Reklama

Wojna na Ukrainie

Obwód Królewiecki poza Rosją? Czwarty Kraj Bałtycki coraz bliżej [SCENARIUSZ - OPINIA]

Autor. mil.ru

Jest prawdopodobne, że Obwód Królewiecki zacznie uzyskiwać coraz większą autonomię, by ostatecznie oderwać się od Federacji Rosyjskiej. Sprzyja temu zarówno bezpośredni kontakt „bałtyckich” Rosjan z zachodnimi państwami, jak i fizyczna separacja całego obszaru, nie pozwalająca na jego ewentualną pacyfikację przez Rosję z wykorzystaniem czołgów i samolotów bojowych.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Jedną z konsekwencji wojny na Ukrainie może być oderwanie się Obwodu Królewieckiego od Rosji i powstanie czwartego kraju bałtyckiego. Proces ten zresztą już się rozpoczął, jednak na razie jest stopowany przez agresywne działania rosyjskich służb bezpieczeństwa oraz propagandową ofensywę władz kremlowskich. Celem tej ostatniej jest przede wszystkim utrzymywanie wśród "bałtyckich" Rosjan wrażenia, że Obwód Królewiecki nie jest w stanie samodzielnie funkcjonować bez wsparcia i finansowych dotacji ze strony Moskwy.

Problem Kremla jest w tym, że taką samą politykę informacyjną prowadzono przed 1991 rokiem w odniesieniu do sowieckich republik: Estonii, Łotwy i Litwy, co jednak nie zapobiegło powstaniu trzech Krajów Bałtyckich. W przypadku Obwodu Królewieckiego będzie zarazem łatwiej, jak i trudniej. Łatwiej, ponieważ obszar dążący do autonomii jest fizycznie odseparowany od "kraju-matki", podczas gdy Łotwa. Litwa i Estonia przez wstąpieniem do NATO cały czas żyły pod groźbą ewentualnej interwencji Moskwy.

Reklama

Czytaj też

Trudniej, ponieważ Obwód Królewiecki jest zamieszkały przez Rosjan, tak więc dążenie do autonomii nie będzie można motywować tożsamością narodową, wcześniejszymi walkami o niepodległość, historią, prawem do wolności języka, kultury czy samostanowienia oraz oskarżeniami o braku równouprawnienia w porównaniu do pozostałych obywateli Federacji Rosyjskiej.

Proces długi, ale najprawdopodobniej nieodwracalny

Szybkość, z jaką będzie przebiegał proces uzyskiwania autonomii przez Obwód Królewiecki, będzie zależała bezpośrednio od tempa pogarszania się ogólnej sytuacji ekonomicznej Federacji Rosyjskiej. I nie chodzi tylko o to, że wojna na Ukrainie pochłonęła ogromną ilość pieniędzy z budżetu państwa, ale o dalekosiężne skutki sankcji nałożonych na Rosję oraz o coraz większą separację tego państwa na forum międzynarodowym.

Proces ten jest jak na razie nieodwracalny i prędzej czy później wpłynie na poziom życia zwykłych obywateli w Federacji Rosyjskiej. Jednak to, co może być zaakceptowane przez Rosjan w centralnej i dalekowschodniej Rosji, spotka się z bardzo złym przyjęciem wśród mieszkańców obszarów bezpośrednio stykających się z krajami zachodnimi, rozwijającymi się gospodarczo. Będą oni bowiem mieli możliwość na własne oczy przekonać się, że można żyć inaczej, mając dostęp nie tylko do lepszej pracy, ale również do daleko idących swobód obywatelskich.

Tak zresztą już stało się przed kilkunastoma laty, gdy przez ułatwienia wizowe pozwolono mieszkańcom Obwodu Kaliningradzkiego na swobodniejszy wjazd do północnej Polski i na Litwę. Rosjanie wprost zachłystnęli się tym, co zobaczyli u swoich sąsiadów. Masowo kupując towary z takich sklepów jak np. Ikea i Auchan jednocześnie zaczęli dostrzegać, jakie braki ma ich państwo, a to zaczęło im przeszkadzać. Doszło nawet do sytuacji, że mieszkańcy obwodu znacznie częściej odwiedzali Litwę i Polskę niż samą Rosję.

Obóz patriotyczny „Poligon” zorganizowany przez Minoboronę w Obwodzie Królewieckim.
Obóz patriotyczny „Poligon” zorganizowany przez Minoboronę w Obwodzie Królewieckim.
Autor. mil.ru

Obwód Królewiecki miał w sumie dwie szanse na uzyskanie większej niż obecnie autonomii. Pierwsza pojawiła się zaraz po rozpadzie Związku Radzieckiego, gdy poszczególne republiki szukały swojego miejsca i przysługującego im statusu. Zresztą nawet sam Kreml po ogłoszeniu niepodległości przez Litwę nie miał jasno wytyczonej koncepcji, co zrobić z powstałą w ten sposób bałtycką eksklawą. Niektórzy politycy z Obwodu Królewieckiego próbowali to wykorzystać, starając się uzyskać szeroko pojętą autonomię, albo nawet postulując stworzenie Republiki Bałtyckiej, która byłaby luźno stowarzyszona z Federacją Rosyjską, a na forum międzynarodowym miałaby status samodzielnego podmiotu. Powstał również pomysł, by przeprowadzić referendum o zmianie obwodu na republikę, z tym że nadal funkcjonującą w ramach Federacji Rosyjskiej.

Postulaty te na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku popierała jedna czwarta mieszańców obwodu, jednak później ta idea przestała być popularna - oficjalna liczba zwolenników suwerenności miała spaść w latach 2000–2001 nawet do 6%. Jednak statystyki te nie oddają rzeczywistych nastrojów wśród mieszkańców Obwodu Królewieckiego. Wyniki badań były bowiem efektem intensywnej akcji propagandowej połączonej z odgórnym tępieniem zwolenników autonomii.

Rozpoczęło się swoiste systemowe ograniczanie wolności królewieckiej eksklawy. Przede wszystkim w 2001 r. zmuszono miejscowe władze do przekazywania podatków budżetowi federalnemu, zamieniając własne dochody na korupcjogenny i uzależniający mechanizm subwencji i dotacji. Obwód Królewiecki zaczął być łupiony przez Kreml, który "z łaski" oddawał około 40% tego, co wcześniej zabierał lokalnym władzom. Po drugie w 2006 r. wprowadzono ustawę o specjalnej strefie ekonomicznej, która owszem, pozwalała na rozwijanie współpracy międzynarodowej, szczególnie w dziedzinie przemysłu, ale z drugiej strony, jeszcze bardziej uzależniała decyzje władz lokalnych (oraz sfer biznesowych) od woli kremlowskich przywódców.

Autor. mil.ru

Niebezpieczeństwo ze strony zwolenników autonomii musiało być na tyle duże dla rosyjskiego rządu, że wprowadzono nawet zakaz tworzenia regionalnych partii i bloków politycznych. Oficjalnym statystykom o niewielkim zainteresowaniu autonomią mieszkańców Obwodu Królewieckiego przeczą wydarzenia z Królewca z 30 stycznia 2012 r. Doszło wtedy do największego w Rosji od wielu lat protestu politycznego, który jednak został opanowany przez rosyjskie służby i zakończył się ostatecznie czystką w biurze gubernatora obwodu (którym był wtedy Gieorgij Boos).

I to był właśnie drugi moment, który pokazał, że Obwód Królewiecki jest nietypowym regionem Federacji Rosyjskiej, nad którym Kreml może w przyszłości utracić kontrolę.

Czy jest o co walczyć?

Jeszcze do niedawna uznawano, że Obwód Królewiecki ma strategiczne znaczenie dla Federacji Rosyjskiej. Jednak przestało to być prawdą już w momencie przystąpieniu Polski i Krajów Bałtyckich do NATO. O tego czasu rosyjskie zgrupowanie wojskowe w tej eksklawie musiałoby się przeciwstawić już nie pojedynczym państwom, ale całemu Paktowi Północnoatlantyckiemu. Rosjanie szybko zrozumieli, że systemy ogniowe posiadane przez kraje NATO-wskie pozwalały na całkowite wyeliminowanie wszystkich obiektów militarnych, jakie Rosjanie mieli w tamtym regionie.

Oczywiście pozostawała jeszcze Flota Bałtycka, ale jej znaczenie spadło praktycznie do zera w chwili przystąpienia do NATO Finlandii (a wkrótce również Szwecji). Bałtyk stał się w ten sposób morzem wewnętrznym Sojuszu, a Rosja ma do niego dostęp tylko przez całkowicie kontrolowane przez Danię i Szwecję Cieśniny Duńskie, a także z dwóch baz morskich, również nadzorowanych przez takie kraje jak Polska i Litwa (Bałtijsk) oraz Finlandia i Estonia (Sankt Petersburg). Flota Bałtycka zmieni więc swój charakter i na pewno zmniejszy się liczba wykorzystywanych tam okrętów.

Czytaj też

Pozostają więc tak naprawdę dwa czynniki: pieniądze i prestiż. Obwód Królewiecki nadal przynosi dochody rządowi federalnemu, który nie będzie chciał z nich zrezygnować w obecnym kryzysie finansów publicznych. Równie ważny jest czynnik propagandowy. Rosjanie pamiętają dobrze, że do rozpadu Związku Radzieckiego w dużym stopniu doprowadziła nieudana interwencja w Afganistanie. Teraz może się okazać, że podobne skutki w odniesieniu do Federacji Rosyjskiej może przynieść wojna w Ukrainie. I wcale nie musi tu chodzić o odrywanie się kolejnych republik od Rosji.

Równie dotkliwym dla Federacji Rosyjskiej efektem wojny na Ukrainie będzie uniezależnianie się sąsiednich państw od niewątpliwe uciążliwej, politycznej i wojskowej kontroli, jaką sprawowały w krajach przygranicznych władze na Kremlu. Mogą więc zniknąć rosyjskie bazy w takich krajach jak Tadżykistan, swoje terytoria scalą również Gruzja i Mołdawia, a pełną niepodległość może odzyskać np. Czeczenia.

Zniknie też uzależnienie się eks-radzieckich krajów od rosyjskiego sprzętu wojskowego. Blamaż rosyjskich sił zbrojnych na Ukrainie uświadomił bowiem wszystkim, że tak chwalone przez Rosjan czołgi i śmigłowce nie mają szans w starciu z techniką zachodnią. A to może oznaczać, że rosyjski sprzęt wojskowy zacznie być zastępowany przez np. produkty chińskie, co jeszcze bardziej pogłębi kryzys gospodarczy w Rosji, wcześniej zasilanej finansowo przez ogromny eksport uzbrojenia.

Budynek szpitala Floty Bałtyckiej w Królewcu
Budynek szpitala Floty Bałtyckiej w Królewcu
Autor. mil.ru

Co się może stać w Obwodzie Królewieckim po wojnie z Ukrainą?

Pierwszym czynnikiem, który może sprowokować oddolne ruchy separatystyczne w Obwodzie Królewieckim jest utrudniona obecnie komunikacja z główną częścią Federacji Rosyjskiej. Działania polityczne krajów takich jak Litwa i Polska doprowadzają bowiem powoli do coraz większego odseparowywania tego obszaru, skazując go na konieczność korzystanie często tylko z transportu morskiego i powietrznego.

Jest to droga wydłużona, ponieważ przestrzeń Unii Europejskiej została zamknięta dla Rosyjskich samolotów, które lecąc z Rosji do Obwodu Królewieckiego, nie latają nad Litwą, ale o wiele dłuższą drogą – nad Bałtykiem. Podnosi to koszty transportu, a przecież to od systemu transportowego zależy w ogóle byt odseparowanego od Rosji obszaru.

Rosjanie znad Bałtyku zaczynają sobie zdawać sprawę, że długo nie wrócą czasy, gdy towary z Obwodu Królewieckiego mogły być swobodnie wysyłane np. za pośrednictwem Polskich Kolei Państwowych. Teraz nawet niewielkie ładunki muszą być ekspediowane drogą morską, co zwiększa koszty i wydłuża czas dostawy. Alternatywą jest wysyłanie towarów drogą kolejową poprzez Litwę do Białorusi, ale szacuje się że czas oczekiwania takiego wagonu na zgodę może być dłuższy niż kilka tygodni.

Dodatkowo sankcje respektowane przez Litwinów obejmują coraz większą ilość towarów. Drogą morską muszą więc być obecnie transportowane m.in.: wyroby metalowe, stal, materiały budowlane, cement, alkohol oraz towary luksusowe. Pozostaje więc droższa o jedną trzecią od kolejowej droga morska, jednak i tu jest trudność ze znalezieniem środków transportu. Zachodnie statki handlowe nie chcą bowiem wpływać do portów Bałtijsk i Królewiec, więc Moskwa musiała oddelegować dodatkowe jednostki pływające wywożące towary z Obwodu Królewieckiego. Kreml próbował jeszcze zneutralizować problem poprzez specjalne dopłaty do towarów przewożonych drogą morską, ale to i tak nie pokryło wszystkich strat, jakie ponoszą lokalne przedsiębiorstwa.

Obecnie ponad 80% tych firm z Obwodu Królewieckiego uważa, że sankcje zachodnie bardzo mocno wpłyną na ich kondycje, wskazując dodatkowo, że z obwodu masowo wycofują się zagraniczni inwestorzy. Rosjanie próbują temu zaradzić, szukając ratunku w Chinach, czego przykładem może być firma Awtotor z Królewca. Firma ta jeszcze w 2021 r. złożyła 180 tysięcy samochodów niemieckiej firmy BMW oraz południowokoreańskich Hyundai i Kia. Ostatecznie składanie tych pojazdów zakończyło się we wrześniu 2021 r., a duża część pracowników musiała zostać wysłana na urlop, otrzymując nawet jako rekompensatę ziemię na ogródki działkowe. Pomoc przyszła dopiero od Chin, które rozpoczęły w Królewcu montaż crossoverów SWM (SWM G01, SWM G01F i SWM G05 Pro) firmy Shineray. Wyprodukowane samochody trzeba będzie jednak przetransportować do odbiorców, a to ze względu na postawę krajów zachodnich może być utrudnione i niewątpliwie zwiększy cenę pojazdów.

Autor. Mil.ru

Drugim czynnikiem wpływającym na postawę mieszkańców Obwodu Królewieckiego będzie bezpośredni kontakt z Polską i Krajami Bałtyckimi. To niewątpliwie doprowadzi do tego, że bałtyccy Rosjanie zaczną wyraźnie odróżniać się marzeniami i dążeniami od etnicznych Rosjan (poza oczywiście takimi miastami jak Moskwa i Sankt Petersburg). Ta bliskość z krajami Unii Europejskiej może doprowadzić do sytuacji, że sankcje nałożone na Rosję mogą być najmniej odczuwalne w Obwodzie Królewieckim poprzez lokalną współpracę.

Oczywiście władze na Kremlu mogą próbować zamknąć granice lądowe dla mieszkańców Obwodu Królewieckiego, jednak będzie to miecz obosieczny, ponieważ jeszcze bardziej pogorszy sytuację miejscowej ludności. A zła sytuacja mieszkańców przełoży się również na pogorszenie nastrojów. Dodatkowo trzeba pamiętać, że władze na Kremlu powoli tracą swoją siłę i poparcie w społeczeństwie. Utrata ponad 250 tys. żołnierzy oraz blamaż rosyjskie armii, bezradnej w starciu z ukraińskimi siłami zbrojnymi, na pewno wpłynie na siłę rosyjskiego rządu, zmniejszając zakres działań, jakie będzie mógł podejmować w odniesieniu do Obwodu Królewieckiego.

Jak Rosjanie będą spowolniali powstanie Rosyjskich Prus?

Najprostszym sposobem na ucięcie marzeń o autonomii jest terror. Jest to jednak narzędzie krótkotrwałe, które w bardzo szybkim czasie zwiększy liczbę zwolenników wolnego Obwodu Królewieckiego, o czym władze na Kremlu już najprawdopodobniej wiedzą. Gdyby to było terytorium, gdzie można wjechać czołgami, sprawy by w ogóle nie było, ale interwencja wojskowa jest obecnie możliwa jedynie drogą powietrzną i morską, co przy kontrolowanych przez lokalnych mieszkańców portach i lotniskach może okazać się trudne.

Tym bardziej, że w Obwodzie Królewieckim stacjonują wojska, które w coraz większym stopniu są związane z własnym regionem. By tego uniknąć, Rosjanie mogą dokonać czasowej wymiany kadry dowódczej oraz wprowadzenie zasady, że żołnierze kontraktowi będą mieli rodziny w innych częściach Rosji. I to być może będzie kolejny krok Kremla w procesie stopowania ruchów separatystycznych.

Wojsko w Obwodzie Królewieckim jest jak na razie bardzo mocno związane ze swoim regionem
Wojsko w Obwodzie Królewieckim jest jak na razie bardzo mocno związane ze swoim regionem
Autor. mil.ru

Ale i ten krok ma swoje ograniczenia. Wojskowych można bowiem odseparować od rodzin na kilka, a nawet kilkanaście miesięcy, jednak nie można tego zrobić na wiele lat. Jednak utrzymywanie dobrze przygotowanych jednostek wojskowych wymaga, by kadra w nich przechodziła poszczególne szczeble dowodzenia, poznając teren, jak i podległych im żołnierzy. Jest to bardzo trudne do zrealizowania, gdy każdy członek kadry wojskowej będzie wymieniany po kilku miesiącach.

Kolejnym procesem "stopującym", który już Rosjanie profilaktycznie rozpoczęli, jest likwidacja tzw. „miejscowego patriotyzmu". Dotyczy to zarówno Rosjan, jak i innych narodowości, a szczególnie Litwinów. Przykładem takich działań jest likwidacja pod koniec lipca 2022 r. Stowarzyszenia Nauczycieli Języka Litewskiego w Królewcu funkcjonującego od 1995 r. W momencie rozwiązania w stowarzyszeniu tym miało być oficjalnie ponad 20 tys. obywateli obwodu pochodzenia litewskiego.

Nie pozwolono również na koncertowanie z litewskimi pieśniami i tańcami członkom wiejskiego zespołu folklorystycznego, a władze Sowiecka (miasta przy granicy z Litwą) wyrwały ze ściany domu tablicę upamiętniającą litewskiego filozofa i humanistę Vidunasa, którą powieszono jeszcze w czasach, nomen omen, sowieckich. Podobne podejście jest również w odniesieniu do Ukraińców, którzy są drugą pod względem liczebności grupą etniczną Obwodu Królewieckiego.

Jednak władze w Moskwie mają również problem z samymi Rosjanami. Ponad 95% z mieszkańców Obwodu urodziło się na miejscu i jest mocno związanych z zamieszkiwanym przez siebie regionem. Tym bardziej, że napływ Rosjan z innych części Federacji Rosyjskiej z roku na rok się wyraźnie zmniejszał. Teraz może się to zmienić, jednak na przeszkodzie w migracji ludności z innych części kraju stoją tak prozaiczne przeszkody, jak chociażby problem ze znalezieniem pracy czy też mieszkania.

Problemem w Obwodzie Kaliningradzkim były zawsze mieszkania
Problemem w Obwodzie Kaliningradzkim były zawsze mieszkania
Autor. mil.ru

Można je oczywiście przydzielać z urzędu, ale takie faworyzowanie "przyjezdnych" może zostać źle odebrane przez "starych" mieszkańców Obwodu Królewieckiego. Już teraz w dużej części uważają się oni najpierw za "Kaliningradczyków", a dopiero później za obywateli Federacji Rosyjskiej. Wcześniej uznawano to w Moskwie za swoisty folklor i ciekawostkę, jednak teraz budzi wyraźny niepokój. Tym bardziej, że mieszkańcy obwodu coraz bardziej nagłaśniają również jego niemiecką historię.

W rzeczywistości są dwa sposoby, które mogłyby zahamować proces uzyskiwania większej autonomii przez Obwód Królewiecki. Pierwszym z nich byłoby takie zwiększenie pomocy o dotacji centralnych, by przewyższały one dochody własne, uzyskiwane np. z podatków. Problem polega na tym, że przy obecnym stanie rosyjskiego budżetu jest to praktycznie niemożliwe. Dotacje przekazywane od władz centralnych będą się więc raczej zmniejszały niż zwiększały, a to prędzej czy później doprowadzi do protestów.

Drugim sposobem, by zapobiec powstaniu czwartego Kraju Bałtyckiego, byłoby wprowadzenie demokratycznych zasad w Federacji Rosyjskiej i podniesienie jakości życia do poziomu większego niż w krajach sąsiednich. Problem polega na tym, że w najbliższych latach w Rosji będzie to po prostu niemożliwe.

Reklama
Reklama

Komentarze (45)

  1. xdx

    Krolewiec chcieli odsprzedać Niemcom po rozpadzie tyle, że RFN nie było zainteresowane bo wiedziało iż ddr będzie sporo kosztować. Gdzieś nawet widziałem fajny artykuł o tych rozmowach.

    1. Zygazyg

      Kto niby chciał? Masz jakieś źródło ?

    2. xdx

      @Zygzyg hi , musiałbyś poszukać tematów : zjednoczenie Niemiec , rozmowy 2+4. Soviety ze względu na problemy gospodarcze chcieli upchnąć Prusy wschodnie - oczywiście za sowitą rekompensata. Niemcy ( RFN) odmówiły , stwierdzając iż temat jest zamknięty i chcą rozmawiać tylko zjednoczeniu a nie o byłych terenach niemieckich. Sorry nie pamietam gdzie to czytałem ale był to obszerny artykuł na ten temat. Jeśli nawinie mi się na oczy to dam znać. Pzdr

    3. Borzysław

      @xdx: Pamiętam, że w mediach pojawiła się taka informacja, oczywiście bez podania ceny ani szczegółów.

  2. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    cd Zwłaszcza gdy bieda dopiecze mieszkańcom i będą zdesperowani na zasadzie "nie mamy nic do stracenia, a wszystko do zyskania". Pogarszająca się sytuacja Rosji w Azji Środkowej i generalnie zwiększanie się wpływów Chin grożące przejęciem Syberii już pokazuje kierunek przyszłych zmian wektorów i nowych priorytetów Kremla. I jeszcze jedno - napisanie tego artykułu było możliwe tylko wobec załamania planów Kremla podboju Ukrainy. Gdyby Ukraina padła - mielibyśmy już wiosna 2022 wojska rosyjskie skoncentrowane w Białorusi, Ukrainie i w Królewcu jako środek ostrej presji na wyegzekwowanie ultimatum Ławrowa z grudnia 2021. Finlandii i Szwecji nie byłoby w NATO - a postawa Niemiec i Francji byłaby realnie antypolska i prorosyjska - dla wyrzucenia USA z Europy i zbudowania z Kremlem własnego supermocarstwa Lizbona-Władywostok.

    1. Borzysław

      1/1.@Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy: 1).Od czasów I WŚ oraz nadal, w USA są liczne głosy za pozostawieniem Europy samej sobie. Od czasów de Gaulle’a Francja marzy wyrzucić USA z Europy, ostatnio Niemcy już się z tym nie kryją. 2).Wg. zachodnich analityków po zakończeniu wojny na Ukrainie, Rosja odbuduje i rozwinie swoje siły w ciągu 5-10 lat. 3).Jeśli wówczas nie będzie USA w Europie, to Francja z Niemcami i Rosją podzielą Europę na swoje strefy wpływów. Uzupełnię Pana wypowiedź – Niemcy z Rosją ZNÓW poprzesuwają granice państw... Nie dziwmy się zatem dlaczego tak dużo broni na gwałt kupuje Polska.

    2. Borzysław

      2/1.@Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy: 4).Wielka Brytania swą wyjątkowo nieprzemyślaną i pazerną polityką zmusiła białych kolonistów do buntu – a co robi Rosja? 5).Ukraina zaczęła skutecznie szachować flotę rosyjską, a kolejnymi atakami dronów na Moskwę obnaża słabość rosyjskiej armii. Oddolne bunty mogą zacząć się w kilku republikach jednocześnie, niektórzy watażkowie już przebierają nogami. Trudno będzie wszędzie zaprowadzić porządek, co spacyfikować, a co odpuścić. Niestety USA boją się skutków rozpadu Rosji na kawałki.

  3. Tadeusz Żeleźny - analityk systemowy

    Artykuł wyprzedza czas przynajmniej o dekadę. Królewiec odpadnie od Rosji, gdy ta tak osłabnie, że nie będzie w stanie go utrzymać - zarówno militarnie, jak ekonomicznie. To całkiem możliwe, bo to twór sztuczny i wyizolowany. Dopóki Rosja ma siły do utrzymania "niezatapialnego lotniskowca kontroli Bałtyku" - dopóty Królewiec będzie pełnił tę rolę. Jednak jeżeli Rosja popadnie [stopniowo już to się dzieje] w końcu w głęboką zapaść ekonomiczną, a Królewiec straci pozycję na liście priorytetów geostrategicznych - bo będą znacznie ważniejsze regiony do "obstawienia" na zasadzie krótkiej kołdry - WTEDY TAK - Królewiec może wyjść z Rosji.

  4. Borzysław

    Artykuł napisany ciekawie, zagadnienia rozwinięte z pogłębioną analizą. Autor przedstawił problem Rosji bez podania perspektywy czasowej. Jeśli Litwa zechce połknąć Królewiec, to pewien jestem agresji Rosji i tylko naiwni będą liczyć na wojskową pomoc Niemiec. Aktualnie Litwa w porozumieniu z Polską planuje wspólnie zamknąć granice z Białorusią. Dla Rosjan w obwodzie królewieckim nastał czas długotrwałej biedy. Należy spokojnie czekać, aż przyjdą pokornie prosić Polskę o aneksję… Przypominam, 13 kolonii pod przywództwem G. Washingtona zbuntowało się przeciwko Wielkiej Brytanii i w 1783 r. uzyskały niepodległość.

  5. Andy61

    Maxy Dura_ zaiste ;)

  6. bezreklam

    ZSRR mialo koncepcje panstwa PONAD- NARODWEGO. Dlatego np Stalin byl Gruzinem, CHruszczow Ukraicem, Dzierznski POlakiem a TRocki Zydem. Kazda nacja miala automnie. Dlatego w Jakucji jest premier Jakucji -parlamnet i lokalna konstycja. LItwa< Estonia, Ukraina KAzachstan - kazdy z tych krajow rozwojal sie ludnosc rosla przemysl i szkolnictwo w lokanych jezykach. Nawet Czecznia po wojnie o niepodelglosc jest rzadzna pezez Czecznow z prawiami islamu tez. W USa koncepcja podboju byla inna. Czyli wybic lokalnych do nogi - resza do rezerwatu. Inna polityka. (Mowie o fakach) w Emocjach wygda inaczej oczywiscie

    1. Extern.

      Piękne to, tyle że mało prawdziwe. Realia były i są takie że kraje związkowe wypracowują dochody które odciągane są w całości do Moskwy, która w pierwszej kolejności karmi nimi europejską kolebkę Rosjan, a resztki jakie zostaną rozdziela według własnego pomysłu po poszczególnych regionach. Przez to regiony peryferyjne zawsze czuły się przez Moskwę okradane z dochodów i stąd w federacji zawsze są te tendencje rozsadzające ten kraj. Szczególnie te regiony w których występują złoża naturalnych surowców wolały by aby wypracowany przez nich dochód u nich zostawał. Dlatego Rosja zawsze musiała mieć silną władzę centralną opartą na armii i zwalczała objawy samodzielności gubernatorów (wcześniej Bojarów) poszczególnych krajów związkowych. Te objawy niezależności poszczególnych republik o których piszesz jak np. lokalne parlamenty były w federacji zawsze tylko fasadą kryjącą prawdziwą naturę tej federacji zbudowanej na militarnej dominacji Rosjan.

    2. bezreklam

      EXTERN - Raczej sie nie zgadzam. Inwestwanie w ZSRR w przamysl np w UKRainie stonczwy, czolgowy, lotczny (Do dzis Motors Siszcz) A co do sciagania podatkow bylwao tak ale w chwilach kryzu szlo w droga strone. Np w czasie Stanu Wojnengo ZSRR wpomowalo kupe kasy w PRL by pomoc Jaruzeslkiemu, TEraz w Czecznii wpomowali tez duzo ze mowi sie ze Grozny to ~Dubaj Kaukazu@ - czytales co amerykanie o tym mysla? Czmeu Moskwa pompuje kase w regiony ? TWoja wizja jest falszwa. Dlatego gdy rok tremu bylem w KAzachstanie - to miejscowi Kazachowie tesknili za ZSRR/ Jednym slowem Litwa - nie zginela przez przyadek = a;le przez celowe dzialnie ZSRR

  7. Trotlow

    Tia, prędzej Obwód Kaliningradzki połączy sie z resztą Rosji, np. w wyniku likwidacji Litwy :)

    1. QVX

      Już prędzej Litwini naprawią błąd Witolda i zlikwidują Wielkie Księstwo Moskiewskie.

    2. Davien3

      @Trotlow a ta próba zakończy sie likwidacja Moskowii raz na zawsze wiec problem rozwiazany:))

  8. staryPolak

    a co na to Czesi?!

  9. X

    Z naszego punktu widzenia, najważniejsze powinno być ............ tego wrzodu. Przynajmniej tak, aby ustanowić tam obecność wojsk polskich i litewskich (amerykańskich?). A wszystkich innych należy trzymać z daleka !

    1. Odyseus

      @X Naszą Racją stanu i dobrze pojętym interesem narodowym jest przeproszenie się z Naszymi braćmi Litwinami , przeproszenie ich za ten kretyński bunt Żeligowskiego , odebranie im Wilna czego jak mi nawet dziadek opowiadał a był z Wileńszczyzny wszyscy się w Polsce międzywojennej wstydzili a tłumaczenie tego że ludność polsko języczna jest bzdurą bo to byli głównie Litwini mówiący po Polsku - spóścizna Unii Polsko-Litewskiej , wsparcie Litwinów i wyparcie z nich Niemców a oni bardzo chętnie powrócą do sojuszy Polsko Litewskich , Polak Węgier dwa bratanki to powiedzenie polskie , na Węgrzech w ogóle nie znane , Bem Nas u Nich troche wybielił , Batory był Naszym królem i za to Nas lubią ale też pamiętają że Sobieski ich rozebrał ... także dobrze by było sobie przypomnieć że Imperium Polskie to był sojusz narodów Polski i Litwy i tylko z Litwinami problem Rosjan w Prusach możemy rozwiązać

    2. Al.S.

      Mylisz się, to powiedzenie w węgierskiej wersji: Lengyel, magyar – két jó barát- Polak i Węgier to dwaj dobrzy przyjaciele, jest wśród Madziarów powszechnie znane. Litwini to niestety nie nasi bracia, zazwyczaj nas nienawidzą. Oni, bo my mamy do nich znacznie lepsze uczucia.. dopóki nie odpłacą za nie swoją nienawiścią. Przerabiałem to wiele razy w kontaktach z nimi, choć przyznaję, że z są wyjątki, a z jednym Litwinem przyjaźnię się do dziś. Mylisz się także co do tych „polskojęzycznych Litwinów”, w spisie w 1931 r ponad 60% ludności Wileńszczyzny określiło się jako Polacy w spisie z 2021r, a w spisie z 1931 70% ludności wskazało polski jako swój jezyk ojczysty. Polskojęzyczni Litwini to było Kowno, nie Wilno.

    3. Al.S.

      Errata. Pisałem z komórki i sobie pozmieniała sama. Spisów były dwa: jeden w 1921, kiedy pytano o narodowość- wtedy 60% ludności Wileńszczyzny opowiedziało się jako Polacy, oraz 1931, kiedy zapytano o język ojczysty, bez pytania o narodowość. Wtedy 0k 70% mieszkańców odpowiedziało, że polski. Litwini to narodowość, wykreowana z bazy kilkudziesięciu tysięcy ludzi, głownie wiejskiej biedoty, którzy mówili dialektem żmudzkim. Rosja i Niemcy pompowali pieniądze w popularyzację litewskości, zaś celem było wyrugowanie tradycji Rzeczpospolitej, której nieodłącznym elementem był język polski. Bohaterka Powstania Listopadowego, Emilia Plater pochodząca z dzisiejszej Łotwy była spolszczoną Niemką. Taką siłę miała tam nasza tradycja. Język litewski to mieszanka dialektu żmudzkiego z różnymi egzotycznymi dodatkami, m.in. z Sanskrytu, Np. żeby nie używać słowiańskiej nazwy słonia, nazwali go od jego trąby- drambalis he he. Ale dziś populacja Litwinów maleje w znacznie szybszym tempie niż nasza..

  10. kowalsky

    Dzielenie skóry na żywym niedźwiedziu staje się powoli naszą narodową tradycją. Co Rosja może a czego nie może to się jeszcze okaże. Mamy rząd i wojsko które średnio sobie radzą z ochroną wschodniej granicy - na szczęście obywatele mają telefony więc mogą informować odpowiednie służby "co i jak". I to "analizujmy" i wyciągajmy wnioski na niepewną przyszłość ...

  11. Sebseb

    Jesteście w błędzie Królewiec to raczej nie Polska nazwa a tłumaczenie niemieckiej na język polski. Poza tym to nazwa historyczna a obecna nazwa przetłumaczona na język polski brzmiałaby np. Miasto Kalina. Tak samo jak nazwami historycznymi są III Rzesza czy ZSRR. Tak samo nie rozumiem oburzenia kiedy w kontekście historycznym używa się nazwy Małopolska Wschodnia bo są tacy którzy twierdzą że to przecież Galicja - tak jakby nigdy te ziemie nie należały do Polski.

    1. QVX

      Tłumaczenie z łaciny, bo tego języka używali Krzyżacy w oficjalnych dokumentach.

    2. Zygazyg

      Przy niedawnych dywagacjach na temat używania nazwy Królewiec a nie Kaliningrad większość gazet wskazywała fakt że nazwa podzodzi od (o dziwo) Czechów.

    3. Monkey

      @Zygazyg: To prawda. W latach 1254-1255 nowo koronowany król Czech Przemysł Ottokar II brał udział w krzyżackich krucjatach przeciwko plemionom Prusów i to na jego cześć, jako króla zostało nazwane nowo załozone miasto.

  12. Jan z Krakowa

    Nie sądzę, aby Rosja zrezygnowała z Królewca. Jest to baza w Europie, a Rosja tworzy bazy i na innych kontynentach -- pomimo tego, że ich na to nie stać. Kiedyś Królewiec odpadnie -- w przypadku poważnej smuty: CCCP był i w krajach nadbałtyckich. I już go tam nie ma. Ciekawym tworem była tzw. Litwa Środkowa. Ponieważ GB nie chciało ( Lloyd Georg) scalenia tych ziem z RP to Piłsudski kazał zbuntować się gen. Żeligowskiemu, a potem nastąpiło połączenie się. Są ciekawe znaczki z tych czasów wydane przez Litwę Środkową ( nie jest to rzadkość filatelistyczna -- dlatego je mam). Polacy stanowili tam większość. Co do przepraszania się. Naiwna kategoria polityczna, jak i “bracia”. A Ponary, popieranie dwóch okupacji na Litwie, nawet inne kartki żywnościowe dla Litwinów pod okupacją niemiecką (niż dla Polaków) -- to nie powód? Nie można być frajerem.

  13. Adam S.

    Myślę ze wszelkie spekulacje o dobrowolnym odłączeniu się Obwodu Królewieckiego od rosji, można włożyć między bajki. Nie po to rosja wysiedliła 100% ludności i przywiozła swoją, żeby teraz ten "niezatapialny lotniskowiec" oddać. Jeśli mielibyśmy planować przejęcie Królewca (najlepiej po połowie z Litwą), trzeba być gotowym na całkowite wysiedlenie mieszkańców do rosji kontynentalnej. To jest do zrobienia, ale tylko po przegranej przez rosję wojnie, i tylko na podstawie międzynarodowych ustaleń, jako część planu denazyfikacji i demilitaryzacji rosji.

    1. papa lebel

      Joł, tylko w takim mało prawdopodobnym przypadku. I nie wiem czy potrzebny nam kolejny duży port i to bez zaplecza, które w naturze jest litewskie....

    2. Adam S.

      Papa Lebel, chodzi o to, żeby takie przejęcie było sprawiedliwe i nie stało się przyczyną późniejszych polsko- litewskich kłótni. Wydaje się oczywiste, ze Polska zajęłaby Zalew Wiślany ( bo ma nad nim Elbląg), a Litwa Zalew Kuszyrski (bo ma nad nim Kłajpedę). A wtedy Królewiec trafiłby do Polski, która ma też bądź co bądź większy potencjał gospodarczy i większe doświadczenie w zagospodarowaniu posowieckich opuszczonych miast. Litwa mogłaby sobie nie poradzić z samodzielnym zagospodarowaniem miasta. Jeśli to by się Litwinom nie spodobało, można im oddać większy procentowo obszar.

  14. Fantasta

    W interesie RP, jest zlikwidowanie OK, im mniej sąsiadów tym spokojniej. Przejąć nawet 90% terenu, a reszt Litwie. Port zawsze się przyda, teren też tak biedny nie jest - trochę gazu i ropy oraz bursztynu zostało.

  15. Rusmongol

    To jest niemożliwe. Dlaczego? Bo pomimo tego że Rosja jest bardzo chętna robić referenda u sąsiadów to u siebie do tego nie dopuści. Lub dla spokojnych dusz bez reklam, młody grzyb i innych pożytecznych zrobi referendum. Ale wcześniej wszystkich niepewnych poglądów odwiedzi FSB, zostaną przesluchane ich rodziny a jeśli trzeba to przymknięte żeby mieć siłę perswazji. To jest demokracja i wolność po rosyjsku. Jesteś wolny póki kiwaSz głowa bandzie z kgb na Kremlu.

    1. Sebseb

      Oni robili referenda na obszarach rosyjskojęzycznych np. na Krymie, gdzie 70 procent mieszkańców stanowili Rosjanie. Podobnie w tym obwodzie ponad 80 procent to Rosjanie - to niby jakie państwo miałoby z tego powstać? Jeszcze bym zrozumiał jakby chciały się oderwać jakieś republiki gdzie Rosjanie stanowią mniejszość ale nie tutaj.

    2. Rusmongol

      @sebseb. Według jakiego prawa Rosja robiła referendum na Krymie? Widziałeś kiedyś referendum które obejmuje tylko zasięgiem zainteresowana cześć społeczeństwa resztę wyłączając z jego udziału? Referendum z zasady powinno obejmować cały 9bszar kraju którego częścią jest. Na tym polega jego istota. Jeśli w niej wezmą udział tylko zainteresowaniu uzyskaniem celu to wiadomo że ten cel osiągną. A rosjanie to mieszkają w Rosji nie na ukrainie. Jeśli 8m za Rosją tęskno to powinni tam wyjechać.

    3. Davien3

      @sebseb zrozum w ko ńcu ze referendum pod lufami dział i kałachów to nie referendum ale zwykła grabiez i okupacja Rosja nie miała żadnego prawa robic referendum na Krymie a jak im sie tam nie podobało to do rosji droga wolna. Niem usieli jak karakuchy pchac sie po cudze

  16. Jan z Krakowa

    @Odyseusz.Jeszcze jeden przykład z czasów obecnych na Litwie: Kurier Wileński pismo tamtejszych Polaków. Zgodnie z umowami RP-Litwa powinno być dotowane przez Litwę. Nie jest, oni wolą obecnie dotować pisma rosyjskojęzyczne.

  17. Extern.

    Tak naprawdę to wszystko w rękach Kaliningradczyków, nikt z demokratycznych sąsiadów nie będzie przecież Królewca zajmował siłą. Jeśli władza w Moskwie zacznie słabnąć, co jak wiemy cyklicznie się zdarza, wtedy regiony Rosji zazwyczaj uzyskują większą autonomię i nie muszą wtedy odsyłać aż takiego dużego lenna do Moskwy. Może lokalni mieszkańcy gdy poczują jak dużą część ich dochodów centrala im zabiera, nabiorą ochoty na dalsze rozluźnianie relacji z Rosją.

  18. tkin ważny

    Myślenie, że cokolwiek powinno zostać przyłączone do Polski to błąd. Jak sypanie piasku w łożyska. Po co to mi. Co zyskam, że Polska jest od morza do morza i w tym obszarze to 20 % Polaków. Też mi potęga. Już w 2050 r będzie nas 27 mln. Powinniśmy o tym pomyśleć, że to już nie problem rządu. Przyłączanie wszystkiego co się da do Unii ma sens bo im nas więcej tym łatwiej dbać o wspólny interes, ale są mądrzejsi ode mnie.

    1. wojghan

      Tyle, że jakoś nikt w EU nie dba o wspólny interes a wszyscy dbają o interes Niemców i żydowskich bilionerów. Jedyne co mądrego zrobili to ujednolicone wtyczki do smartfonów i powrót do wymiennych baterii. Niewiele jak na setki miliardów zmarnowanych pieniędzy.

    2. Rusmongol

      @wojhghan. Ty lepiej popatrz ile żydowskich miliarderów siedzi w twej kacapi. Wiesz ilu ich jest na przykład w pierwszej dziesiątce najbogatszych Rosjan? A chyba z 5-6 ciu. W vzivh łapach jest choćby Gazprom?

    3. Ali baba,

      Nie poto walczyliśmy z Niemcami by teraz iść pod ich but

  19. OS-INT

    Na mocy układu poczdamskiego z 1945 roku - Prusy Wschodnie (Provinz Ostpreußen) zostały podzielone między Polskę a ZSRR. W 1991 roku po rozpadzie Związku Radzieckiego rosyjska część byłych Prus Wschodnich - obwód królewiecki (kaliningradzki) stała się eksklawą Federacji Rosyjskiej.

  20. wojghan

    Szczęśliwie Rosja nie dopuści do powrotu Królewca do Niemiec co się Niemcom marzy od początku. Niemcy zamiast roić o powrocie na Pomorze i do Królewca lepiej niech się zajmą swoim problemem z muzułmanami bo niedługo staną się kolejnym kalifatem po Szwecji i Francji.

    1. Rusmongol

      Mam do ciebie pytanie. Ile procentowo w Rosji jest muzułmanów a ile we Francji czy Szwecji? Wiesz z jakiego państwa w naszym regionie wyjechało najwięcej ochotników do isis.? Tak zgadles, to kacapia...

    2. OS-INT

      ISIS jest spadkobiercą sunnickich ekstremistów z okresu okupacji Iraku przez siły USA i ich koalicjantów, Państwo Islamskie prowadziło aktywną kampanię rekrutacyjną wśród zwolenników dżihadu i kalifatu. W związku z tym w bojówkach wciąż walczy wielu muzułmanów mieszkających na stałe w krajach europejskich, Stanach Zjednoczonych i Australii[ - Wikipedia.

  21. OS-INT

    Myślenie życzeniowe (ang. wishful thinking) – sposób rozumowania i podejmowania decyzji opierający się na wizji "optymistycznego scenariusza” w miejsce odwoływania się do dowodów i racjonalności. W języku polskim funkcjonuje również termin - chciejstwo...

  22. OS-INT

    Po 1991 roku i ukonstytuowaniu się Federacji Rosyjskiej pojawił się nurt separatystyczny postulujący szeroką autonomię lub nawet niepodległość obwodu królewieckiego (kaliningradzkiego) jako Republiki Bałtyckiej. W założeniach miał to być samodzielny podmiotu prawa międzynarodowego, tylko luźny sposób stowarzyszony z Rosją. Na początku lat 90. XX w. tego typu postulaty popierało nawet około 20–30% mieszkańców obwodu, jednak już w latach 2000–2001 poparcie dla utworzenia niezależnej republiki spadło do około 6%....

  23. tkin ważny

    To jest coś więcej niż tylko plan wchłonięcia Królewca do Unii, to jest doskonały plan wchłonięcia Rosji do Unii. Poprzez konia trojańskiego jakim może być Królewiec. Władimir Władimirowicz Putin, inaczej Władimir I Car Rosji może być zbędny, może być doskonałą opowiastką że żaden człowiek Cara nad sobą mieć nie musi, a Rosja może doskonale funkcjonować jako przyjazne Państwo, a nie jako chuligan jak cała armia Rosyjska dostająca po "pysku" od Ukraińców. Polska w koalicji z wybranymi państwami Trójmorza może być większym argumentem szacunku Rosji do Unii niż trzęsący gaciami Niemcy i Francuzi. Nie mam zamiaru obrażać Niemców ani Francuzów i przeprowadzać nagonki na te państwa, ale może powinni oddać władzę jakiej kobiecie bo Margaret Thatcher, by im się przydała, z pewnością. Od I Wojny Światowej bardzo zniewieściali. Królewiec w Unii to jako ci mądrzejsi Rosjanie, powinni mieć nasz szacunek bo to nie prosta droga wybrać i realizować nowe kierunki ze względu na nowe czasy.

    1. Albert

      Gdybys poczytal historie i sie nia zainteresowal to bys sie dowiedzial, ze jest kolosalna roznica pomiedzy Prusami, a Prusakami tak samo jak pomiedzy Prusami niemieckimi, a Prusami baltyckimi. Tak samo jak wypisywanie, ze rosyjski Obwod Kaliningradzki to historyczne Prusy i tak je mamy nazywac obecnie. Calkowie niedorzeczne twoje rozumowanie podparte jak widac brakiem wiedzy i wypisywaniem kocopolow.

    2. Adam S.

      @Albert, ale zamiast krytykowania niedorzecznego rozumowania Twojego rozmówcy, powinieneś wyjaśnić na czym ta niedorzeczność polega.

  24. andbro

    Zamiast rozwijać współpracę gospodarczą z obwodem i wymianę turystyczną postępujemy całkowicie odwrotnie. Rusofobiczne działania zlikwidowały Mały Ruch Graniczny, doprowadziły do plajty polskie przedsiębiorstwa i handel przygraniczny. Trzeba mieć wizję w polityce zagranicznej a nie postępować histerycznie i propagandowo. Można było bezkonfliktowo i pomału ekonomicznie wessać cały obwód do Polski.

  25. Sebseb

    Czemu Obwód Królewiecki a nie Kaliningradzki - skoro nazwa tego obszaru pochodzi od nazwy miasta Kaliningrad? Jakie to niby państwo miałoby powstać na tym obszarze skoro ponad 80 procent mieszkańców to Rosjanie. Niby mieliby uwierzyć, że nie są Rosjanami?

    1. Rusmongol

      Kazdy urodzony na Krymie w ostatnich latach przed 2014 to byli Ukraińcy a nie rosjanie. Jakoś w kirgisysnie mówią po rosyjsku na Białorusi też i według ciebie oni są Rosjanami bo mówią po rosyjsku? Nie wiem więc na jakiej podstawie ty i rosjanie oceniacie że ktoś jest Rosjaninem. Chyba na zasadzie każdy Rosjanin kto zagłosuje za kr@dzieza ziem sadiada i wcieleniem ich do Rosji. Równie dobrze teraz na Śląsku robimy referendum za przyłączenie do Niemiec. Oczywiście wcześniej na teren Śląska wjeżdżają czołgi bundrswehry i gitara. Co byś powiedział na takie "referendum".? Nazwał byś slazakow zdrajcami i kolaborantami.

    2. Davien3

      2sebseb bo w Polsce to Obwód Królewiecki od nazwy miasta Królewiec a nie od zbrodniarza sowieckiego Kalinina

    3. QVX

      Ponieważ po polsku miasto nazywa się prawidłowo Królewiec...