Reklama

Siły zbrojne

Wkrótce ćwiczenia Dragon-21

Fot. MON via Twitter
Fot. MON via Twitter

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało o nadchodzących ćwiczeniach wojskowych, znanych pod kryptonimem „Dragon-21”. Jego zasięg będzie ogólnopolski i będzie obejmował współdziałanie nawet z Wojskami Obrony Terytorialnej, siłami sojuszniczymi i układami pozamilitarnymi. Weźmie w nim udział około 10 000 żołnierzy.

Jak podkreśliło DGRSZ, „Dragon-21” to jedne z największych manewrów wojskowych organizowanych cyklicznie (co drugi rok) przez Dowództwo Generalne. Jego charakter będzie wyłącznie defensywny i pozwoli na sprawne przygotowanie oraz zgrywanie sił Dowództwa Generalnego RSZ do przeprowadzenia operacji obronnych, we współdziałaniu z Wojskami Obrony Terytorialnej, siłami sojuszniczymi oraz środowiskami pozamilitarnymi.

W ćwiczeniu uczestniczyć będzie około 9400 polskich żołnierzy i około 800 jednostek różnorodnego sprzętu wojskowego.

Podczas manewrów zostaną zaangażowane wszystkie komponenty Sił Zbrojnych RP w tym lądowy, morski oraz powietrzny. Mają być wykorzystane również te formacje, które w swojej działalności mają zdolność do prowadzenia operacji w cyberprzestrzeni.

Przechodząc do części lądowej, ćwiczenia będą prowadzone głównie w Ośrodkach Poligonowego Szkolenia Wojsk Lądowych w Dębie oraz Orzyszu. Szkolenie powietrzne będzie odbywało się w całej przestrzeni powietrznej RP, natomiast Marynarka Wojenna będzie szkoliła się na poligonach morskich w południowej części Morza Bałtyckiego.

Najbardziej w szkolenie będzie zaangażowana 18 Dywizja Zmechanizowana, wraz z 16 Dywizją Zmechanizowaną. Nie oznacza to, że pozostałe wydzielone jednostki podległe DGRSZ nie wezmą udziału w „Dragon-21”. Zostaną one tymczasowo podporządkowane „Żelaznej Dywizji”. Dowództwo 18DZ podczas ćwiczenia zostanie poddane certyfikacji, która będzie polegała na sprawdzeniu zdolności stanowiska dowodzenia do planowania i organizowania walki, nawiązywania współdziałania z innymi rodzajami wojsk i służb.

Reklama
Reklama

W ramach 18. Dywizji Zmechanizowanej do ćwiczeń zostaną zaangażowani żołnierze 1. Brygady Pancernej, 21. Brygady Strzelców Podhalańskich oraz 19. Brygady Zmechanizowanej, wraz z 18. pułkiem logistycznym i 18. batalionem dowodzenia. 

Ostatnie ćwiczenia „Dragon” odbyły się w 2019 roku i trwały w dniach 15-28 czerwca. W nich brało udział 18 000 żołnierzy i 2 500 jednostek sprzętu wojskowego. Dodatkowo przeprowadzano certyfikację Dowództwa Brygady VJTF-20 (Very High Readiness Joint Task Force) oraz Połączonych Sił Zadaniowych OPBMR – CJ CBRND TF (Combat Joint CBRN Defence Task Force) wchodzących w skład zestawu Sił Odpowiedzi NATO 2020. Główną jednostką VJTF-20 była 21 Brygada Strzelców Podhalańskich, natomiast 4 pułk chemiczny stanowił zasadniczy wkład Połączonych Sił Zadaniowych OPBMR.

Opracowanie: DGRSZ/Defence24.pl

Reklama
Reklama

Komentarze (6)

  1. Anty 50 C- cali przed 500+

    Na fotce dumnie szczerzy lufisko Leo2PL. Dodatkowe opancerzenie, to co niewidoczne to - podobno - np. nowe kamery termowizyjne. A Bryci testowali swoje odnowione Chalengery, na flance NATO Estonii. I zachwyceni efetem rewitalizacji, w warunkach przedpola tego naszego "majdanu...to aluzja do dzikego pola Sienkiewicza. Nie tego z czasu "wschodnia Polska to syf i folklor", i zawieszenia programu -2PL. Bo brak otwarcia niemieckiego, zdaniem wybitnego lekarza na stolcu MON. 2008. Czy obecnie nieliczne - oby coraz bardziej liczne - Leo2, to do roli Tygrysa, jak te z II wojny? Gdy weterani frontu wschodniego ( jeden po zniczeniu niewiarygodnych 100 sztuk T- przciwnikom), strzelali PRZEZ budynki ------na uliczkach Normandii, i zniweczyli plany zdobycia jednego sporego miasta. Planowane do wieczora pietwszego dnia inwazji. MNiej jak 20 kilometry od pozycji startowej, zatrzymali ten plan na 6 tygodni

  2. Rene

    Do 007 - wydaje mi się, że masz rację. Trzeba było Majom więcej dronów.

  3. Leśny Dziadek

    "nawet 10.000 żołnierzy" .... "największe ćwiczenia"..... Ech.... potęga powala, "Tarcza '76" to było chyba cś koło 67.000 żołnierzy?

    1. Rosiek

      Dziadek,czasy Stalingradu i Kurska już minęły. Dobrze,że nie przywołałeś jeszcze oddziałów zaporowych nkwd.

    2. Alaris

      No a ile było żołnierzy w '76 i ile to kosztowało?

    3. ktos

      noooo w 76 Polska miala pod bronia pol miliona zolnierzy, wiec cwiczylo cos kolo 15 %. Teraz jest sto pare tysiecy wiec cwiczy okolo 15%... czym tu sie przejmowac? Pytanie ile moglo wtedy zdzialac te 76000 jak gro z nich to poborowi ktorzy gdzies mieli wojsko.

  4. smutna przyszłość

    Otwierasz lodówkę albo pralkę a tam ćwiczenia i manewry WP wraz z politycznymi harcerzami. Im większa tragedia w wojsku tym bardziej rozdmuchana propaganda. Niekończące się ćwiczenia, wieczne zakupy, codzienne wdrożenia i zmiany zarządu. Ciemny lud wszystko kupi, szkoda, że tak nisko upadliśmy i nie mamy perspektyw na prawdziwe i dumne WP.

    1. Monkey

      @smutna przyszłość: Trochę słabo w porównaniu do ćwiczeń z 2019 roku, ale znowu zapewne pandemia powodem.

    2. n@ti

      Po twoim tekście stawiam diagnozę objawy F 43.2 lub 3

    3. Alaris

      Ale ty wiesz że Dragon są organizowane od wielu lat? Masz żal że wojsko ćwiczy? Do tego na ćwiczenia wojskowe harcerze nie mają wstępu, tylko żołnierze.

  5. adrem

    Ciekawe jaką scieme walna w przypadku zabezpieczenia medycznego , którego nie ma prawie wcale poza pokpokazowka typu sanitarna wywodząca z pola do lasu pozorantow

  6. SAS

    To zastanawiająca wiadomość, bo o ile mi wiadomo armia liczy ponad 100 tys. zawodowych żołnierzy, czyli te ćwiczenia są tak ważne, że 9/10 żołnierzy ma co innego do roboty.