Geopolityka
Izraelski ostrzał południowego Libanu
Co najmniej 11 osób zginęło, a 83 zostały ranne w wyniku izraelskiego ostrzału na południu Libanu – poinformowało ministerstwo zdrowia w Bejrucie. Żołnierze otworzyli ogień do ludzi, którzy próbowali wrócić do kilku wiosek w tej części kraju, wciąż zajmowanych przez Izraelczyków.
Wcześniej informowano o trzech ofiarach śmiertelnych i 44 rannych. Ministerstwo zaznaczyło, że wśród zabitych jest jeden libański żołnierz i dwie kobiety.
Setki mieszkańców przygranicznych wiosek utworzyły w sobotę rano piesze i samochodowe konwoje, w których próbowali wejść do swoich miejscowości - relacjonowali obecni na miejscu dziennikarze agencji AFP.
Libańskie media udostępniły nagranie, na którym widać ludzi zbliżających się do izraelskich wozów bojowych z flagami libańskiej organizacji terrorystycznej Hezbollah i fotografiami byłego przywódcy tej grupy Hasana Nasrallaha, zabitego w izraelskim ataku we wrześniu ubiegłego roku.
Izraelskie siły zbrojne przekazały, że otworzyły ogień do „podejrzanych osób, zbliżających się do żołnierzy”. Wcześniej wojsko nakazało mieszkańcom południa Libanu, by trzymali się z dala od izraelskich oddziałów i na razie nie wracali do zajmowanych przez nie miejscowości.
Armia izraelska wciąż stacjonuje w południowym Libanie, mimo upłynięcia w niedzielę 60-dniowego terminu na wycofanie się z tych terenów, do którego zobowiązała się w ramach trwającego od 27 listopada rozejmu z Hezbollahem.
Zgodnie z porozumieniem o rozejmie siły izraelskie miały wycofać się z południa Libanu, podobnie jak bojownicy Hezbollahu wraz z uzbrojeniem, zaś ich miejsce miała zająć armia libańska. Izrael twierdzi jednak, że warunki te nie zostały całkowicie spełnione przez władze w Bejrucie. Armia libańska oskarżyła natomiast w sobotę Izrael o zwlekanie z wycofywaniem swych wojsk.
Prezydent Libanu Joseph Aoun zaapelował w niedzielę do mieszkańców, by wykazali się „opanowaniem”, zaufali libańskiej armii i nie dali się wykorzystać Hezbollahowi.
Warunki „nie są jeszcze odpowiednie”, by mieszkańcy południa Libanu wrócili do swoich domów - napisano w niedzielnym komunikacie libańskiego biura ONZ i dowództwa oenzetowskiej misji pokojowej UNIFIL, działającej przy granicy z Izraelem.
UNIFIL Statement:
— UNIFIL (@UNIFIL_) January 26, 2025
The United Nations Interim Force in Lebanon (UNIFIL) is very concerned about reports of Lebanese civilians returning to villages where Israeli Defense Forces (IDF) are still present and of casualties due to Israeli fire.
Wspierany przez Iran Hezbollah kontrolował przed wojną południe Libanu, z którego od dekad z różną intensywnością walczył z Izraelem. Według resortu zdrowia w Bejrucie, od jesieni 2023 r. w izraelskich atakach zginęło ponad 3,8 tys. Libańczyków. Władze informowały, że z powodu walk z domów uciekło nawet 1,2 mln z około 5,5 mln mieszkańców kraju.
WIDEO: Czekając na Trumpa - Wielkie odliczanie