Reklama

Wojna na Ukrainie

Zmodernizowane rosyjskie armatohaubice zdobyte przez Ukraińców

Msta-S
Autor. mil.ru

Ukraińscy żołnierze pochwalili się zdobyciem dwóch zmodernizowanych wariantów rosyjskich samobieżnych armatohaubic 2S19 Msta-SM2, które to były w bardzo dobrym stanie technicznym, pozwalającym po pracach remontowo-modyfikacyjnym wdrożyć je w krótkim czasie do jednostek ukraińskiej artylerii lufowej.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Ukraińskie zdobycze na terenach objętych kontruderzeniem stale rosną, obejmując już kilkaset różnego rodzaju pojazdów wojskowych, od przestarzałych T-62M czy BMP-1, poprzez standardowe rosyjskie T-72BA i BMP-2, kończąc na najnowszym sprzęcie w postaci T-80BWM czy 2S19 Msta-SM2. Większość z nich może być bez większych problemów wdrożona w dość krótkim czasie do ukraińskich sił zbrojnych. Spowodowane jest to znajomością tych konstrukcji przez żołnierzy oraz dobrym stanem technicznym wielu zdobytych systemów uzbrojenia. Pozwali to po pewnych pracach remontowo-modyfikacyjnych na uzupełnienie najpewniej wszystkich strat poniesionych w ostatnim czasie oraz w dłuższej perspektywie czasu na stworzenie kolejnych jednostek lub przezbrajanie tych wyposażonych w starszy sprzęt wojskowy.

Czytaj też

2S19 Msta-S to rosyjska samobieżna armatohaubica kal. 152 mm, opracowana w latach 80. XX wieku jako następca systemów 2S3 Akacja i 2S5 Hiacynt. Główne uzbrojenie tego systemu stanowi armatohaubica 2A64 o długości 47 kalibrów, umieszczona w obrotowej wieży osadzonej na podwoziu gąsienicowym. Jest ono zbudowane z wykorzystaniem podzespołów czołgów T-72 i T-80. Szybkostrzelność dochodzi do 8 strzałów na minutę, zaś donośność określa się na 25-40 km w zależności od wersji. Wariant 2S19 Msta-SM2 został zaprezentowany w roku 2013 podczas wystawy obronnej w Niżnym Tagile, a do armii rosyjskiej został wprowadzony w 2017 roku.

Reklama

Czytaj też

Ta modernizacja wyróżnia się nową armatą 2A79 o takim samym kalibrze, jednak zapewniającej większe zdolności ogniowe, wydłużając donośność do 40 km, względem 25-29 standardowej 2S19 Msta-S. Dodatkowo zaimplementowano w niej ulepszony system kierowania ogniem pozwalający na zwiększenie szybkostrzelności armatohaubicy. Zdobycie kolejnych egzemplarzy tej wersji pozwoli Ukraińcom na zapoznanie się z tymi ulepszeniami i porównanie osiągów względem wersji starszej, której mieli na stanie w liczbie 35-40 egzemplarzy przed rosyjską inwazją.

Czytaj też

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Pibwl

    Według szczegółowego artykułu na rosyjskiej Wikipedii (i nie tylko), 2S19 Msta-SM2, a tak naprawdę 2S19M2 Msta-S, wcale nie ma zwiększonej donośności względem standardowej Msty-S - w dalszym ciągu maksimum, na co ją stać, to 29 km (przy tym nie jest jasne, czy pociskami z gazogeneratorem, czy przyspieszaczem rakietowym). Donośność 40 km miała mieć 2S33 Msta-SM, której rozwój zarzucono na rzecz 2S35 Koalicji.

  2. Hun

    Nikt nie pisze o rozwalonej lufie Kraba? Wygląda jakby została skrzywiona w miejscu gdzie jest podpora lufy i przy wystrzale ją urwało. Oglądając filmy z szarżującymi po polach Krabami nie ma się co dziwić.

    1. iunctim

      Lufa odpadła raczej nie od szarżowania po polach ale od intensywnego ognia, zwyczajna sytuacja na wojnie. To nie ćwiczenia

    2. SzaraEminencja

      Wszystko ma swoją żywotność, a Ukraińcy z oczywistych przyczyn zajeżdżają sprzęt na maksa. To jest wojna pełnoskalowa, w której artyleria odgrywa główną rolę. Trzeba się nastawić, że masa sprzętu będzie wracała regularnie do remontu. Ważne, żeby logistyka i zaplecze wyrabiało.

    3. Marek1

      Możliwe, choć bardziej prawdopodobne jest, ze doszło do przegrzania lufy, niedoczyszczenia jej przewodu lub zwyczajnie wielokrotnie przekroczono jej resurs. Krabik szybko dostanie nową lufę i za tydzień wróci do walki ....