Reklama

Wojna na Ukrainie

Nowy Ukraiński bohater. Zniszczył 42 czołgi, zabił ponad 400 Rosjan.

Zełenski Ukraina święto Dnia Obrońców i Obrończyń Ukrainy medale sztandar
Zełenski podczas uroczystości Dnia Obrońców i Obrończyń Ukrainy 1 października
Autor. Volodymyr Zelenskyy / Володимир Зеленський / X

Zniszczył 42 czołgi, 44 bojowych wozów piechoty, 10 transporterów opancerzonych MTLB , 28 BTRów, zabił 434 Rosjan, a 346 ranił…

Orderm Złotej Gwiazdy i tytułem Bohatera Ukrainy został odznaczony 25 letni operator dronów FPV z 47 Brygady. Odznaczenie odebrał z rąk prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełeńskiego podczas uroczystości z okazji Dnia Obrońców i Obrończyń Ukrainy, 1 października. Imponujący wynik nawet jeśli propagandowy to pokazujący jakim „game changerem” stały się bsp na ukraińskim polu bitwy. Prawie 500 ofiar jednego człowieka, który nawet nie zbliżył się do lini styku. O odznaczeniu poinformował za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych brytyjski ochotnik, który walczy na Ukrainie od 2022. Zresztą na końcu swojego posta stwierdza metaforycznie, że możemy wyposażać lub nie wojsko w drony FPV.

Rosyjska „specjalna operacja wojskowa” trawa od 24 lutego 2022 roku. Pochłonęła jak do tej pory najwięcej ofiar po stronie rosyjskiej od czasów II Wojny Światowej. Ludzkie starty bezpowrotne to jedno, zniszczenia sprzętu również są bardzo dotkliwe. Co prawda eksperci mówią o pełnym odbudowaniu rosyjskiego potencjału wojskowego, jednak będzie to musiało się odbyć kosztem niemożliwego wręcz wysiłku dla gospodarki cywilnej. Co w dalszej perspektywie może zakończyć się poważnym kryzysem.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (8)

  1. Prezes Polski

    W te liczby nie wierzę. Niemieckie asy, jak Rudel, czy Hartmann też oficjalnie mieli na koncie setki zniszczonych ruskich czołgów i samolotów. Dopiero jak się do roboty wzięli historycy i zaczęli wszystko weryfikować, okazało się, że większość tych osiągnięć to była zwykła propaganda. Natomiast niewątpliwie ten facet ma jakieś sukcesy na koncie, a drony-zabawki, którymi nasi wojskowi geniusze nie są zainteresowani, zmieniły na zawsze obraz pola bitwy. Im dłużej u nas trwa zastój w tej dziedzinie, tym bardziej zostajemy w tyle. Gdyby ruscy zaatakowali nas w tej chwili i użyli swojego dronowego potencjału, to nie mam wątpliwości, że błyskawicznie sparaliżowaliby zdolność manewru i ogólnie prowadzenia działań przez WP, nie mówiąc o poważnych stratach, które byśmy ponieśli.

    1. Davien3

      Akurat tu wszystkie jego sukcesy są doskonale udokumentowane A Hartmann akurat rzeczywiście zestrzelił te kilkaset samolotów co mu są przypisywane

    2. Prezes Polski

      Davien3 co jest udokumentowane? Są filmy z kamer dronów. Nie wiemy kto je pilotował. A co do hartmanna, to nie, nie zestrzelił aż tylu ruskich, ile mu się przypisuje. Nie da się dokładnie zweryfikować, jak bardzo fantazjował, ale na przykładzie okresu walk w Rumunii, który został dokładnie prześwietlony, wiemy, że ilość zestrzeleń faktycznych, jest o minimum 30-40% niższa. Co nie zmienia faktu, że i tak był asem.

    3. Davien3

      @Prezes Taak, bo Ukraińcy nie wiedzą który obsługiwał jakiego drona FPV?? A co do hartmanna to zaliczono mu i to po wojnie 352 zestrzelenia z czego 345 rosyjskich. Cos jeszcze?

  2. Jerzy

    No no 41 czołgi, 400 żołnierzy, Mołodiec - czy on czasem nie jest jakoś spokrewniony z tym co latał jako Duch Kijowa i samodzielnie posłał do ziemi kilka wrogich eskadr?

    1. MAG 1

      Ba on nie tyle jest "spokrewniony" tylko to ten sam gość. Jak brakło samolotów to się "przebranżowił" na drony.

    2. Pogromca Bajkopisarzy

      Pewnie tak,🤩

    3. Davien3

      I wszystko to doskonale udokumentowane na filmach z dronów czego jak widac niektórzy nie mogą pojąć.

  3. GB

    Ten żołnierz ma zapewne wszystko potwierdzone, no może poza zabitymi i rannymi. Przecież każdy dron przesyła film z ataku i na podstawie tegoż filmu zalicza mu się sukces lub nie.

  4. Sebseb

    Pomyślcie, że 100o takich bohaterów zabiłoby 434 000 Rosjan czyli znacznie więcej niż dotychczas zginęło i zniszczyłoby 42 000 czołgów czyli chyba dużo więcej niż posiada Rosja. Tysiąc takich bohaterów wygrałoby już do tej pory wojnę.

    1. OkoNaMaroko

      Jakbyś pomyślał, to byś nie pisał głupot, bo nie tysiąc takich osób było odznaczonych, tylko jedna.

    2. rosyjskaRuletkaTrwa

      Sebseb To jak z asami lotniczymi. Jeden potrafi połączyć umiejętności, sprzęt, właściwe ustawienie, wykorzystać pozycje i mieć szczęście drugi tak samo szkolony nie jest będzie tak samo skuteczny. Na jednego asa przypada wielu zwykłych ale oni ter są potrzebni do zwycięstwa asów.

    3. Sebseb

      Oko - to co inni mają wynik zerowy?

  5. Edmund

    Mieliśmy na defence24.pl wypowiedzi osób odpowiedzialnych za opiniowanie technologii dronowych w AU oraz MON. Otóż polscy decydenci nie wierzą w tanie drony i uważają je za jedynie krótki epizod w tej technologii. Trudno mi się z nimi zgodzić widząc jak bardzo są skuteczne i efektywne na polu walki w Ukrainie. W związku z tym Polska planuje posiadanie tylko 1 400 dronów do 2030 roku. Tymczasem Ukraina ma wyprodukować 4 miliony tylko w tym roku, a Rosja jeszcze więcej. Pytanie więc kto ma rację? Dlaczego zgadzamy się na nie bezpłatne przecież analizy ,,dronowe" w AU, które już są przestarzałe w momencie ich przygotowania i wątpliwe merytorycznie? Dlaczego nie wyciągamy wniosków z wojny na Ukrainie? Dlaczego nie nagradzamy nawet niewielkimi zamówieniami nowatorskich i zdolnych firm w Polsce?

    1. Dudley

      Odpowiedź jest oczywista, jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Tanimi dronami nie jest zainteresowany przemysł, lepiej wyprodukować jednego drogiego jak tysiąc tanich, przychód będzie taki sam, ale nakłady na rozwinięcie produkcji duże. Decydenci nie są zainteresowani, bo na tanich zabawach łapówki nie będzie. Wysokiej rangi dowódcy też nie są zainteresowani, bo lepiej dowodzić brygadą pancerną, jak tysiącem pilotów dronów. Bo to niepoważne jest, takie zabawkowe.

    2. wojghan

      Jeszcze kilka lat temu najważniejsi polscy "generałowie" twierdzili, że zabawki to niech sobie żołnierze za swoje kupują. Jak widać nic się nie zmieniło. Ja od 15 lat twierdzę, że Polska armia potrzebuje gwałtownej wymiany pokoleniowej. Takiej żeby stare trepy nie zdążyły popsuć młodych oficerów. Najlepiej byłoby gdzieś wysłać wszystkich od majora wzwyż. I niech nie wracają aż do emerytury. Jak mówi klasyk - WSZYSCY WON!

    3. Orangutan

      Bo na tę chwilę to się nie opłaca naszemu PGZ - nie mają takich fabryk. No i mówiąc ironicznie na defilady się nie nadają. A mówiąc serio to nasze wojska pancerne już powinny ćwiczyć w oparciu o założenia użycia i kontry oraz odparcia ataków roju i pojedyńczych dronów. Ale to tylko moje skromne zdanie.

  6. Kordian80

    Wszyscy głośno mówią o braku reakcji Wojska na to się dzieje na Ukrainie, m.in. masowym wykorzystaniu dronów. To jest niedopuszczalne, żeby lekceważ ten temat. Jak zacząłem czytać książkę Psy na ruskich to się przeraziłem w jakiej jesteśmy czarnej ..... Odnoszę wrażenie, że pijar MON i beton w Armii to nasi najwięksi wrogowie.

  7. Edmund

    Niniejszy artykuł polecam ludziom w AU, co to twierdzą, że tanie drony są nieperspektywiczne.

  8. Zam Bruder

    Przypomnę pewnego odświeżonego nad parą suchara ;)) "Wielka wojna ojczyżniana z germańcem ; Saszka, młody sołdat krasnej armii melduje dowódcy ; Towarzyszu majorze! Niemieckie czołgi! Major pyta: Ile? Dwadzieścia, towarzyszu majorze – odpowiada Saszka. Spokojnie – mówi dowódca. Za drugim razem Saszka melduje już o 40 czołgach i słyszy tę samą odpowiedź. W końcu melduje o 100 czołgach, na co major daje mu granat i każe ruszyć do ataku. Po pewnym czasie ledwo żywy Saszka wraca i melduje: „Towarzyszu majorze! 20 czołgów zniszczonych, 30 unieruchomionych, reszta uciekła! Major patrzy na niego i mówi: Dobra robota Saszka, a teraz oddaj granat”