Rzeź Pancyrów trwa - kolejne dwa trafione. I przy okazji cztery Buki

Materiały video opublikowane przez Ukraińców mogą szokować. Pokazują one bowiem moment trafienia dwóch kolejnych, rosyjskich, rakietowo-artyleryjskich zestawów przeciwlotniczych Pancyr-S1, które według Rosjan „nie mają analogów na świecie”. Niestety Ukraińcy nie przekazali informacji: ani kiedy taki atak miał miejsce, ani gdzie. Sam obraz terenu, już pozbawionego śniegu, wskazuje jednak, że sukces odniesiono w ostatnich dniach. Oznacza to, że od początku tego roku Rosjanie stracili co najmniej siedem Pancyrów (dwa w styczniu, trzy w marcu i dwa w kwietniu).

Co dziwne, jak na razie nie potwierdzają tego materiały portalu Oryx, który wcześniej bardzo skrupulatnie zliczał straty rosyjskie na bazie dostępnych materiałów filmowych i zdjęć. Oznacza to, że przedstawiona tam liczba utraconych 32 zestawów Pancyr od 24 lutego 2022 roku przestała być już aktualna, a Rosjanie w rzeczywistości utracili już ponad połowę posiadanych przez siebie systemów tego typu.

Pomimo krótkiego opisu umieszczonego przy filmie opublikowanym przez Ukraińców 8 kwietnia 2025 roku, z samego obrazu można wyciągnąć kilka ważnych wniosków. Po pierwsze co najmniej jeden atak został wykonany przez operatorów z 429. samodzielnego pułku systemów bezzałogowych „Achilles” Sił Zbrojnych Ukrainy. Oznacza to, że specjalistyczne jednostki dronowe są najskuteczniejsze w atakowaniu szczególnie ważnych i cennych celów (sukcesy w marcu 2025 roku były również przypisane do „Achillesa”).

Po drugie film pokazuje, że Rosjanie nadal się niczego nie nauczyli na poprzednich stratach. Nadal stawiają więc swoje Pancyry bez kamuflażu w otwartym i pustym polu, tak że dostrzeżenie takiego zestawu nawet przez mało doświadczonego obserwatora nie sprawia żadnego problemu. Co więcej nie zastosowano skutecznej osłony WRE pomimo, że systemy przeciwlotnicze były rozstawione prawdopodobnie nie dalej niż 30 km do linii styku wojsk.

Odległość tą można oszacować, ponieważ Ukraińcy przyznali się do wykorzystania w swoich atakach bezzałogowych minisamolotów kamikaze typu Darts (o konstrukcji przypominającej polskiego Warmata, o rozpiętości skrzydeł 1,9 m, długości 1,5 m i głowicy bojowej około 4 kg). Teoretycznie mają one maksymalny zasięg od 40 do 60 km jednak ze względu na horyzont radiowy, ta odległość najczęściej nie jest większa niż 30 km.

Po trzecie Rosjanom nie udało się tak zmodernizować zestawów Pancyr-S1, by były one skuteczne w wykrywaniu bezzałogowych statków powietrznych. Każdy atak na tego typu rosyjskie systemy jest bowiem filmowany co najmniej z dwóch miejsc: z drona obserwacyjnego, który wykrył i śledzi cel, jak również z drona kamikaze – który ten cel atakuje. W ten sposób pomimo pracujących radarów (których antena się kręciła), Rosjanie nie mieli świadomości, że zostali wykryci i są cały czas obserwowani.

By już całkowicie pognębić Rosjan, Ukraińcy opublikowali dzień wcześniej (7 kwietnia 2025 roku) dwa filmy potwierdzający trafienie aż czterech rakietowych zestawów przeciwlotniczych Buk (jednego w wersji Buk-M3 za pomocą prawdopodobnie rakiet HIMARS) oraz trzech innych za pomocą dronów kamikaze FPV (jednego w wersji Buk-M2 i dwóch w wersji Buk-M3). Co więcej, Ukraińcy wskazują, że zrobiono to jednego dnia – chociaż nie potwierdzają tego oficjalne raporty ukraińskich sił zbrojnych.