Wojsko, bezpieczeństwo, geopolityka, wojna na Ukrainie
Weekendowy przegląd prasy: Kogo jeszcze zdradzi Obama? Dramat Kosowa trwa; Szwecja działa z USA przy inwigilacji
Sobotni przegląd prasy pod kątem bezpieczeństwa.
Michał Kokot, Gazeta Wyborcza, Dramat Kosowa trwa- ONZ przez lata nie robiła nic, by wyjaśnić sprawę setek serbskich mieszkańców Kosowa zaginionych w latach wojennej zawieruchy - dowodzi najnowszy raport Amnesty International.Podczas wojny w Kosowie wiatach 1998--99 zginęło 10 tys. ludzi - głównie albańskich mieszkańców mordowanych przez serbskie bojówki i wysłanych przez Belgrad żołnierzy. 1,7 tys. osób zaginęło. Ofiary wymienione w raporcie to na ogół serbscy cywile, którzy zostali porwani i zamordowani latem 1999 r. Z zeznań świadków wynika, że sprawcami byli albańscy żołnierze z Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK), którzy tuż po nalotach NATO na Serbię mścili się na żyjących w Kosowie Serbach.
Jerzy Targalski, Gazeta Polska Codziennie, Kogo jeszcze zdradzi Obama - Stany Zjednoczone popełniły błąd, wspierając dostawami broni (za pośrednictwem islamskiego rządu Turcji) opozycję syryjską. Widocznie naiwnie sądziły, że przeciwnikiem reżimu Baszara al-Asada będą demokraci lub że zdołają zachować kontrolę nad powstańcami. Jak widać, lekcja wojny w Iraku na niewiele się zdała. Obalenie Asada miało przynieść osłabienie Iranu, a więc uczynienie go skłonniejszym do porozumienia i zapewnić bezpieczeństwo rokowaniom izraelsko-palestyńskim w sprawie utworzenia państwa palestyńskiego. Wśród powstańców prym wiodą jednak antyamerykańscy skrajni islamiści spod znaku Al-Kaidy i Al-Nusra. Obalenie Asada, czego Amerykanie mogliby dokonać, oznaczałoby przekształcenie Syrii w obszar wojny religijnej między szyitami i sunnitami oraz między różnymi odłamami sunnitów. Syria stałaby się rozsadnikiem niedającego się kontrolować terroryzmu. Obama zamiast Asada miałby państwo Al-Kaidy, a rezultatem byłyby całkowita destabilizacja regionu i zagrożenie dla izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego, a także większe możliwości wiązania rąk USA przez trój przymierze Chin, Rosji i Iranu. Dlatego najlepszym rozwiązaniem dla Waszyngtonu byłoby usunięcie jedynie Asada, ale zachowanie obecnego reżimu i stworzenie jakiegoś typu modus vivendi z powstańcami, np. poprzez podział Syrii na kantony
Joanna Nowik-Jakubczyk, Polska, Szwecja działa z USA przy inwigilacji - Szwedzkie służby współpracują z amerykańską Agencją Bezpieczeństwa Narodowego (NSA) w programie elektronicznej inwigilacji-poinformował sztokholmski dziennik „Metro".W ramach akcji podkryptoni-mem „Sardynka" szwedzka służba nasłuchu radiowego FRA miała udostępnić Amerykanom dostęp do kabli położonych na dnie Morza Bałtyckiego. Szwedzi mieli także współpracować z brytyjską agencją wywiadu elektronicznego GCHQ. Źródłem rewelacji opisanych przez „Metro" jest brytyjski dziennikarz śledczy Duncan Campbel, który był przesłuchiwany przez komisję swobód obywatelskich Parlamentu Europejskiego, prowadzącą śledztwo w związku ze skandalem wokół programu inwigilacji elektroniczne j PRISM. Rzecznik FRA Fredrik Wallin nie chciał skomentować doniesień mediów. Zaznaczył jedynie, że „współpraca z innymi krajami odbywa się w ramach przepisów o działalności FRA".
Zenon Baranowski, Nasz Dziennik, Pułkownik Pilecki!- Rotmistrz Witold Pilecki został pośmiertnie awansowany do stopnia pułkownika (...) Decyzję podpisał minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak. Kilka dni temu o awansowanie rtm. Pileckiego zawnioskowali kombatanci skupieni w Federacji Stowarzyszeń Weteranów Walk o Niepodległość Rzeczypospolitej Polskiej. Skierowali swój wniosek przez Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych (...) Pilecki miał stopień rotmistrza, który dawniej był odpowiednikiem kapitana w jednostkach o tradycjach kawalerskich. Kombatanci zawnioskowali o awans Pileckiego nie o jeden stopień wyżej, jak to jest zazwyczaj praktykowane, ale o trzy stopnie.
Ewa Siedlecka, Gazeta Wyborcza, Kto się boi dnia wolności? Debata o inwigilacji zignorowana- Amnesty International, Helsińska Fundacja Praw Człowieka i Fundacja Panoptykon organizują debatę: „Granice inwigilacji - debata społeczeństwa z władzami". Zaprosiły premiera, szefa MSW, ministra sprawiedliwości, ministra administracji i cyfryzacji, a także prokuratora generalnego, szefa prezydenckiego (...) Jednak zanosi się na to, że władza zignoruje zaproszenie do debaty. Nie przyjdzie Bartłomiej Sienkiewicz, szef MSW- resortu odpowiedzialnego za inwigilację, bo „ma inne, wcześniej zaplanowane obowiązki". Odmówiło Ministerstwo Sprawiedliwości: minister Marek Biernacki też ma inne obowiązki. Kancelaria premiera ciągle nie dała odpowiedzi. Podobnie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego i MSZ (organizatorzy prosili o odpowiedź do 30 sierpnia). Zamiast prokuratora generalnego (na urlopie do 12 września) będzie prokurator z Biura Spraw Konstytucyjnych (...) Jako jedyny z rządu obecność potwierdził minister cyfryzacji Michał Boni, który tradycyjnie uczestniczy w debatach o ochronie prywatności, ale nie ma kompetencji do wypowiadania się o inwigilacji i służbach.
Mariusz Zawadzki, Gazeta Wyborcza, Jak przekonać do ataku- Prezydent USA Barack Obama może mieć problemy ze zdobyciem poparcia Kongresu dla interwencji w Syri. Jak wynika z przecieków, plany bombardowań nie podobają się wojskowym (...) Jak wynika z przecieków do mediów, amerykańscy generałowie - choć oczywiście bez szemrania realizują wytyczne Obamy - pozostają bardzo sceptyczni. Obawiają się, że dwudniowe bombardowania, które mają tylko ukarać syryjskiego dyktatora Baszara al-Asada za użycie broni chemicznej, przyniosą jakieś niespodziewane skutki, np. armia reżimowa wpadnie w popłoch i arsenały broni chemicznej dostaną się wręce rebeliantów z radykalnego, muzułmańskiego skrzydła opozycji.