Reklama

Wojna na Ukrainie

Ukraina: radziecki Jak kontra rosyjskie drony

Autor. Kanfuziy/Wikimedia Commons/CC BY SA 3.0

W sieci pojawiły się najnowsze zdjęcia radzieckiego samolotu szkolnego Jak-52, z których wynika, że załodze tego samolotu udało się zestrzelić sześć rozpoznawczych dronów UAV Orlan-10 i dwa drony ZALA wykorzystywane przez rosyjskie siły.

Jak-52 to radziecki samolot szkoleniowy, który został wyprodukowany w latach 70. Początkowo służył dla radzieckich pilotów DOSAAF(Ochotnicze Towarzystwo Wspierania Armii, Lotnictwa i Marynarki Wojennej), którzy szkolili się na pilotów cywilnych lub wojskowych.

Reklama

Jak-52 był również często używany jako samolot akrobacyjny ze względu na swoje właściwości, w tym zdolność do wytrzymywania znacznych przeciążeń. Jego pułap wynosi 4000 metrów, a zasięg na pełnym zbiorniku sięga 500 kilometrów.

Do tej pory tylko dwa razy udało się udokumentować zestrzelenie rosyjskich dronów przez ukraińskiego Jaka-52: 27 kwietnia nad Obwodem odesskim i na początku czerwca nad Obwodem mikołajowskim, w obu przypadkach na południu Ukrainy.

Czytaj też

Najnowsze zdjęcie samolotu potwierdzające zestrzelenie ośmiu rosyjskich dronów, pochodzi z kamery zamontowanej na rosyjskim dronie ZALA, przeznaczonej do obserwacji lub kierowania ogniem artyleryjskim.

Mimo wszystkich kolejnych przypadków zestrzeleń przez Jaka-52 rosyjskich dronów, które są potwierdzane przez nagrania wideo, uzbrojenie pokładowe używane przez ukraińskie samoloty radzieckiej produkcji do polowania na wrogie drony pozostawało tajemnicą. Do tej pory zakładano, że do strzelania do dronów używana była broń strzelecka jednego z członków załogi.

Reklama

Ponownie, choć najnowsze zdjęcia pokazują samolot z bliska, to czasza, która jest przykryta plandeką, uniemożliwia kolejne przypuszczenia na temat jego uzbrojenia.

Jednak na najnowszym nagraniu, które staje się niezwykle popularne na portalu X i innych serwisach informacyjnych, widzimy dwuosobową załogę Jaka-52, która składa się z pilota i strzelca.

„Zrozumienie uzbrojenia używanego na Jaku-52 ma kluczowe znaczenie, ponieważ pomoże określić wykonalność szerszego wykorzystania samolotów z silnikiem tłokowym do zwalczania rosyjskich UAV w przyszłości” - podaje portal Defence Express.

Portal The War Zone zauważa, że Siły Obronne Ukrainy mogą posiadać dwa lub trzy statki powietrzne Jak-52 obsługiwane przez Cywilny Patrol Lotniczy, który wcześniej brał udział w operacjach przeciwko rosyjskim wojskom.

Czytaj też

Co ciekawe, deklaruje się, że wartość Jaka-52 na ten moment wynosi około 50 000 dolarów. Oznacza to, że tani radziecki dolnopłat z lat 70. regularnie zestrzeliwuje rosyjskie drony o podobnej wartości.

Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. MC775

    A niektórzy u nas narzekają na FA-50 😂

    1. Patryk.

      Nie można porównać FA-50 z Jak-52. To są samoloty latające z różnymi prędkościami. Do zestrzeliwania dronów o prędkościach do około 200km/h trzeba użyć samolotu o zbliżonej - trochę wyższej - prędkości przelotowej, zdatnej do ostrzelania drona z broni strzeleckiej ręcznej lub zamontowanej na samolocie.

    2. Pucin:)

      @Patryk. - Fokker Dr.I - Manfreda von Richthofena!!! :)

    3. Patryk.

      Fokker Dr.I - chyba trochę za mała prędkość maksymalna: 165km/h. Ale jakby były takie latające i uzbrojone egzemplarze, to czemu nie?! :)

  2. młodygrzyb

    Mam takie małe pytanko, za pomocą jakiego uzbrojenia te drony tym Jakiem zestrzeliwali? Jeśli już to najbardziej prawdopodobną metodą jest bliski przelot i lub fizyczny kontakt. Albo zwykła śrutówka. Od razu dodam że wcale nie żartuje ani się nie wyśmiewam.(no, może z tych co się śmiali z ruskich ze strzelbami w rękach), uważam że wszystko co działa jest dobre. Ot tak tylko dywaguje.

  3. nn

    Źródła rosyjskie podają, że wobec rozwiniętego przez Ukraińców automatycznego systemu akustycznego wykrywania latających na małych wysokościach dronów typu "Szahid", zmieniono taktykę i przeloty mają się odbywać na wysokościach 1000 i więcej metrów.

  4. user_1067402

    Ciekawe czy porucznik Penn-Gaskell przewidział, że po stu latach znajdzie naśladowcę nad ukraińskim stepem, który będzie zastrzeliwał samoloty bez pilotów. W ogóle historia zatoczyła koło: wojna pozycyjna, okopy, szturmy dużymi masami piechoty, nawały artyleryjskie i proste latajace środki bojowe. Tylko miotacze ognia trochę inne i (na szczęście) gazów bojowych brak. Wychodzi trochę na to, że można by wskrzesić projekt Schräge Musik.

    1. Rozczochrany74

      Polska firma skonstruowała działający system akustycznej lokalizacji dronów. System je st pasywny i nowoczesny. Ma dobre parametry. Sam pomysł był wykorzystany już w I WŚ. Tak więc jak pamiętacie zdjęcia obrony przeciwlotniczej z I WŚ gdzie żołnierz nasłuchiwał samolotów na obrotowej platformie z tubami skupiającymi dźwięk i słuchawkami na uszach, to stare metody okazują się mieć znowu zastosowanie.

Reklama