Reklama

Wiadomości

Litewski chadek unijnym komisarzem ds. obrony

Autor. Yukiko Matsuoka / Flickr

Unijnym komisarzem ds. obrony i przestrzeni kosmicznej został Andrius Kubilius z grupy Europejskiej Partii Ludowej. W nowym składzie Komisji Europejskiej ogłoszonym przez przewodniczącą KE Ursulę von der Leyen tekę komisarza ds. budżetu otrzymał Polak Piotr Serafin.

Kubilius jest europarlamentarzystą od 2019 r., należy do partii TS-LKD - Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci – której przewodniczył. Jest członkiem komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego i podkomisji praw człowieka; jest także członkiem Grupy Spinellego działającej na rzecz federalizacji Europy.

Czytaj też

W latach 1999 – 2000 i 2008 – 2012 stał na czele litewskiego rządu, był także posłem do litewskiego Sejmu. Z wykształcenia fizyk, w latach ZSRR angażował się w działalność opozycyjną, należał do ruchu Sajudis dążącego do niepodległości Litwy.

Jeszcze przed rosyjską inwazją na Ukrainę, wzywał UE do zaprzestania importu ropy i gazu z Rosji.

Reklama

W lipcu bieżącego roku w debacie o wsparciu Ukrainy stwierdził, że kontynuacja wsparcia jest konieczna, ale niewystarczająca. „Musimy dostrzec, że przez te dwa lata nasze wsparcie było wystarczające, by Ukraina się obroniła, ale niewystarczające dla zwycięstwa” – powiedział. „Tym, którzy przekonują, że Ukraina powinna zgodzić się na pokojowe warunki Putina, radziłbym rozważyli możliwość zaoferowania Putinowi terytorium ich własnego kraju” – mówił. W swoich tekstach publicystycznych opowiada się zarazem za wsparciem dla rosyjskiej opozycji i utrzymaniem kontaktów ze zwykłymi Rosjanami, wyrażając wiarę w możliwość demokratycznych przemian w Rosji.

Czytaj też

Komisarz ds. obrony to nowo utworzone stanowisko w Komisji Europejskiej. W styczniu br. odpowiadający wtedy także za sprawy obronności komisarz ds. rynku wewnętrznego i usług Thierry Breton proponował wspólny europejski fundusz obronny wysokości 100 mld euro. Skład KE wymaga zatwierdzenia przez Parlament Europejski.

Reklama
Reklama
Reklama

Komentarze (4)

  1. user_1050711

    Zupełnie szczerze napiszę, że odetchnąłem z ulgą. Wszak ten drugi kandydat czego się nie dotknie, to spapra i ośmieszy.

  2. były porucznik zmechu

    Abstrahując od powagi UE i jej elementów prawodawczych, wykonawczych i ogólnie pojmowanej strategii działania, to żeby fizyk nie przewidywał wyniku zderzenia dwóch ciał, o diametralnie różnych potencjałach ? Wspieranie opozycji, rozbudowa świadomości zwykłych Rosjan, argumenty ekonomiczne i militarne możliwości Europy - zgoda. Tyle, że nowy pan unijny przewodniczący powinien znać realia przeciwnika, o których pisał już kilkadziesiąt lat temu Sołżenicyn - w końcu kiedyś Litwa została siłą wcielona do tego imperium ucisku !

    1. bmc3i

      Kubilius nie ma być komisarzem spraw zagranicznych, lecz komisarzem ds. obrony - ma dbać o rozrost europejskiego przemysłu obronnego i o wydatki państw członkowskich na obronę.

  3. szczebelek

    To teraz ciekawa kwestia jeśli ktoś myśli, że komisarz do spraw finansów, walki z korupcją i jeszcze czegoś tam jest jak MF w Polsce to może się zdziwić, ale nie jest głównym decydentem w sprawach finansowych UE lecz osobą, która nadzoruje przepływ pieniędzy pomiędzy instytucjami oraz tej samej relacji na linii UE i poszczególne państwa.

  4. dzemo2

    Niech działa tak, aby kasę z KPO można było wydawać na inwestycje w obronność (infrastruktura, przemysł, oraz zakup broni z tereniu unii europejskiej - np Pioruny :), Kraby... ) i tak nie uda się wydać całej kasy, bo późno udało nam sie ją uzyskać/odmrozić