10 machów, czyli 2-3 km/s.

Reklama

Jak powiadomił, nowym pociskiem uderzono w ukraińskie zakłady zbrojeniowe w Dnieprze, które „produkują rakiety i inne (rodzaje) uzbrojenia”. Dodał, że była to odpowiedź na wykorzystanie przez Ukrainę amerykańskiej i brytyjskiej broni dalszego zasięgu.

Czytaj też

Według Putina konflikt na Ukrainie przybrał już „charakter światowy” ze względu na to, że państwa zachodnie wyraziły zgodę na atakowanie ich pociskami terytorium Rosji. Ostrzegł, że Rosja będzie na „eskalację” odpowiadać zdecydowanie i w sposób proporcjonalny. „Warto, żeby pomyślały o tym elity kierujące państwami, które noszą się z planami użycia przeciwko Rosji swoich kontyngentów wojskowych” – powiedział.

Putin oznajmił, że Moskwa jest gotowa na wszystkie scenariusze w tym konflikcie.

Zawsze byliśmy, i nadal jesteśmy, gotowi rozwiązywać wszystkie problemy metodami politycznymi, ale jesteśmy także gotowi na każdy rozwój sytuacji. Jeśli ktoś jeszcze w to wątpi, to nie ma racji. Zawsze będzie odpowiedź.
Władimir Putin
Reklama
Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (7)

  1. Zam Bruder

    Stopniowo i powoli, ale nieubłaganie ta wojna zbliża się do prawdziwej "czerwonej linii" po przekroczeniu której wszystko może wymknąć się spod kontroli wywołując efekt domina. Kto tu kogo przelicytuje nie ma już znaczenia, bo obydwie strony zakreśliły już limes oczekiwań i nie ma tam już raczej miejsca na jakąś nić porozumienia chociażby. Rosja chxe całej Ukrainy a Zachód z oczywistych względów nie może do tego dopuścić. Eskalacja jest nieunikniona i tak groźnie jeszcze nie było.

    1. Buczacza

      To nie prawda. Przecież Ukrainie 13 miesięcy temu skończyli się ludzie a morale przestało istnieć...

    2. Extern.

      A gdzie jest ta prawdziwa 'czerwona linia' za którą Rosjanie się już nie cofną? Bo brzmi to jak jakiś bezsens, w sytuacji gdy to Rosja od co najmniej dwóch dekad zajmuje teren i atakuje różne kraje, a nie jest atakowana. Wiem że Rosjanie z jakiegoś powodu uważają się za ofiary zmuszone do obrony przez atak, ale nijak nie mogę tego logicznie ogarnąć.

  2. Kolek1917

    Co właściwie Rosji pozostało? 1000 dni temu w tryumfalnym orędziu Putin ogłosił "specoperację". Dzisiaj na terenie Rosji stoją ukraińskie wojska, Rosja nie daje rady ich wyprzeć, a co gorsza ewentualne stosowanie ATACMS/Storm Shadow może spowodować, że ukraińskie wtargnięcie może się powiększyć. Strategicznie Rosja przegrywa i nic już tego nie zmieni. NIe wygra na ziemi, przegrywa w gospodarce, przegrywa w dyplomacji. Nie jest w stanie obronić przed rakietami reprezentującymi poziom sprzed kilku lat. Trzeba było coś pokazać. Ale nie światu, tylko człowiekowi radzieckiemu. Bo wystrzelenie rakiety, któa nie jest seryjnie produkowana nic nie zmienia. Kiedy będzie następna? Za pół roku? A może znów wybuchnie na wyrzutni? Niestety dla Rosji temperatura gotowania żabki ciągle rośnie. Żabka nie wie co robić. A Zachód poczuł krew. i nie odpuści tak łatwo. I Trump też nie odpuści. Rosja ugruntowała swoją pozycję w 2 lidze. A 1 liga z 2 ligą nie negocjuje.

  3. szczebelek

    Straszę NATO, bo strach ich powstrzyma, a ja nie mam innego pomysłu- Putin 2024

  4. PL

    A u nas, trwają negocjacje kto ma zasponsorować nowe linie produkcyjne dla amunicji, rakiet i sprzętu zamiast wyłożyć z własnego budżetu. A czas niedługo się skończy i albo nas zaatakują albo wymuszą rozbrojenie bo do tego właśnie wszystko zmierza. Na Europę raczej nie będzie można liczyć (takie powiedzenie - "Umiesz liczyć licz na siebie"). Informacji co do przyspieszenia czy nawet domówienie większej liczby wyrzutni i rakiet do obrony przed bombardowaniem terenu Polski też nie ma i nawet chęci by to przyspieszyć też. O produkcji min czy amunicji kasetowej też cisza.

  5. Ależ

    To samo mówił ambasador Rosji w UK jak się go dziennikarze zapytali co w związku z tym z bronią z Iranu Korei Północnej i Chin co Rosja używa na Ukrainie nic nie odpowiedział

  6. Rusmongol

    Reżim, który uciska swój naród, zawsze stanowi zagrożenie dla najbliższej zagranicy – mówi autor. To nie rozszerzenie NATO przeraża rosyjskiego dyktatora, ale bliskość wolnych społeczeństw, których powodzenie może podsuwać rządzonym autokratycznie poddanym wywrotowe pomysły. Podobny strach odczuwają przywódcy Chin, postrzegający tajwańską demokrację jako swojego największego wroga.

  7. Wania

    A czy Putin wie, że Rosja jest atakowana bronią z całego świata? W obwodzie kurskim wykorzystywana jest broń z całego świata. I druga sprawa jak Rosja zaatakuje USA, GB i Francję? Przecież to mocarstwa atomowe, a tych Putin jak wiemy się boi. Atakuje tylko słabsze kraje bez broni jądrowej.