Reklama

Siły zbrojne

Zakupy sprzętu wojskowego bez offsetu? Polska zbrojeniówka straciła setki milionów złotych.

29 czerwca br. Szef Inspektoratu Uzbrojenia gen. Andrzej Duks (wg informacji Defence24.pl odchodzi od 1 października) podpisał umowę o zakupie dodatkowych 5 samolotów transportowych EADS-CASA C-295M.



Koszt umowy to 876 mln złotych wraz z systemem wsparcia logistycznego. Tym samym Polska stała się największym użytkownikiem tych samolotów. Niestety, z nie do końca zrozumiałych przyczyn, zakupu dokonano w trybie ustawy zamówień publicznych, dzięki czemu skutecznie wyeliminowano możliwość offsetu! I chociaż w notatce PAP, na którą powołały się inne media, padła wypowiedź wiceministra Skrzypczaka - Pytany o zapisy dotyczące offsetu, Skrzypczak powiedział, że w jego ramach w Polsce będzie organizowane centrum serwisowe dla maszyn tego typu.

Albo wiceminister został źle zrozumiany, albo sam miał złe informacje… Centrum serwisowe już w Polsce istnieje, a powstało w wyniku zrealizowanej już umowy offsetowej na zakup 12 samolotów tego typu.

W ostatnim czasie MON dokonał kilku innych mniejszych zakupów - każdy powyżej 5 mln Euro, a więc teoretycznie powinny zostać zawarte umowy kompensacyjne. Zakup samolotów C-295M oraz dodatkowe mniejsze umowy to w sumie wydatek ponad 900 mln złotych. Do polskiego przemysłu zbrojeniowego mogło trafić – w zależności od zastosowanych mnożników - od 200 do ok. 450 mln złotych!

Dlaczego urzędnicy zrezygnowali z możliwości pozyskania technologii czy też rozwoju polskiego przemysłu zbrojeniowego? Skoro jak przytaczał na naszych łamach dyr. Królikowski offset dał Polsce ponad 30 mld zł i 10 tyś. miejsc pracy – to wypada zapytać czy warto rezygnować na własne życzenie z narzędzia z którego korzystają inne kraje?

W obliczu zapowiedzi ogromnych zakupów przez polską armię, rezygnacja z offsetu czy też innej formy wsparcia rodzimego przemysłu jest decyzją niepokojącą. Straty dla polskiego przemysłu mogą wynieść miliardy złotych!

Kwestia rozwoju czy też wręcz istnienia polskiego przemysłu zbrojeniowego jest – a przynajmniej powinna być strategiczną z punktu widzenia bezpieczeństwa państwa. I nie chodzi tylko o podtrzymanie kilkudziesięciu tysięcy miejsc pracy, a głównie o utrzymanie zdolności produkcyjnych, modernizacyjnych oraz remontowych na wypadek zagrożenia.

(PM)
Reklama
Reklama

Komentarze