Reklama

Technologie

Chińczycy testują nowy myśliwiec pokładowy

Wizja samolotu J-35
Wizja samolotu J-35
Autor. Shenyang Aircraft Corporation

Nowy chiński samolot pokładowy rozpoczął testy w locie z pokładu lotniskowca – poinformowała chińska telewizja państwowa China Central Television. Zapowiada to rewolucję jeżeli chodzi o możliwości chińskich grup lotniskowcowych.

Po raz pierwszy o nowym chińskim samolocie pokładowym pojawiły się informacje jesienią 2021 roku, kiedy to opublikowano film z oblotu tego samolotu. Maszyna ta przywodziła na myśl i wywodzi się z projektu wielozadaniowego samolotu 5. generacji J-31, nad którym Chińska Republika Ludowa prawdopodobnie kończy obecnie prace. Z ta jednak różnicą, że posiadała składane skrzydła, co sugerowało wykorzystanie nowej maszyny na pokładach lotniskowców.

Reklama

Nowy samolot ochrzczono szybko jako „J-35”, chociaż tak naprawdę nie podano do dzisiaj jakie jest jego oficjalne oznaczenie. Na jego temat pojawiało się coraz więcej przecieków, aż wreszcie pojawiły się fotografie podobnych maszyn stojących na pokładach chińskich lotniskowców wychodzących w morze bądź powracających do baz.

Czytaj też

13 września 2024 materiał na ten temat wyemitowała telewizja CCTV. Z materiału wynika, że w czasie prób w morzu „J-35” zdołał już wykonać prawdopodobnie całą serię startów i lądowań. Odbywały się one z lotniskowca Liaoning - najstarszej chińskiej jednostki tej klasy, ale posiadającej prawdopodobnie najbardziej doświadczony personel. Oznaczałoby to, że próby na morzu są już zaawansowane, ponieważ przed próbami w locie przeprowadza się próby eksploatacyjne na pokładzie okrętu, próby składowania maszyn w hangarach itp. Starty i lądowania oznaczają, że zapewne wszystkie próby pokładowe już zakończono, a próby w locie to już ostatni etap przed wprowadzeniem samolotu do produkcji.

Reklama

Co ciekawe Chińczycy nie twierdzą jak na razie, że „J-35” zastąpi ich dotychczasowy samolot pokładowy czyli należący do 4. generacji J-15. Chińscy komentatorzy twierdzą raczej, że oba typy maszyn będą się uzupełniały. Na podobnej zasadzie jak na lotniskowcach US Navy uzupełniają się dzisiaj F-35B/C i F/A-18E/F.

Chińczycy porównują swojego J-15 (maszynę powstałą na wzór rosyjskiego Su-33) właśnie do amerykańskiego Super Horneta, a „J-35” do F-35 wersji C. Użycie tandemu „J-35” plus J-15 wydaje się mieć głęboki sens. Po pierwsze dlatego, że samolot o cechach stealth może wykrywać cele z mniejszych odległości i przekazywać informacje o nich do idących za nimi J-15, służących jako „ciężarówki z rakietami” i rażących cele na podstawie wskazań bardziej zaawansowanych technicznie kolegów. Byłaby to takty podobna do tej, która jest zakładana przez Amerykanów i o tyle możliwa do przeprowadzenia, że już teraz Chińczycy posiadają pociski powietrze-powietrze PL-15 o dużym zasięgu. J-15 jest także konstrukcją stosunkowo młodą i najstarsze egzemplarze mają dzisiaj niewiele ponad 10 lat.

Czytaj też

Z drugiej jednak strony nie jest tajemnicą, że Amerykanie początkowo zakładali na samym początku programu JSF przezbrojenie całego lotnictwa pokładowego w samolot F-35, albo F-35 i inną konstrukcją stealth (z programu marynarki wojennej F/A-XX). Obecny tandem F/A-18E/F plus F-35B/C jest raczej efektem pogodzenia się z rzeczywistością i problemami z pozyskaniem odpowiedniej liczby samolotów 5. generacji.

Tymczasem Chińczycy posiadają znacznie mniej lotniskowców niż Stany Zjednoczone – zaledwie trzy w stosunku do 11, nie licząc amerykańskich śmigłowcowców desantowych. Wydaje się więc, że pełna wymiana na samoloty stealth nie byłaby dla nich aż takim wyzwaniem.

Czytaj też

Chińscy komentatorzy wskazują, że odpowiedzią na to może być jeszcze jeden podział ról pomiędzy J-15 a „J-35”, w którym ten ostatni miałby wykorzystywać przede wszystkie swoje „zdolności do uderzania na cele morskie”. Nowy samolot może więc być szykowany z myślą o skrytym podejściu do zespołów floty przeciwnika i uderzaniu na nie pociskami przeciwokrętowymi, podczas gdy J-15 pełniłby rolę bardziej defensywną.

Reklama
Reklama

Komentarze (2)

  1. Monkey

    Kolejne wyzwanie z ChRL dla „niezwyciężonej” US Navy. Na razie Chińczycy nowoczesnego sprzętu mają jeszcze mniej i czasem gorszej jakości niż zachodni, ale ta przepaść z lat jeszcze 90-tych i pierwszej dekady XXI wieku już tą przepaścią nie jest, a coraz węższym rowem, który być może w ciągu dekady Chińczycy zasypią. A może i nieco wcześniej.

  2. kaczkodan

    Warto mieć świadomość, że J-35 jest lepszym samolotem od F-35: brak ograniczeń na długość samolotu (F-35 musiał się mieścić w niezbudowanych lotniskowcach brytyjskich które odziedziczyły rozmiar wind po następcy Harriera.) zmniejszają opór falowy więc prędkość maksymalna będzie większa o co najmniej Ma0.2 za darmo! Do tego dochodzi dłuższa komora uzbrojenia (można założyć że dorównuje tej z J-20). Radar AESA na GaN i wszystkie optoelektroniczne sztuczki oraz absorbery mikrofalowe z F-35 (co najmniej tak samo dobre - bo skopiowane). Na sam koniec - linia kadłuba w J-35 jest tak czysta jak w F-22, bez tych rozmaitych bulw, co powinno utrzymać niski RCS w większym zakresie kątów (zwłaszcza od dołu).

    1. bmc3i

      Linia kadłuba J-31 jest takbczystą kopią F-22, że Amerykanie podejrxewają iż stanowi jeden z rezultatów włamań na ich serwery i kradzieży danych F-35.

Reklama