Reklama

Wojna na Ukrainie

Milion hrywien za rok służby – ukraińska armia kusi młodych

Załogi bojowych wozów piechoty BMP-2 z ukraińskiej 93 Samodzielnej Brygady Zmechanizowanej "Chołodnyj Jar" szykują się do działań bojowych w okolicach Bachmutu.
Autor. 93-тя бригада Холодний Яр / X

Ministerstwo Obrony Ukrainy uruchomiło program „Kontrakt 18-24”, skierowany do ukraińskich obywateli w wieku od 18 do 24 lat, oferując im możliwość rocznej, dobrowolnej służby wojskowej.

Ochotnicy, którzy zdecydują się na udział w programie, otrzymają wynagrodzenie roczne w wysokości 1 miliona hrywien (około 24 tysięcy dolarów), z czego 200 tysięcy hrywien zostanie wypłacone od razu po podpisaniu kontraktu. Dodatkowo, uczestnicy uzyskają profesjonalne szkolenie zgodne ze standardami NATO oraz liczne świadczenia socjalne, takie jak preferencyjne kredyty hipoteczne, finansowanie edukacji, bezpłatna opieka medyczna, w tym protetyka dentystyczna, a także prawo do wyjazdu za granicę po roku służby. Po zakończeniu kontraktu, przez 12 miesięcy będą zwolnieni z obowiązku mobilizacji.

Reklama

Minister obrony Ukrainy, Rustem Umierow, podkreślił, że „Kontrakt 18-24” nie jest formą przymusu czy mobilizacji, lecz stanowi szansę dla młodych ludzi na świadomy wybór, zdobycie doświadczenia bojowego oraz stabilności finansowej w ciągu zaledwie jednego roku. Po zakończeniu służby, ochotnicy będą mieli możliwość kontynuowania kariery wojskowej lub powrotu do życia cywilnego z nowymi perspektywami.

Proces rekrutacji i szkolenia

Proces rekrutacji rozpoczyna się od złożenia aplikacji na dedykowanej stronie internetowej programu lub za pośrednictwem aplikacji „Rezerw+”. Następnie kandydaci przechodzą konsultację z rekruterem, podpisują kontrakt i uczestniczą w trzystopniowym programie szkoleniowym, obejmującym:

  1. Podstawowe szkolenie wojskowe
  2. Szkolenie specjalistyczne w wybranej dziedzinie
  3. Kurs adaptacyjny w jednostce wojskowej.

    Od dłuższego czasu administracja USA wywiera presję na władze w Kijowie w prawie obniżenia wieku mobilizacji z 25 do 18 lat, argumentując to potrzebą uzupełnienia braków kadrowych w ukraińskiej armii. Jednak prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, sprzeciwił się pomysłowi, podkreślając, że priorytetem powinno być wyposażenie istniejących brygad w odpowiedni sprzęt oraz szkolenie żołnierzy, a nie obniżanie wieku poboru. Zełenski zaznaczył, że nie można rekompensować braku uzbrojenia młodością rekrutów i zaapelował do partnerów o przyspieszenie dostaw pomocy wojskowej.

    Reklama

    Program „Kontrakt 18-24” spotkał się z mieszanymi reakcjami w społeczeństwie ukraińskim. Niektórzy obserwatorzy wojskowi chwalą inicjatywę, podkreślając, że młodzi ludzie szybko się uczą, adaptują do dyscypliny i są zmotywowani do służby. Inni jednak wyrażają obawy związane z dalszym obniżaniem wieku poboru oraz potencjalnym spadkiem entuzjazmu do służby wojskowej w obliczu przedłużających się działań wojennych.

    Rosyjskie media i przedstawiciele władz krytycznie oceniają ukraiński program. Rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Maria Zacharowa, określiła inicjatywę jako „bilet w jedną stronę” dla młodych ochotników, sugerując, że uczestnicy programu mogą nie wrócić z frontu.

    CBWP. Realna potrzeba czy kosztowna fanaberia? | Czołgiem!

    Reklama

    Komentarze (5)

    1. Jarosaki

      Rok służby :D Czyli na 99,9% kasy nie zobaczysz. Ani nic innego.

      1. Davien3

        Patrząc na straty Ukraińców to ci ochotnicy mają dużą szansę zobaczyć te pieniądze w przeciwieństwie do ruskich "ochotników"

      2. Borkow

        Patrząc na straty Ukraińców to ci ochotnicy mają dużą szansę zobaczyć te pieniądze w przeciwieństwie do ruskich "ochotników"........................................................ A skąd ty znasz straty ukrainskie? Chyba że połykasz ukrainska propagandę. Ja oglądam filmy na Telegramie i widze mnóstwo ukrainskich trupów.

    2. panemeryt

      Normalny człowiek tych kontaktów nie dostanie. To tylko dla dzieci elit z Ukrainy. Dostaną dobrą pensję. Będą trzymani z dala od frontu. A w powojennej Ukrainie będą mogli się podawać za kombatantów. To wie każdy Ukrainiec. Ale UE łyka te kwiatki bez reflekcji

    3. Camel123

      1 000 000 to na nasze niecałe 100 000 zł. Czyli jakieś 23 tys euro (czyli prawie tyle samo w dolarach). Ponoć to na Ukr kupa kasy. Tylko dla kogo jest ta kasa? Czy dla tych co pójdą na front czy dla "wlaściwych".?

    4. Prezes Polski

      Szanse na powodzenie tego pomysłu są, ale szału nie będzie. Jeśli nie zrobią mobilizacji, będą mieli stale problemy z uzupełnieniem etatów. To jest prosta kalkulacja krew, za ziemię. Oszczedzą krew, ale ziemię stracą.

    5. radziomb

      super pomysl, ja bym dolozyl do tego dzialka i willa na Krymie lub w Kursku. tak dla motywacji . Ochotnicy i turbopatrioci juz dawno walcza, zostali pozostali. Niech zaplaca im z kawalka tych 300mld $ zamrozonych.

    Reklama