Reklama

Wojna na Ukrainie

Konferencja pokojowa UE-Rosja dojdzie do skutku?

Autor. Unsplash

Unia Europejska chce zorganizować konferencję pokojową, w której wzięliby udział przedstawiciele Federacji Rosyjskiej. Kiedy mogłoby dojść do takiego wydarzenia?

Najbliższe tygodnie będą stać pod znakiem kilku istotnych konferencji międzynarodowych dotyczących m.in. sytuacji na Ukrainie. 13-15 czerwca we włoskiej Apulii dojdzie do szczytu państw Grupy G7, z kolei w dniach 15-16 czerwca w Szwajcarii ma zostać zorganizowana międzynarodowa konferencja pokojowa, której inicjatorem jest Ukraina. Według różnych źródeł, na ten moment udział w tym drugim wydarzeniu potwierdzili przedstawiciele 80 państw. Rozmowy tam prowadzone mają być skoncentrowane wokół 10-punktowego planu pokojowego Wołodymyra Zełenskiego.

Reklama

Jak pisaliśmy na stronie Defence24, program ukraińskiego prezydenta ma dotyczyć: „bezpieczeństwa radiacyjnego, jądrowego, żywnościowego i energetycznego; uwolnienia wszystkich więźniów i deportowanych; wdrożenia Karty Narodów Zjednoczonych; przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy i ładu światowego; wycofania wojsk rosyjskich i zaprzestania działań wojennych; przywrócenia sprawiedliwości; przeciwdziałania zbrodniom przeciwko środowisku; niedopuszczaniu do eskalacji oraz podpisania dokumentu o zakończeniu wojny”.

Czytaj też

Jak pisze Bloomberg, strona rosyjska nie weźmie udziału w rozmowach, ale organizatorzy zapewniają, że „prędzej czy później” zostanie zaproszona do udziału w podobnej formule. Na temat konferencji pokojowej, w której mieliby brać udział przedstawiciele Rosji, wypowiedziały się osoby reprezentujące Unię Europejską. Ich planem ma być zorganizowanie wydarzenia na jesieni br. Miejscem spotkania branym pod uwagę przez unijnych decydentów jest Arabia Saudyjska.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. rukmavimana

    I cyk, nowy resecik.

  2. Zam Bruder

    Od czegoś trzeba zacząć i jeżeli ten 10 - punktowy plan jest tylko jakimś punktem wyjścia do dakszych negocjacji to pewnie można liczyć na udział Rosji, ale skoro przedstawił go Żełeński w formie....ultimatum - to stawiam orzechy przeciwko rubelkom i hrywnie, że nic z tego nie będzie i chyba to jest jasne dla każdego przeciętnego obserwatora tej wojny i gier politycznych wokół niej toczonych.

Reklama