Reklama

Wojna na Ukrainie

Olbrzymi wybuch w Toropcu. Czym Ukraina uderzyła w Rosjan?

R-360 Neptun podczas wystrzału z wyrzutni.
R-360 Neptun podczas wystrzału z wyrzutni.
Autor. Адміністрація Президента України/Wikipedia

Siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały rosyjski skład amunicji w pobliżu miejscowości Toropiec w obwodzie Twerskim powodując olbrzymią eksplozję części składowanych tam środków bojowych. Co wiemy o tym wydarzeniu?

Rosyjski skład amunicji (Arsenał nr 107) ulokowany w obwodzie twerskim miał być jednym z największych tego typu obiektów na terenie Federacji Rosyjskiej, pełniąc funkcję składowiska dla wielu typów środków bojowych. Mowa tutaj (według różnych źródeł) o pociskach rakietowych do wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet BM-21 Grad (i jego pochodnych), systemów obrony powietrznej S-300/400, bombach lotniczych, pociskach balistycznych do zestawów Toczka-U oraz Iskander, czy nawet pewnej liczbie podobnych efektorów do systemów z Korei Północnej. Składowisko miało być w założeniach zabezbieczone przed ewentualnym atakiem. Mowa tutaj m.in. o przechowywaniu środków bojowych w odpowiednio zbudowanych schronach, zabezpieczonych m.in. wałami ziemnymi dookoła.

Reklama

Problemy w tym, że najpewniej poza bunkrami czy schronami znajdowała się w dużej liczbie transportowana amunicja, której wybuch spowodowałby olbrzymią reakcję łańcuchową. I doszło do niej w zeszłą środę doszło, podczas ataku Ukraińców. W wyniku ataku zniszczonych zostało wiele środków bojowych, których wybuch w swojej skali może być zaliczany do najbardziej efektownych od początku rosyjskiej inwazji pod kątem zarówno wizualnym, jak i odniesionych przez Rosjan strat. Poniższe nagranie ukazujące kilka wybuchów na terenie obiektu pokazuje, że uderzyło w niego kilka ukraińskich środków napadu powietrznego. Jak trafnie określił to kmdr por. rez. Maksymilian Dura w ostatnim programie Defence24Week, eksplozja w pewien sposób przypominała wybuch taktycznej broni jądrowej (wizualnie) i była widoczna z kosmosu. Co więcej, wywołała ona lokalne trzęsienie ziemi o magnitudzie 2,8 stopni w skali Richtera. Przez kilka godzin miały następować eksplozje wtórne, co jeszcze bardziej zapewne ucieszyło Ukraińców.

Kilka dni później pojawiły się zdjęcia satelitarne przedstawiające efekt wybuchów na terenie arsenału, który stał się miejscem o zdecydowanie uboższej infrastrukturze. Widzimy, że w miejscu jednego ze schronów lub innego typu budowli powstał krater o szerokości według pojawiających się danych 82 metrów. Oprócz tego wszystkie budynki znajdujące się wokół niego zostały całkowicie zniszczone, zaś infrastruktura kolejowa odpowiedzialna za dostarczanie i wywożenie z obiektu środków bojowych została znacząco uszkodzona. Nie jest znana dokładna skala zniszczeń, jednak Rosjanie na pewno odczują utratę tak dużych zapasów efektorów, nawet jeżeli nie zostały one w całości zdezintegrowane. Cześć budynków na terenie arsenału przetrwała atak, jednak nie jest wiadome, w jakim stanie znajduje się amunicja wewnątrz ich.

Czym zatem zaatakowali Ukraińcy? Informacje pojawiające się w tej sprawie przytaczają kilka typów środków bojowych, zacząwszy od około/ setki dronów kamikaze o zasięgu kilkuset kilometrów (zaatakowany obiekt znajduje się 480 km od linii frontu), poprzez nową wersję pocisku manewrującego Neptun z mocniejszą głowicą (według ukraińskiego Defense Express mowa o trzykrotnie większym ładunku bojowym) kończąc na zastosowaniu do tego dronów rakietowych Palanycia (źródła rosyjskie). Na nagraniach z momentu ataku na arsenał miał być słyszalny dźwięk silnika rakietowego, zatem można uznać to za potwierdzenie, że atak miał charakter saturacyjny z użyciem kilku typów efektorów. Warto wspomnieć, że ostatnie dni to kolejne ataki na rosyjskie składy amunicji i wyposażenia, zatem działanie to ma charakter planowy i może pozwolić na częściowe spowolnienie rosyjskich działań.

Czytaj też

R-360 Neptun to ukraiński przeciwokrętowy pocisk manewrujący opracowany przez kijowskie biuro projektowe Łucz w 2018 roku. Masa samego efektora wynosi 870 kilogramów, natomiast głowicy 150 kg. Umożliwia on eliminację okrętów nawodnych na dystansie 280-300 km, chociaż w jego nowszej wersji możliwe jest także atakowanie celów naziemnych. Prędkość jaką może rozwinąć Neptun wynosi 900 km/h i może on się poruszać na wysokości od 10 do 300 metrów, przy czym na samym końcu jego pułap ulega obniżeniu do około 3 metrów, co znacznie utrudnia strącenie RK-360 przez systemy opl przeciwnika. Za pomocą dwóch tego typu rakiet, udało się Ukraińcom w kwietniu 2022 roku zatopić rosyjski krążownik rakietowy Moskwa. Nowszy wariant tego efektora został wykorzystany w sierpniu 2023 roku do zniszczenia elementów rosyjskiego systemu obrony powietrznej rodziny S-300PM/S-400 na okupowanym Krymie.

Reklama

W skład baterii systemu rakietowego RK-360 wchodzi sześć wyrzutni USPU-360 (każda wyposażona w cztery rakiety), sześć pojazdów transportowo-załadowczych TZM-360, sześć pojazdów transportowych TM-360 oraz jedno mobilne stanowisko dowodzenia dywizjonem RKP-360. Tym samym dywizjon powinien posiadać 24 gotowe do wystrzału pociski przeciwokrętowe oraz 48 zapasowych na wozach amunicyjnych. Początkowo całość była osadzana na podwoziu samochodów ciężarowych KrAZ 7634NE, jednak docelowo wymieniono je na czeską Tatrą 815-7 8x8.

Ukraińska wyrzutnia rakiet przeciwokrętowych Neptun.
Ukraińska wyrzutnia rakiet przeciwokrętowych Neptun.
Autor. Ministerstwo Obrony Ukrainy
Reklama

Komentarze (8)

  1. Buczacza

    Czy to ważne czym? Najważniejsze, że zrobili... I to jak... Koszt dla mosskowi to ponad 3 mld $. Dlatego w przyszłym roku spektakularnej 3 dniowej szpec operacji. Obcinają emerytury i renty... Bajecznie...

    1. Anty 50 C-cali

      Oj chyba ważne, czym. Pokazują potrzaskany napis "SCALP" na szaro - niebieskim. Jakoby zestrzelony nad obwodem - Rostowa. Potem dementują,że to raczej Neptun, jednak! ...To i jak to wygląda....car stroszy miny straszliwe, w czasie mitingu w ONZ. A jego niet. ?! A ten aktorzyna, który miał uciec z Kijowa, przetrwał 3 zimy. I jeszcze wyjednał bronie dalekiego zasięgu. Pewnie te atacms -y o zasięgu do 300 kilosów. Zobaczymy jak to wpłynie na te masy orków które się koncentruje, nie na Kijów, - ale na Toreck czy Pokrowsk. Nowy premier Brytanów chciał pono bata i na terenie Rossiji. Pamiętasz grę planszową Eurobiznes. ? Jeden ochotnik, brązowoskóry - bez doświadczenia !poszedł bronić Europy, z tej małej wyspy. Drugi, wrócił - z szpitala, jako ratownik

    2. user_1053912

      3mld dolców to kosztuje ruskich atomowy okręt podwodny i to z rakietami a ty chcesz za tą forsę kupić te kilkanaście ton pocisków? Pewnie w USA to byłoby 100 milionów Bo tam nic niżej tysiąca nie kosztuje.

    3. Davien3

      user_1053912 Czyli ruskie znacznie gorsze od zachodnich SSN-y są tez od nich sporo droższe, nawet Seawolfy kosztowały mniej niż ruski 885A A sadząc po zniszczeniach w arsenale to nie było kilkanaście ton ale minimum kilkaset.

  2. oścień

    Nie rozumiem skuteczności rosyjskiej artylerii? Dlaczego nie jest rozpoznawana i punktowo niszczona? To jest wynikiem braku środków, braku wyszkolenia, słabego rozpoznania...? Ilość wagonów wystrzelonych pocisków niewiele znaczy przeciwko jednemu pociskowi ale celnemu! To do przemyślenia naszym analitykom!

    1. Anty 50 C-cali

      jak bronić takiego rozmiaru Pokrowska, gdzie 5- ta brygada trzyma w krzaczorach coś jakby haubicę górską? Kaliberku marnego,nie na pewno nie 155-tka. Ale pewnie dostali w darze z Zapada, no to lecą w kulki, z Russkimi orkami, którym brak wody do picia. Na równinach Dzikich Pól, jednemu Ruskiemu zamiast granaciku, do okopu zrzucili z drona butelkę - wody.

  3. user_1050711

    Re: Atak o charakterze saturacyjnym. - Oczywiście. I to wyjaśnia potrzebę posiadania badzo wielu wyrzutni HIMARS i podobnych. Ataki indywidualne na dobrze chronione cele nie mają waloru dużej stkuteczności, a OPL wroga będzie coraz lepsza.

    1. Davien3

      user_1050711 A co ci da HIMARS z rakietami o zasięgu maks 150km w atakach na takie magazyny.? Tak samo K239 z zasięgiem 80km?

    2. Prezes Polski

      Bardzo wielu tak, ale może nie tysiąc. Jeden dywizjon jest w stanie wystrzelić ok. 108 rakiet, ale hunmo już ponad 200. Jedna salwa kosztuje krocie. A po przeładowaniu, które trwa kilka minut może znowu strzelić. 15-20 dywizjonów, czyli 270-360 wyrzutni wystarczy nam z dużą rezerwą. Lepiej wydać resztę kasy na rakiety.

    3. Anty 50 C-cali

      @Davien - "podpisanie w kwietniu tego roku drugiej umowy wykonawczej. Wraz z wyrzutniami w obu umowach zakupione zostały do nich pociski rakietowe CGR-080 kalibru 239 mm, które dysponują zasięgiem 80 km, a także balistyczne krótkiego zasięgu CTM-290 zdolne do trafienia w cel oddalony o 290 km"...cytat Tegosz Autora, o Homarze - K. Nie kłam, że wszystko viesz najlepiej, bo dawno się śmieją. Tak jak Russcy obśmiali dostawy 4 hiMARS, dla Ukrainy "przekraczaczy czeronej linii" - bo te 79 kilometrów kagańca nałożonego na max zasięg ognia...to Ural czy Ził nas nie dogoniat przeskoczy. Od składu na front...co miał z 1200 km długości

  4. user_1053912

    Ten magazyn jest znany od 2018. Cały problem jest jeden ,przy tej skali produkcji nie ma zabezpieczonych obiektów. Stąd te efektowne ataki.

  5. GB

    Wyszły nowe zdjęcia i widać na nich dziurę w magazynie zbudowanego z betonu (siatka stalowa też jest). Oznacza to że w magazyn uderzyła spora rakieta a nie dron, czyli prawdopodobnie ukrainski Neptun.

  6. radziomb

    czy nastepne w kolejnosci beda fabryki broni ?

  7. Ostrozka

    Atak saturacjyjny! ... Im więcej Himarsów mamy tym lepiej... Wiele wyrzutni HIMARS, rozmieszczonych w wielu różnych miejscach, zapewni Polsce możliwość przeprowadzania tego typu ataków na pozycję agresora.

  8. nyx

    Neptuny chyba nie mają takiego zasięgu... z rakiet ukraińskich to chyba GROM-2 pasuje zasięgiem. a może niektóre kraje dały Ukrainie zielone światło... tylko o tym nie mówią.

Reklama