Sprawa upominków okolicznościowych może być niezręczna dla Ministerstwa Obrony Narodowej, ponieważ wskazuje na istniejący w Ministerstwie od lat proces wręczania sobie przez dużą grupę ludzi i przy bardzo różnych okazjach pozornie mało kosztownych prezentów oraz gadżetów. Pozornie, ponieważ gdy spojrzy się na skalę całego wojska, to sumy zaczynają być już bardzo znaczące – w ostatnim przypadku przekraczające sto tysięcy złotych.
Oczywiście, duża część jednostek wojskowych opracowując odznaki pułkowe i okrętowe, tabliczki i matryce pamiątkowe oraz okolicznościowe robi to za pieniądze kadry, która po prostu płaci za nie z własnej kieszeni (w ramach dobrowolnej „zrzutki”). Często dokładają się również rezerwiści, którzy spotykając się w miejsce swojej służby starają się coś pozostawić po swojej wizycie.
Jak się jednak okazuje, im wyżej jest się w hierarchii wojskowej i urzędniczej, tym większą trudność sprawia zapłacenie za taką pamiątkę.
Upominki ….
W zakończonym ostatnio postępowaniu wnioskodawcą był Departament Wojskowych Spraw Zagranicznych. Tak więc zgodnie z wyjaśnieniami MON: „Zamówione przedmioty będą wykorzystane na upominki okolicznościowe wręczane delegacjom zagranicznym odwiedzającym MON lub przedstawicielom strony odwiedzanej przez polską delegację resortową”.
Jest to zgodne z Decyzją nr 21/MON z 10 lutego 2012 r. ws. planowania i realizowania przedsięwzięć współpracy międzynarodowej w resorcie obrony narodowej, w której zaznaczono, że: „zgodnie z postanowieniami właściwej umowy międzynarodowej, w przypadku przyjazdu delegacji zagranicznej przysługują upominki okolicznościowe - także w przypadku wyjazdu reprezentantów resortu obrony narodowej poza granice kraju upominki okolicznościowe są przekazywane przedstawicielom strony odwiedzanej”.
…czy raczej trofea gabinetowe?
Niestety, niektóre zamówione prezenty nie są przeznaczone generalnie dla ministerstwa, ale dla konkretnych instytucji w resorcie obrony. Ponadto praktyka pokazuje, że prezenty okolicznościowe i gadżety, które są kupowane z budżetu, nie zawsze trafiają wyłącznie do gości zagranicznych, niestety - później obwieszają również ściany generałów, pułkowników i dygnitarzy z Ministerstwa Obrony Narodowej i innych instytucji wojskowych.
Stało się wprost zwyczajem, że część oficjalnych wizyt szefów wysokich urzędów MON, wysokiej rangi oficerów ze sztabów i dowództw w jednostkach wojskowych kończy się fundowanym „wojskowym” posiłkiem oraz wręczeniem czegoś, co później ląduje w szufladzie lub wisi jako „trofeum” w gabinecie.
O ile więc na Zachodzie oficjele umieszczają w pomieszczeniach służbowych swoje dyplomy i zdjęcia z najważniejszych osiągnięć, to w przypadku Polski na ścianach jest przede wszystkim galeria prac z zakresu metaloplastyki i medalierstwa, zdobywanych nie za jakieś wybitne osiągnięcia, ale najczęściej za wykonywanie swoich normalnych obowiązków służbowych (do których zalicza się również wizyty w jednostkach i uczelniach wojskowych). Do większości z tych pamiątek osoby je posiadające nie mają zresztą prawa, ponieważ odznaki jednostek wojskowych przysługiwać powinny tylko tym, którzy w nich służyli.
Co w najbliższym czasie będzie wręczał minister Obrony Narodowej?
W zakończonym 8 sierpnia br. postępowaniu resort obrony chciał zakupić dla swoich potrzeb 100 kompletów filiżanek ze spodeczkiem, 450 plakietek okolicznościowych, 200 obrazków okolicznościowych, 200 przycisków do papieru i 200 scyzoryków wielofunkcyjnych.
W przypadku plakiet okolicznościowych nie będą to jednak upominki tylko dla Ministerstwa Obrony Narodowej, ale również dla konkretnych instytucji MON.
Wymaganie odnośnie plakiety okolicznościowej przeznaczonej dla Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych. Ma być ona wykonana podobnie jak plakieta dla ministra ON z tym, że wykonawca ma do niej przymocować logo DWSZ o wymiarach 7,5 cm x 7 cm, a powyżej metalową wstęgę z napisem „DEPARTMENT OF MILITARY FOREIGN AFFAIRS”.
W zamówieniu wyszczególniono bowiem, że 200 sztuk plakiet okolicznościowych ma być rzeczywiście z logo i napisem Ministerstwa Obrony Narodowej (w tym 100 sztuk z logo MON, czteroma orłami Rodzajów Sił Zbrojnych, godłem RP i flagą narodową). Kolejnych sto sztuk plakiet ma być już jednak z logo Departamentu Wojskowych Spraw Zagranicznych, a 150 sztuk ma mieć oznaczenia PVU - Polish Verification Unit.
Wymaganie odnośnie plakiety okolicznościowej przeznaczonej dla „Polish Verification Unit”. Ma być ona wykonana podobnie jak plakieta dla ministra ON z przymocowanym logo PVU o wymiarach 5,5 cm x 7,5 cm, a powyżej - metalowa wstęga z napisem „MINISTRY OF NATIONAL DEFENCE REPUBLIC OF POLAND”.
Natomiast obrazki okolicznościowe mają być tylko w dwóch wersjach. Połowa będzie wykonana w kształcie prostokąta o wymiarach 22 cm x 27 cm z ramką z drewna wyposażoną w zaczep umożliwiający jego zawieszenie na ścianie. Tło obrazka ma być wykonane z aksamitu w kolorze czarnym, do którego przymocowane będą: logo Ministerstwa Obrony Narodowej, cztery orły wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych RP, godło Rzeczypospolitej Polskiej oraz flaga narodowa, a powyżej metalowa wstęga z napisem „MINISTRY OF NATIONAL DEFENCE REPUBLIC OF POLAND”.
Druga część obrazków ma mieć mniejsze rozmiary (12 cm x 17 cm) z ramką wykonaną z drewna i tłem z aksamitu w kolorze zielonym, do którego mają być przymocowane miniatury siedmiu historycznych orłów: 1 Pułku Piechoty Królestwa Polskiego, 1818 r.; króla Zygmunta Augusta, 1550 r.; Odznaka Orderu Orła Białego, połowa XVIII wieku, Orzeł Biały 4 Pułku Piechoty Liniowej Królestwa Polskiego, 1815-1830 r.; Orzeł Związku Strzeleckiego, 1913 r.; Orzeł Biały 2 Pułku Piechoty Księstwa Warszawskiego, 1812 r. i Orzeł Pułku Ułanów Kaniowskich, Przemyśl, 1918 r.
Poniżej orłów ma się znaleźć metalowa blaszka z wygrawerowanym napisem „MINISTRY OF NATIONAL DEFENCE REPUBLIC OF POLAND”.
Wszystkie obrazki mają być opakowane jednostkowo w etui wykonane z tektury introligatorskiej, pokryte materiałem introligatorskim o fakturze przypominającej skórę, w kolorze zielonym (w przypadku „orłów historycznych”) lub niebieskim o wymiarach odpowiednich do umieszczenia obrazka. Rogi uchylnego wieczka i spodu mają być okute metalem. Pudełko ma być wewnątrz wklejone tym samym materiałem i wyściełane aksamitem w kolorze zielonym lub niebieskim z centralnie umieszczonym zagłębieniem odpowiadającym wielkością rozmiarowi i kształtowi obrazka. W środku wgłębienia zamocowana będzie wstążka atłasowa w kolorze biało-czerwonym, umożliwiająca wyjęcie obrazka z zagłębienia.
Same przyciski do papieru mają być miniaturą wojskowej czapki rogatywki wykonaną z mosiądzu o wadze 20 dag. Każdy przycisk ma być opakowany w etui wykonanej z tektury introligatorskiej, pokrytej materiałem introligatorskim o fakturze przypominającej skórę, w kolorze granatowym o wymiarach odpowiednich do umieszczenia przycisku.
Koszty „dowodów przyjaźni i kurtuazji”
Mówiąc o gadżetach wielu ludzi nie zdaje sobie sprawę, jakie są rzeczywiście koszty wręczanych oficjalnie przez pracowników MON i całych Sił Zbrojnych dowodów wdzięczności i sympatii. W przypadku stu filiżanek ze spodeczkiem zamawiający ostatecznie unieważnił postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego, ponieważ nie złożono żadnej oferty niepodlegającej odrzuceniu. Zamawiający przeznaczył jednak na ten cel 9 225 zł.
Wymaganie odnośnie filiżanki ze spodeczkiem. „Filiżanka ze spodeczkiem wykonana z cienkiej porcelany w kolorze białym. Pojemność 200 ml., wysokość 8 cm. Złoty pasek przy rozszerzonej stopce filiżanki. Po obu stronach ucha złocenia. W górnej wewnętrznej części filiżanki złoty pasek. Na filiżance nadrukowane w złotym kolorze logo MON oraz napis „Ministry of National Defence Republic of Poland”. Spodeczek ze złoceniami o okrągłym kształcie, o średnicy 14 cm z możliwością mycia w zmywarce. Opakowanie jednostkowe kompletu – pudełko drewniane wykonane w technice sklejki liściastej w naturalnym kolorze drewna z którego jest wykonane – każdy element szlifowany ręcznie, łączenia wpustowe naprzemienne. Produkt składany ręcznie bez użytku kleju lub innych substancji łączących, na wieczku pudełka grawerowane (wyglądające jak wypalenie) logo MON. Wewnątrz pudełka wkładka wewnętrzna wyjmowana koloru białego, na wymiar filiżanki i spodka z możliwością wyjęcia. Na wieczku pudełka pokrywka z wycięciami, zamykana na dwóch zawiasach metalowych w kolorze złotym i zabezpieczona zapięciem metalowym w kolorze złotym.
Przetarg na dostawę 450 plakiet okolicznościowych dla Ministerstwa Obrony Narodowej wygrała firma grawerska D`ORO Metaloplastyka Grawerstwo Krzysztof Smus z Łodzi. Ma ona zrealizować to zlecenie najtaniej, bo za 37 453,50 zł brutto (MON zaplanował na ten zakup 38 068,50 zł).
Ta sama firma D`ORO wygrała kontrakt na dostawę dwustu sztuk obrazków okolicznościowych za 22 140,00 zł brutto (MON zaplanował na to 23 985,00 zł). oraz dwustu sztuk okolicznościowych przycisków do papieru za 29 520,00 zł brutto (MON zaplanował na to 29 397,00 zł).
Co ciekawe, firma D`ORO Metaloplastyka Grawerstwo Krzysztof Smus będzie również dostawcą dwustu sztuk scyzoryków wielofunkcyjnych za 7 011,00 zł brutto (MON zaplanował na to 4981,50 zł) wygrywając z drugim oferentem – spółką „NOVA” z Żarowa, która zażądała za dostawę 22 120,32 zł. Jeden scyzoryk będzie więc kosztował niecałe 35 zł, co po odliczeniu kosztu grawerki oznacza, że MON zrobił interes stulecia (prosty ale dobry scyzoryk wielofunkcyjny to wydatek od 40 do 50 zł).
Za 35 zł MON chce jednak otrzymać scyzoryk o długości minimum 85 mm maksimum 95 mm, z rękojeścią wykonaną z plastiku w kolorze srebra, na trwale połączoną z korpusem scyzoryka, który miałby 16 funkcji: duże ostrze, małe ostrze, korkociąg, otwieracz do puszek z małym śrubokrętem, otwieracz do butelek ze śrubokrętem, narzędzie do zdejmowania izolacji, szpikulec-szydło z uchem igielnym, pęseta, wykałaczka, nożyczki, hak wielofunkcyjny, piłka do drewna, kółko do zamocowania (narzędzia i ostrza wykonane ze stali nierdzewnej). Na rękojeści ma być dodatkowo nadruk: „MINISTRY OF NATIONAL DEFENCE REPUBLIC OF POLAND” oraz logo MON w czarnym kolorze.
Zakup tych prezentów kosztował tym razem Ministerstwo Obrony Narodowej (a właściwie podatnika) – 96 124,50 zł. Z filiżankami cały wydatek przekroczyłby 100 tysięcy złotych. A pamiętajmy, że mówimy tu tylko o Ministerstwie Obrony Narodowej.
A może po prostu dyplomy?
Oczywiście, obrazki i plakietki okolicznościowe mogą być przydatne podczas oficjalnych wizyt zagranicznych lub przy nagradzaniu osób zasłużonych dla MON. Ale tańszym i łatwiejszym do przechowywania sposobem do nagradzania za działalność byłby po prostu dyplom lub zdjęcie ze sztandarem (jedna z regulaminowych form nagradzania żołnierzy). I dla szukającego oszczędności ministerstwa taką formę nagradzania lub wyrażania dowodów przyjaźni przede wszystkim polecamy.
Natomiast przyciski do papieru i filiżanki ze spodeczkiem są prezentami mało reprezentatywnymi, a „tanie” scyzoryki mało przydatnymi. Nie można tu również mówić o reklamowaniu polskich sił zbrojnych, ponieważ chętnych do nich nie brakuje, a dla większości ludzi z zewnątrz dobry, wielofunkcyjny scyzoryk i tak się kojarzy przede wszystkim z armią szwajcarską.
Dlatego szukając prezentów dla gości z zewnątrz (chociaż w przypadku polskich gości jest to dla nas zwyczaj naganny) proponujemy przed zorganizowaniem kolejnego przetargu po prostu przejść się po gabinetach w wyższych dowództwach oraz urzędach MON i zobaczyć, jaka część z prezentów nie trafiła tam, gdzie powinna.
Wymaganie odnośnie plakiety okolicznościowej przeznaczonej dla MON: Ma mieć ona kształt herbu o wymiarach 13,7 cm x17 cm, i grubości max. 1,8 cm, wykonana na desce z drewna dębowego w kolorze ciemnym, lakierowana lakierem matowym. Do plakiety mają być przymocowane: logo Ministerstwa Obrony Narodowej znajdujące się na tle flagi narodowej z drzewcem, a powyżej metalowa wstęga z napisem „MINISTRY OF NATIONAL DEFENCE REPUBLIC OF POLAND”. Metaloplastyki mają być wykonane techniką odlewu, wybrane elementy malowane farbami wygrzewanymi w piecu (kolorystka zgodna z logotypem). Wszystkie plakiety powinny być opakowane jednostkowo w etui wykonanym z tektury introligatorskiej, pokryte materiałem introligatorskim o fakturze przypominającej skórę, w kolorze granatowym o wymiarach odpowiednich do umieszczenia plakiety. W środku wgłębienia zamocowana wstążka atłasowa w kolorze biało-czerwonym, umożliwiająca wyjęcie plakiety.
Wymaganie odnośnie plakiety okolicznościowej przeznaczonej dla MON z orłami Rodzajów Sił Zbrojnych RP. Do plakiety przymocowane są: logo Ministerstwa Obrony Narodowej, 4 orły wszystkich RSZ, godło Rzeczypospolitej Polskiej oraz flaga narodowa, a powyżej metalowa wstęga o wymiarach z napisem „MINISTRY OF NATIONAL DEFENCE REPUBLIC OF POLAND”.
Specjals
Takie funkcje jak w opisie ma scyzoryk Victorinox Huntsman. W detalu kosztuje ok. 150 zł
m
No to właśnie wyjaśniłeś ile poszło "pod stołem" za "wygranie" przetargu. W porównaniu z budową autostrad i przekrętami w tym zakresie to i tak małe pieniądze
Roshedo
100 000 PLN razy kilkanaście instytucji daje ok. 1,5 mln PLN - czy nie lepiej przeznaczyć to na uzbrojenie np. Straży Granicznej na wschodniej granicy ( jakieś UKMy 2000 albo SVD chociaż )zamiast wydawać kasę podatnika na takie pierdoły służace do włażenia w ... oficjelom? Wojna za progiem a ci się bawią... Ręce opadają...
poo
ostatnie zdjęcie Z tego co wiem to mamy 4 rodzaje sił zbrojnych a nie trzy.
MiG
100 000 - poważna kwota? Ręce opadają - ogólnonarodowa akcja karmienia zawiści.
akoskd
Pomnóż to przez kilkanaście instytucji i to będzie prawda. Popularne są również "pamiątkowe monety promujące osoby" (to nie żart), otwieracze do win, kpl. sztućców, pamięci masowe etc.
taki_tam_sobie_internetowy_"ekspert"
No jeśli większość z tych plakietek ma napisy po angielsku, to jasne chyba dla wszystkich dla jakich gości są przeznaczone. Tradycyjny ceremoniał dyplomatyczny przewiduje wymianę upominmów. Zresztą tradycja wymiany podarków podczas pokojowego spotkania przedstawicieli państw, plemion lub rodów sięga jeszcze czasów prehistorycznych. Nie sądzę aby większość rodaków miało coś przeciw takim praktykom. W końcu cenimy tradycję. Natomiast zgadzam się, że upominki powinny być przeznaczone jedynie dla zagranicznych gości, a nie oficjeli MON i Sił Zbrojnych. No i te nieszczęsne scyzoryki i filiżanki! Nie sądze aby wręczenie amerykańskiemu oficerowi, który posiada albo bez problemu może sobie kupić za grosze "na waciki" multitool Leathermana albo scyzoryk Victorinox, polskiego tandetnego scyzoryka raczej nie zrobi zbyt dobrego wrażenia. A o filiżankach szkoda nawet wspominać.