Reklama

Siły zbrojne

Wielkie zmiany w Wojsku Polskim. Jaka będzie armia za dekadę? [ANALIZA]

Aby opisać dzieje WP od odzyskania niezależności w 1989 roku po dzień dzisiejszy potrzeba byłoby kilka opasłych tomów. Od historii ważniejsza jest teraźniejszość, czyli dzisiejszy stan WP, jego zdolności bojowe oraz potencjał kadrowy i mobilizacyjny. Ważne są również dzisiejsze plany rozwoju WP w następnych latach oraz to na ile są one realne.

Reklama

Wojna na Ukrainie - raport specjalny Defence24.pl

Reklama

Cywilny nadzór nad WP sprawuje Minister Obrony Narodowej z podległym sobie Urzędem MON, którego częścią jest Sztab Generalny WP. Minister jest członkiem Rady Ministrów i podlega Prezesowi Rady Ministrów czyli Premierowi. Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych RP jest Prezydent RP.

Bezpośrednio ministrowi podlegają wybrane jednostki organizacyjne. Najważniejszymi i największymi z nich są:

Reklama
  • Dowództwo Wojsk Obrony Terytorialnej w Zegrzu;
  • Dowództwo Komponentu Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni im. Jerzego Witolda Różyckiego w Legionowie;
  • Dowództwo Garnizonu Warszawa w Warszawie;
  • Komenda Główna Żandarmerii Wojskowej w Warszawie;
  • Agencja Uzbrojenia w Warszawie;
  • Agencja Mienia Wojskowego w Warszawie.

Natomiast Szefowi Sztabu Generalnego WP podlegają struktury liczące najwięcej żołnierzy. W jego podległości znajdują się m. in.:

  • Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych w Warszawie;
  • Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych im. gen. Bronisława Kwiatkowskiego w Warszawie;
  • Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych w Bydgoszczy.
Autor. Dowództwo Operacyjne/Twitter

Liczebność żołnierzy zawodowych pełniących służbę w ostatnich latach zmienia się tylko nieznacznie:

  • 31 grudnia 2022 roku – 118.300 żołnierzy (w tym 11.500 kobiet);
  • 31 grudnia 2020 roku – 110.100 żołnierzy;
  • 31 grudnia 2019 roku – 107.700 żołnierzy;
  • 31 grudnia 2015 roku – 96.200 żołnierzy.

Liczebność pracowników cywilnych wojska również w ostatnich latach oscyluje wokół tego samego poziomu:

  • 31 grudnia 2022 roku – 46.500 pracowników (w tym 21.500 kobiet);
  • 31 grudnia 2020 roku – 46.600 pracowników;
  • 31 grudnia 2019 roku – 45.800 pracowników;
  • 31 grudnia 2015 roku – 45.500 pracowników.

Według stanu ewidencyjnego na dzień 31 grudnia 2022 roku korpus żołnierzy zawodowych składał się z:

  • 10.000 oficerów starszych i generałów;
  • 11.600 oficerów młodszych;
  • 46.000 chorążych i podoficerów;
  • 50.700 żołnierzy.

Dodatkowo w służbie było jeszcze:

  • 7.000 żołnierzy służby kandydackiej;
  • 31.730 żołnierzy Terytorialnej Służby Wojskowej.
WWR Homar-K (K239 Chunmoo) na testach w Republice Korei.
Homar-K, czyli spolonizowany wariant wieloprowadnicowej wyrzutni rakiet K239 Chunmoo na podwoziu Jelcz, w trakcie badań mobilności na państwowym poligonie w Changwon w Republice Korei.
Autor. Hanwha Aerospace

Docelowo według obecnych planów w 2035 roku Siły Zbrojne RP mają liczyć 300.000 żołnierzy w tym:

  • 187.127 żołnierzy zawodowych;
  • 9.373 żołnierzy zawodowych w okresie kształcenia;
  • 3.000 żołnierzy Dobrowolnej Służby Wojskowej w okresie kształcenia (pierwsze roczniki akademii wojskowych);
  • 50.000 żołnierzy Dobrowolnej Służby Wojskowej;
  • 50.000 żołnierzy Terytorialnej Służby Wojskowej.

Na razie nie wiadomo czy ten bardzo ambitny plan rozwoju liczebnego uda się zrealizować, a jeśli tak to kiedy. Na przeszkodzie mogą stać głównie czynniki demograficzne i budżetowe. Niewątpliwie najtrudniej będzie osiągnąć zakładany pułap w grupie żołnierzy zawodowych. Na razie roczne przyrosty liczb ewidencyjnych nie są imponujące. Sporo osób przychodzi do wojska, ale również wiele z niego odchodzi. Umożliwia to obowiązujący mundurowy system emerytalny dzięki któremu żołnierze nabywają uprawnień emerytalnych już po 25 latach służby (a ci którzy wcześniej rozpoczęli służbę już po 15 latach).

Związki taktyczne Wojsk Lądowych

Planowana na czas pokoju 250-tysięczna armia (a z Wojskami Obrony Terytorialnej 300-tysięczna) wynika z planów ogromnych zakupów sprzętu wojskowego i co za tym idzie rozbudowy organizacyjnej. Głównym beneficjentem tych zmian będą Wojska Lądowe.

MON nie podaje żadnych informacji dotyczących planowanej docelowej struktury organizacyjnej Wojsk Lądowych. Pojawiają się tylko pojedyncze informacje, z których można pokusić się o przewidywania, ale będą one obarczone dużym ryzykiem błędu.

Polskie Abramsy Abrams
Polskie Abramsy
Autor. Ministerstwo Obrony Narodowej Twitter

Można założyć, iż:

  • planowana do zorganizowania szósta dywizja Wojsk Lądowych (tzw. Dywizja „B") będzie ogólnowojskowym związkiem taktycznym, a nie aeromobilnym;
  • nową strukturę organizacyjną składającą się z 4 brygad ogólnowojskowych liczących po 4 bataliony czołgów lub zmechanizowanych osiągną tylko „wschodnie" dywizje czyli 16.Dywizja Zmechanizowana, 18.Dywizja Zmechanizowana, 1.Dywizja Piechoty i Dywizja „B";
  • w obecnej strukturze organizacyjnej pozostaną „zachodnie" dywizje czyli 11.Dywizja Kawalerii Pancernej i 12.Dywizja Zmechanizowana przeznaczone do drugorzutowego wsparcia dywizji „wschodnich" i ewentualnej obrony wybrzeża;
  • ogólna struktura pododdziałów zostanie nie zwiększona czyli bataliony czołgów i zmechanizowane będą liczyły po 58 wozów bojowych, a dywizjony artylerii lufowej po 24 systemy artyleryjskie;
  • w dywizjach „wschodnich" zostaną utworzone nowe brygady rakiet, a w brygadach ogólnowojskowcyh „wschodnich" zostanie wprowadzony nowy dywizjon artylerii rakietowej uzbrojony w wyrzutnie Himars lub K239 Chunmoo i dywizjony takie będą miały strukturę liczącą 18 (a nie 24) takich wyrzutni;

Razem w 6 dywizjach będzie:

Typ oddziału 11.DKPanc 12.DZ 16.DZ 18.DZ 1.DP D „B” Razem
Brygada pancerna 2 0 1 1 1 1 6
Brygada zmechanizowana 1 3 2 2 2 2 12
Brygada zmotoryzowana 0 0 1 1 1 1 4
Brygada rakiet 0 0 1 1 1 1 4
Brygada artylerii 0 0 1 1 1 1 4
Pułk artylerii 1 1 0 0 0 0 2
Pułk przeciwpancerny 0 0 1 1 1 1 4
Pułk przeciwlotniczy 1 1 1 1 1 1 6
Prognoza autora

Podstawową siłą ogniową 6 naszych związków taktycznych będzie:

  • 6 brygad pancernych;
  • 10 brygad zmechanizowanych;
  • 1 brygada obrony wybrzeża;
  • 1 brygada strzelców podhalańskich;
  • 4 brygady zmotoryzowane.
Wyrzutnia iLauncher wchodząca w skład zestawu "mała NAREW
Wyrzutnia iLauncher wchodząca w skład zestawu "mała NAREW
Autor. Agencja Uzbrojenia/Twitter

Znowu zakładając, iż:

  • „wschodnie" brygady pancerne będą składać się z 3 batalionów czołgów i batalionu zmechanizowanego, a brygady zmechanizowane (nie wiadomo czy wszystkie) z 2 batalionów czołgów i 2 batalionów zmechanizowanych;
  • „wschodnie" brygady zmotoryzowane będą miały 4 bataliony zmotoryzowane i niewiadomy docelowy sprzęt wojskowy;
  • brygada strzelców podhalańskich będzie miała 4 bataliony zmechanizowane;
  • brygada obrony wybrzeża będzie miała 3 bataliony zmechanizowane;
  • dywizyjne pułki artylerii pozostaną w strukturze 4-dywizjonowej, przy czym 2 dywizjony będą lufowe, a 2 dywizjony rakietowe, dywizyjne brygady artylerii będą miały 4 dywizjony lufowe, a dywizyjne brygady rakiet będą miały 4 dywizjony rakiet.

Razem w 6 dywizjach będzie:

Typ pododdziału 11.DKPanc 12.DZ 16.DZ 18.DZ 1.DP D „B” Razem
Batalion czołgów 4 1 6 6 6 6 29
Batalion zmechanizowany 5 8 10 10 10 10 53
Dywizjon artylerii lufowej 5 5 8 8 8 8 42
Dywizjon artylerii rakietowej 2 2 8 8 8 8 36
Prognoza autora

Łącznie daje to potrzebę posiadania:

  • 29 batalionów czołgów;
  • 53 batalionów zmechanizowanych i zmotoryzowanych;
  • 42 dywizjonów artylerii lufowej;
  • 36 dywizjonów artylerii rakietowej.

Podstawowy sprzęt bojowy dla dywizji

Zakładając powyższą strukturę organizacyjną Wojsk Lądowych za możliwą do wyobrażenia sobie w 2035 roku do wyposażenia tych 6 dywizji będzie potrzeba:

  • 1682 czołgów (29 x 58);
  • 3074 bojowych wozów piechoty i transporterów opancerzonych (53 x 58) – nie licząc wozów specjalnych zabudowanych na ich podwoziach;
  • 1008 artyleryjskich systemów artyleryjskich nie licząc moździerzy (42 x 24);
  • 648 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet (36 x 18).

Oprócz tego potrzeba dodatkowych egzemplarzy dla akademii wojskowych i centrów szkolenia. Nie wiadomo czy MON planuje tworzyć jakieś zapasy sprzętowe na czas mobilizacji. Ale nawet i bez tych dodatkowych potrzeb są to ogromne liczby potrzebnego sprzętu, ale i obecne już złożone oraz planowane zamówienia są ogromne.

Według obecnych danych Polska zamówiła już łącznie 366 czołgów M1 Abrams i 180 czołgów K2. Na razie w Polsce jest tylko 14 Abramsów i 28 K2. W planie jest zamówienie kolejnych 820 czołgów K2/K2PL, a na stanie mamy obecnie 233 czołgów Leopard 2. Łącznie daje to 1599 czołgów. Czołgów T-72 i PT-91 Twardy nie należy brać pod uwagę, ponieważ niedługo wszystkie zostaną przekazanie Ukrainie lub wycofane ze służby. Dla przypomnienia obowiązujący Polskę traktat CFE nakłada na nas limit posiadania 1730 czołgów.

Czołg PT-91 Twardy
Czołg PT-91 Twardy
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Większy problem pojawia się przy liczeniu bojowych wozów opancerzonych. Trzeba zacząć od polskiego limitu z traktatu CFE. Wynosi on tylko 2150 takich pojazdów. Oczywiście przyszłość CFE jest niepewna, szczególnie obecnie w trakcie trwania wojny rosyjsko-ukraińskiej i po całkowitym wycofaniu się z niego Rosji. Tymczasem Polska jeszcze niedawno miała tylko 349 Rosomaków z wieżą Hitfist-30 i kilkaset innych w wersjach specjalistycznych. Polskie władze podjęły wydaję się dość kontrowersyjną decyzję o przekazywaniu ich Ukrainie. Kontrowersyjną bo Rosomaki są jedynymi w miarę nowoczesnymi pojazdami do przewozu żołnierzy na polu walki. Rosomaków z wieżą ZSSW-30 zamówiono na razie zaledwie 70 sztuk. Starych pojazdów BWP-1 i BWR-1 nie można brać już pod uwagę ze względu na wiekowość konstrukcji. Jak widać do liczby 3074 wozów bojowych brakuje ich ponad 2500 i należy je dopiero zamówić. Będą to bojowe wozy piechoty Borsuk (zapowiedzi mówią o ponad 1000 szt. oraz ponad 300 szt. wozów w wersjach specjalistycznych) i ciężkie bojowe wozy piechoty (na bazie podwozia Krab/K9). Nadal ważą się losy nowych zamówień na kołowe transportery opancerzone Rosomak w ich przedłużonej wersji.

Czytaj też

Po przekazaniu na Ukrainę co najmniej 54 samobieżnych haubic Krab na stanie WP oraz zamówionych w HSW jest ich łącznie 116. Czy będą kolejne zamówienia na nie, pomimo różnych zapowiedzi, nadal do końca nie wiadomo. Zamówiono natomiast już w Korei 212 haubic K9A1 (w Polsce są już 48 takie haubice) i planuje się pozyskać jeszcze 460 kolejnych K9A1/K9PL. Łącznie dałoby to 788 haubic perspektywicznego kalibru 155 mm. Nawet po realizacji tych zamówień całkowite przejście artylerii tylko na ten kaliber nie jest do końca pewne, a przecież w przyszłości należałoby się pożegnać z haubicami kalibrów 152 mm i 122 mm, jako bronią nieperspektywiczną. Wydaje się, że przekazanie 54 Krabów na Ukrainę również było rozwiązaniem kontrowersyjnym. Dla naszej artylerii na pewno lepiej byłoby gdyby zamiast Krabów przekazano Goździki i Dany.

Autor. Sztab Generalny WP/Twitter

Obecnie w trakcie realizacji są kontrakty na 20 amerykańskich wyrzutni Himars (z których 7 jest już w kraju) oraz 218 koreańskich wyrzutni K239 Chunmoo. Dodatkowo do publicznej wiadomości podano informację o planowanym zakupie jeszcze 70 dodatkowych wyrzutni K239 oraz o polskim zapytaniu dotyczącym możliwości zakupu w USA 486 dodatkowych wyrzutni Himars. Gdyby zrealizowano wszystkie te plany razem zakupiono by 794 wyrzutni Himars i Chunmoo. Realizacja tych planów pozwoli zabezpieczyć planowane 6 dywizji. Chyba, że poza dywizjami powstaną jeszcze osobne brygady rakiet, które będą wymagały kolejnych wyrzutni. W takim przypadku w służbie przez jakiś czas będą musiały pozostać ostatnie wyrzutnie kalibru 122 mm czyli RM-70, WR-40 Langusta i BM-21 Grad.

Czy to wszystko ?

Zakupy sprzętu wojskowego w opisanych 4 podstawowych kategoriach uzbrojenia będą niezwykle wielkim obciążeniem dla polskiego budżetu. A należy pamiętać jeszcze o kosztach jego eksploatacji i remontów. Oczywiście wyposażenie w sprzęt dywizji ogólnowojskowych jest o dużo szersze niż same czołgi, wozy bojowe i artyleria. Potrzebne są setki wozów zabezpieczenia bojowego, technicznego, dowodzenia, rozpoznania, łączności, saperskich czy sanitarnych. Każda dywizja musi być uzbrojona w wielowarstwowy system obrony powietrznej składający się ze stacji radiolokacyjnych i wyrzutni rakiet przeciwlotniczych różnych zasięgów. Setki samochodów ciężarowych i terenowych są potrzebne logistyce i codziennej działalności szkoleniowej. Potrzebne są moździerze, granatniki i ciężka broń zespołowa różnych typów oraz broń i wyposażenie osobiste.

Czy tylko dywizje ?

Obecnie poza strukturami związków taktycznych Wojsk Lądowych funkcjonuje trochę jednostek. Najważniejszymi jednostkami poza dywizyjnymi są m. in.:

  • brygada powietrznodesantowa;
  • brygada kawalerii powietrznej;
  • pułk przeciwpancerny (prawdopodobnie trafi do którejś z dywizji;
  • 3 pułki rozpoznawcze;
  • 2 pułki saperów;
  • 2 pułki inżynieryjne;
  • 2 pułki chemiczne;
  • jednostki topograficzne, medyczne, zabezpieczające dowództwa wielonarodowe w Polsce¸ centra szkoleniowe, ośrodki szkolenia poligonowego oraz inne mniejsze formacje.

Na razie nie wiadomo czy rozbudowa Wojsk Lądowych będzie dotyczyła również jednostek wyższego szczebla dowodzenia niż dywizja. Jeśli tak to będzie ona dotyczyła raczej jednostek wsparcia i zabezpieczenia.

Lotnictwo

Lotnictwo to oczywiście jedna z najważniejszych broni na polu walki. Służy do obrony powietrznej oraz ataków na cele lądowe i wsparcia pozostałych rodzajów sił zbrojnych.

Obecnie Polska dysponuje:

  • 3 eskadrami samolotów wielozadaniowych F-16C/D;
  • 1-2 eskadrami samolotów myśliwskich MiG-29, które są sukcesywnie przekazywane na Ukrainę;
  • 1 eskadrą samolotów myśliwsko-bombowych Su-22, które wymagają już pilnego wycofania ze służby;
  • 4 eskadrami samolotów transportowych (C-130, C-295, M28);
  • 1 eskadrą szkolną samolotów Leonardo M-346 mogącymi w bardzo ograniczony sposób realizować misje bojowe;
  • 4 eskadrami szkolnymi samolotów (PZL-130, M28) i śmigłowców (SW-4, Mi-2).
MiG-29 numer 114 w czasie lotu z podwieszoną rakietą szkolną.
MiG-29 numer 114 w czasie lotu z podwieszoną rakietą szkolną.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Pod wspólnym nadzorem Inspektoratu Sil Powietrznych DGRSZ znajduje się również lotnictwo morskie i lotnictwo wojsk lądowych. Obecnie w ich skład wchodzą:

  • 2 bazy lotnictwa morskiego (M28, W-3, SH-2G, Mi-14, Mi-2) z Gdyńskiej Brygady Lotnictwa MW im. kmdr. por. pil. Karola Trzaski-Durskiego;
  • 2 bazy lotnicze (Mi-24, Mi-2, W-3PL) z 1.Brygady Lotnictwa Wojsk Lądowych;
  • 2 dywizjony lotnicze (Mi-8, Mi-17, W-3) z 25.Brygady Kawalerii Powietrznej im. Księcia Józefa Poniatowskiego.

Jak na nasze potrzeby lotnictwo jest zdecydowanie za małe, a duża część sprzętu latającego pamięta jeszcze czasy Układu Warszawskiego. Aby wzmocnić i odnowić naszą flotę powietrzną zadecydowano o pierwszych zakupach oraz zaplanowano następne. Zakupiono już:

  • 2 eskadry samolotów wielozadaniowych F-35A (32 szt.);
  • 3 eskadry samolotów szkolno-bojowych FA-50 (12 szt. w wersji FA-50 Block 10 i 36 szt. w przyszłościowej wersji FA-50PL), z których 2 pierwsze maszyny przetransportowano już do Polski;
  • klucz śmigłowców zwalczania okrętów podwodnych AW101 (4 szt.), z których pierwszy przyleciał do Polski;
  • 2 eskadry śmigłowców AW149 (32 szt.);
  • eskadrę śmigłowców dla Wojsk Specjalnych S-70i Black Hawk (8 szt.), z których 4 już dostarczono;
Śmigłowiec ratowniczy W-3WARM Anakonda.
Śmigłowiec ratowniczy W-3WARM Anakonda.
Autor. Jarosław Ciślak/Defence24.pl

Zapowiedziano natomiast zakup kolejnych maszyn AW101 (22 szt.) i uzbrojonych S-70i w wersjach transportowych i wsparcia wojsk lądowych, a przede wszystkim śmigłowców szturmowych AH-64E Apache (96 szt.).

O ile zakup F-35 i śmigłowców jest bardzo korzystny dla WP, to zakup koreańskich samolotów szkolno-bojowych FA-50 jest mocno kontrowersyjny. Pierwsze dostarczone już do Polski maszyny tego typu nie mają zbyt dużych walorów bojowych. Może dzięki wyposażeniu docelowej wersji FA-50PL w nowoczesną stację radiolokacyjną i przystosowaniu do przenoszenia nowoczesnego uzbrojenia rakietowego walory te wzrosną. Ale nigdy nie będą to maszyny bojowe mogące wykonywać najważniejsze zadania jak wywalczenie przewagi w powietrzu czy obrona powietrzna.

Czytaj też

Znacznie lepiej wyglądają plany wymiany śmigłowców na nowe. Wątpliwość może budzić tylko nadmiernie rozbudowana liczba typów i wersji nowych śmigłowców. Oprócz powyżej wymienionych należy się spodziewać zakupu za kilka lat jeszcze śmigłowców pokładowych Kondor dla budowanych obecnie 3 fregat projektu 106 Miecznik.

Natomiast nadal palącą potrzebą jest jak najszybszy wybór i zamówienie kolejnych pełnokrwistych samolotów bojowych. Obecnie znane plany mówią o pozyskaniu jeszcze 2 eskadr takich maszyn i prawdopodobnie należy obstawiać, iż będą to kolejne F-35A. Jeszcze nie tak dawno powszechnie mówiono o potrzebie posiadania przez Polskę 10 eskadr samolotów bojowych ze 160 maszynami. Obecnie praktycznie dysponujemy tylko 3 eskadrami F-16C/D, a za kilka lat dopiero dołączą 2 eskadry F-35A.

Flota

Od wielu dziesiątków lat bardziej zaniedbanym rodzajem sił zbrojnych tradycyjnie jest Marynarka Wojenna, a szczególnie jej siły okrętowe. Od lat poszczególne okręty są systematycznie remontowane i utrzymywane w możliwie najlepszym stanie. Niektóre z nich przeszły poważne modernizacje, ale większość niestety nie. Dodatkowo od kilku lat wyłączone są z eksploatacji 2 okręty przebywające w stoczniach remontowych. W PGZ Stoczni Wojennej w Gdyni znajduje się okręt ratowniczy ORP Piast (281), a w MSR w Szczecinie okręt transportowo-minowy ORP Lublin (821). Ten wieloletni pobyt nie przynosi chwały polskim stoczniowcom, a z drugiej strony wzbudza zdziwienie. Dodatkowo trudno zrozumieć dlaczego MON akceptuje taki stan rzeczy.

Polska korweta patrolowa ORP Ślązak
Polska korweta patrolowa ORP Ślązak
Autor. Jarosław Ciślak/defence24.pl

Dla jednostek operujących w tak ciężkich warunkach jakie stwarzają morza i oceany, wiek jest nieubłagany. Dlatego pomimo wszelkich starań zaangażowanych służb w utrzymanie ich sprawności polska flota wymaga zdecydowanego odmłodzenia. W ostatnich latach pod biało-czerwoną banderę trafiły tylko:

  • 3 niszczyciele min projektu 258 Kormoran II;
  • 6 holowników projektu B860.

Zdecydowana większość z pozostałych okrętów pamięta jeszcze czasy Zimnej Wojny lub ich projekty powstały w tamtych czasach. Ostatnio udało się podpisać kilka nowych umów i rozpoczęto budowę:

  • 3 fregat projektu 106 Miecznik;
  • 3 kolejnych niszczycieli min projektu 258 Kormoran II;
  • 2 okrętów rozpoznania radioelektronicznego projektu 107 Delfin.

Czytaj też

Minister obrony narodowej na tegorocznej edycji Defence24 Day zapowiedział uruchomienie programu pozyskania nowych okrętów podwodnych Orka. Obecnie trwają pierwsze wstępne konsultacje rynkowe. Chęć wzięcia w nich udziału zgłosiło 11 firm.

Jednostkowe ceny zakupu okrętów są bardzo wysokie, bo zawierają one pozyskanie dużych możliwości bojowych. Z powodu tych wysokich cen, obecnie zakontraktowany jest zakup tylko jednej fregaty Miecznik w docelowej konfiguracji i wyposażeniu. Następne jednostki 106/2 i 106/3 na razie są zakontraktowane tylko jako sprawne platformy z systemami dowodzenia, ale bez uzbrojenia i wyposażenia radioelektronicznego.

Autor. Jarosław Ciślak/defence24.pl

W tym świetle zakup nowych okrętów podwodnych jest nadal zagrożony ze względu na braki budżetowe. Pomimo gigantycznego wzrostu budżetu MON i powołania pozabudżetowego Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych o środki nie jest prosto. Wynika to oczywiście z gigantycznych i drogich zamówień na sprzęt dla Wojsk Lądowych, obrony powietrznej i lotnictwa. Można mieć tylko nadzieję, iż pomiędzy te zakupy uda się wcisnąć nowe Orki. Ich zakup, w wersji z uzbrojeniem rakietowym i wyposażonych w napęd niezależny od powietrza, jest niezbędny. Zdecydowanie podniosłyby one zdolności bojowe Marynarki Wojennej oraz zdolności Polski do rażenia celów na głębokich tyłach nieprzyjaciela.

Warto zwrócić uwagę, iż obecnie dysponujemy 2 nowoczesnymi systemami rakietowymi służącymi do zwalczania okrętów nawodnych i celów lądowych. Nabrzeżny Dywizjon Rakietowy MW w Siemirowicach dysponuje 2 dywizjonami uzbrojonymi w norweskie rakiety NSM (łącznie 12 wyrzutni po 4 rakiety). Zakup kolejnych wyrzutni i kolejnych rakiet NSM jest planowany w najbliższym czasie. Drugi ważny system rakietowy to szwedzkie rakiety RBS-15 Mk3. Są w niego uzbrojone trzy małe okręty rakietowe projektu 660 (maksymalnie po 8 każdy). Same nośniki nie są już najmłodsze pomimo, iż w czasie dozbrajanie przeszły poważne remonty. Najwięcej kłopotów przysparzają radzieckie silniki główne M502. Dlatego obecnie w PGZ Stoczni Wojennej prowadzony jest remont główny tych okrętów połączony z całkowitą wymianą siłowni na nową składająca się z silników MTU. Uzbrojenie okrętu i jego system dowodzenia pozostaną bez zmian. Wcześniej planowano wymianę również ich, ale ze względu na wysoką łączną cenę przy stosunkowo starych okrętach, okazało się to nieracjonalne.

AW101, defilada, śmigłowec
AW101
Autor. Mirosław Mróz/Defence24

Niestety nadal nie zadecydowano o dozbrojeniu pojedynczej korwety patrolowej ORP Ślązak (241) projektu 621. Jest to nowy okręt co prawda budowany przez kilkanaście lat, ale na podstawie dobrego projektu. Miała to być korweta wielozadaniowa, ale ze względu na ograniczenia budżetowe MON skończyło się tylko na nowej platformie. Okręt ten nie jest obecnie w stanie prowadzić samodzielnych działań bojowych. Jednak przy odpowiednim podejściu wojskowym i projektowo-stoczniowym stosunkowo szybko można byłoby go dozbroić w rakiety przeciwlotnicze, rakiety przeciwokrętowe i torpedy. Raczej niecelowe i trudne byłoby wyposażenie go w kadłubową stację hydrolokacyjną, ale w takie urządzenie holowane bez większych problemów. Dzięki temu oprócz celów powietrznych i nawodnych ORP Ślązak mógłby jeszcze wykrywać cele podwodne. Dlatego pilnie potrzebne są decyzje, a dozbrojony okręt mógłby wrócić do służby wcześniej niż prototyp fregaty Miecznik.

To nie wszystko

Do powyższych dziedzin funkcjonowania WP należałoby jeszcze dodać pilne potrzeby odbudowy obrony powietrzne, rozwoju rozpoznania, Wojsk Specjalnych i Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni i wielu, wielu innych rodzajów wojsk i służb. Opisujemy to na bieżąco na naszych łamach, a w tym miejscu tylko ograniczymy się do przypomnienia, iż zdolności bojowe WP nie zależą tylko od liczby podstawowego sprzętu wojskowego, ale też od całych mas sprzętu wsparcia i logistyki. Szczególnie polska logistyka wojskowa w najbliższych latach stanie przed wielkimi wyzwaniami. Dotyczą one obsługi i remontu sprzętu, zakupów niezbędnych części eksploatacyjnych i zapasowych, materiałów pędnych i smarów i co najważniejsze zapasów amunicji. Cena zakupu uzbrojenia nie jest najwyższym kosztem ponoszonym w czasie jego cyklu życia. Więcej kosztuje jego eksploatacja przez dziesiątki lat oraz utrzymanie stanów osobowych żołnierzy i pracowników cywilnych go wykorzystującego.

Artyleryjski Wóz Amunicyjny. Fot. J. Reszczyński, HSW
Artyleryjski Wóz Amunicyjny. Fot. J. Reszczyński, HSW

Pieniądze

Większość polskich zakupów zbrojeniowych jest obecnie realizowana na kredyt, który będzie kiedyś trzeba spłacić. Wszystkie kolejne rządy od powstania III RP wydawały na wojsko tyle ile udawało się wygospodarować z budżetu państwa. Było tak do czasu rozpoczęcia działań hybrydowych na granicy polsko-białoruskiej oraz agresja Rosji na Ukrainę, ale dopiero faza z lutego 2022 roku. Dopiero te wydarzenia i wzrost zagrożeń w naszym rejonie spowodował zdecydowane przyśpieszenie zakupów (na kredyt). A sumy za już zakontraktowany sprzęt wojskowy są gigantyczne, a następne kontrakty są przygotowywane.

Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz na posiedzeniu Sejmowej Komisji Obrony Narodowej w dniu 6 lipca 2023 roku poinformowała o wybranych już zawartych kontraktach i ich cenach kontraktowych. Są to m. in.:

  • 23.500 mln zł za 250 czołgów M1A2 SEP v.3 Abrams;
  • 21.700 mln zł za 2 baterie zintegrowanego systemu obrony przeciwrakietowej Wisła;
  • 21.700 mln zł za 32 samoloty wielozadaniowe F-35A;
  • 20.900 mln zł za 218 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych K239 Chunmu;
  • 19.300 mln zł za 180 czołgów K2;
  • 17.300 mln zł za 48 samolotów szkolno-bojowych FA-50 i FA-50PL;
  • 14.200 mln zł za 212 samobieżnych haubic K9A1;
  • 8.200 mln zł za 32 wielozadaniowe śmigłowce wsparcia AW149;
  • 8.000 mln zł za 3 fregaty projektu 106 Miecznik (po zawartym niedawno aneksie do umowy jest to sporo więcej niż ta początkowa cena);
  • 6.100 mln zł za 116 czołgów M1A1 Abrams;
  • 6.000 mln zł za pierwsze 3 umowy na zakup 22 baterii zestawów rakietowo-artyleryjskich Pilica +;
  • 4.400 mln zł za ponad 1000 mechanizmów startowych i 4800 ręcznych rakiet przeciwlotniczych Piorun;
  • 3.800 mln zł za 6 niszczycieli min projektu 258 Kormoran II;
  • 3.500 mln zł za 2 okręty rozpoznania radioelektronicznego projektu 107 Delfin;
  • 2.900 mln zł za dywizjon wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych HIMARS;
  • 2.500 mln zł za 2 satelity obserwacyjne;
  • 2.100 mln zł za blisko 184.000 karabinków Grot;
  • 1.900 mln zł za 4 zestawy bezzałogowych statków powietrznych Bayraktar TB2;
  • 1.700 mln zł za 70 zdalnie sterowanych systemów wieżowych ZSSW-30 i integrację ich z transporterami opancerzonymi Rosomak;
  • 1.600 mln zł za pierwszą fazę zakupu 2 jednostek ogniowych zestawów rakietowych krótkiego zasięgu Mała Narew;
  • 1.000 mln zła za 2 pierwsze umowy na zakup 24 pojazdów do minowania narzutowego Baobab-K wraz z kasetami minowymi i minami przeciwpancernymi;
  • 800 mln zł za 110 wyrzutni i 680 przeciwpancernych pocisków kierowanych Javelin;
  • 612 mln zł za 800 przeciwpancernych pocisków kierowanych Hellfire;
  • 545 mln zł za 11 trójwspółrzędnych stacji radiolokacyjnych TRS-15M Odra.
FA-50GF
Autor. Fot. kpr. Wojciech Król/CO MON

To tylko największe i tylko wybrane kontrakty zbrojeniowe, które już zostały podpisane. Dodatkowo w ramach zawartych już umów ramowych przewidywane są zakupy dalszych czołgów K2, samobieżnych haubic K9, bojowych wozów piechoty Borsuk i wozów specjalnych na ich podwoziu. Trwają prace nad kolejnymi umowami dotyczącymi m. in. dalszych zakupów wyrzutni rakietowych HIMARS, zakupów ciężkich bojowych wozów piechoty na podwoziu Krab/K9 czy pozyskaniu nowych okrętów podwodnych Orka.

Podsumowanie

Niewątpliwie WP wymaga pilnej modernizacji technicznej. Obecne niespokojne czasy wymagają tego wielokrotnie bardziej niż ostatnie 3 dziesięciolecia po zakończeniu Zimnej Wojny. Kwoty na wojskowe zakupy i liczby kupowanego sprzętu są bezprecedensowe w historii WP.  A do nich należy doliczyć jeszcze zakupy mniejszego sprzętu i wyposażenia oraz gigantyczne potrzeby zakupu zapasów amunicji, które wystarczą na prowadzenie dłuższych działań zbrojnych.

Czytaj też

Niestety zakupy często wyglądają na przypadkowe i wywołują one wątpliwości dotyczące tego czy całościowy plan zakupów, wieloletniej eksploatacji i zwiększenia liczebności wojska jest realistyczny. Niektóre zakupy budzą wątpliwości dotyczące samych walorów bojowych danego sprzętu czy jakości dostarczanych wyrobów.

Warto, aby MON jednak w postaci jawnej Białej Księgi zaprezentował choć w zarysie docelowy model Sił Zbrojnych RP, ich docelowe uzbrojenie oraz przewidywane koszty zakupów i utrzymania armii przez najbliższe np. 30 lat. Tylko podanie takich danych pozwoli nam wyrobić sobie zdanie na temat czy Polskę stać na taką nową, wielką armię. Bo wiele znacznie bogatszych państw świata niż Polska, niestety nie stać.

Reklama
Reklama

Komentarze (23)

  1. bc

    3/n Łącznie 18 batalionów pancernych(1128 czołgów łącznie), 24 bataliony zmechanizowane(1308 BWP łącznie), 18 batalionów zmotoryzowanych(1044 KBWP), 30 dywizjonów artylerii lufowej(720 AHS), 20 dywizjonów artylerii rakietowej(360 HIMARS/Chunmoo), 6 dywizjonów artylerii przeciwpancernej(108 Otokar-Brzoza). Plus 6 Brygad Aktywnej Rezerwy i dwa pułki kawalerii. Dwa Korpusy, 1KZmech(Bygdoszcz): 1DPLeg, 16DZ, 12DZ; 2PL KPanc: 18DPanc, 11DKPanc, 24DZ. Jednostki Korpuśne: Brygada artylerii rakietowej(4xdar), lotnictwa WL, saperów, logistyczna; Pułk kawalerii, dowodzenia i łączności, rozpoznawczy, przeciwlotniczy, przeciwpancerny, inżynieryjny, chemiczny, medyczny; Batalion wre, żandarmerii.

    1. ciekawy1

      O co chodzi z tym "24DZ", MON wydał jakieś informacje w temacie szóstej dywizji?

    2. bc

      Nie, jedynie na nagraniu ze SKON było że na południe od Warszawy. A numeracje taka luźna propozycja, dla uczenia pamięci Dywizji IIRP z danego terenu, często zasłużonych.

  2. bezreklam

    Intersuja mnie dwie rzeczy - a) Relacja miedzy "sluzba" a "praca" - zolnierza i b) jak takie wydaki wpyna na nasza gospodearke.? Mieszkalem w USa widzialem jaka bieda (np 70% nie ma ubezpicznia) Ale maja lotniskowce. Nie idzmy ta droga. Kraju ktry nie dba o ludzi zadlozny ale miltranie gotowy do podbojow.

  3. Wlad

    Ciekawe zestawienie, ale papier wszystko przyjmie. Pod koniec tekstu autor pokusił się o zestawienie kosztów modernizacji do 2035 roku. Oficjalnie wychodzi 194 mld zł (ok. 47 mld $), ale po sprawdzeniu okazuje się, że nie uwzględnia ono ok. ¼ zawartych umów wykonawczych tj. ok. 15-20 mld zł. Zestawienie nie uwzględnia podpisanych lub oczekiwanych tzw. umów ramowych, np. Wisła 2, Narew, Orka, Borsuk, ciężki BWP, nowy KTO, lic. na K2 i K9, HIMMARS, Chunmu, śmigłowce (to tylko najkosztowniejsze). To circa kolejne 300-350 mld zł. Wszystko to bez szeroko rozumianej logistyki (utrzymanie sprzętu (części zamienne, remonty), amunicja, paliwa, magazyny, garaże, schrony, lotniska itp.) i kosztów osob. (wynagrodzenia, emerytury, renty czy też mieszkania). Tych wszystkich kosztów nie jestem w stanie sobie wyobrazić. W kontenerach rodziny żołnierzy zawodowych mieszkać nie będą. Tak jak to miało miejsce w ostatnich paru latach. Efekt, odejście z wojska kilkuset młodych oficerów i podoficerów.

    1. wert

      Grabski we wspomnieniach powojennych napisał; "wielkim naszym błędem było pilnowanie wartości złotówki a szybkie wtedy zbrojenia groziły inflacją. Nie zdecydowaliśmy się na nie". Jak widzisz tyPOwy mądry Polak po szkodzie. Cieszy że dzisaj rządzący nie chcą tego błędu POwtórzyć. Polska historia pełna jest momentów gdy brakowało jej wojska, kiedy była pustoszona mordem i rabunkiem Ciekawe dlaczego? Naiwną wiarę że ludzie się zmienili odsyłam do Buczy i Irpienia

    2. Extern.

      @wert: Dodam jeszcze że przez to że nasze ministerstwo skarbu jak dobermany strzegło wartości złotówki i poziomu zadłużenia, nasz przemysł militarny, i to mimo że już było wiadomo że wojna jest pewna, nie zasilany odpowiednio pieniądzem, do ostatniej chwili przed wybuchem wojny pracował tylko na 30% swoich możliwości.

  4. andbro

    W chwili obecnej gdy Polak nie może posiadać nawet pistoletu hukowego tworzycie bajki o 300 000 armii.

  5. Kasandra

    ciekawe zestawienie ale duzo błedów zwłaszcza ze mylone sa co chwila brygady zmechanizowane ze zmotoryzowanymi które przeciez sa w wojsku polskim ale to przez nazewnictwo oraz błąd podstawowy bo wszystko wskazuje ze 6 dywizja bedzie Dywizja Aeromobilna skupiajaca 3 brygady - 1 Brygade Smigłowców Bojowych 6 brygade Powietrzno - desantowa i 25 Brygade kawalerii Powietrznej i cała narracja sie zmienia

  6. Autor Komentarza

    Wzrost liczebności o 22% trudno uznać za nieznaczny (z 96 na 118 tyś), jednakże logika nie uznająca WOT, DZSW, kandydatów i kogo tylko można - za nieżołnierzy pozostaje poza moim zasięgiem. Czy w USA Gwardia Narodowa oraz Rezerwa Armii nie są wliczane do ogólnej liczebności wojska? W kwestii struktur artykuł w sporej części oparty na nieaktualnych plotkach. Przy "kontrowersjach" pozwolę sobie zauważyć, że większość z nich jest bezpośrednio umocowana w PMT, i to jeszcze tym sprzed 2015r.. Reszta to powielanie mitów, niedopowiedzeń i półprawd, jak w przypadku FA-50PL.

    1. Dzejro

      Slusznie prawisz

    2. robbo2k

      DZSW po 28 dniach... jak będziemy liczyć takich żołnierzy to faktycznie 500tys se zróbmy do kopania okopów jak znalazł. Na dzis nie ma sprzetu na 2 dywizje wqiec zróbmy 6. Koszary kontenerowe jak slamsy dla uchodzców. Papierowe wojsko

    3. Autor Komentarza

      @robbo2k - 28 dni lub rok. Jak pisało D24, 75% ochotników decyduje się na 11 miesięczne przeszkolenie specjalistyczne, do maja b.r. przeszkolenie takie przeszło 13 tyś. osób. Sprzętu wojskowego nie kupuje się w Biedronce, i jeśli ktoś tego nie rozumie (lub udaje) to sobie samemu wystawia świadectwo. A w związku z tym, że na sprzęt czeka się lata, wyszkolenie ludzi też trwa, więc pewnie dlatego w 1DPLeg. na dzień dzisiejszy rozpoczęto formowanie dwóch batalionów, a następne w kolejnych latach. Jak się nad tym wszystkim spokojnie, bez partyjniactwa, zastanowić, to może się okazać, ze podejmowane działania mają sens i racjonalność.

  7. bc

    4/4 Jednostki Dywizyjne: Brygada artylerii(2xdar, 2x das); Pułk przeciwlotniczy, logistyczny; Batalion dowodzenia, rozpoznawczy, saperów; Kompania chemiczna, żandarmerii. Jednostki Brygadowe: Batalion dowodzenia, rozpoznawczy(komp dronów jak na UA, rangersi itp), artylerii, przeciwlotniczy, inżynieryjny, logistyczny; Kompania saperów;

  8. bc

    2/n W Dywizji czwarta Brygada w 80% aktywnej rezerwy, przy poligonie, jednocześnie profesjonalny ośrodek szkolenia wojsk, początkowo jeden batalion(sprzęt), do kilku rezerwistów na ten sam etat. Dwie Dywizje pancerne, cztery zmechanizowane: 18DPanc: 1BPanc, 19BPanc, 28BZ(Radom/Kozienice), 3Bar(Łuków), BArty(2xdar, 2xdas); 11DKPanc: 10BKPanc, 34BKPanc, 17BZ, 14Bar(Biedrusko); 1DPLeg: 18BPanc(Cz.Bór), 8BZ(Ślubowo, wikipedia), 29BZmot(Kolno/Grajewo), 4Bar(Brodnica/Toruń); 16DZ: 9BKpanc, 20BZ, 15BZmot, 16Bar(Muszaki); 12DZ: 12BZmot, 7BOW(zmot), 2BZ, 13Bar(Czarne/Borne); 24DZ: 21BSP(zmot), 11BZmot(Kielce), 5BZ(N.Dęba/Radomyśl), 23Bar(Olkusz)

  9. bc

    1/n Potrzeba odpowiedniego balansu, "połączoności" i tradycji. Przykładowy pomysł na strukturę: W kompanii czwarte plutony bezzałogowców(na początek 2szt "tankietek"). Bataliony mieszane jak w US Army by wpoić i wymusić combined arms: pancerny 3kcz, 1kzmech, k.wsparcia!; zmechanizowany 1kcz 3kzmech, w kompanii wsparcia plt amunicji krążącej. Czwarte bataliony na początek tylko w Brygadach pancernych(2+2), w zamian batalion rozpoznawczy(kompania dronów jak na UA, rangersi itp), kompanie wsparcia w btlpanc i czwarte plutony "tankietek". Brygada Pancerna 2xbtlpanc, 2xbtl zmech(po 116 czołgów i BWP); Brygada Zmechanizowana 1xbpanc, 2x btl zmech(72 czołgi 102 BWP); Brygada Zmotoryzowana 3x btl zmot(174 KBWP). W Brygadach batalion rozpoznawczy(kompania dronów jak na UA, kompania rangersów itp.), w dywizjonie arty dodatkowa bateria 6-8 Langust, bateria Gladius.

  10. USdown

    Polska się zbroi. Kupujemy - lub deklarujemy, że kupimy - tyle sprzętu wojskowego, ile nie nabyliśmy przez 30 lat po upadku PRL. Ale zakupy mają swoją cenę. Koreańskie media podały, że nasz kraj zwrócił się do władz tego państwa o kolejny kredyt na zakup uzbrojenia. Kwoty zdają się niepokojąco rosnąć. O tej sprawie donosi portal Korean Times. Chodzi o niebagatelną kwotę - 62,4 mld zł. To niemało. Nawet bardzo dużo. Szczególnie, że w przestrzeni medialnej pojawiały się już w tym roku informacje o innych kredytach - opiewających na, bagatela, 76 mld zł. To ogromne kwoty, które trudno sobie wyobrazić!

  11. Prezes Polski

    Przypuszczalną struktura dywizji jest kompletnie bez sensu. 8 dywizjonów rakietowy i 8 ludowych w każdej dywizji to naprawdę przesada. Zwłaszcza te rakietowe. Na Ukrainie brakuje dla nich celów mimo zaangażowania całego zwiadu NATO i wywiadu Ukraińców. Nieprzyjaciel się ukrywa i rozpoznanie oraz dużą ilość amunicji będzie kluczowa. Dlatego należy zmniejszyć ilość dywizjonów rakietowych do np. 2 na dywizję, a ponadto stworzyć samodzielne brygady które będzie można włączać do dywizji w razie potrzeby. Co do lufowych - podobnie, choć może ich być w dywizjach więcej.

    1. S0ket

      Cele by się znalazły napewno, ale USA dozują wszystko tak samo jak sprzęt przynajmniej tak mi się wydaje. Rosja nie może przegrać tej wojny a Ukrainą wygrać na takich warunkach jakby oni chcieli. (Patrząc z naszej perspektywy to ma sens w co grają Amerykanie. Rolniczo Ukraina nas zjada, przemysł ciężki również ( przed wojna).Amunicja napewno będzie ważna. Jeśli będziemy mieli do tej ilości luf amunicję na dłuższy czas to tylko na plus w odstraszaniu i uderzeniu wyprzedzającym.

    2. Chyżwar

      Otóż wojna na Ukrainie tylko fałszuje obraz, ponieważ Ukraińcy mają cieniutkie lotnictwo i do tego jeszcze muszą "tańczyć ze skrępowanymi nogami".

    3. Prezes Polski

      S0ket mieszasz dwie sprawy. Strategia USA to oczywiście gotowanie ruskiej żaby. Natomiast USA chcą równocześnie zwycięstwa Ukrainy, na ukraińskich warunkach. Chodzi o to, że zbyt szybkie zwycięstwo może oznaczać gwałtowny kolaps Rosji, a to wszystkich na zachodzie przeraża. Natomiast cele dla himarsów to poważny problem. To broń precyzyjna. Nikt nie użyje rakiety za kilkaset tys. USD do likwidacji kilku ruskich szwejów w okopie. Strzela się do punktów dowodzenia, składów amunicji, pojazdów opancerzonych. A broni i wojsk na froncie jest tak naprawdę niewiele. W 2w.św taką linię frontu obsadzałoby ponad milion ludzi. Łatwiej byłoby ich znaleźć.

  12. Chyżwar

    Ktoś odważył się postawić tezę, że "przekazywanie" Krabów i Rosomaków jest kontrowersyjne? Gdzie to zapisać? Węglem w kominie czy jak?

  13. skition

    Cosik mnie tu nie pasi.. Jeźeli pobór zawieszono w sierpniu 2009 roku , a do służby zawodowej można było wstąpić po okresie zasadniczej służby wojskowej trwającej 9 miesięcy to znaczy ,że po 15 latach odejść mogą ci co rozpoczynali służbę przed 1 grudnia 2008 roku , a jak nie odeszli to służą dłużej niż owe 15 lat.

    1. Chyżwar

      Weź pod uwagę, że przed wyborami nikt nie ogłosi powrotu do obowiązkowej służby wojskowej. Po wyborach natomiast możemy się zdziwić.

  14. GPAS

    Trzeba utworzy.ć 22 Samodzielny Karpacki Batalion Piechoty Górskiej w Kłodzku. ,(lekka piechota)

  15. Piotrduszekxxx

    Ten rząd zastał armię w rozsypce i nawet jak połowę się uda zrobić to i tak sukces

    1. Dzejro

      Dokladnie

    2. Zenek2

      i przez prawie 6 lat tę rozsypkę pielęgnował i pogłębiał. Dopiero gdy się okazało, że pełnoskalowa wojna w Ukrainie jest pewna, to się w końcu przestraszyli i wzięli do roboty. Plany na 300 tys wojska to kpiny, nie ma szans na ich realizację.

  16. Dzejro

    Po pierwsze, nie, przed 2015 nie wydawano na armie tyle "ile sie udalo wygospodarowac", wrecz przeciwnie, armie demontowano, redukowano, rozwalano, zakupy byly homeopatyczne chyba tylko by udawac ze sie cos robi. Po drugie, Polski nie stac na nieposiadanie duzej armii. Po trzecie, "bogatszych panstw od nas nie stac", owszem, stac, tylko zyja w zludnym poczuciu bezpieczenstwa i maja to w nosie. Gdy czytam takie amatorskie wypociny na rzekomo fachowym portalu to mnie cos trafia. Ciekawe czy puszcza.

  17. Rusmongol

    Do sieci trafiły nagrania rozzłoszczonych i zniecierpliwionych Rosjan, którzy na kilkadziesiąt godzin utknęli na lotniku w tureckiej Antalyi. Rosyjskie linie lotnicze Red Wings nie mogły zabrać ich do domu z powodu awarii swoich boeingów 777. Problem dotknął około 400 osób. Rosyjski sektor lotniczy przeżywa kryzys z powodu nałożonych sankcji. ...... Kacap musi być izolowany żeby nie roznosić mongolskiej wscieklizny

  18. KrzysiekS

    Jeden z byłych gen. który lubi udzielać się w mediach jak powiedział Pan gen. Romuald Szeremietiew (więc wie co mówi) kiedyś stwierdził że Polsce wystarczy 50 tyś żołnierzy.

    1. Niwelator

      "Kiedyś" tak, teraz już nie...

    2. skition

      Oczywiście żołnierzy nie licząc " biurokratów na wakacjach " od szczebla sztabu dywizji w górę. Prezydent zapowiedział reformę systemu dowodzenia czyli utworzenie dowództw rodzajów sił zbrojnych i połączonego dowództwa rodzajów sił zbrojnych przy zachowaniu obecnych sztabów np 1 papierowej dywizji i 18 szczątkowej czy" piwnicy pod baranami "zwanej II korpusem to liczba żołnierzy jeszcze spadnie, za to wzrośnie liczba urzędników czyli będziemy mieć 300 generałów na 300 żołnierzy.

    3. wert

      Szeremietiew nie jest generałem. Nigdy nie był zawodowym, działał w KPN-ie i był prześladowany. Zabawne że za komuny i za tzw "wolnej Polski gdzie POd sfingowanymi zarzutami wsadzono go. Uniewinniony wyrokiem sądu. komoruskie mocodawcy są nietykalni do dziś. 50 tyś dotyczyło wielbicieli Końca Historii i potrzeby korpusu ekspedycyjnego zamiast wojsk obrony kraju. Mylili się wtedy mylą się dziś chcąc oparcia w ojrokołchozie, jeszcze niedawno zarzucali innym antyrosyjską fobię by dziś im zarzucać prorosyjskość. POmieszanie z POplątaniem

  19. Franek Dolas

    Nie wiem dlaczego autor powiela twierdzenia o przypadkowości dokonywanych zakupów nie wyjaśnisjąc na czym ma ta przypadkowość polegać. Kolejna nieścisłość to dokonywanie zakupów na kredyt. Na kredyt dokonywana jest część zakupów część panie redaktorze i to mniejsza. Przypominam że budżet na obronę to ponad 130 mld PLN. Natomiast stwierdzenie dotyczące FA-50 "Może" wyposażenie samolotu w nowy radar i przystosowanie do przenoszenia większej gamy uzbrojenia poprawią jego zdolności bojowe to już nie wiem jak komentować. Ten lekki samolot wielozadaniowy ma już w podstawowej wersji lepszy radar od "pełnorasowego" Miga 29. Ma również lepszy od Miga udźwig. Powielanie opinii krytykantów to nie najlepszy sposób na przedstawienie rozwoju polskiego wojska który się obecnie dokonuje. Niestety wydaje się że sympatie osobiste niektórych autorów biorą górę nad rzeczową oceną opisywanych rzeczy.

  20. KokoYambo

    "Jaka będzie armia za dekadę?" Ukraińska😆🇦🇴

  21. TakToWidzę

    I dalej koalicja "nie widzi" ludzi zaangażowanych w obronność z własnej i nieprzymuszonej woli. Właśnie tacy mogą dokonywać czegoś takiego jak przodkowie pod Wiedniem, Kircholmem czy w Bitwie Warszawskiej. Zwykła propaganda ruskich o 2giej armii świata dostającej łomot prawie od 2ch lat.

  22. Damian44

    Utopia i propaganda. Te liczby nie mają racji bytu z prostego powodu. Po pierwsze nie znajdziemy 300 tys. Żołnierzy przy takich problemach demograficznych a po drugie nie stać nas na tak rozbudowaną armię. Te plany będą boleśnie zweryfikowane ale przed wyborami są nośne. Osobiście uważam l, że jak uda się ogarnąć 5 dywizji wojska ladowych to będzie sukces.

  23. Flaczki

    Mam nadzieje ZE dokupimy wrescie Orlik, KArkonosze I dodatkowe F35