Reklama

Wojna na Ukrainie

Lekkie haubice będą remontowane i produkowane na Ukrainie

Fot. 1st Lt. Jonathan J. Springer/US Army.
Fot. 1st Lt. Jonathan J. Springer/US Army.

Ukraińskie ministerstwo obrony poinformowało, że podpisało z koncernem zbrojeniowym BAE Systems umowę ramową o współpracy w zakresie naprawy, produkcji/dostaw części zamiennych i produkcji nowych haubic L119.

Reklama

Umowa ta pozwoli na utrzymanie sprawności łącznie 54 lekkich ciągnionych haubic L118/119 przekazanych przez Wielką Brytanię oraz zapewne 72 M119 dostarczonych przez USA. Umowa ta, jeżeli dojdzie do podpisania dokumentów wykonawczych, pozwoli Ukraińcom na znacznie skuteczniejsze zabezpieczenie eksploatacji wspomnianych lekkich haubic kal. 105 mm. To najpewniej one zastąpią dotychczas używane holowane D-30 kal. 122 mm, pozwalając ukraińskim artylerzystom na skuteczniejsze prowadzenie ognia. Oprócz tego ukraiński minister ds. przemysłów strategicznych Oleksandr Kamyszyn i szef BAE Systems Charles Woodburn podpisali porozumienie o współpracy w zakresie lokalizacji produkcji broni BAE Systems na Ukrainie.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Czytaj też

L119 to lekka brytyjska ciągniona haubica kal. 105 mm powstała na bazie L118 opracowana w latach 70. XX wieku na potrzeby British Army. Donośność tego systemu artyleryjskiego (w zależności od użytej amunicji) wynosi max. 17,2-20 km. Szybkostrzelność stała wynosi trzy strzały na minutę, jednak przez pewien czas może ona zostać zwiększona nawet do 12 wystrzałów w czasie 60 sekund. W USA określana jest mianem M119 i używa innego typu amunicji. Z racji na niską masę własną wynoszącą niecałe 2000 kg, może być ona przewożona drogą powietrzną przez śmigłowce lub ciągniona przez np. samochód wielozadaniowy HMMWV. Obecnie L118/119 używają armie takich krajów jak m.in. Wielka Brytania, Ukraina, Bahrajn, Irlandia, Maroko, Portugalia, Nowa Zelandia czy Tajlandia.

Reklama

Czytaj też

L119 (zdjęcie poglądowe).
L119 (zdjęcie poglądowe).
Autor. Richard Watt/Wikipedia
Reklama
Reklama

Komentarze