Wojna na Ukrainie
"El Mundo”: w wojnie na Ukrainie artyleria okazuje się ważniejsza od zaawansowanej broni
Broń zaawansowana technologicznie, taka jak rakiety ATACMS i Storm Shadow, myśliwce F-16 czy drony, nie jest tak ważna w wojnie na Ukrainie, jak pozornie przestarzała artyleria – skomentował w niedzielę hiszpański dziennik „El Mundo”.
Rzekomo przestarzała broń, taka jak haubice czy miny przeciwpiechotne, jest o wiele ważniejsza niż czołgi bojowe M-1 Abrams. – ocenia gazeta. Rosja, która wciąż polega na artylerii, nazywanej w tym kraju „królową wojny”, daje jej teraz „przewagę na Ukrainie przeciwko Zachodowi” – napisał „El Mundo”. To właśnie produkcja artylerii oraz zdolność do mobilizacji żołnierzy przez obie strony konfliktu ma być decydującymi czynnikami w obecnej wojnie.
Jak stwierdził Peter Flory, były zastępca sekretarza generalnego NATO, cytowany przez „El Mundo”, wojna na Ukrainie przypomina „bitwę nad Sommą (z czasów I wojny światowej – PAP), ale z GPS-em, który zapewnia artylerii dużą precyzję”. „Nieskomplikowana technologia, bez przepychu systemów broni opartych na sztucznej inteligencji, pozostaje decydująca na polu bitwy XXI wieku” – konkluduje „El Mundo”.
WisniaPL
Tylko dlatego, że obie strony nie mają wiele takich środków. Gdyby Ukraina miała ATACMS 1000szt, 1000szt JASSM ER, 500 AGM Harm, kilkaset pocisków METEOR i AMRAAM oraz środki przenoszenia do tego wszystkiego to artyleria lufowa nie znaczyła by dużo bo nie miałaby dostaw. Do tego ogień kontrbateryjny w postaci 200 Himars z zapasem 40tys rakiet GMLRS na 80km. Te wszystkie środki rozwaliły by całą logistyke frontu. Nie ma co wyciągać wniosków z przeszlych wojen. Trzeba szykować się na przyszłe. Artyleria lufowa będzie wciąż ważna. Tak jak i drony ale dominacja w powietrzu, doszczętne palenie logistyki i dowodzenia na 500km w głąb, środki przeciwpiechotne jak autonomiczne drony, autonomiczne ciężkie karabiny, miny będą najważniejsze.
Zam Bruder
Wniosek jest mylny, bo odnosi się tylko do konfrontacji z przeciwnikiem który ma podstawowe braki systemowe - zresztà podobnie jak....druga strona, bo jak już to ktoś trafnie zdiagnozował na ukraińskim polu walki stanęły przeciwko sobie dwie armie sowieckie - mała i duża. Gdyby faktycznie ta duża stanęła dzisiaj w szranki z tak zaawansowanymi siłami zbrojnymi jakie stworzyły Stany Zjednoczone, to w konwencjonalnym starciu zostałaby zmieciona z pola walki.
Matreos
Jest to coś jak 2WS ale ze współczesnym społeczeństwem i rozwaloną demografią (odwrócony trójkąt). Żadna ze stron nie możne uzyskać znacznej przewagi bo potencjały faktyczne są podobne a wunderwaffe nie ma żadna ze stron. Lotnictwo po obu stronach jest marnej jakości lub ilości a obrona przeciwlotnicza trzy to co zostało w bezpiecznych ryzach.
Monkey
Tak długo jak długo będzie możliwa ochrona czołgów, dział, logistyki, piechoty itp. przeciwko nowoczesnym środkom walki jak np, różnego rodzaju drony, tak długo aż tak wielkich zmian w prowadzeniu wojen nie będzie. Zresztą, każda akcja powoduje reakcję. Zachodni sprzęt używany przez Ukraińców jest nowocześniejszy niż rosyjski, ale Rosjanie mają go dużo więcej, a i różnice w technologii na korzyść Zachodu nie są aż tak wielkie by nazywać je przepaścią. Tym samym nie niwelują rosyjskiej przewagi liczebnej w wystarczającym stopniu. Niestety.