Reklama

Wojna na Ukrainie

600 Ukraińców jest chętnych wstąpić do Legionu

legion ukraiński, Polska, Ukraina. Lublin, wojna na Ukrainie, ochotnicy
Ośrodek rekrutacyjny zlokalizowany przy Konsulacie Generalnym Ukrainy w Lublinie
Autor. Ukrinform

Pierwsi ochotnicy podpisali kontrakty, szkolenie przejdą na poligonie zlokalizowanym pod Lublinem.

„Witamy w Siłach Zbrojnych Ukrainy” usłyszał każdy ochotnik z ust szefa centrum werbunkowego. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, ośrodek rekrutacyjny zorganizowany jest przy Konsulacie Generalnym Ukrainy w Lublinie. Jak podaje Ukrinform o powstaniu Legionu Ukraińskiego zrobiło się głośno na początku lipca, kiedy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski i szef polskiego rządu Donald Tusk, podpisali w Warszawie porozumienie o bezpieczeństwie. Jednym z jego punktów jest szkolenie ukraińskich jednostek wojskowych na terenie Polski. Petro Horkusha, przedstawiciel centrum werbunkowego, poinformował na konferencji prasowej, że na dzień dzisiejszy chęć wstąpienia do Legionu Ukraińskiego zgłosiło ponad 600 osób.

Reklama

Kontrakt i co dalej

Ochotnicy wstępujący do legionu mają dwie możliwości kontraktu do wyboru, pierwszy opiewa na 3 lata (terminowy), a drugi do zakończenia „okresu specjalnego” (bezterminowy). Zgodnie z umową dwustronną pomiędzy Polska i Ukrainą, strona ukraińska zapewnia ochotnikom Legionu umundurowanie i lekarstwa, natomiast strona polska zapewnia odpowiednią infrastrukturę, sprzęt i broń na okres szkolenia. Szkolenie w standardach natowskich trwa 35 dni i będzie prowadzone przez instruktorów z państw członkowskich sojuszu. W razie potrzeby szkolenia uzupełniające i specjalistyczne będzie kontynuowane na innych niż podlubelskie poligonach. Kwestią, do rozwiązania na poziomie umów państwowych, jest wyposażenie ochotników w razie wysłania na front. Czy mają mają za to całkowicie odpowiadać Polacy, czy też strona ukraińska.

Czytaj też

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (12)

  1. MoD

    Część frontu pod Kurachowe się załamała. kacapia naciera tam odcinkami i przechodzą po 2-5 km dziennie bez oporu. Dezercja i dziury w linii robią swoje. Te 600 osób to kropla w morzu potrzeb ale dobre i to.

    1. kurczak

      Człowieku jak się dowiedzą że po 35 dniach szkolenia maja iść na front to jak myślisz ilu ich zostanie?

    2. Davien3

      Korczaczku w Ukrainie jest powszechny pobór wiec kazdy z nich juz służył w wojsku, to nie Rosja gdzie poborowi od razu idą do miesnych szturmów jako element zbędny.

  2. maras2

    600 to pół dnia strat

    1. Davien3

      Chyba strat najeźdźców rosyjskich bo ukraińcy traca znacznie mniej.

    2. kurczak

      No, tacy przeszkoleni w czasie 35 dni to na pewno wyeliminują z 1000 rosjan na rękę....

  3. wsw13

    Powinien być kij i marchewka ,np. lepsza praca dla kombatantów, inwalidów, zwolnienia z więzień z UE wysyłka do UA, brak przywilejów [pracy w administracji] itp. dla powracających po wojnie. Dla jasności - takie samo prawo powinno być w Polsce na wypadek W.

  4. szczebelek

    To dwa razy więcej niż Leonidas Spartan 🤣🤣🤣

    1. Przyszłość

      Zold zwczajnego Ukrainskiego zolnerza to teraz ok 3 tys zl, a gdy ucestniczy w Walkach 10 tys zl dodatku miesiecznie

    2. mick8791

      @szczebelek to teraz jeszcze sobie doczytaj "geniuszu" czego tych 300 dokonało!

    3. Chyżwar

      @mick8791 Tych trzystu obudziło Grecję. Tyle, że twoje porównanie jest chybione. Ci Ukraińcy, którzy chcieli walczyć za swój kraj już dawno opuścili Polskę i inne państwa gdzie wcześniej przebywali. W chwili obecnej trudno będzie znaleźć ochotników.

  5. KrzysiekS

    Polska zobowiązała się ich uzbroić i przeszkolić. Ciekawi mnie jakie uzbrojenie zostanie im przekazane?

    1. mick8791

      Jak nie potrafisz czytać ze zrozumieniem to przeczytaj jeszcze raz ale wolniej! Polska zobowiązała się ich przeszkolić. Nie ma ani słowa o przekazaniu zbrojenia i w tym temacie został postawiony znak zapytania!

    2. Dudley

      Ta liczba wystarczy na zbudowanie silnego batalionu. Wraz z dostarczaniem K2 i nowych Abramów, zluzowane zostaną T72 lub PT91. Polski batalion to 54 maszyny, można to zmniejszyć i wymieszać z BWP1, dodać wsparcie w postaci moździerzy 120mm, ppk, i strzelców wyborowych, dorzucić Hibernyta, Flyeya, a Ukraińcy FPV i masz bardzo silny pododział.

    3. Chyżwar

      @Dudley Rozumiem, że postulujesz aby surowych gości przeszkolonych ad hoc wsadzić do czołgów i posłać na front? Coś takiego kiedyś przerabiano z najemnikami w Afryce. Oni nie byli surowi. Z tym tylko, że nie mieli żadnego doświadczenia z czołgami. I niezbyt dobrze to wyszło.

  6. radziomb

    jak Ukraina przegra a USA bedzie walczyc z Chinami i nas Rosja zaatakuje to ja i Ty tez pojdziemy w kamasze do okopu lub do Borsuka. life is brutal

    1. duzygrzesio

      Do żadnego Borsuka, tylko na pakę Stara 266 :P

  7. naczelny wuc

    Bardzo słabe liczby, może potrzeba większej zachęty? Proponuję przeprowadzenie w Polsce "łapanki" na bezrobotnych, zdrowych ukraińcow w wieku poborowym i przekaznie "złapanych" SZU. Tam najprawdopodobniej po kilku tygodniach szkolenia pojadą na front. Alternatywnie mogą dołączyć z własnej woli do legionu gdzie przejdą dluższe, natowskie szkolenie. To jest najlepszy sposób w jaki polska jest w stanie pomóc ukraine (a jednocześnie sobie).

    1. radziomb

      gosciu. trudno zrozumiec ze chetni i patrioci na Ukrainie poszli do wojska juz dawno tj w 2022 i 2014, 16 roku ? a za np 10 lat nas Polakow czeka to samo jak Ukraina przegra a USA beda walczyz z chinami

    2. radziomb

      ciekawe czy niemcy beda nas Polakow tez tak ogadywac za np 10 lat ?

  8. user_1047527

    No to ruskie mają problem.

  9. Vixa

    No i wcielić siłą wszystkich Ukraińców przebywających w polskich więzieniach🤣

  10. Dudley

    35 dniowe szkolenie? To czego ich tam przez ten czas nauczą, strzelać do nieruchomej tarczy i czyścić broń? Intensywne realistyczne szkolenie powinno trwać minimum 180 dni jeśli nie je więcej. Inaczej szkoda zachodu, i tych ludzi.

  11. Adam S.

    Kto chciał pojechać na wojnę, zrobił to w 2022 roku. Nie kpiłbym z Ukraińców, którzy od trzech lat skutecznie bronią się przed pełnoskalową agresją drugiej potęgi militarnej świata. Ciekawe jak długo wytrzymałaby polska armia bez zbrojnej pomocy innych państw?

  12. Robs

    Można powiedzieć, że mało. Jednak lepiej 600 ochotników niż kilka razy tyle zwerbowanych przymusem. Moim zdaniem głównym hamulcowym jest długość kontraktu + brak gwarancji, że ktoś się zajmie weteranem jak zostanie ciężko rannym lub kaleką.