Wojna na Ukrainie
Plan zwycięstwa Zełenskiego: pokój przez siłę
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przedstawił Radzie Najwyższej Ukrainy długo oczekiwany „plan zwycięstwa”.
Plan Zełenskiego składa się z pięciu głównych punktów, które koncentrują się na zwiększeniu wsparcia międzynarodowego i wzmocnieniu potencjału obronnego Ukrainy:
Członkostwo Ukrainy w NATO
Jednym z podstawowych elementów planu jest formalne zaproszenie Ukrainy do NATO. Zełenski argumentuje, że przystąpienie Ukrainy do Sojuszu Północnoatlantyckiego wzmocniłoby bezpieczeństwo i zmniejszyło ryzyko kolejnych rosyjskich agresji.
Wzmocnienie obrony Ukrainy
Prezydent Ukrainy apeluje o zniesienie ograniczeń nałożonych przez sojuszników w kwestii przeprowadzania uderzeń na terytorium Rosji. Kontynuowanie ofensywy wojskowej na terytorium Rosji, zwłaszcza w regionie Kurska, miałoby zapobiec tworzeniu tzw. „stref buforowych” na ziemiach ukraińskich.
Odstraszanie strategiczne bez broni jądrowej
Zełenski proponuje, aby na Ukrainie wdrożono kompleksowy pakiet strategicznego odstraszania, który, choć niejądrowy, byłby wystarczający, aby zapewnić ochronę przed zagrożeniem militarnym ze strony Rosji. Ten punkt wymagałby jednak znacznych inwestycji ze strony zachodnich partnerów.
Gospodarcza presja na Rosję
W ramach planu zakłada się, że Ukraina wraz z sojusznikami będzie wywierała na Rosję silną presję gospodarczą, m.in. poprzez sankcje na sektor energetyczny i paliwa kopalne. W tym kontekście Zełenski podkreślił kluczową rolę wsparcia gospodarczego Zachodu dla odbudowy i rozwoju ukraińskiego przemysłu.
Ukraińska armia jako gwarancja bezpieczeństwa w Europie
Zełenski stwierdził, że po wojnie Ukraina będzie dysponować jednym z najbardziej doświadczonych kontyngentów wojskowych, co stanowiłoby gwarancję bezpieczeństwa nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całej Europy. Prezydent Ukrainy podkreślił, że ukraińscy żołnierze, mający doświadczenie bojowe oraz przeszkolenie w obsłudze zachodniego sprzętu wojskowego, będą stanowić wartościowy wkład w stabilizację sytuacji na kontynencie.
Choć główne założenia planu zostały upublicznione, Zełenski zaznaczył, że istnieją trzy tajne aneksy, które zostaną ujawnione jedynie najbliższym sojusznikom Ukrainy. Wiadomo, że plan został wcześniej przedstawiony prezydentowi USA Joe Bidenowi, jak również kandydatom na prezydenta – Kamali Harris i Donaldowi Trumpowi, a także europejskim partnerom, takim jak Wielka Brytania, Francja, Włochy i Niemcy.
Czytaj też
Pomimo ambitnych planów, sytuacja wewnętrzna na Ukrainie staje się coraz trudniejsza. Zełenski w swoim przemówieniu otwarcie przyznał, że rośnie zmęczenie w społeczeństwie, a morale narodowe stopniowo spada w obliczu rosnącej liczby ofiar, kontrowersyjnych przepisów mobilizacyjnych oraz nieustających ataków ze strony Rosji. Wielu ekspertów uważa, że jakiekolwiek porozumienie pokojowe może wymagać od Ukrainy ustępstw terytorialnych w zamian za gwarancje bezpieczeństwa, ale Zełenski kategorycznie odrzucił jakiekolwiek kompromisy dotyczące terytorium Ukrainy.
Plan zwycięstwa Wołodymyra Zełenskiego, choć ambitny i oparty na wsparciu międzynarodowym, stoi w obliczu licznych wyzwań. Z jednej strony, ukraińska armia i społeczeństwo walczą z przeciągającym się konfliktem, który niszczy kraj i jego gospodarkę. Z drugiej strony, sojusznicy Ukrainy coraz bardziej odczuwają zmęczenie wojną, co znacząco wpływa na chęć dalszego zaangażowania. Zełenski wydaje się jednak przekonany, że jego plan, wsparty przez Zachód, może przynieść zwycięstwo i zakończyć wojnę z Rosją. Pozostaje jednak pytanie, na ile realistyczne są te założenia w obecnych realiach geopolitycznych.
oko
Jak Zełenski tylko przez jeden rok począwszy od dnia dzisiejszego dokona mobilizacji dwóch milionów żołnierzy i w ciągu tego roku żaden, ani jeden żołnierz nie ucieknie z pola walki to można zacząć dopiero rozważać po kolei każdy z jego punktów. A ponadto Zełenski musi zlikwidować w 100 % korupcję i wymienić wszystkich swoich dowódców na takich którzy wraz ze swoimi żołnierzami będą atakować ruskich a nie chować się po krzakach i liczyć tylko na to , że wojna będzie trwała wyłącznie przy użyciu artelerii i wyrzutni rakiet . Ukraińcy niestety muszą nieco stracić swojego mięsa wojennego . Tchórzostwo jest nieskuteczne .
Arturro
Koniec wojny na Ukrainie będzie żałosny. Rosjanie zatrzymają zdobyte tereny, o tych zajętych w 2014 nawet nie wspominam bo to oczywiste i wszyscy to zaakceptują. Zwycięstwem dla Ukrainy będzie po prostu utrzymanie niepodległości na tym co im pozostało. Ukraina nie wygra z Rosja, a NATO na wojnę nie pójdzie bo i zresztą po co? Kiedyś miałem lepsze zdanie o Żełenskim ale teraz myślę, że to po prostu pajac.
Strusiu-73
Ale On wie ,że tak normalnie to za broń i amunicję trzeba zapłacić.
BAAXXX
On wie, że tak normalnie dostanie za darmo. Przynajmniej od jednego kraju. Niestety wiadomo. od którego
Jan z Krakowa
Stara i praktyczna zasada dla kraju blisko frontu, o której wielu tu pisało: nie wychodźmy w naszej sytuacji przed szereg, przede wszystkim orientujmy się na USA co zrobią po wyborach prezydenckich. Bez polskich samodzielnych deklaracji nt. Ukrainy. To takie ogólne uwagi. Jak wygląda w świetle takiej właśnie sytuacji geopolitycznej (także danego planu) troska o polskie interesy (rację stanu) w wykonaniu różnych entuzjastów, dla których z każdego artykułu wynika, że powinnyśmy topić nasz sprzęt na Wschodzie?
Jan z Krakowa
Polski i innych krajów Eur. Śr. Wsch. tu nie ma, a to my jesteśmy sąsiadami Ukrainy najbardziej narażonymi w tej wojnie. i przez ew. realizację tego planu. Więc jest to próba wbicia klina między sojuszników NATO. Ustawiając się w pewnej opozycji wobec np. Polski, Ukraina czy ekipa Zełens'kiego lewaruje się Niemcami, kosztem jakby tych krajów (Polski, Węgier, Czech, Słowacji). Nic z tego nie wyjdzie. Niemcy już zapowiedziały ograniczenie swojej pomocy. O ile to tej pory się dziwiłem i byłem przeciwny tej polityce Niemiec, to teraz zachowuję dystans. Może powinniśmy postępować podobnie? Mamy wydatki budżetowe na powodzian -- im trzeba pomóc (np. także generatory prądotwórcze).
Przyszłość
Co do punktu 4= Wciaz Ukraina jest jednym z wiekszych handarzy Ukrainsim gazem. Wciaz gazocig dziala. Co prawda ma byc zamknety po prawie 3 latach - ale puki co dziala.
Rusmongol
Masz rację. Ukraina jest największym handlarzem ukraińskim gazem. Bo niby czyim by mieli handlować. ? Bo rosyjskim nie handlują wbrew temu co bredzisz.
Przyszłość
Sory. Rosyjskim gazem handlują oczywscie
BAAXXX
Niezwykle błyskotliwy ten plan. Wszystko uzależnia od aktywności państw zachodnich. W przypadku niepowodzenia łatwo zrzucić odpowiedzialność na innych. W pierwszej kolejności winą obarczy Polskę. Ale akurat sami sobie na to zapracowaliśmy bezmyślną służalczością. Pomagać - TAK!!!! Ale niestety w polityce zagranicznej bez wyrachowania niczego się nie osiągnie
Przyszłość
Napewno narracja PR jest dobra. Pol roku zapowiedzi, odliczanie, konferecje wstepne itp itd. To taki DUCH KIJOWA tylko ze na zewnatrz
bc
Zaczynać licytację z wysokiego C to normalne, ale nie wiem czy to najlepszy pomysł w perspektywie braków, w piechocie, lotnictwie, technicznym pacie/impasie uniemożliwiającym manewr i przede wszystkim perspektywie zmiany za oceanem. Może lepsze wypromowanie jakiejś powiedzmy linii Trumpa, np. na rzekach Żerebiec, Bachmutka, Wołcza, Kilticia(miedzy Prymorśkiem i Berdiańskiem), ale i Sałhyr(na Krymie, inaczej i tak nie dostanie wody).
Zam Bruder
To aż się prosi o pogłębioną analizę ; omówienie w formie "za i przeciw" każdego punktu tego "planu zakończenia wojny" przedstawionego przez Żełeńskiego - gdzie są jakieś punkty zaczepienia i czy w ogóle istnieją warunki do jego realizacji? Jakie bylyby konsekwencje dla nas, dla państw NATO zarówno w gospodarce poddanej nowym, niemal wojennym obciążeniom jak i kwestii bezpieczeństwa? Jakie są scenariusze dalszego rozwoju wydarzeń po objęciu Ukrainy parasolem ochronnym całego NATO? I Jakim rodzajem gwarancji zostałaby objęta ; "jeden za wszystkich - wszyscy za jednego"? Jest tyle niewiadomych w tym równaniu. że wynik prawdopodobnie sam Żełeński sprowadził do pewnego wspólnego mianownika licząc na jedno ; NATO wejdzie do wojny.
Paweł LiS
Od czasu spartaczonej przez UA w 2023r tzw kontrofensywy inicjatywę ma Rosja i żadne plany tego.pana nic nie są w stanie zmienić. Decyzjami politycznymi doprowadził do tej w/w ofensywy-katastrofy na przygotowane i umovnione pozycje. Pitem uparcie rzucał najlepsze wojska do Bahmutu , a gdy miasto było już prawie okrążone, to zabraniał wycofania się. Podobnie z Wułhedarem. Tzw ofensywa Kurska też kończy się bitwą materiałową ktòrej UA nie moze wygrać no ale pan prezydent wie lepiej...Gdy RU byli zagrozeni odcięciem pid Charkowem, Izjumen, czy na przyczòłku Chersońskim to dali drapaka a nie scierali się z przewagą. Żełeński jest zbyt zacięty i nagle teraz w SZU nie ma komu walczyć.
x0Czarny0x
"Wiadomo, że plan został wcześniej przedstawiony prezydentowi USA Joe Bidenowi, jak również kandydatom na prezydenta – Kamali Harris i Donaldowi Trumpowi, a także europejskim partnerom, takim jak Wielka Brytania, Francja, Włochy i Niemcy." Znowu Polska dała się ograć? nawet mnie to nie dziwi.
Zbyszek
Chce on zmusić Rosję do przyjęcia warunków przez intensyfikację uderzeń terytorium Federacji (rakiety ale także akcje typu Kursk). Kluczową propozycją dla Zachodu jest chyba oddanie bogactw naturalnych w joint venture. Podkreśla że plan jest zorientowany na USA, Niemcy, UK, Francje i Włochy. Chyba liczy że mając interesy na Ukrainie będą te państwa skłonne zaangażować się w wojnę (pośrednio) do końca i gwarancje później. Zbyt przecenia wartość swoich złóż. Te kraje raczej ocenią że koszt i ryzyko jest zbyt duże. Mało inteligentne było pominięcie wschodniej Europy. Polska, Czechy, Baltowie by mocno o to zabiegali (nawet bez łapówki w postaci złóż ale ta zbudowałaby mu silną koalicję) a tak Zelenski zmarnował okazję (wbijając bezmyślnie kolejny klin w nasze relacje). Przegrywa na wschodzie (Kursk poza negocjacjami nie ma znaczenia). Może to plan pod Trumpa?
Klozapol
Raczej 'Śmiech przez łzy'