Wojna na Ukrainie
Pomoc dla Ukrainy. Części składowe
Po czterech miesiącach przepychanek politycznych w Izbie Reprezentatów Stanów Zjednoczonych przegłosowany został pakiet pomocowy dla Ukrainy na rok podatkowy 2024 – Ukraine Security Supplemental Appropriations Act, 2024. Opiewa on łącznie na 60,8 mld USD z czego 79 proc. ma być wydatkowane w amerykańskim przemyśle obronnym.
Wśród kwoty 60,8 mld USD najważniejsze są dwa punkty. Pierwszy to 23 mld USD przewidziane na odbudowę zapasów Sił Zbrojnych Stanów Zjednoczonych a drugi to 14 mld USD, za które Pentagon będzie mógł kupować dla Sił Zbrojnych Ukrainy zupełnie nowe systemy uzbrojenia.
Odbudowa zapasów Sił Zbrojnych USA to nie odbudowa braków wynikających z przekazywania uzbrojenia, sprzętu i amunicji w przeszłości. Uchwalone teraz 23 mld dotyczą uzupełniania ubytków jakie powstaną w wyniku przekazywania pomocy wojskowej w ramach przegłosowanego obecnie pakietu. Kwota ta dotyczy więc tej pomocy wojskowej, która jest związana z już istniejącymi i zmagazynowanymi wyrobami przemysłu zbrojeniowego. I to właśnie one zostaną najszybciej przekazane. Za 23 mld USD Pentagon zakupi nowe uzbrojenie dla siebie.
Czytaj też
Przykładem uzbrojenia przekazanego w ramach tego pakietu są pociski ziemia-ziemia ATACMS do systemów HIMARS. Zgodnie z doniesieniami broń ta ma zostać przekazana jeszcze w tym, a najpóźniej w przyszłym tygodniu. Jest to więc broń istniejąca z zapasów amerykańskich sił zbrojnych i w zamian za nią z puli 23 miliardów zostanie zakupiona nowa amunicja dla U.S. Army (nie będą to już zresztą pociski ATACMS tylko ich następcy nowej generacji - pociski PRISM).
Wydaje się, że za pieniądze te będą mogły być przekazywane także np. zmagazynowane wozy opancerzone U.S. Army, różnego typu pojazdy, artyleria, amunicja artyleryjska, czołgowa, lotnicza, kierowane pociski przeciwpancerne czy drony.
Kolejnych około 14 miliardów USD dotyczy fabrycznie nowych systemów uzbrojenia zakupionych dla Sił Zbrojnych Ukrainy w amerykańskim przemyśle zbrojeniowym. Ten sprzęt, o ile firmy te nie mają wyprodukowanych zapasów, pojawi się w Ukrainie później niż to co zostanie przysłane z zapasów magazynowych. Wydaje się, że za kwotę tą zamówiona zostanie przede wszystkim broń, którą można wyprodukować szybko. A zatem nie czołgi, śmigłowce czy inne złożone systemy, ale amunicja, mniejsze drony, amunicja krążąca, broń osobista itp.
Czytaj też
Ciekawą pozycją jest 11,3 mld USD na „amerykańskie operacje wojskowe w regionie”. Wydaje się, że chodzi tutaj o koszty dostarczania zaopatrzenia do Polski i Rumunii drogą lotniczą, utrzymanie i ochronę magazynów itp. Pieniądze te mogą posłużyć także do finansowania innych amerykańskich operacji lotniczych w regionie – ochrony przestrzeni powietrznej NATO i rozpoznawczych, operowania samolotów tankowania powietrznego, a także amerykańskiej obecności wojskowej w Państwach Bałtyckich, Polsce, Słowacji i Rumunii. Środki te mają posłużyć także „wzmacnianiu współpracy wywiadowczej” między Ukrainą i USA.
Osiem mld USD ma zostać przeznaczonych na pomoc niewojskową, taką jak dofinansowanie funkcjonowania ukraińskiej administracji państwowej, w tym państwowych pensji.
Robs
Fajnie ale późno i w trochę kiepskim stylu. Lepiej jednak późno niż wcale.