Reklama

Wojna na Ukrainie

Zełenski w Waszyngtonie: USA może liczyć na Ukrainę

Autor. The White House/Twitter

„Możecie liczyć na Ukrainę, mam nadzieję, że mogę liczyć na was” - powiedział prezydent Ukrainy podczas swojej wizyty w Waszyngtonie na Narodowym Uniwersytecie Obrony.

Reklama

„Ukraina się nie poddała i się nie podda. Wiemy, co robić. Możecie liczyć na Ukrainę i mam nadzieję, że w równym stopniu my możemy liczyć na was” - powiedział Zełenski podczas swojego pierwszego wystąpienia w ramach wizyty w Waszyngtonie.

Reklama

Czytaj też

Reklama

Prezydent Ukrainy przyleciał do Waszyngtonu, by rozmawiać nad kontynuowaniem wsparcia dla Ukrainy. Dodał on również, że wstrzymanie pomocy dla Ukrainy byłoby spełnieniem marzeń Władimira Putina. Ostatni pakiet o wartości ponad 61 mld dolarów został zablokowany przez członków Partii Republikańskiej w Senacie. Jednak jest to bardziej próba wywarcia wpływu w polityce wewnętrznej, w szczególności dotyczy to zaostrzenia polityki migracyjnej USA.

Czytaj też

„Każdy z was z doświadczeniem dowodzenia wie, co to znaczy, że zamiast posuwać się naprzód, tylko patrzysz i czekasz na sprzęt pancerny i inny, kiedy twój wróg jest zadowolony i szykuje się do ataku (…) Kiedy mówią ci, że ochrona życia musi poczekać, bo potrzeba jeszcze trochę debaty” - powiedział Zełenski. Dodał, że podczas wtorkowych spotkań na Kapitolu i w Białym Domu zamierza przedstawić cele Ukrainy w kolejnym roku, w tym „odepchnięcie” Rosji z linii frontu, a także ze szlaków żeglugowych na Morzu Czarnym, gdzie - jak oznajmił - Ukraina już odniosła zwycięstwo.

Czytaj też

Prezydent Zełenski stwierdzi, że wojna na Ukrainie to jest jeden z frontów wojny „przeciwko wolnemu światu”, w którą zaangażowała się Moskwa wraz z sojusznikami z Iranu, Korei Północnej czy Hamasu. Dodał, że obecnie bronią Putina przeciwko Stanom Zjednoczonym jest dezinformacja i propaganda - i że szuka tutaj sojuszników w Ameryce. A „jeśli tylko zobaczy szansę, pójdzie dalej”.

Ukraiński prezydent przestrzegł również przed tym, że Rosja obecnie przygotowuje się na długą wojnę, a jej gospodarka została już przestawiona na model wojenny -„Teraz przestawia rosyjską gospodarkę i społeczeństwo na to, co nazywa torami wojennymi. Niestety, miał czas, żeby to zrobić. Ale kierunek, w którym prowadzą te tory wojenne, jest jasny” - zaznaczył Zełenski. Podkreślił jednak, że Ukraina może powstrzymać Rosję bez konieczności angażowania do tego ani jednego żołnierza USA.

Czytaj też

Spotkanie z sekretarzem ds. obrony

Podczas swojej wizyty prezydent Ukrainy spotkał się też z szefem Pentagonu Lloydem Austinem. Jak sam napisał na platformie X - „Omówiliśmy globalne wyzwania w zakresie bezpieczeństwa, rozwój wydarzeń na pierwszej linii frontu i dalszą współpracę obronną USA-Ukraina. Jestem wdzięczny Stanom Zjednoczonym za realizację naszych porozumień, szczególnie tych dotyczących wzmocnienia naszej obrony powietrznej, a także sekretarzowi Austinowi i generałowi Brownowi za ich osobiste przywództwo.”

Źródło:PAP / Defence24
Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Chyżwar

    Zełenski zapomniał wymienić Chiny, które są najważniejszym graczem w tej rozgrywce. Zapomniał także o Kolumbii, którą "szacowne" grono podpuściło, żeby zaczęła rozrabiać.

    1. farfozel

      Kolumbia ?

  2. rwd

    Ukraina chcąc być poważnie traktowana, a nie jak tymczasowy bufor, musi udowodnić, że ma chęci i potencjał na długą i wyniszczającą wojnę. Jeśli Kijowa nie będzie stać na produkcję własnego sprzętu i amunicji i nastawi się tylko na dostawy z Zachodu, to długo nie pociągnie, bo USA jest w stanie wspierać ale nie całkowicie finansować wojnę. Oderwanie od Ukrainy terenów zajętych przez Moskwę Stany zaakceptują bez problemu, więc Kijów musi udowodnić, że jest Ameryce do czegoś potrzebny zanim zorientują się, że inwestują w przegraną wojnę.