Reklama

Wojna na Ukrainie

Rosjanie zaatakowali Iskanderem ukraiński konwój.... zbożowy

iskander
Autor. Алексей Иванов/Wikimedia Commons/CC4.0

Rosyjska armia miała za pomocą systemu rakietowego Iskander oraz wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet Tornado-S zlikwidować ukraiński konwój… zbożowy. W ataku zginąć miał jeden kierowca, zaś kilku pozostałych zostało rannych.

Do ataku miało dojść na początku września, kiedy to za pomocą (według różnych informacji) pocisku/pocisków balistycznych Iskander lub/oraz kilkoma rakietami wystrzelonymi z wyrzutni Tornado-S miano zaatakować ukraiński konwój zbożowy. Do zdarzenia miało dojść w rejonie miejscowości Syrowatka w obwodzie Sumskim w godzinach nocnych, kiedy to samochody ciężarowe wraz z naczepami miały być w trakcie postoju. Atak został przeprowadzony za pomocą kilku środków bojowych z głowicami kasetowymi i odłamkowo-burzącymi, co uwieczniło poniższe nagranie. Rosjanie mieli określić to zdarzenie jako zniszczenie ukraińskiej kolumny wojskowej, jednak już sam materiał wideo pozostawiał wiele pytań, m.in. dlaczego nie nastąpiły eksplozje wtórne.

Rosyjskie komunikaty dość szybko musiały się zderzyć ze zdjęciami zniszczonych samochodów ciężarowych i płonących naczep pojawiających się w social mediach. Czy Rosjanie rzeczywiście rozpoznali ukraińską kolumnę jako wojskową, czy może uznali atak na transport zboża za adekwatny do obecnych celów (przy pomocy bardzo kosztowych Iskanderów)? Tego nie wiemy. Możliwe, że Rosjanie założyli, że transport zboża to ukryta forma przerzutu broni (wszak oni sami wpisują się w takie praktyki) i zdecydowali się zaatakować go z tego powodu. Ukazuje to tylko skalę problemów, jaka dotyczy nie tylko ukraińskich żołnierzy, ale także cywili przy wydawałoby się dość normalnych działaniach.

9K515 Tornado-S to zmodernizowany wariant wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet 9K58 Smiercz. Jedna wyrzutnia może wystrzelić 12 pocisków na dystans do 120 km (według niektórych źródeł do 200 km), podczas gdy pociski starego typu miały zasięg do 70 km. Ponadto, najnowsze rakiety systemu Tornado-S są naprowadzane na cel za pomocą nawigacji satelitarnej. W rosyjskiej wersji jest to GLONASS, ale dostępne są też warianty z naprowadzaniem optycznym, co jak informują Rosjanie, umożliwia precyzyjne rażenie celów na maksymalnym dystansie nawet 200 km. Pierwotnie planowano wykorzystać w Tornado-S, podobnie jak w systemie Uragan-1M, kontenery transportowo-startowe dla pocisków 300 mm. Jednak w wieloseryjnym pojeździe pozostano przy oryginalnych prowadnicach, w zamian zwiększając celność przy pomocy cyfrowego systemu kierowania ogniem oraz nowego komputera balistycznego.

Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Tornado-S na targach Armija-2024.
Wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet Tornado-S na targach Armija-2024.
Autor. Nickel nitride / Wikimedia Commons
Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Tani2

    Aha jeszcze jedno dla graczy w gry. Zdolności przewozowe nigdy nie były wyrażane w sztukach samochodów tylko tonach. Podział był tylko na pojazdy drogowe i terenowe. Każda Dywizja dostawała przydział zgodnie z normą i rodzajem operacji w jakiej brała udział. Ten transport zabezpieczał d-ca Armii bo Dywizje własnego transportu nie miały. Miał go d-ca Armii w formie Brygady transportowej. Te pojazdy w 99% to były mobilizowane pojazdy firm z kierowcami. Czy NATO Dywizje mają swój transport? Nie wiem ale chyba nie. W razie W będą mobilizowali cywilny transport jak u nas za komuny.

  2. młodygrzyb

    Takimi zestawami można różne rzeczy przewozić. Po drugie to nie raz tutaj pisano i zachwycano się metoda ukraińców że dla pewności atakują i starają się zniszczyć każdy pojazd jaki wypatrzą. Każdy, czy to osobowy czy większy.

    1. Davien3

      Ale WOJSKOWY a nie jak Rosjanie którzy strzelaja nawet do cywilów na rowerach. A w cięzarówkach do przewozu zboża ciężko raczej ukryc czołg:)

    2. Prawda jest najważniejsza.

      Davien, nie były zdjęcia i filmy z samochodami pełnych cywili zaatakowanych przez Ukraińców. Zaatakowany ze skutkiem śmiertelnych dla tych cywili.

    3. Monkey

      @Davien3: Rower to też środek transportu. Amerykanie na Szlaku Ho Chi Minh nie atakowali zresztą tylko ciężarówek i rowerów, ale również pieszych kulisów, którzy byli cywilami. Taka jest niestety wojna: bardzo okrutna.

  3. Tani2

    Eee tam,dawniej nazywano to zdolności przewozowe. Co ten transport wiózł nie ma znaczenia. Środki transportu są jak najbardziej celem militarnym a rodzaj użytego pocisku gwarantuje skuteczne jego porażenie. Ja przypomnę w okresie wojny nie istnieje coś takiego jak transport cywilny. Każdy pojazd może być zmobilizowany w każdym momencie na potrzeby armii. Z tego co ja pamiętam ok 80%tzw zdolności transportowych naaszych Dywizji miał pochodzić z gospodarki narodowej czyli Przedsiębiorstw. Mobilizowano ten transport razem z ....kierowcą. Przypomnę że armia miała prawo zmobilizowaać także konia z zaprzęgiem. Obowiązkiem w1łaściciela było zapewnienie paszy na 3 dni. Od 4 tego dnia paaszę dostarczała armia.

  4. Monkey

    Rosjanie atakują wszystko i za pomocą każdych dostępnych środków. Im koszta nie robią różnicy. Żadne koszta.

    1. Nordx

      Nic nowego. Piloci amerykańskich Apaczy strzelali do ciężarówek i samochodów osobowych rakietami hellfire.

    2. Czytelnik D24

      @Nordx Amerykanie mają na stanie dzisiątki tysięcy tych pocisków. Pomijam fakt że to dosyć uniwersalny pocisk.

  5. WSK74PL

    Temat zboża w tej wojnie, to temat zagadka. Dojrzałe zboże pali się bardzo dobrze, a nie słychać o wielkich pożarach pół? Pola nie są możliwe do obrony,, ani do ugaszenia, zboże ma dużą wartość i ....?