Reklama

Wojna na Ukrainie

Dowódca Sił Zbrojnych Wielkiej Brytani: zdolność Rosji do działań lądowych gwałtownie maleje

Autor. The Presidential Press and Information Office/Wikimedia Commons/CC4.0

Rosja stoi w obliczu „krytycznego niedoboru” pocisków artyleryjskich, a wskutek tego jej zdolność do prowadzenia operacji lądowych na Ukrainie „gwałtownie maleje” - ocenił dowódca brytyjskich sił zbrojnych admirał Tony Radakin.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

"Pozwólcie, że powiem dziś wieczorem Putinowi to, do powiedzenia czego jego generałowie i ministrowie prawdopodobnie są zbyt przestraszeni: że Rosja stoi w obliczu krytycznego niedoboru amunicji artyleryjskiej. Oznacza to, że jej zdolność do prowadzenia skutecznych ofensywnych operacji lądowych gwałtownie maleje" - mówił Radakin w przemówieniu wygłoszonym w środę w czołowym brytyjskim think-tanku zajmującym się sprawami obronności i bezpieczeństwa, Royal United Services Institute (RUSI).

"Nie jest tajemnicą, dlaczego tak się dzieje. Putin planował wojnę 30-dniową, ale rosyjskie działa strzelają już od prawie 300 dni. Szafa jest pusta. Moralnie, koncepcyjnie i fizycznie siły Putina są na wyczerpaniu" - wyjaśnił.

Reklama

Czytaj też

Pokreślił on, że Ukraina zdołała już odzyskać połowę zajętego po inwazji terytorium, co jest efektem jej pomysłowości, odwagi i determinacji. Wskazał, że to powoduje dylemat dla rosyjskiego przywództwa, bo brutalność sił Putina rodzi opór, opór rodzi wsparcie z zagranicy, a wsparcie rodzi zwycięstwo.

"Mimo najlepszych starań Putina, by dzielić, niechcący zmontował on przeciwko sobie niezwykłą koalicję demokracji. Jakby rozjaśnił, co naprawdę znaczą i niosą ze sobą nasze przekonania. Jak ważne jest, by agresja została pokonana. Konieczność przestrzegania zasad międzynarodowych" - mówił. Wskazał, że wojna skłoniła Finlandię i Szwecję do porzucenia wieloletniej neutralności i wstąpienia do NATO, a Niemcy do zerwania z polityką niewysyłania broni do stref konfliktu.

Czytaj też

Radakin zaznaczył, że Rosja była "źle przygotowana" na gospodarczą reakcję Zachodu na jej napaść na Ukrainę, a sytuacja z rosyjskiego punktu widzenia będzie się tylko pogarszać. "W rezultacie Rosja przegrywa. A świat wygrywa. Rosja przegrywa - i nadal będzie przegrywać - we wszystkich swoich celach wojennych. Rosja traci na znaczeniu na scenie światowej. Jej rzekoma bliska zagranica się rozpływa. NATO jest wzmocnione. A jeśli prezydent Putin zadziała teraz i wycofa swoje siły, będzie mógł również uratować życie Rosjan i Ukraińców" - podkreślił.

2S19 Msta-S podczas strzelania amunicją precyzyjną Krasnopol.
2S19 Msta-S podczas strzelania amunicją precyzyjną Krasnopol.
Autor. Image Credit: mil.ru
Źródło:PAP
Reklama
Reklama

Komentarze (5)

  1. Kalrin

    No i przegięli z propagandą a to jest niezmiernie ciekawe. Przygotowywali otoczkę propagandową na tę okazję od paru może nawet parunastu lat. Zmieniali podręczniki od historii zamykali niezależne radia, gazety, stacje tv i internetowe strony informacyjne. Poziom możliwości propagandy w XXI wieku jest gigantyczny i wykorzystali to w sposób przekraczający granicy zdrowego rozsądku. Nawet najbardziej elitarne Rosyjskie oddziały szkolone do walki z jednostkami NATO wierzyły w te bzdury. I skończyło się tak że przekraczali terytorium Ukrainy wierząc że będą witani jako bratni naród niosący zbawienie od skorumpowanego, marionetkowego rządu nazistowskich ćpunów czczących Szatana. Że Ukraińscy żołnierze nie podejmą oporu a wręcz będą masowo przechodzić na ich stronę. A zachód jest zbyt słaby by zareagować w jakikolwiek sposób. Jestem całkiem pewny że nawet jak byli pokryci własną krwią, i płonącym paliwem z ich maszyn nie mieli pojęcia co się dzieje i kto do nich strzela.

    1. Daman

      Niestety bardzo łatwo udało im się zmienić narrację z "wyzwalania bratniego narodu od nazistów" po "II wojnę ojczyźnianą przeciwko całemu zachodowi".

  2. rwd

    Chciałbym żeby tak było ale wydaje się, że są to pobożne życzenia pana generała. Kacapy codziennie wystrzeliwują 2-3 razy więcej pocisków artyleryjskich niż Ukraińcy. I nie zanosi się na to, by zaczęli oszczędzać.

    1. GB

      Owszem, ale na początku wojny Rosjanie wystrzeliwali 70.000 pocisków dziennie, przy około 5.000 ukraińskich, przewaga 14 do jednego. Dziś masz 20000 do nadal 5000, przewaga 4 do 1. Jeśli zejdą do 3000 dziennie (wyczerpanie zapasów i tylko nowa produkcja), a Ukraińcy nadal około 5000 dziennie to Ukraińcy już będą przeważali także w ilości wystrzelonych pocisków, a jakość artylerii ukraińskiej nadal się zwiększa i jest zdecydowanie lepsza od rosyjskiej.

    2. kapusta

      Zauważ że pół roku temu wystrzeliwali 8-10 razy więcej. I że i tak nic im to nie dało

    3. AVI

      Rosjanie już oszczędzają. Niedawno wystrzeliwali ok. 60 tys. pocisków, obecnie około 20 tys. Biorąc po uwagę, niską celność ognia oraz bardzo słabe rozpoznanie, siłą rzeczy muszą wystrzeliwać 2, 3 razy więcej aby uzyskać podobny efekt.

  3. Sorien

    Dalsze zaklinanie rzeczywistości..... Już Ukraińcy nawet potwierdzają że Rosja nie jest taka słaba jak ja malują i że ta wyśmiewana mobilizacja która miała osłabić armię ruską jest udana i przez nią będą ruscy mieli możliwość ataku na kijów z Białorusi.... Pisałem tu pod innym nickiem i to co pisałem się sprawdza .... Ukraina już gaśnie bo natowskie miękkie kluski się boją ruskich leszczy .... Z taką pomocą mała jest po Ukrainie. Regan w grobie się przewraca

    1. GB

      Gdzie ty widzisz iż Ukraina gasnie? Obecnie nie ma szans na podjęcie działań ofensywnych że względu na wsz3chobecne błoto.

    2. opozycja

      czmeu pod innym nickiem?

    3. kapusta

      nic się nie sprawdza, bo bajaniem o ataku na Kijów z Białorusi syraszy się od początku wojny i na gadaniu póki co się kończy. i żadna mobilizacja nie osłabia ekspercie, co najwyżej nie przynosi spodziewanych efektów, z czym ewidentnie mamy do czynienia

  4. wert

    wg tych co siedzą w temacie kacapia wystrzeliła 10 z 17 mln pocisków art które miała na stanie i szybko rozkręca ich produkcję. Małą cześc z blisko 0.5 mln mobików wysłali na przemiał stabilizując front ale resztę szkolą i zbroją. Mają w co i kim- wycofali najlepsze jednostki z Chersonia. Znów wyszło krótkowidzctwo jankesów którzy musieli maczać w tym paluszki. Sprzęt kacapów będzie trochę gorszy ale oni mądrzejsi. Nie zapowiada to dobrze, Czynnik korzystny dla UKR- gen Mróz ustąpił gen Błoto dając czas kacapom. UKR potrzebuje skrócenia frontu- odbicia Zaporoża i Krymu a w efekcie domina obalenia łukaszenki. Wtedy będzie szansa na zatrzymanie kacapi

    1. GB

      Na początku konfliktu wojsko rosyjskie potrafiło wystrzelić 70.000 pocisków artyleryjskich dziennie (róznych typów i kalibrów) obecnie max 20.000 i tendencja się zmniejsza o czym za chwilę. Ukraińcy pozostali mniej więcej przy 5.000 dziennie. Jak szacuje runet do zniszczenia obiektu artyleria rosyjska potrzebuje średnio 10-15 pocisków, a u,rainska 1-2 pocisków. Dzieje się tak bo Ukraińcy mają lepsze działa, dowodzenie, łączność, rozpoznanie w czasie rzeczywistym i poc8ski w tym kierowane. Runet szacuje ze nowa pr9dukcja amunicji artyleryjskiej w Rosji to plus minus 1 mln do 1,1 mln pocisków ROCZNIE, czyli dziennie będzie można wystrzelić plus minus 3.000 pocisków. Nadchodzi kryzys artylerii rosyjskiej. I gdzie jest krótkowidzwo Jankesów? To Putin szacował że zdobędzie Kijów w 3 dni, a za parę dni wojna będzie trwała 300 dni.

    2. opozycja

      Dla mnie ta wojna to jak spor o Kube za Kenedego i Chruszowa. Tylko róznica ze wtedy sie potrafili dogadac (moze temu ze stawka byla wysoka - bo Kenedy byl gotwy na 3 wojne swiatwa) W kazdym razie Kuba dla USa jest jak Ukraina dla Rosji - miekkie podbrzusze i tak naprawde jak w szachach - obie strony wiedzialy ze druga strona do tego dazy by nie pozwolic na rakiety na Kubie lub NAto w Ukrainie. To jest zreszta tak oczywiste. Duzo by mowic ale wymaa to analizy a nie emocji a z tym ciezko ostanio.

    3. kapusta

      a ty jak zwykle w świecie bajek i półprawd: pół miliona to oni nawet regularnej armi nie mają. a co dopiero mobilków; gdzie niby mobilkami ustabilizowali front po ogłoszeniu mobilizacji - pod Chersoniem skąd zwiali czy pod Bahmutem gdzie atakują; w co niby ich uzbroją? noktowizory, drony, starlinki, BMS czy raczej w paradny złom w rodzaju AK-12 i odmalowane hełmy z lat 60. (skąd my to znamy?!) ; a jakież to niby "najlepsze jednostki" były pod Chersoniem? i jakież to niby sukcesy odniosły nim zwiały? ; a skracać front to próbują (bo muszą) Moskale, nie Ukraińcy

  5. zdzich

    To nie nowość że Rosja zużywa zasoby amunicji z lat sześćdziesiątych , każdy kraj w takiej sytuacji by to robił , Ukraińcy też prawdopodobnie tak postępują . Ważna jest świadomość że to zużywa lufy i relacja ilość/jakość ma znaczenie . Najważniejsze to zdolność oceny wewnętrznej Rosjan do podjęcia dalszych działań konwencjonalnych wobec Europy i NATO gdzie okazało się że zdolności artylerii oraz stan zasobów amunicji mają kolosalne znaczenie . Prawdopodobnym jest że ich wewnętrzne raporty resursów luf oraz stanów magazynowych zasobów amunicji , choć optymistyczne na papierze , odbiegają od rzeczywistości . Oznacza to że ich zdolność do podjęcia skutecznych działań jest faktycznie znikoma , ale wobec zafałszowanej świadomości mogliby podjąć nieodpowiedzialne kroki prowadzące w efekcie do konfrontacji nuklearnej .